U nas zabkowanie ciag dalszy- maly jest chwilami straszny,jak zwykle wymagajacy i spiacy czasem w dzien 15 min na rekach. Od jakiegos czasu nie pije mleka,kaszy i musze juz kombinowac wszystkie posilki bo jak raz zje kanapk to na tydzien mu starcza . Moze macie jakies propozycje,ktore u was sie sprawdzaly? U nas jest jajecznica,parowki,jogurciki jak ma chec . Zupy juz tez jak nie chce to sie nie nakarmi. Jest bardzo tez samodzielny i sam chce jesc widelcem dlatego sie denerwuje jak nie moze sam jesc. Stawiam mu na stoliczku talerzyk i siada na krzeselku- widok cudowny,ale ze sprzataniem prawie nie wyrabiam. Jest chyba uparty jak ja i m :-D
Milka8010-10-2012 10:28
to pewnie blądasku jest uparciuch po rodzicach swoich:-);-)
Kasandro u ciebie patrzę problem z tymi obcymi dziećmi, też by mnie denerwowały,teraz możesz córkę przypilnować i zabronić wyjścia czy spotykania się z nimi, ale co będzie jak podrośnie i zechce postawić na swoim? z takimi sąsiadami mieszkać to ciężka sprawa...dzieci podwórkowe będą miały wpływ na twoją córkę, bo może będzie chciała się do nich dopasować, być w ich paczce i robić to co one. ciężka sprawa....
zuziu brawo za zaradność:-) i mąż pomaga i się spisuje, i córki:-) super:-)cieszę się że u was ok:-)
Blądasku narazie nie bywam u gina tego twojego, bo mówił ostatnim razem że w październiku go nie ma bo wyjeżdża na jakieś konferencje. Pojadę do niego w listopadzie i zobaczę jak tam wyniki moje, bo sporo badań mi robił. Ale jedna sprawa mi się nie spodobała...na pierwszej wizycie kazał mi abym wysłała mu mailem moje wszelkie badania. Więc dwa dni chodziłam do koleżanki, skanowałam badania, i mu wysłałam.A potem na wizycie on o niczym nie miał pojęcia,poczty nie otwiera czy co?? i znowu pytał mnie o te badania...pobrał mi wymazy i powiedział, że wyniki będą za 10 dni i żeby nie dzwonić bo on przyśle mi wiadomość smsem, czekam czekam i nic! miął już ponad miesiąc a wiadomości nie mam żadnej czy moje wyniki dobre są czy co...
lenka110-10-2012 10:44
hejka
Kasandro faktycznie tymi dzieciakami masz nie wesolo ale widze ze masz tez swietne podejscie do dzieci podziwiam i mysle ze dasz rade poki co kontrolujesz sytuacje a córa mądra jest.
Zuziu tez gratuluje milo tak wyjsc do ludzi wsumie mlodego za rok mozesz to przedszkola wyslac wiec teraz sie jako pomeczycie potem bdzie lzej.
M tez posiedzi troche z Mlodym to dobrze mu zrobi.
U nas dobre wiesci z ciaza wszystko ok , 8 tydzien i z usg wynika ze bedzie dobrze. Jestem potwonie zmeczona i spie naokraglo Natan w nocy kaszle, mleko siku pic i tak latam cała noc w dzien jestem nieprzytomna i zmeczona. Teraz troche sie pochorowal , zresztą prawie wszystkie dzieci w przdszkolu chorują.
Tyle u mnie uciekam bo lecimy do lekarza.
blądi10-10-2012 15:42
Mileczko ja nigdy nie porozumiewalam sie poczta z ginkiem ,tylko kazal mi dzwonic czy napisac w smsie wynik.
Tym skanowaniem to ja bym sie nie bawila tylko w @ bymm napisala,ale napewno nie chcial Ci klopotu wizyta robic wiedzac ze dalej mieszkasz.
Na wizycie trzeba bylo powiedziec ze wyslalas wyniki i je miec bo pewnie zapomnial,a teraz jak sie martwisz to zadzwon i pogadaj z nim,ale jak cos nie tak buloby to zaraz by sie odezwal,albo czeka do wizyty objasnic wyniki.
Tym sie nie przejmuj bo on ma duzo pacjetek,ale jak konkretnie zacznie Cie leczyc i dowie sie o wszystkich wynikach to bedzie Cie dokladnie pamietal i odrazu pytal. Ja tylko dzwonilam to juz mowil witam pani magdaleno :-D . Bedzie dobrze,wymagaj,a zreszta on sam stara sie dokladnie tlumaczyc zeby pacjetka rozumiala o co chodzi i dlaczego on takie kroki podejmuje. A jak czujesz ze zapomnial to zadzwon i zapytaj o wyslane wyniki. Powodzenia
lenka110-10-2012 20:44
my z Mlodym siedzimy w domu kilka dni bo chory, prawie wszystkie dzieci w przedszkolu chore mam nadzieje ze mu szybko przejdzie o lubi bardzo tam chodzic. Ma nawet pierwszą dziewczyne:) ma na imie Tereska jest z wloch i sliczna jak laleczka. Widzialam jak mlody chodzi znią za rączke i glaszcze po glowie:)
Kasandra*11-10-2012 07:48
hej dziewuszki kochane
pisze rano przy kawce,fajnie ,ze sie odzywacie
zuziu moja ciesze sie ,ze pracujesz super sobie radzisz ,poszłaś do ludzi ,zawsze to inaczej-zuch dziewczyna
Milko podoba mi sie twój piesek jak cholera ,mielismy kupic młodemu jeszcze jednego ,bo normalnie piszczy na widok psów tak uwielbia ,a z tym naszym no coz on bywa rozny taki niesabilny emocjonalnie ,ze raz tak raz tak nie wiadomo co zrobi nie chodzi o nas ,bo nas nigdy nie ugryzł ale pogryzł dziecko nie bardzo w reke ale była spuchnieta .Najgorsze w tym wszystkim jest to ze ja znał dobrze ,bawił sie z nia wogóle na dzieci warczy.
Milko wiem masz racje ,ze moze sie buntowac ,juz to robi staram sie tłumaczyc,a to zawsze taka pyskówka z 9-latkiem ,to jest mądrala,zawsze kazdy powtarzał ze jest z 5 lat do przodu ,ona nigdy nie bawiła sie z młodszymi ,raczej pełniłą funkcje opiekunki,i kłóci sie ze mna ze inne moga a ona nie.Wczoraj juz nakrzyczałąm na córunie moja sliczna bo mam skargi on nauczycielki pianina pisze mi uwagi ze sie spieszy ,ze nie cwiczy,i co zagoniłam dziada do nauki ,to taki mi koncert dała wieczorem ,tak zapiernicza te cwiczenia byle szybciej skonczyc.Jeszcze miesiac temu mamo opłać mi pianino bo chce sie uczyc -ok chodziłą jzu wczesniej tylko mieli przerwe wakacyjna ,zapłąciłam powiedziała ze bedzie cwiczyc ,i co ,tak sie spieszy ze te kartki z nutami tylko fiurgaja po pokoju bo juz konczy juz nastepna .
A wpadłam na pomysł jak jej troche ukrócic te posiedzenia z dzieciakami
,ona lubi wystepowac spiewac tanczyc ,zapisze ja na kółko teatralne,jzu sie dowiadywałam raz w tyg ale daleko 30 km od nas ale co mi tam niech idzie .
koncze pozniej napisze
Kasandra*12-10-2012 08:38
urwanie głowy z tym wszystkim ,mówie wam ,ale dzis ide do fryzjera zrobie sie na bóstwo ,mam nadzieje hihi
wczoraj kupiłąm sobie piekny płaszcz-miały byc małe zakupy jak zawsze a wróciłam ej szkoda gadac
jak ten mój chłop ze mna wytrzymuje:)
nie wiem od zimna czy od czego pod nosem zrobiła mi sie chyba opryszczka jak byłam mała to czasami w zimie takie cos mi wyskakiwało swedzi boli ,ok koncze dopijam kawke i dzieciarnie budze
miłego dnia kochane
a mam--- myslałam ze mam nowa kolezanke ale chyba inne planety
PSCÓŁKA12-10-2012 12:34
No własnie... gdzie te czasy że dzień zaczynałyśmy od forum z kawką w ręku... ahh fajnie było. Tylko że miałyśmy problem...
Milka8013-10-2012 14:27
PRzysłali mi wyniki moje pocztą zwykłą, ureaplasma, mycoplasma,HPV i jeszcze coś tam jeszcze-nieobecne. także jest ok:-)
na wizytę pojadę w listopadzie.teraz zostało tylko czekać na wyniki badań genetycznych, ale pewnie będą dopiero w grudniu.
dziś siedzę sama w domu, bo mężulo pojechał do rodziców swoich pomagać przy koszeniu kukurydzy, a deszcz pada i do dupy pogoda jest. zostałam sama z psem w domu, a ten mi dotrzymuje towarzystwa na każdym kroku.Uwielbia dzieci, jak przyjeżdża moja chrześniaczka dwuletnia, i chrześniak mały też to ciągają go za uszy, za ogon,walą rękami po łbie, a ten tak się daje, tylko że duży jest i jak dzieciak biegnie to on za nim i z radości może przewrócić, no ale jeszcze nigdy krzywdy nikomu nie zrobił. teraz właśnie kopie dziurę u mnie w pokoju w dywanie, znaczy stara się ale raczej nic z tego, podłoga to nie ziemia:-):-)
Lenko super, że wszystko ok z groszkiem:-)
pozdrawiamy gorąco:-)
Foxylady15-10-2012 17:20
Hejka laseczki. Odzywam sie w koncu bo zbieralam sie i zbieralam i zebrac nie moglam.
Praca dom, dziecko, praca dom dziecko.
Coz - u mnie tak:
Wszystko gra, zdrowa.
Olus zdrowy, dizs bylimsy na bilansie dwulatka, wszystko ladnie sie roziwja, synek wzrost na 3 latka rozwoj szybki, dwujezyczny gagatek mi rosnie, no ale co sie dziwic jak wychowywany w dwujezycznym srodowisku.
osluchany, obadany zdrowiutki. Ciezko nam idzie z sikaniem, jeszcze pampki uzywamy, czasem zawola, ale trzeba czasu - pani dr mowi by sie nei martwic, przyjdzie z czasem.
gad wie ze siku i kupe robi sie w lazience Wc, bo tam leci i robi, ale posadzic sie nie da na nocniczek ;).
Malz zdrowy, trzyma dietke juz 15kg zjechal, szczesliwy, cwiczyc, jezdzi rowerkiem z kumplami po trasach gorskich itp, remonciki w domu, a to a tamto.
Oceiplilismy strych, usprawnilismy ogrzewanie w domu i od rzu cieplej. Kupilam drewna na zime, jeszcze troche wegla do kominka i gra gitara.
A co u mnie? coz - 14 tydzien ciazy leci, w zeszlym tyg mialam badania genetyczne i wyszlo wszystko ok, test z krwi pappa na wady wyszedl extra, usg dzidka super, przeziernosci, kosc nosowa i wszystko co moze wskazywac na wady genetyczne sprawdzone i w normie.
Dzis bylam u mej gin i 40 min przygladalismy siedzidkowi. Serce sliczne, wszystko prawidlowe, zoladeczek, twarz, przpelywy zylne, przeziernosc w normie i wszystko sliczne.
Miedzy nozkami pani dr dopatrzyla sie pipuni - wiec mozliwe ze bedzie dziewczynka, ale za wczesnie jeszcze.
Dalej pracuje, bylam tylko 2 tyg we wrzesniu na zwolnieniu, ale daje rade, mysle ze do siwat porobie, chyba ze dam rade dalej.
Tyle u mnie kochane.
Caluje was mocno i pozdrawiam serdecznie!!!
blądi16-10-2012 22:27
Hejka dziewczynki :-D
Lenko,Foxy super ze wszystko oki z fasolka- zycze dziewczynek :-P
Mileczko dobrze,ze walczysz z tymi badaniami- ja tez mialam dosc juz,ale jestes silna dziewczynka i zycze dobrych rezultatow- pewnie nastepny bedzie Twoj m na tapecie.
Zuziu mam nadzieje,ze szczescie i pomoc m oraz jego zaangazowanie bedzie odczuwalne dla Ciebie juzz zawsze- zaslugujesz na to kochana
Pscolko domek na pewno bedzie sliczny- uklony dla Ciebie bo duzo masz na glowie tak jak pozostale dziewczynki i sobie radzicie z dziecmi,domem i rozstaniem na ten czas z nimi.
Igus moglabys napisac co u Ciebie?
blądi17-10-2012 11:47
Kasandro kochana myślalam o Tobie i co do czego nie napisalam. Jesli macie checi i sily to do roboty- dziewczynka czy chlopiec teraz? Podziwiam ja odwagi nie mam tyle- boje sie,ze bede zle sie czuc,a tu maly wymagajacy i boje sie skrzywdzic dzieci bo ciagle miedzy mna i m klotnie o byle co,a wlasciwie mi ciagle przeszkadza ze nie spedzamy wogle czasu z soba bo moj m nigdy w dzien mi nie poswieca go bo maly,a wieczorem kiwa sie przysypiajac na kanapie. Nie chce sie mu zrozumiec ze dla kobiet jest wazna akceptacja,uwaga,nastruj -mnie cholera bierze i tez juz olewam. I tak zyjemy wedlug mnie obok siebie,anie razem,a jemu jakby to pasowalo tlumaczac to ze jest leniwy i zmeczony,a przez malego nie mamy czasu bo nim w kolko sie zajmujemy
Kasandra*18-10-2012 07:29
Bladasku rozumie ,tu bez szczerej rozmowy sie nie obejdzie tylko nie takiej wiesz psyskówki nerwowej tylko cgodzi mi o taka dojrzałą ,spokojną rozmowe ,nie na zasadzie wyrzucania sobie tego czy tego ty mi tego nie zrobiłeś,czy no wiesz o co mi chodzi .
daj dziecko komus na godz ,idz do m ,przytul sie delikatnie ,musisz wyczuc taki moment,zapytaj sie jak sie czuje on cos tam bla bla bla ty powiedz ,ze rozumiesz bo sama jestes zmeczona ,powiedz ,ze tesknisz za nim ,nie no Bladi nie bede ci opisywac tego krok po kroku my baby mamy to w genach tylko trzeba to umiec odpowiednio zagrać:)
dasz rade nei spier..... tego myszo
Kasandra*18-10-2012 07:39
ładnie to zagrasz tylko zeby było to jednak szczere ale ubrane w odpowiedni sposób,bo facet nie jest skomplikowany raczej takie małe sfrustrowane egoistyczne dziecko .I nie przemuj sie tak bardzo porazkami ,jakimis drobnym zycie to walka tu nic nie ma lekko,kiedys jakas psycholog powiedziałą ,ze tylko mądre kobiety potrafia byc szczesliwe ,cos w tym jest ,kazda z nas zna dobrze swojego meża,wie kiedy najlepiej z nimi rozmawiac ,co lubia ,kiedy najlepiej i w jaki sposób załatwic cos dla siebie od niego ,wiesz o co mi chodzi .My jestesmy górą ,bo mamy taki jakis siodmy dar przekonywania ,intuicje mamy wieksza ,pogadajcie spokojnie ,bo taka obojetnosc wobec siebie do niczego dobrego nie doprowadzi'
nie wyrzucaj mu w tej rozmowie ze cie zaniedbuje ,ze tego nie robi ,rozłóż ta wine na dwoje bo ty pewnie tez gdzies tam popełniasz błąd ,dasz robie rade Bladasku troche to tak opisałam w zabawny sposób ale nie to było moim celem ,raczej chodzi mi o to ,ze kazda z nas czułą sie taka zmeczona niepotrzebna zaniedbana ,podobnie faceci ,dziecko zmienia wiele rzeczy ,ale jesli to wszystko ładnie poukładacie ,postaracie sie oboje to bedzie git
Kasandra*18-10-2012 07:47
PS
wiecie co jest najgorsze rano brak cukru lub kawy ,mi dzis brakuje tego pierwszego-sklepy zamkniete ja z maseczka na gebie bo noc zarwana to trzeba opuchniecia jakos zlikwidowac ,dzis mam szczepienie ola jutro dentyste z cora z dwojga złego lepsze to piwrsze bo dentysta plus moja córka równa sie histeria
Kasandra*18-10-2012 08:04
dziewczynka -chłopiec obojetne jak dla nas ,zdrowe to wazne
a i podobne do mamusi hihihi
blądi18-10-2012 10:31
Ja wiem Kasandro,ze to tez moja wina bo jestem uparta,juz mam dosc czekania,tlumaczenia co spowodowalo rezygnacje bo moj m przestal chciec rozmowy tylko dobija mniepowiedzeniem,ze zaczynam filozofowac jak chce rozmawiac na poziomie o naszym zwiazku,wieczorkiem,przy winku powspominac chwile bo to jest mi potrzebne jako dowartosciowanie,gra wstepna,a on probuje karzde ciche chwile sprowadzic do sexu co nic nie rozwiazuje i na to nie chce przystawac wiec jestesmy obok siebie.
Zawsze bylam ta ktora prowadzi - temperamentna:-D. I to stlumil ze jestem sexocholiczka a teraz ma pretesje ze ja nie zaczynam,a on jest zbyt leniwy na zqchecanie i woli isc spac. Jest ciezki- kiedys udawalo mi sie z nim wspolpracowac i myslalam ze jemu to odpowiada,ale odkad maly sie urodzil zmienilo sie wszystko jakbysmy mieli po 50 lat i powinnam juz sie polozyc do trumny bo na nic nie powinnam liczyc,tylko dziecko jest najwazniejsze i ciagle to jest winowajca jego zmeczenia,a mi tylko tyka zegar bo on o 20-21 zasypia na kanapie co mnie denerwuje bo kladziemy malego 19 i mozna miec czas dla siebie
Kasandra*19-10-2012 08:38
Bladi -my tez jestesmy uparci zarowno ja jak i mój mąż,ale da sie to wszystko pogodzic raz ja ustepuje raz on.Wszyscy raczej nas uwazaja za bardzo dobrana pare,ale tez bywało róznie buntowałąm sie na kazdym kroku ,on tez uciekał sie do szantażu,na co sobie nie pozwoliłam ,to było wieki temu jestesmy ze soba 13 lat.,ALE OD MAŁEGO RAZEM:)zawsze mówi ze sobie mnie wychodził,bo łaził za mna krok w krok a ja go miałam no wiesz gdzie:)
Widze ,ze strasznie cie ta sytuacja dobija ,walczcie o siebie ,moze nie wiem pozwól mu od siebie odpoczac troche ,nie pokazuj ,ze cie to tak dołuje ,rob swoje ,badz bardziej samodzielna ,zrób cos dla siebie ,zacznij jezdzic do białego niech zateskni .Bo jak on cie widzi taka nadąsana wiecznie niezadowolona to kurcze juz nie wiem ,chciałąbym ci pomóc ,bo naprawde cie rozumie ,piszesz dosyc chaotycznie ale z tego co zrozumiałam to tobie chodzi o to najbardziej ,ze nie jest tak jak kiedys ,ze on juz tak na ciebie nie patrzy jak kiedys ,ze uwazasz ze stałąś sie dla niego obojtena , a ty chcesz byc ważna ,adorowana ,-ale to jest wszytsko naturalne masz parwo do tego nie obwiniaj sie ,ale tez nic na siłe nie zrobisz on tez musi chciec
trzymam kciuki za Was i zycze ci duzo siły ,bo wiem doskonale jak to boli jak facet wpadnie do wyra jakby cie nie było ,juz bez przytulania ,bez miłych słów to tak mowie przykłądowo
sorki za błedy ,ale w locie pisze
pisz Bladasku i nie mysl sobie ze jestes z tym sama ,mozesz na nas liczyc naprawde,jestem całym serduchem z tobą kwiatuszku
buziaki
Dzieki Kasandro
Wlasnie my robimy swoje jakbysmy nie istnieli dla siebie,a co do wyjazdu to wczoraj bylo goraco bo chcialam sama pojechac do moniek to juz moglam sie pakowac do bialego to tak zrobilam. Nie puscil mnie- szantazuje mmnie zawsze porzucaniem dziecka. Wyjezdzamy raz w tygodniu przewaznie na zakupy tu w monkach. Raz sama bylm w tamtym tygodniu u sasiadki,starszej ale bardzo fajna to tez lecialam zrobic objad. Brakuje mi spotkan ze znajomymi,ciagle w biegu zakupy i mysli ze i tak nie mam po co sobie czegos kupywac bo nigdzie nie chodze. Więzienie- dzien zlatuje na robieniu jedzenia,sprzataniu,zmywaniu i spacerek najwyzej z malym a co do spania to i tak sie klade 2 godziny lub godzine wczesniej przed wstaniem m bo on o 1 w nocy wstaje do pracy. Maly spi miedzy nami i juz nie tulimy sie- m zasypia w sekunde.
Wczoraj wieczorem po strasznym dniu - klucenia sie i zlosci m sie noe klad i juz nie wytrzymal- chcial sie pogodzi- oczywiscie sexem,ale wykazal sie ze tak ujme blyskptliwoscia co prawie nie typowe. Nie wiem czy to dobre cxy nie,czytak bedzie wygladac nasze zycie,ale tak jak pisalas trzeba umiec byc szczesliwym,a ja moze nie miem bo jak cos mnie gnebi to musze to naprawic lub jestem nie obecna.
Przepraszam za moja haotycznosc ale pisanie z komorki jest nie wygodne to korygowania tekstu i szybko probuje napisac bo nie mam czasu. Sie nie przejmuj mna bo to sa takie dni- Wy wlasnie zyjecoe jakbyscie sie dopiero pobrali,a my jak dziadkowie ktozy juz sie nazyli w zyciu i m raz chce dobrze i pochwala moje slowa,a za chwile zwala wine na dziecko,prace,mnie,pieniadze,a ja tylko bym chciala wiecej czasu poswiecac nam,tulic sie,calowac jak kiedys
Przyjaciółki
Zuziu fajnie,ze jestes szczesliwa:-D
U nas zabkowanie ciag dalszy- maly jest chwilami straszny,jak zwykle wymagajacy i spiacy czasem w dzien 15 min na rekach. Od jakiegos czasu nie pije mleka,kaszy i musze juz kombinowac wszystkie posilki bo jak raz zje kanapk to na tydzien mu starcza . Moze macie jakies propozycje,ktore u was sie sprawdzaly? U nas jest jajecznica,parowki,jogurciki jak ma chec . Zupy juz tez jak nie chce to sie nie nakarmi. Jest bardzo tez samodzielny i sam chce jesc widelcem dlatego sie denerwuje jak nie moze sam jesc. Stawiam mu na stoliczku talerzyk i siada na krzeselku- widok cudowny,ale ze sprzataniem prawie nie wyrabiam. Jest chyba uparty jak ja i m :-D
to pewnie blądasku jest uparciuch po rodzicach swoich:-);-)
Kasandro u ciebie patrzę problem z tymi obcymi dziećmi, też by mnie denerwowały,teraz możesz córkę przypilnować i zabronić wyjścia czy spotykania się z nimi, ale co będzie jak podrośnie i zechce postawić na swoim? z takimi sąsiadami mieszkać to ciężka sprawa...dzieci podwórkowe będą miały wpływ na twoją córkę, bo może będzie chciała się do nich dopasować, być w ich paczce i robić to co one. ciężka sprawa....
zuziu brawo za zaradność:-) i mąż pomaga i się spisuje, i córki:-) super:-)cieszę się że u was ok:-)
Blądasku narazie nie bywam u gina tego twojego, bo mówił ostatnim razem że w październiku go nie ma bo wyjeżdża na jakieś konferencje. Pojadę do niego w listopadzie i zobaczę jak tam wyniki moje, bo sporo badań mi robił. Ale jedna sprawa mi się nie spodobała...na pierwszej wizycie kazał mi abym wysłała mu mailem moje wszelkie badania. Więc dwa dni chodziłam do koleżanki, skanowałam badania, i mu wysłałam.A potem na wizycie on o niczym nie miał pojęcia,poczty nie otwiera czy co?? i znowu pytał mnie o te badania...pobrał mi wymazy i powiedział, że wyniki będą za 10 dni i żeby nie dzwonić bo on przyśle mi wiadomość smsem, czekam czekam i nic! miął już ponad miesiąc a wiadomości nie mam żadnej czy moje wyniki dobre są czy co...
hejka
Kasandro faktycznie tymi dzieciakami masz nie wesolo ale widze ze masz tez swietne podejscie do dzieci podziwiam i mysle ze dasz rade poki co kontrolujesz sytuacje a córa mądra jest.
Zuziu tez gratuluje milo tak wyjsc do ludzi wsumie mlodego za rok mozesz to przedszkola wyslac wiec teraz sie jako pomeczycie potem bdzie lzej.
M tez posiedzi troche z Mlodym to dobrze mu zrobi.
U nas dobre wiesci z ciaza wszystko ok , 8 tydzien i z usg wynika ze bedzie dobrze. Jestem potwonie zmeczona i spie naokraglo Natan w nocy kaszle, mleko siku pic i tak latam cała noc w dzien jestem nieprzytomna i zmeczona. Teraz troche sie pochorowal , zresztą prawie wszystkie dzieci w przdszkolu chorują.
Tyle u mnie uciekam bo lecimy do lekarza.
Mileczko ja nigdy nie porozumiewalam sie poczta z ginkiem ,tylko kazal mi dzwonic czy napisac w smsie wynik.
Tym skanowaniem to ja bym sie nie bawila tylko w @ bymm napisala,ale napewno nie chcial Ci klopotu wizyta robic wiedzac ze dalej mieszkasz.
Na wizycie trzeba bylo powiedziec ze wyslalas wyniki i je miec bo pewnie zapomnial,a teraz jak sie martwisz to zadzwon i pogadaj z nim,ale jak cos nie tak buloby to zaraz by sie odezwal,albo czeka do wizyty objasnic wyniki.
Tym sie nie przejmuj bo on ma duzo pacjetek,ale jak konkretnie zacznie Cie leczyc i dowie sie o wszystkich wynikach to bedzie Cie dokladnie pamietal i odrazu pytal. Ja tylko dzwonilam to juz mowil witam pani magdaleno :-D . Bedzie dobrze,wymagaj,a zreszta on sam stara sie dokladnie tlumaczyc zeby pacjetka rozumiala o co chodzi i dlaczego on takie kroki podejmuje. A jak czujesz ze zapomnial to zadzwon i zapytaj o wyslane wyniki. Powodzenia
my z Mlodym siedzimy w domu kilka dni bo chory, prawie wszystkie dzieci w przedszkolu chore mam nadzieje ze mu szybko przejdzie o lubi bardzo tam chodzic. Ma nawet pierwszą dziewczyne:) ma na imie Tereska jest z wloch i sliczna jak laleczka. Widzialam jak mlody chodzi znią za rączke i glaszcze po glowie:)
hej dziewuszki kochane
pisze rano przy kawce,fajnie ,ze sie odzywacie
zuziu moja ciesze sie ,ze pracujesz super sobie radzisz ,poszłaś do ludzi ,zawsze to inaczej-zuch dziewczyna
Milko podoba mi sie twój piesek jak cholera ,mielismy kupic młodemu jeszcze jednego ,bo normalnie piszczy na widok psów tak uwielbia ,a z tym naszym no coz on bywa rozny taki niesabilny emocjonalnie ,ze raz tak raz tak nie wiadomo co zrobi nie chodzi o nas ,bo nas nigdy nie ugryzł ale pogryzł dziecko nie bardzo w reke ale była spuchnieta .Najgorsze w tym wszystkim jest to ze ja znał dobrze ,bawił sie z nia wogóle na dzieci warczy.
Milko wiem masz racje ,ze moze sie buntowac ,juz to robi staram sie tłumaczyc,a to zawsze taka pyskówka z 9-latkiem ,to jest mądrala,zawsze kazdy powtarzał ze jest z 5 lat do przodu ,ona nigdy nie bawiła sie z młodszymi ,raczej pełniłą funkcje opiekunki,i kłóci sie ze mna ze inne moga a ona nie.Wczoraj juz nakrzyczałąm na córunie moja sliczna bo mam skargi on nauczycielki pianina pisze mi uwagi ze sie spieszy ,ze nie cwiczy,i co zagoniłam dziada do nauki ,to taki mi koncert dała wieczorem ,tak zapiernicza te cwiczenia byle szybciej skonczyc.Jeszcze miesiac temu mamo opłać mi pianino bo chce sie uczyc -ok chodziłą jzu wczesniej tylko mieli przerwe wakacyjna ,zapłąciłam powiedziała ze bedzie cwiczyc ,i co ,tak sie spieszy ze te kartki z nutami tylko fiurgaja po pokoju bo juz konczy juz nastepna .
A wpadłam na pomysł jak jej troche ukrócic te posiedzenia z dzieciakami
,ona lubi wystepowac spiewac tanczyc ,zapisze ja na kółko teatralne,jzu sie dowiadywałam raz w tyg ale daleko 30 km od nas ale co mi tam niech idzie .
koncze pozniej napisze
urwanie głowy z tym wszystkim ,mówie wam ,ale dzis ide do fryzjera zrobie sie na bóstwo ,mam nadzieje hihi
wczoraj kupiłąm sobie piekny płaszcz-miały byc małe zakupy jak zawsze a wróciłam ej szkoda gadac
jak ten mój chłop ze mna wytrzymuje:)
nie wiem od zimna czy od czego pod nosem zrobiła mi sie chyba opryszczka jak byłam mała to czasami w zimie takie cos mi wyskakiwało swedzi boli ,ok koncze dopijam kawke i dzieciarnie budze
miłego dnia kochane
a mam--- myslałam ze mam nowa kolezanke ale chyba inne planety
No własnie... gdzie te czasy że dzień zaczynałyśmy od forum z kawką w ręku... ahh fajnie było. Tylko że miałyśmy problem...
PRzysłali mi wyniki moje pocztą zwykłą, ureaplasma, mycoplasma,HPV i jeszcze coś tam jeszcze-nieobecne. także jest ok:-)
na wizytę pojadę w listopadzie.teraz zostało tylko czekać na wyniki badań genetycznych, ale pewnie będą dopiero w grudniu.
dziś siedzę sama w domu, bo mężulo pojechał do rodziców swoich pomagać przy koszeniu kukurydzy, a deszcz pada i do dupy pogoda jest. zostałam sama z psem w domu, a ten mi dotrzymuje towarzystwa na każdym kroku.Uwielbia dzieci, jak przyjeżdża moja chrześniaczka dwuletnia, i chrześniak mały też to ciągają go za uszy, za ogon,walą rękami po łbie, a ten tak się daje, tylko że duży jest i jak dzieciak biegnie to on za nim i z radości może przewrócić, no ale jeszcze nigdy krzywdy nikomu nie zrobił. teraz właśnie kopie dziurę u mnie w pokoju w dywanie, znaczy stara się ale raczej nic z tego, podłoga to nie ziemia:-):-)
Lenko super, że wszystko ok z groszkiem:-)
pozdrawiamy gorąco:-)
Hejka laseczki. Odzywam sie w koncu bo zbieralam sie i zbieralam i zebrac nie moglam.
Praca dom, dziecko, praca dom dziecko.
Coz - u mnie tak:
Wszystko gra, zdrowa.
Olus zdrowy, dizs bylimsy na bilansie dwulatka, wszystko ladnie sie roziwja, synek wzrost na 3 latka rozwoj szybki, dwujezyczny gagatek mi rosnie, no ale co sie dziwic jak wychowywany w dwujezycznym srodowisku.
osluchany, obadany zdrowiutki. Ciezko nam idzie z sikaniem, jeszcze pampki uzywamy, czasem zawola, ale trzeba czasu - pani dr mowi by sie nei martwic, przyjdzie z czasem.
gad wie ze siku i kupe robi sie w lazience Wc, bo tam leci i robi, ale posadzic sie nie da na nocniczek ;).
Malz zdrowy, trzyma dietke juz 15kg zjechal, szczesliwy, cwiczyc, jezdzi rowerkiem z kumplami po trasach gorskich itp, remonciki w domu, a to a tamto.
Oceiplilismy strych, usprawnilismy ogrzewanie w domu i od rzu cieplej. Kupilam drewna na zime, jeszcze troche wegla do kominka i gra gitara.
A co u mnie? coz - 14 tydzien ciazy leci, w zeszlym tyg mialam badania genetyczne i wyszlo wszystko ok, test z krwi pappa na wady wyszedl extra, usg dzidka super, przeziernosci, kosc nosowa i wszystko co moze wskazywac na wady genetyczne sprawdzone i w normie.
Dzis bylam u mej gin i 40 min przygladalismy siedzidkowi. Serce sliczne, wszystko prawidlowe, zoladeczek, twarz, przpelywy zylne, przeziernosc w normie i wszystko sliczne.
Miedzy nozkami pani dr dopatrzyla sie pipuni - wiec mozliwe ze bedzie dziewczynka, ale za wczesnie jeszcze.
Dalej pracuje, bylam tylko 2 tyg we wrzesniu na zwolnieniu, ale daje rade, mysle ze do siwat porobie, chyba ze dam rade dalej.
Tyle u mnie kochane.
Caluje was mocno i pozdrawiam serdecznie!!!
Hejka dziewczynki :-D
Lenko,Foxy super ze wszystko oki z fasolka- zycze dziewczynek :-P
Mileczko dobrze,ze walczysz z tymi badaniami- ja tez mialam dosc juz,ale jestes silna dziewczynka i zycze dobrych rezultatow- pewnie nastepny bedzie Twoj m na tapecie.
Zuziu mam nadzieje,ze szczescie i pomoc m oraz jego zaangazowanie bedzie odczuwalne dla Ciebie juzz zawsze- zaslugujesz na to kochana
Pscolko domek na pewno bedzie sliczny- uklony dla Ciebie bo duzo masz na glowie tak jak pozostale dziewczynki i sobie radzicie z dziecmi,domem i rozstaniem na ten czas z nimi.
Igus moglabys napisac co u Ciebie?
Kasandro kochana myślalam o Tobie i co do czego nie napisalam. Jesli macie checi i sily to do roboty- dziewczynka czy chlopiec teraz? Podziwiam ja odwagi nie mam tyle- boje sie,ze bede zle sie czuc,a tu maly wymagajacy i boje sie skrzywdzic dzieci bo ciagle miedzy mna i m klotnie o byle co,a wlasciwie mi ciagle przeszkadza ze nie spedzamy wogle czasu z soba bo moj m nigdy w dzien mi nie poswieca go bo maly,a wieczorem kiwa sie przysypiajac na kanapie. Nie chce sie mu zrozumiec ze dla kobiet jest wazna akceptacja,uwaga,nastruj -mnie cholera bierze i tez juz olewam. I tak zyjemy wedlug mnie obok siebie,anie razem,a jemu jakby to pasowalo tlumaczac to ze jest leniwy i zmeczony,a przez malego nie mamy czasu bo nim w kolko sie zajmujemy
Bladasku rozumie ,tu bez szczerej rozmowy sie nie obejdzie tylko nie takiej wiesz psyskówki nerwowej tylko cgodzi mi o taka dojrzałą ,spokojną rozmowe ,nie na zasadzie wyrzucania sobie tego czy tego ty mi tego nie zrobiłeś,czy no wiesz o co mi chodzi .
daj dziecko komus na godz ,idz do m ,przytul sie delikatnie ,musisz wyczuc taki moment,zapytaj sie jak sie czuje on cos tam bla bla bla ty powiedz ,ze rozumiesz bo sama jestes zmeczona ,powiedz ,ze tesknisz za nim ,nie no Bladi nie bede ci opisywac tego krok po kroku my baby mamy to w genach tylko trzeba to umiec odpowiednio zagrać:)
dasz rade nei spier..... tego myszo
ładnie to zagrasz tylko zeby było to jednak szczere ale ubrane w odpowiedni sposób,bo facet nie jest skomplikowany raczej takie małe sfrustrowane egoistyczne dziecko .I nie przemuj sie tak bardzo porazkami ,jakimis drobnym zycie to walka tu nic nie ma lekko,kiedys jakas psycholog powiedziałą ,ze tylko mądre kobiety potrafia byc szczesliwe ,cos w tym jest ,kazda z nas zna dobrze swojego meża,wie kiedy najlepiej z nimi rozmawiac ,co lubia ,kiedy najlepiej i w jaki sposób załatwic cos dla siebie od niego ,wiesz o co mi chodzi .My jestesmy górą ,bo mamy taki jakis siodmy dar przekonywania ,intuicje mamy wieksza ,pogadajcie spokojnie ,bo taka obojetnosc wobec siebie do niczego dobrego nie doprowadzi'
nie wyrzucaj mu w tej rozmowie ze cie zaniedbuje ,ze tego nie robi ,rozłóż ta wine na dwoje bo ty pewnie tez gdzies tam popełniasz błąd ,dasz robie rade Bladasku troche to tak opisałam w zabawny sposób ale nie to było moim celem ,raczej chodzi mi o to ,ze kazda z nas czułą sie taka zmeczona niepotrzebna zaniedbana ,podobnie faceci ,dziecko zmienia wiele rzeczy ,ale jesli to wszystko ładnie poukładacie ,postaracie sie oboje to bedzie git
PS
wiecie co jest najgorsze rano brak cukru lub kawy ,mi dzis brakuje tego pierwszego-sklepy zamkniete ja z maseczka na gebie bo noc zarwana to trzeba opuchniecia jakos zlikwidowac ,dzis mam szczepienie ola jutro dentyste z cora z dwojga złego lepsze to piwrsze bo dentysta plus moja córka równa sie histeria
dziewczynka -chłopiec obojetne jak dla nas ,zdrowe to wazne
a i podobne do mamusi hihihi
Ja wiem Kasandro,ze to tez moja wina bo jestem uparta,juz mam dosc czekania,tlumaczenia co spowodowalo rezygnacje bo moj m przestal chciec rozmowy tylko dobija mniepowiedzeniem,ze zaczynam filozofowac jak chce rozmawiac na poziomie o naszym zwiazku,wieczorkiem,przy winku powspominac chwile bo to jest mi potrzebne jako dowartosciowanie,gra wstepna,a on probuje karzde ciche chwile sprowadzic do sexu co nic nie rozwiazuje i na to nie chce przystawac wiec jestesmy obok siebie.
Zawsze bylam ta ktora prowadzi - temperamentna:-D. I to stlumil ze jestem sexocholiczka a teraz ma pretesje ze ja nie zaczynam,a on jest zbyt leniwy na zqchecanie i woli isc spac. Jest ciezki- kiedys udawalo mi sie z nim wspolpracowac i myslalam ze jemu to odpowiada,ale odkad maly sie urodzil zmienilo sie wszystko jakbysmy mieli po 50 lat i powinnam juz sie polozyc do trumny bo na nic nie powinnam liczyc,tylko dziecko jest najwazniejsze i ciagle to jest winowajca jego zmeczenia,a mi tylko tyka zegar bo on o 20-21 zasypia na kanapie co mnie denerwuje bo kladziemy malego 19 i mozna miec czas dla siebie
Bladi -my tez jestesmy uparci zarowno ja jak i mój mąż,ale da sie to wszystko pogodzic raz ja ustepuje raz on.Wszyscy raczej nas uwazaja za bardzo dobrana pare,ale tez bywało róznie buntowałąm sie na kazdym kroku ,on tez uciekał sie do szantażu,na co sobie nie pozwoliłam ,to było wieki temu jestesmy ze soba 13 lat.,ALE OD MAŁEGO RAZEM:)zawsze mówi ze sobie mnie wychodził,bo łaził za mna krok w krok a ja go miałam no wiesz gdzie:)
Widze ,ze strasznie cie ta sytuacja dobija ,walczcie o siebie ,moze nie wiem pozwól mu od siebie odpoczac troche ,nie pokazuj ,ze cie to tak dołuje ,rob swoje ,badz bardziej samodzielna ,zrób cos dla siebie ,zacznij jezdzic do białego niech zateskni .Bo jak on cie widzi taka nadąsana wiecznie niezadowolona to kurcze juz nie wiem ,chciałąbym ci pomóc ,bo naprawde cie rozumie ,piszesz dosyc chaotycznie ale z tego co zrozumiałam to tobie chodzi o to najbardziej ,ze nie jest tak jak kiedys ,ze on juz tak na ciebie nie patrzy jak kiedys ,ze uwazasz ze stałąś sie dla niego obojtena , a ty chcesz byc ważna ,adorowana ,-ale to jest wszytsko naturalne masz parwo do tego nie obwiniaj sie ,ale tez nic na siłe nie zrobisz on tez musi chciec
trzymam kciuki za Was i zycze ci duzo siły ,bo wiem doskonale jak to boli jak facet wpadnie do wyra jakby cie nie było ,juz bez przytulania ,bez miłych słów to tak mowie przykłądowo
sorki za błedy ,ale w locie pisze
pisz Bladasku i nie mysl sobie ze jestes z tym sama ,mozesz na nas liczyc naprawde,jestem całym serduchem z tobą kwiatuszku
buziaki
http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=TAVweVW2neY&feature=endscreen
włąćz mu piosenke Blądi
Dzieki Kasandro
Wlasnie my robimy swoje jakbysmy nie istnieli dla siebie,a co do wyjazdu to wczoraj bylo goraco bo chcialam sama pojechac do moniek to juz moglam sie pakowac do bialego to tak zrobilam. Nie puscil mnie- szantazuje mmnie zawsze porzucaniem dziecka. Wyjezdzamy raz w tygodniu przewaznie na zakupy tu w monkach. Raz sama bylm w tamtym tygodniu u sasiadki,starszej ale bardzo fajna to tez lecialam zrobic objad. Brakuje mi spotkan ze znajomymi,ciagle w biegu zakupy i mysli ze i tak nie mam po co sobie czegos kupywac bo nigdzie nie chodze. Więzienie- dzien zlatuje na robieniu jedzenia,sprzataniu,zmywaniu i spacerek najwyzej z malym a co do spania to i tak sie klade 2 godziny lub godzine wczesniej przed wstaniem m bo on o 1 w nocy wstaje do pracy. Maly spi miedzy nami i juz nie tulimy sie- m zasypia w sekunde.
Wczoraj wieczorem po strasznym dniu - klucenia sie i zlosci m sie noe klad i juz nie wytrzymal- chcial sie pogodzi- oczywiscie sexem,ale wykazal sie ze tak ujme blyskptliwoscia co prawie nie typowe. Nie wiem czy to dobre cxy nie,czytak bedzie wygladac nasze zycie,ale tak jak pisalas trzeba umiec byc szczesliwym,a ja moze nie miem bo jak cos mnie gnebi to musze to naprawic lub jestem nie obecna.
Przepraszam za moja haotycznosc ale pisanie z komorki jest nie wygodne to korygowania tekstu i szybko probuje napisac bo nie mam czasu. Sie nie przejmuj mna bo to sa takie dni- Wy wlasnie zyjecoe jakbyscie sie dopiero pobrali,a my jak dziadkowie ktozy juz sie nazyli w zyciu i m raz chce dobrze i pochwala moje slowa,a za chwile zwala wine na dziecko,prace,mnie,pieniadze,a ja tylko bym chciala wiecej czasu poswiecac nam,tulic sie,calowac jak kiedys
Polecamy:
Prekoncepcja - jak zadbać o zdrowie dziecka przed poczęciem?
Makabryczny finał porodu w szpitalu w Świebodzicach. Lekarz oderwał dziecku głowę. „Sala zamarła”
Alkohol a ciąża
Wady cewy nerwowej u dzieci
Dziecko na zamówienie - o prenatalnych ingerencjach genetycznych
Picie alkoholu a planowanie dziecka
Wysypka ciążowa
Niedowaga a ciąża