Bladi dziekuje za kciuk.
Dziewczyny odezwe sie jutro, juz po kolacji, potem tabletka troche filmu i spac ide. Moze zasne!
Milka8018-04-2013 19:59
foxy gratuluję, cieszę się, że maleńka jest już z Wami :-)
A Kasandro czemu Roksi już do nas tu nie odzywa się?
Kasandra*19-04-2013 07:42
Ewcia nie pisała nie dlatego ,ze kogos czy czegos nie lubi,musiała odpoczac od tych staran ,temperatur sluzów,ciąż poronien .Zle sie czuła ,\za bardzo ja to chłoneło,myslala tylko o tym ,po prostu miała dosyc,Znalazła sobie prace ,zreszta fajna w swoim zawodzie ,ogolnie ma sie dobrze.Cieszmy sie jej szczesciem,kazdy z nas jest inny .I ja w to goraco wierze ,ze kazdej sie uda -naprawde,Tobie Milka tez ,po prostu czasy są -----....,ciagle człowiek zalatany zestresowany.
A ja powoli dochodze do siebie ,naprawde byąm ciezko chora antybiotyk doustnie,antybiotyk do oka bo zapalenie -schudłam i to jest ten dobry news
co tam u was Lenka ?jak sobie radzisz ,jak ty sie czujesz bidulo moja
Foxy good luck
Blądas-jak tam tesciowa szurnieta ,jak m poprawił sie czy jeszcze gorszy?
piszcie co u was
a co z Pscółą?-buduje sie nosi cegły czy co:)-buziole
blądi20-04-2013 17:54
Kasandro
Jakoś muszę sobie radzić bo na podwórko wychodząc z małym dziadki muszą widywać go ,ale powiem że uciekam na długie spacery.Odzywałam się z teściem wczoraj na podwórku,a teściowa raz dziennie dalej przychodzi i próbuje się podchlebiać co mnie tylko irytuje.Myśli,że jak bedzie dobrze to dam jej małego -dzis jak u mnie na reku zasnął i się obudził po 20 min chciała zabrać go bo u niej może pośpi na rękach,a pózniej przyszła i chciała go wziąć na podwórko na co m nie pozwolił.
Mówię oczywiście m wszystko co mi nie pasuje bo i sam widzi ze teść wypytuje -a czemu mały to płakał a trzeba go zabawić-dalej rady babci zosi jakbyśmy mieli po 12 lat i dziecko.
Z m jest różnie chociaż potrafi doprowadzić do kłótni ale pózniej przeprasza-obwinia mnie za to że rodzice sobie próbują radzić bez jego pomocy-nie prosząc go i że mnie nic nie obchodzi,ale już mu powiedziałam że dostałam wynagrodzenie od nich za swoją bezinteresowność.Zawsze mogli na mnie polegać i o wszystko prosić-ale gdzie dla mnie coś,dosyć... pózniej i tak dupami sie powypinaja albo powiedza że to ich inicjatywa.
Foxy gratuluje-pisz jak przeżyłaś-córunia śliczna i widać z tatusiem jesteście szczęśliwi :*
Foxylady22-04-2013 18:39
Hejka, my od soboty w domu.
CC poszlo sprawnie choc dopiero o 15:19 urodzila sie mala bo byly cesarki nieplanowane i dali mnie pod kroplowke bym sie nieodwodnila.
Karmia piersia.Wypisali nas w sobote po poludniu bo czekalam na wynik.
Wczoraj mielismy kontrole zoltaczki, lekarz do mnie mowi ze niepotrzebnie mnie wolali tak wczesnie i nie bardzo on rozumie kto podjal taka decyzje. ze nawet jedli wynik malej bylby wczoraj podwyzszony to i tak lepiej czekac pare dni a nie wolac od razu.
Poza tym dodatkowo test z pietki robi sie na 4 skonczona dobe jesli male jest tylko karmione piersia a mi ustawili spotkanie na 14, wiec mowie do babki to kto to tak ustala, niedosc ze w aktach polenili blad, bo polozna wpisala godzine urodzenia 17:19, gdzie ja urodzilam o 3:19 bo mi chirurg to powiedzial, zreszta mialam zegar przed soba - no a pediatra szpitalny no ale pani wpisane 17:19, wiec tlumacze ze to blad, bo moge pokazac teksty meza wysylane do rodziny o 4pm ze juz mala na swiecie z waga i czasem - ona na mnie jak na wariata - no to ja juz wkurzona na maxa - w myslach mowiac kuffffa - mowie do niej - to dlaczego napisane jest w aktach ze karmilam w recovery room od 16 - 16:45 - czyzby karmila przez brzuch?
Ona - ze to sprawdzi, ze w takim razie sie blad wkradl - nosz kuffa na pewno sobie sama tego nie wymyslilam.
No nei wazne - namieszali, ale wczoraj doktor do mnie dzwoni o 18 ze ma wynik i jest zadowalajacy i ze mam dzis dzwonic do In-patients i umowic sie na wizyte do nich w srode lub czwartek.
Dzwonie a babka ze mam wizyte umowiona na jutro, a ja mowie ze jak to, skoro lekarz kazal mi na czwartek lub w srode - a ona ze to sprawdzi ale to jest na jutro.
Wiec kazalam jej to sprawdzic z lekarzem bo mam kuffa dosc ich beldow formalnych...ech..
Poza tym czujemy sie ok, choc pierwsza noc w domu mala meczyla sie i ja - od tych przeciwbolowych co sa tak silne mialam zatwardzenie i lekarze dali mi laktoze do picia - kuzwa czyscilo mnie i moje dziecko cala noc, ja to ciul, ale mala, niespala cala noc.
Wczoraj tez spala tylko przy mnie bo meczyla sie kupkami wodnisto-zoltymi, dzis z kolei nie schodzi mi z cyca - nie wiem czy mam malo pokarmu, czy ze ja przeczyscilo chce byc blisko mnie.
zobaczymy co jutro i noc przyniesie.
buziaki sle, zraz wrzuce zdjeca na NK
blądi22-04-2013 21:15
Foxy biedulko- zawsze ta biurokracja potrafi wkurzyc mimo ich bledow. To drugie dziecko a jak przy pierwszym i czlowiek malo wie to mozna zwarjowac. Moj maly wisial na cycy tez bezprzerwy i z bolem wspominam te krotkie karmienie bo ciagle spal i musialam zrezynowac. Ty natomiast sprawdz laktatorem ile sciagniesz to bedziesz wiedziec czy mala sie najada albo zwaz przed karmieniem i po jak u mnie lekarz zrobila. Powodzenia mamusiu- pewnie zmeczona,zestresowana ale szczesliwa :-D
Lenko pisz co u Ciebie- jak ostatki?
Mileczko napisz co tam u Ciebie bo mialas miec badania i czy cos wykryto.
Kasandro a jak u Ciebie?
Co do staran to uwazam ze tutaj nie ma presji albo tematyki tej tylko juz pozostaly kumpele od serca wiec troszke szkoda ze poodchodzily niektore dziewczyny bo chcialabym wiedziec co u nich. Igus wogole sie nie odzywa a nawet Zuzka przestala- cos sie wykrusza :-(
lenka124-04-2013 20:31
hej Dziewczynki,
Foxy Mala jest śliczna , gratuluje i ciesze się ze wszystko ok, zazdroszczę tez już bym chciała być po.... 9 miesiąc jest okropny , spac nie mogę, nic nie robie a jestem mega zmeczona i brzuch już mi przeszkadza.
Cesarkę wstępnie planujemy na 1 maja , 2 M ma dyżur wiec był by ze mną , ale mam problem z natankiem, przedszkole zamknięte , rodzice do pracy i chyba podrzuce go do kuzynki, może jakos dadzą rade później się zobaczy. Martwię się o Natanka jak on wytrzyma bezemnie. Oby wszystko poszlo sprawnie. Cala ta sytuacja mnie przeraza jak sobie dam rade.
blądi26-04-2013 11:42
Lenko nie dziwie sie ze boisz sie o Natanka bo m powinien z nim byc aby maly nie byl odepchniety bo teraz dzidzius bedzie najwiecej zajmowac czasu. Miejmy nadzieje,ze jakos to przetrwacie i to szybko minie.
U mnie jako tako siako - przedwczoraj maly wpadl w histerie to juz tesciowa leciala,a ja z pokoju juz krzyknelam o nie nie i powiedzialam prosze wyjść. Obrazila sie i unika mnie,siedzi u siebie w domu. Ja przepraszac nie zamierzam bo uwazam ze dosyc grzecznie wyprosilam ja i powinna wiedziec zeby nie leciec jak maly histeryzuje bo nigdy sie nie nauczy uspakajania. Moj m oczywiscie rzucil sie ze potraktowalam ja jak obca ale czego leci w nieodpowiednim momencie- ja nie potrzebuje wybawicielki ktora pokaze ze spelni zachcianki malego a mama nie. Wystarczy ze maly caly w czerwonych plamach od jej codziennych batoniczkow- bo odkad wrocilismy to przekupuje go batonikami- juz koniec bo na to sie tez nie zgodze.
Odzywajcie sie dziewczynki- Kasandro co z Toba-? Zawsze bylas
PSCÓŁKA06-05-2013 10:31
Dziewczynki, Lenka wczoraj urodziła przez CC Milanka. Wszystko u niej ok. czuje się nawet nieźle. Pa
Foxylady06-05-2013 11:27
Gratulacje dla mamy i calej rodzinki!!
Kasandra*09-05-2013 08:56
hej Lenka super ,gratulacje trzymaj sie dzielnie dziewczyno ,duzo dobrego dla malutkiej .A starym sie nie przejmuj-dzieci cie kochaja nad zycie -moze kiedys dorosnie ,cos zrozumie.Jeszcze raz duzo dobrego myszo
lenka109-05-2013 21:32
hej Dziewczynki,
Cesarka była w niedziele, na spokojnie. M robil mi cesarkę z drugim lekarzem.
Porod rodzinny jeśli można to tak nazwac. Mialam ogromnego stresa, zwłaszcza na sali operacyjnej. Dziwne uczucie jak M robi cesarkę... dobrze ze sobie zartowali , nieco rozluźnili atmosferę aczkolwiek emocje niesamowite. Dobrze ze już po Maly caly i zdrowy kochany i wogole.
Od wczoraj jestem w domu. Jeszcze boli , ledwo chodze. M odebral nas ze szpitala odstawil do domu i pojechal na dyżur. Zostawil mnie w domu z pustą lodowką , z noworodkiem ledwo chodzącą. Nie wymaga to komentarza. Dzis miał mieć wolne wrocil o 12 na 15 już pojechal do gabinetu i w sumie lata do teraz. Czekam az laskawie zrobi zakupy, których nigdy w zyciu nie robl nie ma pojęcia co kupic. Poszlabym sama ale nie dojde do sklepu bo mi slabo się robi, jeszcze ten upal.
Mlody jest zdrowiutki, śliczny kochany. Póki co Natan do niedzieli jest u babci. Od poniedziałku wraca i nie wiem jak ja się zajme dwojką dzieci, dobrze ze chodzi do przedszkola.
Tesciowa w poniedziałek dowiedziała się od M ze wogole bylam w ciąży i dziecko się urodzilo. Chciala by M ją zawiozl do mnie do szpitala, jakby sama nie mogla przyjechać autobusem. Wydzwaniala do niego , do mnie ani razu, co ja jej takie zrobiłam ze mnie tak traktuje, nie powiem bo jest mi przykro ze nie zadzwonila do mnie wiedząc już i nie zapytala jak się czuje czy cos kupic pomoc itp. Przyjechala w końcu we wtorek do szpitala zachwycala się młodym jaki ladny, cos tam o swoich chorobach pogadala i tyle. Oczywiście dalej do mnie nie zadzwoni nie zapyta co i jak....ale mam ją gdzies teraz już wiem po kim mój M ma taki stosunek do rodziny. Nikt z jego rodziny do mnie nie zadzwonil , każdy myśli tylko o sobie.
Kasandra*10-05-2013 09:29
dokładnie Lenko -tylko dlaczego ty tego nie widziałaś wczesniej.Osobowosc człowieka kształtuje sie w dziecinstwie,pozniej to juz tylko powielanie zachowan rodzicow,co wyniesiesz z domu tak zyjesz .Czasami są ludzie ktorzy dorastali w toksycznych rodzinach czy tam patologicznych widza np inne lepsze zachowanie u swoich ,ze tak powiem zyciowych partnerow i chca cos zmienic ,stac sie lepszymi ,cos do nich dociera ,ale zawsze cos tam wychodzi z przeszłosci -tak to funkcjonuje.Ale jesli mam byc szczera i z włąsnych obserwacji cos powiedziec to chyba tylko ,ze jak ktoś był świnią to świnią zostanie.Zauwazyłam ,ze czasami jakas trudna sytuacja ,cieżka typu grozna choroba czy jakis inny wypadek zmieniaja ludzi ich podejscie do życia ,do innych -ale co ja tu gadam wy to wiecie :)
blądi12-05-2013 11:26
Lenko gratulacje-ślicznusi malusi :)
Przykre tylko to,że m dalej postępuje bez przemyśleń i bez serca dla dzieci i Ciebie.
Kasandro-ja sama wiem że Lenki m też na pewno wydawał się inny niż teściowa a z biegiem czasu dopiero widać ,że nie ma różnicy i upodabniają się bardziej do rodziców-tak było i u mnie-teść na odległość z teściowa oki a bliżej to nerwus i m się taki zrobił.Myślałam,że jest inny a teraz przekonałam się że tak nie jest.Byliśmy tacy szczęśliwi-jakoś to trzymałam w ryzach,a tutaj ojciec podgada to trzeba pomuc i nasze życie rodzinne nie istnieje :(.Staramy się i strasznie bronie swojego terytorjum-zaczeliśmy robić swoje podwórko to teść tylko przyszedł i wyśmiewał-odrazu nie wychodziło i m się nerwowy robił.Czasem życzę najgorszego bo żylibyśmy spokojnie-ale to tylko na myśl mi przychodzi bo wiem że m nie wyprowadzi się i dopóki żyją będzie wojna.
Teściowa ciągle próbuje rządzić mi dzieckiem ale się nie daje-teść był w szpitalu z nerką to chciała na odbiór go wziąć małego.
Leno a może i lepiej że teściowa nie odzywa się bo tak byś miała nerwy bo ciągle by Ci dogadywała że m to ma taką prace i ciężko na was pracuje,a sama powinnaś dawać rady bo tak kiedyś sobie radziły baby. Licz na siebie i na swoją rodzinę-mam nadzieję,żę Ci mogą pomuc i nie ukrywaj nic bo będziesz miała świętą krowe z m .Powodzenia bo dużo Ci jego trzeba-proszę pisz i proś o pomoc nawet sąsiadów w sprawie zakupów bo musisz o siebie dbać.
Pozdrawiam wszystkie dziąchy :*
Kasandra*17-05-2013 21:39
halo co sie dzieje-co z wamI.Milki juz dawno nie było!!!
Bladi -coz kazdy widzi po swojemu ,ja mam inne zdanie ,ale szanuje tez twoje ,co tam u ciebie u was
ja mecze sie z kaszlem ,zimno tu jak diabli ,gadam na skypie z rodzina w Pol,wyrozbierani ,bluzeczki na ramiaczkach a u mnie 8-10 stopni do tego leje -popadam w doły ,we wrzesniu lece do POl kupiłam juz bilety .Zawsze leciałam w wakacje i trafiałam na cilulowa pogode to moze tym razem sie uda.Marzy mi sie takie słońce
Foxylady20-05-2013 14:18
Hej dziewczyny, melduje sie do tablicy - mala spi, Oli na ogrodzie wiec moge cos skrobnac.
U nas ok, w piatek Lenka skonczyla miesiac, jak to zlecialo. Radzimy sobie jakos, choc mala ma refluks i dodatkowo mecza ja ala kolki albo zaparcia - bole brzuszka.
Juz nie karmie od tygodnia, malo co bylo a i tak Lena si enie najadala, wiec zaczelismy dawac mm no i zmienilam jej na Aptamil Comfort (odpowiednik polskiego Bebilon comfort) na zaparcia i kolki.
Daje tez Sab Simplex na bole.
Dzis mala zrobila kupke bolaca, chyba musi sie przyzwyczaic do nowego mleka, ale pierwszy bobek jaki wyszedl to lekko z krwia, chyba naruszyl jej jakies krwinki i mala to zabolalo.
Och jak sie meczyla, ale juz bedzie tylko lepiej mam nadzieje.
W nocy co 3 godz pobudka, czasem wybudzi sie z innego powodu bolu czy cos - to troche jazdy jest z usypianiem z powrotem.
Spi u siebie w lozeczku w naszej sypialni.
Olus nie jest na razie zazdrosny, ale potrzebuje tez uwagi, dobrze ze zrobila sie pogoda to synek moze pojezdzic na rowerku przez domem jak mala spi, czy poszalec w ogrodzie.
Mialysmy miec szczepionke w piatek, ale lekarz mial cos naglego, wiec jutro musze sie umawiac. Poza tym zalatwiamy malej paszport bo w czerwcu lecimy do Pl na chrzest synka mej siostry gdzie jestem chrzestna.
Ja wagowo to juz jestem na poczatku ciazy jak nie mniej, i czekam ile to ja jeszcze schudne, maz mi pomaga, ale same wiecei ze nocki tez mecza, jem duzo ale ja to taki czlowiek, wszedzie mnie pleno, musze chate uprzatnac, ugotowac cos, pranie itp, choc maz prasowal ostatnio, robil zakupy i gotowal, nie narzekam wiec.
Tyle u mnie, buziaki wam sle kochane, ciekawe co u Lenki i Zuzki, cos slabo sie odzywaja.
No a Roksa w ciazy jesli dobrze doczytalam - to super ciesze sie bardzo!
na razie kochane
lenka121-05-2013 14:42
hejka Dziewczyny,
U nas Milanek niezwykle grzeczny az nie mogę uwierzyć tak naprawdę placze jak chce cyca. Pozatym rosnie jak na drozdzach. W nocy tez karmie cycem póki co na rządanie ale nie jest zle. Wiecej uwagi potrzebuje Natan, póki co jak u Foxy tez nie jest zazdrosny , przytula braciszka caluje zajmuje się nim jak umie. Z Ciebie Foxy chudzielec zazdroszczę Ci tak expressowo wrocilas do wagi bez diet cwiczen itp. Mnie zostało jeszcze około 6 kg , teraz waze 51 kg wiec i tak dużo mniej przytylam niż przy Natanie.
Najgorzej mam z przedszkolem, rano młodego pod pache i z Natanem do przedszkola. Po popołudniu to samo, modle się tylko by była pogoda bo jak będzie zimno nie wiem jak to będzie....
No coz pora karmienia...:) skrobnę więcej pozniej
Kasandra*23-05-2013 12:22
zazdroszcze wam tych butelek ,tych maluszków :)tylko cyców jak kamienie to nie!!!!takie malizny w domu fajnie-duzo dobrego dziewczyny ,wiem ze jestescie zmeczone ,padniete ale i tak wam zazdroszcze:)
a u mnie czarne chmury pokłóciłam sie tym draniem egoistą ,nie jakos tak na maksa ,chociaz w sumie to na maksa ,powiedziałam mu ze jeszcze przyjdzie do mnie jak zbity pies na co on ze nie martw sie nie przyjde ani jutro ani pojutrze--- pchi ,ale sie spękałam
chetnie bym mu skopałą dupe(żartuje)bo spi w salonie dupsko wypiete-obraza jak u baby
nie wiem ,wkurzona jestem ,ale tez mam brechty z niego ze taki dzieciak -normalnie dziecko -po mamusi ma takie zagrania czy co:))))))))))))))))))))
Kasandra*23-05-2013 12:24
normalnie patrze na niego spiacego i ----l e j e
blądi24-05-2013 19:28
U mnie w sobote wybuchla wojna z tesciem- myslalam ze wybuchne- omijamy sie wszyscy i nie odzywamy do siebie- jednym slowem blogi spokoj,ale opowiem jutro. W koncu dobrze z m jak dawniej bo poczulam sie wsparta i ze mu zalezy ale nie wiem jak dalej bedzie w takiej sytuacji
Przyjaciółki
Bladi dziekuje za kciuk.
Dziewczyny odezwe sie jutro, juz po kolacji, potem tabletka troche filmu i spac ide. Moze zasne!
foxy gratuluję, cieszę się, że maleńka jest już z Wami :-)
A Kasandro czemu Roksi już do nas tu nie odzywa się?
Ewcia nie pisała nie dlatego ,ze kogos czy czegos nie lubi,musiała odpoczac od tych staran ,temperatur sluzów,ciąż poronien .Zle sie czuła ,\za bardzo ja to chłoneło,myslala tylko o tym ,po prostu miała dosyc,Znalazła sobie prace ,zreszta fajna w swoim zawodzie ,ogolnie ma sie dobrze.Cieszmy sie jej szczesciem,kazdy z nas jest inny .I ja w to goraco wierze ,ze kazdej sie uda -naprawde,Tobie Milka tez ,po prostu czasy są -----....,ciagle człowiek zalatany zestresowany.
A ja powoli dochodze do siebie ,naprawde byąm ciezko chora antybiotyk doustnie,antybiotyk do oka bo zapalenie -schudłam i to jest ten dobry news
co tam u was Lenka ?jak sobie radzisz ,jak ty sie czujesz bidulo moja
Foxy good luck
Blądas-jak tam tesciowa szurnieta ,jak m poprawił sie czy jeszcze gorszy?
piszcie co u was
a co z Pscółą?-buduje sie nosi cegły czy co:)-buziole
Kasandro
Jakoś muszę sobie radzić bo na podwórko wychodząc z małym dziadki muszą widywać go ,ale powiem że uciekam na długie spacery.Odzywałam się z teściem wczoraj na podwórku,a teściowa raz dziennie dalej przychodzi i próbuje się podchlebiać co mnie tylko irytuje.Myśli,że jak bedzie dobrze to dam jej małego -dzis jak u mnie na reku zasnął i się obudził po 20 min chciała zabrać go bo u niej może pośpi na rękach,a pózniej przyszła i chciała go wziąć na podwórko na co m nie pozwolił.
Mówię oczywiście m wszystko co mi nie pasuje bo i sam widzi ze teść wypytuje -a czemu mały to płakał a trzeba go zabawić-dalej rady babci zosi jakbyśmy mieli po 12 lat i dziecko.
Z m jest różnie chociaż potrafi doprowadzić do kłótni ale pózniej przeprasza-obwinia mnie za to że rodzice sobie próbują radzić bez jego pomocy-nie prosząc go i że mnie nic nie obchodzi,ale już mu powiedziałam że dostałam wynagrodzenie od nich za swoją bezinteresowność.Zawsze mogli na mnie polegać i o wszystko prosić-ale gdzie dla mnie coś,dosyć... pózniej i tak dupami sie powypinaja albo powiedza że to ich inicjatywa.
Foxy gratuluje-pisz jak przeżyłaś-córunia śliczna i widać z tatusiem jesteście szczęśliwi :*
Hejka, my od soboty w domu.
CC poszlo sprawnie choc dopiero o 15:19 urodzila sie mala bo byly cesarki nieplanowane i dali mnie pod kroplowke bym sie nieodwodnila.
Karmia piersia.Wypisali nas w sobote po poludniu bo czekalam na wynik.
Wczoraj mielismy kontrole zoltaczki, lekarz do mnie mowi ze niepotrzebnie mnie wolali tak wczesnie i nie bardzo on rozumie kto podjal taka decyzje. ze nawet jedli wynik malej bylby wczoraj podwyzszony to i tak lepiej czekac pare dni a nie wolac od razu.
Poza tym dodatkowo test z pietki robi sie na 4 skonczona dobe jesli male jest tylko karmione piersia a mi ustawili spotkanie na 14, wiec mowie do babki to kto to tak ustala, niedosc ze w aktach polenili blad, bo polozna wpisala godzine urodzenia 17:19, gdzie ja urodzilam o 3:19 bo mi chirurg to powiedzial, zreszta mialam zegar przed soba - no a pediatra szpitalny no ale pani wpisane 17:19, wiec tlumacze ze to blad, bo moge pokazac teksty meza wysylane do rodziny o 4pm ze juz mala na swiecie z waga i czasem - ona na mnie jak na wariata - no to ja juz wkurzona na maxa - w myslach mowiac kuffffa - mowie do niej - to dlaczego napisane jest w aktach ze karmilam w recovery room od 16 - 16:45 - czyzby karmila przez brzuch?
Ona - ze to sprawdzi, ze w takim razie sie blad wkradl - nosz kuffa na pewno sobie sama tego nie wymyslilam.
No nei wazne - namieszali, ale wczoraj doktor do mnie dzwoni o 18 ze ma wynik i jest zadowalajacy i ze mam dzis dzwonic do In-patients i umowic sie na wizyte do nich w srode lub czwartek.
Dzwonie a babka ze mam wizyte umowiona na jutro, a ja mowie ze jak to, skoro lekarz kazal mi na czwartek lub w srode - a ona ze to sprawdzi ale to jest na jutro.
Wiec kazalam jej to sprawdzic z lekarzem bo mam kuffa dosc ich beldow formalnych...ech..
Poza tym czujemy sie ok, choc pierwsza noc w domu mala meczyla sie i ja - od tych przeciwbolowych co sa tak silne mialam zatwardzenie i lekarze dali mi laktoze do picia - kuzwa czyscilo mnie i moje dziecko cala noc, ja to ciul, ale mala, niespala cala noc.
Wczoraj tez spala tylko przy mnie bo meczyla sie kupkami wodnisto-zoltymi, dzis z kolei nie schodzi mi z cyca - nie wiem czy mam malo pokarmu, czy ze ja przeczyscilo chce byc blisko mnie.
zobaczymy co jutro i noc przyniesie.
buziaki sle, zraz wrzuce zdjeca na NK
Foxy biedulko- zawsze ta biurokracja potrafi wkurzyc mimo ich bledow. To drugie dziecko a jak przy pierwszym i czlowiek malo wie to mozna zwarjowac. Moj maly wisial na cycy tez bezprzerwy i z bolem wspominam te krotkie karmienie bo ciagle spal i musialam zrezynowac. Ty natomiast sprawdz laktatorem ile sciagniesz to bedziesz wiedziec czy mala sie najada albo zwaz przed karmieniem i po jak u mnie lekarz zrobila. Powodzenia mamusiu- pewnie zmeczona,zestresowana ale szczesliwa :-D
Lenko pisz co u Ciebie- jak ostatki?
Mileczko napisz co tam u Ciebie bo mialas miec badania i czy cos wykryto.
Kasandro a jak u Ciebie?
Co do staran to uwazam ze tutaj nie ma presji albo tematyki tej tylko juz pozostaly kumpele od serca wiec troszke szkoda ze poodchodzily niektore dziewczyny bo chcialabym wiedziec co u nich. Igus wogole sie nie odzywa a nawet Zuzka przestala- cos sie wykrusza :-(
hej Dziewczynki,
Foxy Mala jest śliczna , gratuluje i ciesze się ze wszystko ok, zazdroszczę tez już bym chciała być po.... 9 miesiąc jest okropny , spac nie mogę, nic nie robie a jestem mega zmeczona i brzuch już mi przeszkadza.
Cesarkę wstępnie planujemy na 1 maja , 2 M ma dyżur wiec był by ze mną , ale mam problem z natankiem, przedszkole zamknięte , rodzice do pracy i chyba podrzuce go do kuzynki, może jakos dadzą rade później się zobaczy. Martwię się o Natanka jak on wytrzyma bezemnie. Oby wszystko poszlo sprawnie. Cala ta sytuacja mnie przeraza jak sobie dam rade.
Lenko nie dziwie sie ze boisz sie o Natanka bo m powinien z nim byc aby maly nie byl odepchniety bo teraz dzidzius bedzie najwiecej zajmowac czasu. Miejmy nadzieje,ze jakos to przetrwacie i to szybko minie.
U mnie jako tako siako - przedwczoraj maly wpadl w histerie to juz tesciowa leciala,a ja z pokoju juz krzyknelam o nie nie i powiedzialam prosze wyjść. Obrazila sie i unika mnie,siedzi u siebie w domu. Ja przepraszac nie zamierzam bo uwazam ze dosyc grzecznie wyprosilam ja i powinna wiedziec zeby nie leciec jak maly histeryzuje bo nigdy sie nie nauczy uspakajania. Moj m oczywiscie rzucil sie ze potraktowalam ja jak obca ale czego leci w nieodpowiednim momencie- ja nie potrzebuje wybawicielki ktora pokaze ze spelni zachcianki malego a mama nie. Wystarczy ze maly caly w czerwonych plamach od jej codziennych batoniczkow- bo odkad wrocilismy to przekupuje go batonikami- juz koniec bo na to sie tez nie zgodze.
Odzywajcie sie dziewczynki- Kasandro co z Toba-? Zawsze bylas
Dziewczynki, Lenka wczoraj urodziła przez CC Milanka. Wszystko u niej ok. czuje się nawet nieźle. Pa
Gratulacje dla mamy i calej rodzinki!!
hej Lenka super ,gratulacje trzymaj sie dzielnie dziewczyno ,duzo dobrego dla malutkiej .A starym sie nie przejmuj-dzieci cie kochaja nad zycie -moze kiedys dorosnie ,cos zrozumie.Jeszcze raz duzo dobrego myszo
hej Dziewczynki,
Cesarka była w niedziele, na spokojnie. M robil mi cesarkę z drugim lekarzem.
Porod rodzinny jeśli można to tak nazwac. Mialam ogromnego stresa, zwłaszcza na sali operacyjnej. Dziwne uczucie jak M robi cesarkę... dobrze ze sobie zartowali , nieco rozluźnili atmosferę aczkolwiek emocje niesamowite. Dobrze ze już po Maly caly i zdrowy kochany i wogole.
Od wczoraj jestem w domu. Jeszcze boli , ledwo chodze. M odebral nas ze szpitala odstawil do domu i pojechal na dyżur. Zostawil mnie w domu z pustą lodowką , z noworodkiem ledwo chodzącą. Nie wymaga to komentarza. Dzis miał mieć wolne wrocil o 12 na 15 już pojechal do gabinetu i w sumie lata do teraz. Czekam az laskawie zrobi zakupy, których nigdy w zyciu nie robl nie ma pojęcia co kupic. Poszlabym sama ale nie dojde do sklepu bo mi slabo się robi, jeszcze ten upal.
Mlody jest zdrowiutki, śliczny kochany. Póki co Natan do niedzieli jest u babci. Od poniedziałku wraca i nie wiem jak ja się zajme dwojką dzieci, dobrze ze chodzi do przedszkola.
Tesciowa w poniedziałek dowiedziała się od M ze wogole bylam w ciąży i dziecko się urodzilo. Chciala by M ją zawiozl do mnie do szpitala, jakby sama nie mogla przyjechać autobusem. Wydzwaniala do niego , do mnie ani razu, co ja jej takie zrobiłam ze mnie tak traktuje, nie powiem bo jest mi przykro ze nie zadzwonila do mnie wiedząc już i nie zapytala jak się czuje czy cos kupic pomoc itp. Przyjechala w końcu we wtorek do szpitala zachwycala się młodym jaki ladny, cos tam o swoich chorobach pogadala i tyle. Oczywiście dalej do mnie nie zadzwoni nie zapyta co i jak....ale mam ją gdzies teraz już wiem po kim mój M ma taki stosunek do rodziny. Nikt z jego rodziny do mnie nie zadzwonil , każdy myśli tylko o sobie.
dokładnie Lenko -tylko dlaczego ty tego nie widziałaś wczesniej.Osobowosc człowieka kształtuje sie w dziecinstwie,pozniej to juz tylko powielanie zachowan rodzicow,co wyniesiesz z domu tak zyjesz .Czasami są ludzie ktorzy dorastali w toksycznych rodzinach czy tam patologicznych widza np inne lepsze zachowanie u swoich ,ze tak powiem zyciowych partnerow i chca cos zmienic ,stac sie lepszymi ,cos do nich dociera ,ale zawsze cos tam wychodzi z przeszłosci -tak to funkcjonuje.Ale jesli mam byc szczera i z włąsnych obserwacji cos powiedziec to chyba tylko ,ze jak ktoś był świnią to świnią zostanie.Zauwazyłam ,ze czasami jakas trudna sytuacja ,cieżka typu grozna choroba czy jakis inny wypadek zmieniaja ludzi ich podejscie do życia ,do innych -ale co ja tu gadam wy to wiecie :)
Lenko gratulacje-ślicznusi malusi :)
Przykre tylko to,że m dalej postępuje bez przemyśleń i bez serca dla dzieci i Ciebie.
Kasandro-ja sama wiem że Lenki m też na pewno wydawał się inny niż teściowa a z biegiem czasu dopiero widać ,że nie ma różnicy i upodabniają się bardziej do rodziców-tak było i u mnie-teść na odległość z teściowa oki a bliżej to nerwus i m się taki zrobił.Myślałam,że jest inny a teraz przekonałam się że tak nie jest.Byliśmy tacy szczęśliwi-jakoś to trzymałam w ryzach,a tutaj ojciec podgada to trzeba pomuc i nasze życie rodzinne nie istnieje :(.Staramy się i strasznie bronie swojego terytorjum-zaczeliśmy robić swoje podwórko to teść tylko przyszedł i wyśmiewał-odrazu nie wychodziło i m się nerwowy robił.Czasem życzę najgorszego bo żylibyśmy spokojnie-ale to tylko na myśl mi przychodzi bo wiem że m nie wyprowadzi się i dopóki żyją będzie wojna.
Teściowa ciągle próbuje rządzić mi dzieckiem ale się nie daje-teść był w szpitalu z nerką to chciała na odbiór go wziąć małego.
Leno a może i lepiej że teściowa nie odzywa się bo tak byś miała nerwy bo ciągle by Ci dogadywała że m to ma taką prace i ciężko na was pracuje,a sama powinnaś dawać rady bo tak kiedyś sobie radziły baby. Licz na siebie i na swoją rodzinę-mam nadzieję,żę Ci mogą pomuc i nie ukrywaj nic bo będziesz miała świętą krowe z m .Powodzenia bo dużo Ci jego trzeba-proszę pisz i proś o pomoc nawet sąsiadów w sprawie zakupów bo musisz o siebie dbać.
Pozdrawiam wszystkie dziąchy :*
halo co sie dzieje-co z wamI.Milki juz dawno nie było!!!
Bladi -coz kazdy widzi po swojemu ,ja mam inne zdanie ,ale szanuje tez twoje ,co tam u ciebie u was
ja mecze sie z kaszlem ,zimno tu jak diabli ,gadam na skypie z rodzina w Pol,wyrozbierani ,bluzeczki na ramiaczkach a u mnie 8-10 stopni do tego leje -popadam w doły ,we wrzesniu lece do POl kupiłam juz bilety .Zawsze leciałam w wakacje i trafiałam na cilulowa pogode to moze tym razem sie uda.Marzy mi sie takie słońce
Hej dziewczyny, melduje sie do tablicy - mala spi, Oli na ogrodzie wiec moge cos skrobnac.
U nas ok, w piatek Lenka skonczyla miesiac, jak to zlecialo. Radzimy sobie jakos, choc mala ma refluks i dodatkowo mecza ja ala kolki albo zaparcia - bole brzuszka.
Juz nie karmie od tygodnia, malo co bylo a i tak Lena si enie najadala, wiec zaczelismy dawac mm no i zmienilam jej na Aptamil Comfort (odpowiednik polskiego Bebilon comfort) na zaparcia i kolki.
Daje tez Sab Simplex na bole.
Dzis mala zrobila kupke bolaca, chyba musi sie przyzwyczaic do nowego mleka, ale pierwszy bobek jaki wyszedl to lekko z krwia, chyba naruszyl jej jakies krwinki i mala to zabolalo.
Och jak sie meczyla, ale juz bedzie tylko lepiej mam nadzieje.
W nocy co 3 godz pobudka, czasem wybudzi sie z innego powodu bolu czy cos - to troche jazdy jest z usypianiem z powrotem.
Spi u siebie w lozeczku w naszej sypialni.
Olus nie jest na razie zazdrosny, ale potrzebuje tez uwagi, dobrze ze zrobila sie pogoda to synek moze pojezdzic na rowerku przez domem jak mala spi, czy poszalec w ogrodzie.
Mialysmy miec szczepionke w piatek, ale lekarz mial cos naglego, wiec jutro musze sie umawiac. Poza tym zalatwiamy malej paszport bo w czerwcu lecimy do Pl na chrzest synka mej siostry gdzie jestem chrzestna.
Ja wagowo to juz jestem na poczatku ciazy jak nie mniej, i czekam ile to ja jeszcze schudne, maz mi pomaga, ale same wiecei ze nocki tez mecza, jem duzo ale ja to taki czlowiek, wszedzie mnie pleno, musze chate uprzatnac, ugotowac cos, pranie itp, choc maz prasowal ostatnio, robil zakupy i gotowal, nie narzekam wiec.
Tyle u mnie, buziaki wam sle kochane, ciekawe co u Lenki i Zuzki, cos slabo sie odzywaja.
No a Roksa w ciazy jesli dobrze doczytalam - to super ciesze sie bardzo!
na razie kochane
hejka Dziewczyny,
U nas Milanek niezwykle grzeczny az nie mogę uwierzyć tak naprawdę placze jak chce cyca. Pozatym rosnie jak na drozdzach. W nocy tez karmie cycem póki co na rządanie ale nie jest zle. Wiecej uwagi potrzebuje Natan, póki co jak u Foxy tez nie jest zazdrosny , przytula braciszka caluje zajmuje się nim jak umie. Z Ciebie Foxy chudzielec zazdroszczę Ci tak expressowo wrocilas do wagi bez diet cwiczen itp. Mnie zostało jeszcze około 6 kg , teraz waze 51 kg wiec i tak dużo mniej przytylam niż przy Natanie.
Najgorzej mam z przedszkolem, rano młodego pod pache i z Natanem do przedszkola. Po popołudniu to samo, modle się tylko by była pogoda bo jak będzie zimno nie wiem jak to będzie....
No coz pora karmienia...:) skrobnę więcej pozniej
zazdroszcze wam tych butelek ,tych maluszków :)tylko cyców jak kamienie to nie!!!!takie malizny w domu fajnie-duzo dobrego dziewczyny ,wiem ze jestescie zmeczone ,padniete ale i tak wam zazdroszcze:)
a u mnie czarne chmury pokłóciłam sie tym draniem egoistą ,nie jakos tak na maksa ,chociaz w sumie to na maksa ,powiedziałam mu ze jeszcze przyjdzie do mnie jak zbity pies na co on ze nie martw sie nie przyjde ani jutro ani pojutrze--- pchi ,ale sie spękałam
chetnie bym mu skopałą dupe(żartuje)bo spi w salonie dupsko wypiete-obraza jak u baby
nie wiem ,wkurzona jestem ,ale tez mam brechty z niego ze taki dzieciak -normalnie dziecko -po mamusi ma takie zagrania czy co:))))))))))))))))))))
normalnie patrze na niego spiacego i ----l e j e
U mnie w sobote wybuchla wojna z tesciem- myslalam ze wybuchne- omijamy sie wszyscy i nie odzywamy do siebie- jednym slowem blogi spokoj,ale opowiem jutro. W koncu dobrze z m jak dawniej bo poczulam sie wsparta i ze mu zalezy ale nie wiem jak dalej bedzie w takiej sytuacji
Polecamy:
Prekoncepcja - jak zadbać o zdrowie dziecka przed poczęciem?
Makabryczny finał porodu w szpitalu w Świebodzicach. Lekarz oderwał dziecku głowę. „Sala zamarła”
Alkohol a ciąża
Wady cewy nerwowej u dzieci
Dziecko na zamówienie - o prenatalnych ingerencjach genetycznych
Picie alkoholu a planowanie dziecka
Wysypka ciążowa
Niedowaga a ciąża