Hej dziewczynki my wlasnie wracamy z bialego- tyle od rana szykowania sie i jak zwykle w biegu,pozno sie wybralismy,zrobilismy tylko zakupy w auchanie i u rodzicow obiad i ja na 17 spirometrie mialam. Nawet nie zaszlismy nigdzie wiecej,wiec nie do konca jestem zadowolona
lenka112-06-2012 08:43
HejDziewczynki,
Ciebie Bladi zapraszam do aqua parku w krakowie:) tez jest fajnie.
Ja w czwartek jade na ukochane mazury, moze w piatek wojek nas zabierze na zaglówke, jeszcze nigdy nie plywalam. Mam tez plan wybrac sie na kajaki. Mam tam kuzynke, ciocie wiec bedzie nam mial kto malego poilnowac. Jesli zostanie z nimi, bo w sumie ich nie zna, rzadko sie widujemy.
Ostatnio pierwszy raz od urodzenia natana tesciowa przyszla sama go zobaczyc, w szoku bylam...nikt jej nie kazal sama przyszla dobrowolnie , no i kupila natanowi zolniezyki i karabin, normalnie brak mi słów, wyrzucilam na smietnik, natan nie bedzie latał z zolniezami i karabinami ale nie powiem jej , zresztą nie prędko mnie odwiedzi nastepnym razem znając ją. Koncze bo mlodego na spacer zabieram.
blądi12-06-2012 09:33
Wczoraj nie dokonczylam:-D
Kasandro ja prawie caly czas czy slonce czy nie chodze w okularach bo po alergii nie moge wygoc powiek. Mam grubo nasmarowane zawsze,a i tak czerwone,podpuchniete i lzawiace.
Lenko to swieto mialas- hehe
Nasz Krystianek sprawia duzo problemow,ale przynaniej z jedzeniem nie mam problemow. Je bule czy chlebek,parowke w lapke i calego banana jeszcze wetnie.
Zabki ma 2 na dole i szly na raz 4 na gorze- juz dwujeczka wylazla a teraz druga idzie.
Z m sie w czwartek strasznie poklocilismy. Ja jakos nie moge dojsc do tego jak bylo kiedys miedzy nami bo to juz za duzo sie wydazylo,ale m uwaza ze da sie i chce probowac. Juz chyba poprostu nie mamy dla siebie chwili- moze jakies rady bo Wy kochane przeszlyscie duzo.
Milka8014-06-2012 18:13
ależ się u was dzieje :-):-)
a co u mnie?-babcia eMka zmarła w piątek po południu. A w czwartek u niej byliśmy wieczorem i widziałam, że tempka skoczyła z 36.5 na 37.5 stC i ciężko oddychała. znaczy robiła wydech i przed wdechem była długa przerwa…Ale na szczęście nie męczyła się, odeszła spokojnie podczas snu.
w piątek i sobotę byłam na kursie ruchu Rozwijającego Weroniki Scherborne. potem pomagałam po kursie z jedzeniem i przyjezdnymi gośćmi u teściów na różańcu pogrzebowym.całą niedzielę był tłok w domu.a do godz.22 różaniec śpiewany przez takich miejscowych chłopów. Za to na tym kursie mieliśmy ruch rozwijający i cały dzień spędziliśmy z koleżankami na hali sportowej na zimnej podłodze robiąc różne ćwiczenia i dużo rozmawiając z prowadzącą, czułam że ten chłód po dupą nic dobrego mi nie przyniesie i często zmieniałam pozycje, to na kolanach klęczałam, to na stopach siedziałam dupskiem, to na swoich rękach. obawiałam się zapalenia pęcherza nie mówiąc o gorszych sprawach :-/ ale odpukać nic się nie stało oprócz bolącego gardła i głowy i zasmarkanego nosa-przeziębiłam się.
Jeśli chodzi o pogrzeb babci to mi nie zbierało się na płacz z powodu śmierci babci, ona już jest u swego męża szczęśliwa (miała 86lat), za to dowiedziałam się, że siostra mego eMka (ta wredna co kiedyś mówiła, że nie rozumie jak można nie móc mieć dzieci) jest w ciąży (3 miesiąc) i chodzi raźno wystrojona (pani urzędniczka), pracuje, wszystko ok bezproblemowo…mówię do męża-powiedz jak to jest…ona śmieje się z innych co mają problemy, że nie rozumie jak to można mieć problemy z zajściem w ciążę. że zachodzi się za młodu a nie na starość po 30tce. No i u takiej jest wszystko dobrze. Gdzie ja jak tylko trochę pochodziłam to od razu plamienia..w ogóle bałam się ruszać…A ona..?jak fryga sobie śmiga…i jeszcze taka złośliwość w stosunku do innych…gdzie ta sprawiedliwość:-/ nie życzę jej niczego złego broń Boże, synka ma zdrowego to i drugie niech będzie luks…tylko taki smutek jest…
Kasandra*15-06-2012 10:29
Milka -nie przejmuj sie ta babka,życz jej dobrze,czasami jest tak ,ze jak ktos czegos nie doswiadczył to nie zrozumie ,bo jest ograniczony i tyle w temacie.I nie masz wpływu na to co mysla inni ludzie .Wy z M wiecie najlepiej ,ze robicie wszystko co w waszej mocy i wierze w to mocno -Naprawde!!!!,ze przyjdzie czas na nagrode .A ta nagroda bedzie miała Twój usmiech i oczy:)))-a od pasa w dół może byc podobna do Twojego M:)
Kasandra*15-06-2012 10:32
ale tylko od pasa w dół-bo po prostu sie Tobie to nalezy,za cały ten trud
Kasandra*15-06-2012 10:39
Dziewczyny gdzie jest Listonosz!!!!!!!
Bez kitu 3 dzien go nie widze na wiosce a zawsze był
Czekam na paczki bo pozmawiałm troche rzeczy chce odebrac bo po co ma chłop mój wiedzieć co ile za ile:))))))))))))))))
3 DNI TEMU był listonosz to mój kochany piesek Nestorek RZUCIŁ sie na niego ,chłop wystraszony ,mówie mu ,ze on nie jest grozny tylko szalony troche ,zeby nastepnym razem uważał ,nie wiem czy odgryzł mu jajka i poszedł na zwolnienie czy sie obraził-no kurcze czekam na te paczki i nic ani paczki ani LISTONOSZA:(
blądi15-06-2012 11:16
Mileczko takie osoby powinny poniesc kare- odczuc to co my bo tutaj sasiadka jak jeszcze staralismy sie to powiedziala ze ludzie ktorzy nie moga miec dzieci wogle nie powinni sie pobierac przy czym jej m brat z zona nie maja dzieci,ale ja tego nie chcialam napominac tylko zapytalam jaka maja pewnosc ze oni sa plodni.
A Ty kochana nie martw sie- ty bedziesz przygotowana na to szczescie i wiesz jakie wypragnione,a takie to moze zazdroszcza bo same moglyby pohulac,a tu obowiazki.
blądi15-06-2012 11:25
3 razy od wczoraj pisalam i w koncu- net w komorc tak wolno chodzil ze nic nie otwieralo i nie wstawilo komentarza
Kasandro jakby jaja odgryzl piesek to juz by byla policja nad Wami :-D . Biedaczek omija szerokim lukiem pieska;-)
Zadzwon i spytaj o paczki
Pozdrawiiam wszystkie - u mnie brzydka i zimna pogoda- zycze ladniejszej Wam
Kasandra*16-06-2012 08:58
Bladi-listonosz zyje!
Był wczoraj akurat byłam na fajce przywitał sie zapytał od razu o pieska gdzie sie ukrywa:)
ale przyniósł mi tylko paczke z apteki nic poza tym :(
ale cały i zdrowy a nawet usmiechniety-do czasu bo mój piesek cos ostatnio nie jest za bardzo frendli
Milka8018-06-2012 09:52
dobrze, że listonosz żyje:-)
Blądasku mam do Ciebie pytanie, czy ten mail należy do twojego ginekologa którego mi polecałaś tpietrewicz@gmail.com ?
i czy on odpisuje na maile?? kurde nie mogę się do niego coś dodzwonić...
blądi18-06-2012 17:18
Milus mi nigdy nie podawal poczty,a probuj dzwonic bo on nie odbiera jak ma zabieg czy w klinice zajety. Jak nie to do rejestracji i sie umow - ten co chhyba znalazlas na necie bo ja z niego nie korzystalam. Powodzenia
Milka8020-06-2012 09:01
tak znalazłam w necie, i wiesz co? odpisał od razu:-)
on się nazywa Marek Tadeusz Pietrewicz? ma dwa imiona? żebym nie napisała do kogoś obcego, lub jakiegoś innego lekarza :-):-)
blądi20-06-2012 10:17
Tak Milus ma dwa imiona. Powodzenia,nie zrazaj sie jak cos powie na spotkaniu bo jest konkretny,ale jak zostaniesz jego pacjetka to on sam oddzwania i pisze smsy jak chcesz sie skontaktowac oraz taniej u siebie wizyty liczy pozniej. Robi duzo badan na poczatku po kolei i wszystko tlumaczy.
blądi21-06-2012 09:40
A Milus tam odrazu doktora zina prowadzi gabinet kosmetyki zabiegowej- w inbe dni niz on przyjmuje,ale nie raz spotykal sie ze mna miedzy wizytami jej albo w niedziele
blądi22-06-2012 07:08
Milko chyba takie jak my to sie goja dlugo i cierpia.
Wiesz moja 4 letnia siostrzenica we srode miala usowane 3 migdalki w dsk i wyobras sohie nastepnego dnia wyszla- ja juz po zabiegu nic nie bolalo i slyszalam przez telefon jak biega i krzyczy z dziecmi. Goi sie jak na psie:-D . Jak ja mialam usowany trzeci migdalek to lezalam dwa tygodnie i bolali jak cholera
blądi26-06-2012 10:23
Ale cisza :-S
Milus umowilas sie ?
Dziewczyny co u Was!!!
Milka8027-06-2012 18:57
Blądasku ja też szybko się zagoiłam:-) na początku bolało jak jadłam, ale dzień później byłam już w pracy i normalnie rozmawiałam. Tydzień w sumie się goiło, i tyle bolało, ale gadałam normalnie i po tygodniu wszystko było już luks:-)
Ja teraz mam dużo pracy, sporo papierów w robocie na koniec roku. ostatnio organizowałam dzień rodziny w ośrodku u siebie i znowu papierologia itp...a wolne mam dopiero pod koniec lipca przez dwa tygodnie
blądi28-06-2012 08:34
Ja to jestem ucieszona,ze moj maly troszeczke zaczal sie zajmowac sam zabawa- rozlozylam dywanik w salonie i sadzam go na sile w zabawkach i staram sie odejsc albo siedze z nim,ale jak po mnie sie czepia to klade sie.
Wczoraj po raz pierwszy moglam zrobic sniadanie i obiad przy nim oraz pozmywac naczynia i juz z trudem pispszatac i pozmywac podlogi.
Zacza tez raczkowac po calym domu,co z jednej strony cieszy a z drugiej trzeba strasznie pilnowac bo u nas sa ciagle drzwi otwarte,a on mi histerie robi bo chce na podworko ciagle,a bramki m na razie nie ma czasu kombinowac- jak zwykle zajety pracami przy domu,teraz bedziemy podlanczac sie do centralnego i kuje weiscie pod naszymi schodami do piwnicy:-S .
Dzisiaj Krystianek skonczyl 10 miesiecy
Przyjaciółki
Hej dziewczynki my wlasnie wracamy z bialego- tyle od rana szykowania sie i jak zwykle w biegu,pozno sie wybralismy,zrobilismy tylko zakupy w auchanie i u rodzicow obiad i ja na 17 spirometrie mialam. Nawet nie zaszlismy nigdzie wiecej,wiec nie do konca jestem zadowolona
HejDziewczynki,
Ciebie Bladi zapraszam do aqua parku w krakowie:) tez jest fajnie.
Ja w czwartek jade na ukochane mazury, moze w piatek wojek nas zabierze na zaglówke, jeszcze nigdy nie plywalam. Mam tez plan wybrac sie na kajaki. Mam tam kuzynke, ciocie wiec bedzie nam mial kto malego poilnowac. Jesli zostanie z nimi, bo w sumie ich nie zna, rzadko sie widujemy.
Ostatnio pierwszy raz od urodzenia natana tesciowa przyszla sama go zobaczyc, w szoku bylam...nikt jej nie kazal sama przyszla dobrowolnie , no i kupila natanowi zolniezyki i karabin, normalnie brak mi słów, wyrzucilam na smietnik, natan nie bedzie latał z zolniezami i karabinami ale nie powiem jej , zresztą nie prędko mnie odwiedzi nastepnym razem znając ją. Koncze bo mlodego na spacer zabieram.
Wczoraj nie dokonczylam:-D
Kasandro ja prawie caly czas czy slonce czy nie chodze w okularach bo po alergii nie moge wygoc powiek. Mam grubo nasmarowane zawsze,a i tak czerwone,podpuchniete i lzawiace.
Lenko to swieto mialas- hehe
Nasz Krystianek sprawia duzo problemow,ale przynaniej z jedzeniem nie mam problemow. Je bule czy chlebek,parowke w lapke i calego banana jeszcze wetnie.
Zabki ma 2 na dole i szly na raz 4 na gorze- juz dwujeczka wylazla a teraz druga idzie.
Z m sie w czwartek strasznie poklocilismy. Ja jakos nie moge dojsc do tego jak bylo kiedys miedzy nami bo to juz za duzo sie wydazylo,ale m uwaza ze da sie i chce probowac. Juz chyba poprostu nie mamy dla siebie chwili- moze jakies rady bo Wy kochane przeszlyscie duzo.
ależ się u was dzieje :-):-)
a co u mnie?-babcia eMka zmarła w piątek po południu. A w czwartek u niej byliśmy wieczorem i widziałam, że tempka skoczyła z 36.5 na 37.5 stC i ciężko oddychała. znaczy robiła wydech i przed wdechem była długa przerwa…Ale na szczęście nie męczyła się, odeszła spokojnie podczas snu.
w piątek i sobotę byłam na kursie ruchu Rozwijającego Weroniki Scherborne. potem pomagałam po kursie z jedzeniem i przyjezdnymi gośćmi u teściów na różańcu pogrzebowym.całą niedzielę był tłok w domu.a do godz.22 różaniec śpiewany przez takich miejscowych chłopów. Za to na tym kursie mieliśmy ruch rozwijający i cały dzień spędziliśmy z koleżankami na hali sportowej na zimnej podłodze robiąc różne ćwiczenia i dużo rozmawiając z prowadzącą, czułam że ten chłód po dupą nic dobrego mi nie przyniesie i często zmieniałam pozycje, to na kolanach klęczałam, to na stopach siedziałam dupskiem, to na swoich rękach. obawiałam się zapalenia pęcherza nie mówiąc o gorszych sprawach :-/ ale odpukać nic się nie stało oprócz bolącego gardła i głowy i zasmarkanego nosa-przeziębiłam się.
Jeśli chodzi o pogrzeb babci to mi nie zbierało się na płacz z powodu śmierci babci, ona już jest u swego męża szczęśliwa (miała 86lat), za to dowiedziałam się, że siostra mego eMka (ta wredna co kiedyś mówiła, że nie rozumie jak można nie móc mieć dzieci) jest w ciąży (3 miesiąc) i chodzi raźno wystrojona (pani urzędniczka), pracuje, wszystko ok bezproblemowo…mówię do męża-powiedz jak to jest…ona śmieje się z innych co mają problemy, że nie rozumie jak to można mieć problemy z zajściem w ciążę. że zachodzi się za młodu a nie na starość po 30tce. No i u takiej jest wszystko dobrze. Gdzie ja jak tylko trochę pochodziłam to od razu plamienia..w ogóle bałam się ruszać…A ona..?jak fryga sobie śmiga…i jeszcze taka złośliwość w stosunku do innych…gdzie ta sprawiedliwość:-/ nie życzę jej niczego złego broń Boże, synka ma zdrowego to i drugie niech będzie luks…tylko taki smutek jest…
Milka -nie przejmuj sie ta babka,życz jej dobrze,czasami jest tak ,ze jak ktos czegos nie doswiadczył to nie zrozumie ,bo jest ograniczony i tyle w temacie.I nie masz wpływu na to co mysla inni ludzie .Wy z M wiecie najlepiej ,ze robicie wszystko co w waszej mocy i wierze w to mocno -Naprawde!!!!,ze przyjdzie czas na nagrode .A ta nagroda bedzie miała Twój usmiech i oczy:)))-a od pasa w dół może byc podobna do Twojego M:)
ale tylko od pasa w dół-bo po prostu sie Tobie to nalezy,za cały ten trud
Dziewczyny gdzie jest Listonosz!!!!!!!
Bez kitu 3 dzien go nie widze na wiosce a zawsze był
Czekam na paczki bo pozmawiałm troche rzeczy chce odebrac bo po co ma chłop mój wiedzieć co ile za ile:))))))))))))))))
3 DNI TEMU był listonosz to mój kochany piesek Nestorek RZUCIŁ sie na niego ,chłop wystraszony ,mówie mu ,ze on nie jest grozny tylko szalony troche ,zeby nastepnym razem uważał ,nie wiem czy odgryzł mu jajka i poszedł na zwolnienie czy sie obraził-no kurcze czekam na te paczki i nic ani paczki ani LISTONOSZA:(
Mileczko takie osoby powinny poniesc kare- odczuc to co my bo tutaj sasiadka jak jeszcze staralismy sie to powiedziala ze ludzie ktorzy nie moga miec dzieci wogle nie powinni sie pobierac przy czym jej m brat z zona nie maja dzieci,ale ja tego nie chcialam napominac tylko zapytalam jaka maja pewnosc ze oni sa plodni.
A Ty kochana nie martw sie- ty bedziesz przygotowana na to szczescie i wiesz jakie wypragnione,a takie to moze zazdroszcza bo same moglyby pohulac,a tu obowiazki.
3 razy od wczoraj pisalam i w koncu- net w komorc tak wolno chodzil ze nic nie otwieralo i nie wstawilo komentarza
Kasandro jakby jaja odgryzl piesek to juz by byla policja nad Wami :-D . Biedaczek omija szerokim lukiem pieska;-)
Zadzwon i spytaj o paczki
Pozdrawiiam wszystkie - u mnie brzydka i zimna pogoda- zycze ladniejszej Wam
Bladi-listonosz zyje!
Był wczoraj akurat byłam na fajce przywitał sie zapytał od razu o pieska gdzie sie ukrywa:)
ale przyniósł mi tylko paczke z apteki nic poza tym :(
ale cały i zdrowy a nawet usmiechniety-do czasu bo mój piesek cos ostatnio nie jest za bardzo frendli
dobrze, że listonosz żyje:-)
Blądasku mam do Ciebie pytanie, czy ten mail należy do twojego ginekologa którego mi polecałaś tpietrewicz@gmail.com ?
i czy on odpisuje na maile?? kurde nie mogę się do niego coś dodzwonić...
Milus mi nigdy nie podawal poczty,a probuj dzwonic bo on nie odbiera jak ma zabieg czy w klinice zajety. Jak nie to do rejestracji i sie umow - ten co chhyba znalazlas na necie bo ja z niego nie korzystalam. Powodzenia
tak znalazłam w necie, i wiesz co? odpisał od razu:-)
on się nazywa Marek Tadeusz Pietrewicz? ma dwa imiona? żebym nie napisała do kogoś obcego, lub jakiegoś innego lekarza :-):-)
Tak Milus ma dwa imiona. Powodzenia,nie zrazaj sie jak cos powie na spotkaniu bo jest konkretny,ale jak zostaniesz jego pacjetka to on sam oddzwania i pisze smsy jak chcesz sie skontaktowac oraz taniej u siebie wizyty liczy pozniej. Robi duzo badan na poczatku po kolei i wszystko tlumaczy.
A Milus tam odrazu doktora zina prowadzi gabinet kosmetyki zabiegowej- w inbe dni niz on przyjmuje,ale nie raz spotykal sie ze mna miedzy wizytami jej albo w niedziele
Milko chyba takie jak my to sie goja dlugo i cierpia.
Wiesz moja 4 letnia siostrzenica we srode miala usowane 3 migdalki w dsk i wyobras sohie nastepnego dnia wyszla- ja juz po zabiegu nic nie bolalo i slyszalam przez telefon jak biega i krzyczy z dziecmi. Goi sie jak na psie:-D . Jak ja mialam usowany trzeci migdalek to lezalam dwa tygodnie i bolali jak cholera
Ale cisza :-S
Milus umowilas sie ?
Dziewczyny co u Was!!!
Blądasku ja też szybko się zagoiłam:-) na początku bolało jak jadłam, ale dzień później byłam już w pracy i normalnie rozmawiałam. Tydzień w sumie się goiło, i tyle bolało, ale gadałam normalnie i po tygodniu wszystko było już luks:-)
Ja teraz mam dużo pracy, sporo papierów w robocie na koniec roku. ostatnio organizowałam dzień rodziny w ośrodku u siebie i znowu papierologia itp...a wolne mam dopiero pod koniec lipca przez dwa tygodnie
Ja to jestem ucieszona,ze moj maly troszeczke zaczal sie zajmowac sam zabawa- rozlozylam dywanik w salonie i sadzam go na sile w zabawkach i staram sie odejsc albo siedze z nim,ale jak po mnie sie czepia to klade sie.
Wczoraj po raz pierwszy moglam zrobic sniadanie i obiad przy nim oraz pozmywac naczynia i juz z trudem pispszatac i pozmywac podlogi.
Zacza tez raczkowac po calym domu,co z jednej strony cieszy a z drugiej trzeba strasznie pilnowac bo u nas sa ciagle drzwi otwarte,a on mi histerie robi bo chce na podworko ciagle,a bramki m na razie nie ma czasu kombinowac- jak zwykle zajety pracami przy domu,teraz bedziemy podlanczac sie do centralnego i kuje weiscie pod naszymi schodami do piwnicy:-S .
Dzisiaj Krystianek skonczyl 10 miesiecy
Zyjecie dziewczyny jeszcze czy na wakacjach?
Polecamy:
Prekoncepcja - jak zadbać o zdrowie dziecka przed poczęciem?
Makabryczny finał porodu w szpitalu w Świebodzicach. Lekarz oderwał dziecku głowę. „Sala zamarła”
Alkohol a ciąża
Wady cewy nerwowej u dzieci
Dziecko na zamówienie - o prenatalnych ingerencjach genetycznych
Picie alkoholu a planowanie dziecka
Wysypka ciążowa
Niedowaga a ciąża