Wiecie co dziewuszki? Siedzę w domu sama i prasuję bo M ma służbę i będzie dopiero jutro. i tak sobie myślę że nie jest dobrze. jakieś czarne myśli mnie ogarniają, że fasolka się oddala... Tak bardzo jej pragnę a tu coraz większe przeszkody wyrastają... Aż czuję taki ścisk w sercu. A jeszcze jak sobie pomyślę o tej mojej Siostrzyczce... Szkoda gadać. Smutno mi bardzo. M niby jak co to mówi będzie sie leczyć, ale nie wiem czy zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji... Poradźcie coś dziewczyny bo chyba zwariuję... Tak mi źle tak mi smutno. przepraszam, że tak zasmucam tu, ale czuję że tylko Wy potraficie zrozumieć co czuję. Wiem, że to wszystko pikuś w porównaniu do tego co inne dziewczyny przechodziły, ale naprawdę rozpiera mnie taka miłość taka chęć podzielenia się nią z taką małą istotką. Za co mnie to spotyka, co takieo w życiu zrobiłam... Serce mi pęka. Przepraszam dziewczyny.
PSCÓŁKA07-10-2009 20:24
Kasandruniu ja musiałam zarezerwować termin bo chodzi o to żeby sperma była świeża - umawia się na konkretną godzinę i albo może to zrobić w domu i dostarczyć w przeciągu pół godziny w możliwie zbliżonej temperaturze do temperatury ciała - albo po prostu załatwić sprawę na miejscu - zamyka się w kibelku i heja do roboty. Ja myślałąm że M będzie chciał w domu (do tego labolatorium mamy niedaleko - jakieś 10 min. autem) ale zrobił to na miejscu. Żartował że pomagała Mu pielęgniarka i że gdyby nie to że drogie to badanie (100 zł) to robiłby to częściej - dowcipniś. Wyniki były trgo samego dnia po południu. Nie taki diabeł straszny jak go malują
Kasandra*07-10-2009 20:30
Pscółka -wiem ze ci smutno to co napisałaś jest przepełnione zalem ,bólem az ciezko i przykro sie to czyta,czasami boje sie ze tego wszystkiego nasza psycha nie wytrzyma ,
a powiedz bo chyba nie uważałam na tej lekcji o co chodzi z twoja siostra ze co ?
PSCÓŁKA07-10-2009 20:34
Chodzi o to że jest w 7tc. A ja nie potrafię się z tego cieszyć. Choć bardzo bym chciała... I jak sobie tylko pomyślę to łzy same napływają do oczu. Wiem że to złe, ale może z czasem jakoś się z tym pogodzę. I to nie jest zazdrość. Poprostu nie potrafię zrozumieć dlaczego się tak dzieje. Jestem 3 lata starsza i mam dłuższy staż małżeński (wiem że to nie jest żaden wyznacznik)
Kasandra*07-10-2009 20:47
aha rozumie ty chyba sobie juz z tym wszystkim nie radzisz to jest twoja siostra napewno ja kochasz,pomysl słońce czy chciałabys zeby przechodziła przez to co ty -napewno nie, kochasz ja zyczysz jej jak najlepiej,masz takie głupie mysli z tego zalu ,bólu ,który jak widzę juz cie rozdziera ,moja siostra starsza zaszła w ciaze w styczniu zaraz po slubie ,(2 miechy)pomyslałam dzieku bogu nie musi tego przechodzic ja zaszłam w maju w dzien matki,straciłam dziecko ,cieszyłam sie ,że chociaż u niej dobrze .KOCHAJ SWOJA SIOSTRE TAK JAK ZAWSZE ,NAPRAWDE CIESZ SIE ,ŻE ONA NIE MUSI PRZEZ TO PRZECHODZIC ,TOBIE TEZ SIE UDA ,NIE MARTW SIE ,WIEM ZE TO WSZYSTKO NIESPRAWIEDLIWE JEST ,ALE MY NIE MAMY NA TO WPŁYWU
PSCÓŁKA07-10-2009 20:49
Masz świętą rację. Tylko dlaczego to tak boli? I co zrobić żeby nie bolało?
PSCÓŁKA07-10-2009 20:54
Cieszę się że nie musi tego przechodzić i naprawdę kocham ją bardzo. Tylko nie ma sprawiedliwości bo ona zawsze do wszystkiego, do życia, do obowiązków podchodziła lekką ręką - na zasadzie jakoś to będzie. Zero odpowiedzialności, przejmowania się czymkolwiek... Nie piszę tego ze złości tylko taka jest prawda. Wcale się nie starali. Dobra już nic nie piszę bo żeczywiście coś sobie o mnie złego pomyślicie.
Kasandra*07-10-2009 20:55
JA TEZ MAM GŁUPIE MYSLI,pewnie połowa z nas takowe ma ,szłam dzis do centrum handlowego z M zaraz obok stała kobieta taka sniada romka chyba trzymała na ręku sliczne maleństwo ,żebrał kase ,powiedziałam do M-popatrz nie mogłąby nam dac tego maleństwa ,przeciezbysmy je kochali ,mamy kase zapewnilibysmy mu wszytsko,bo co ona moze mu dac ,za chwile puknełam sie w głowe pomyslałam jaka jestem durna i co z tego ze żebra a może to dziecko kocha nad zycie a moze tylko dla tego dziecka zyje łatwo sie ocenia ,nie wiem jaka jest jej sytuacja dlaczego żebrała ,ktos mógłby powiedziec ,ze im tak wygodnie ,ale przeciez wcale tak nie musi byc
PSCÓŁKA07-10-2009 21:10
Wiem, że dziecko nie jest nagrodą za takie czy takie postępowanie - nie zrozumcie mnie źle. Nie oceniam też mojej siostry. nie umiem się tylko pogodzić z sytacją w której jestem. Pewnie czeka mnie insemizacja - na samą myśl coś mi się dzieje. Mam wrażenie że zamist z górki dopiero robi sie pod górkę. Niewiem czy mi starczy na to wszytsko sił...
Kasandra*07-10-2009 21:18
pSÓŁKA -tak mi sie smutno zrobiło ,ze chyba dzis albo ja albo ty winkiem skonczymy dzien
PSCÓŁKA07-10-2009 21:20
przepraszam że Cię zdołowałam. Nie chciałam. Naprawdę. A winko jak najbardziej wskazane.
Powiedziałąś M o swoich planach w stosunku do Niego?
Kasandra*07-10-2009 21:21
chyba raczej ty bo ja po sobocie nie mam nic do picia tylko piwo M ale nie lubie
Kasandra*07-10-2009 21:21
powiedziałam -jest za jak najbardziej
PSCÓŁKA07-10-2009 21:31
To chociaż tyle. Dla nich to też jest trudne. Zdaję sobie z tego sprawę. Tylko ze oni jakoś nie umieją o tym rozmawiać. Przynajmniej mój nie umie. A ja nie chcę naciskac na rozmowę. Nie chce żeby pomyślał te starania zdominowały nasze życie. Nie chcę żeby zdominowały. jakoś trzeba przecież żyć... Tylko to jest takie trudne...
Kasandra*07-10-2009 21:39
znalazłam jakaś klinike ,jutro mu powiem zeby tam zadzwonił i sie umówił,jak mysliciee czy z wiekiem ,bo takie zadał mi pytanie mój M czy z wiekiem jakosc plemników sie zmienia,wiem ze głupie pytanie ,wiem ze to zalezy od odzywiania trybu życia itp itd ale chodzi mi o to ze nie wiem kiedys były bardziej zwinne a teraz ciulowe ,--boziu co ja pisze ,głupie pytanie:)
PSCÓŁKA07-10-2009 21:42
Kochanie, pierwszy mój usmiech tego wieczoru! Jesteś cudotwórczynią! Chodzi mi o to ciulowate.:)
A poważnie mówią to nie wiem ale wydaje mi się że wiek nie żadnego wpływu na żołnieżyki. A po za tym to przecież twój M nie jest taki stary żebys mogła sobie tym zaprzątać piękną główkę. Co innego jakby miał 70 -tkę na karku.
Kasandra*07-10-2009 21:53
no nie jest stary wrecz młodszy ma 29 lat ale rano mówi do mnie aniołku mozesz mi zrobic kawke -a ja na to- tak STARY grzybie:))
po drugie prowadzi nieregularny tryb zycia ,róznie spi tzn raz 3 godz raz 10 ,prowadzi hulaszczy tryb zycia ,zle sie odzywia !!!!!
PSCÓŁKA07-10-2009 21:57
To jeszcze o niczym nie świadczy. Nie przewiduj najgorszego. Bądź dobrej myśli. Na zmartwienie zawsze będzie czas. Niech najpierw zrobi badania. Ale jestem mądrala, co? A sama się dołuję.
Kasandra*07-10-2009 21:58
kurzy papirochy !!!!!!!!
Kasandra*07-10-2009 22:01
i kąpie sie we wrzatku bo tak lubi a jak mu mówie ze tak nie wolno to smieje sie szyderczo i mówi do garów kobieto
Przyjaciółki
Wiecie co dziewuszki? Siedzę w domu sama i prasuję bo M ma służbę i będzie dopiero jutro. i tak sobie myślę że nie jest dobrze. jakieś czarne myśli mnie ogarniają, że fasolka się oddala... Tak bardzo jej pragnę a tu coraz większe przeszkody wyrastają... Aż czuję taki ścisk w sercu. A jeszcze jak sobie pomyślę o tej mojej Siostrzyczce... Szkoda gadać. Smutno mi bardzo. M niby jak co to mówi będzie sie leczyć, ale nie wiem czy zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji... Poradźcie coś dziewczyny bo chyba zwariuję... Tak mi źle tak mi smutno. przepraszam, że tak zasmucam tu, ale czuję że tylko Wy potraficie zrozumieć co czuję. Wiem, że to wszystko pikuś w porównaniu do tego co inne dziewczyny przechodziły, ale naprawdę rozpiera mnie taka miłość taka chęć podzielenia się nią z taką małą istotką. Za co mnie to spotyka, co takieo w życiu zrobiłam... Serce mi pęka. Przepraszam dziewczyny.
Kasandruniu ja musiałam zarezerwować termin bo chodzi o to żeby sperma była świeża - umawia się na konkretną godzinę i albo może to zrobić w domu i dostarczyć w przeciągu pół godziny w możliwie zbliżonej temperaturze do temperatury ciała - albo po prostu załatwić sprawę na miejscu - zamyka się w kibelku i heja do roboty. Ja myślałąm że M będzie chciał w domu (do tego labolatorium mamy niedaleko - jakieś 10 min. autem) ale zrobił to na miejscu. Żartował że pomagała Mu pielęgniarka i że gdyby nie to że drogie to badanie (100 zł) to robiłby to częściej - dowcipniś. Wyniki były trgo samego dnia po południu. Nie taki diabeł straszny jak go malują
Pscółka -wiem ze ci smutno to co napisałaś jest przepełnione zalem ,bólem az ciezko i przykro sie to czyta,czasami boje sie ze tego wszystkiego nasza psycha nie wytrzyma ,
a powiedz bo chyba nie uważałam na tej lekcji o co chodzi z twoja siostra ze co ?
Chodzi o to że jest w 7tc. A ja nie potrafię się z tego cieszyć. Choć bardzo bym chciała... I jak sobie tylko pomyślę to łzy same napływają do oczu. Wiem że to złe, ale może z czasem jakoś się z tym pogodzę. I to nie jest zazdrość. Poprostu nie potrafię zrozumieć dlaczego się tak dzieje. Jestem 3 lata starsza i mam dłuższy staż małżeński (wiem że to nie jest żaden wyznacznik)
aha rozumie ty chyba sobie juz z tym wszystkim nie radzisz to jest twoja siostra napewno ja kochasz,pomysl słońce czy chciałabys zeby przechodziła przez to co ty -napewno nie, kochasz ja zyczysz jej jak najlepiej,masz takie głupie mysli z tego zalu ,bólu ,który jak widzę juz cie rozdziera ,moja siostra starsza zaszła w ciaze w styczniu zaraz po slubie ,(2 miechy)pomyslałam dzieku bogu nie musi tego przechodzic ja zaszłam w maju w dzien matki,straciłam dziecko ,cieszyłam sie ,że chociaż u niej dobrze .KOCHAJ SWOJA SIOSTRE TAK JAK ZAWSZE ,NAPRAWDE CIESZ SIE ,ŻE ONA NIE MUSI PRZEZ TO PRZECHODZIC ,TOBIE TEZ SIE UDA ,NIE MARTW SIE ,WIEM ZE TO WSZYSTKO NIESPRAWIEDLIWE JEST ,ALE MY NIE MAMY NA TO WPŁYWU
Masz świętą rację. Tylko dlaczego to tak boli? I co zrobić żeby nie bolało?
Cieszę się że nie musi tego przechodzić i naprawdę kocham ją bardzo. Tylko nie ma sprawiedliwości bo ona zawsze do wszystkiego, do życia, do obowiązków podchodziła lekką ręką - na zasadzie jakoś to będzie. Zero odpowiedzialności, przejmowania się czymkolwiek... Nie piszę tego ze złości tylko taka jest prawda. Wcale się nie starali. Dobra już nic nie piszę bo żeczywiście coś sobie o mnie złego pomyślicie.
JA TEZ MAM GŁUPIE MYSLI,pewnie połowa z nas takowe ma ,szłam dzis do centrum handlowego z M zaraz obok stała kobieta taka sniada romka chyba trzymała na ręku sliczne maleństwo ,żebrał kase ,powiedziałam do M-popatrz nie mogłąby nam dac tego maleństwa ,przeciezbysmy je kochali ,mamy kase zapewnilibysmy mu wszytsko,bo co ona moze mu dac ,za chwile puknełam sie w głowe pomyslałam jaka jestem durna i co z tego ze żebra a może to dziecko kocha nad zycie a moze tylko dla tego dziecka zyje łatwo sie ocenia ,nie wiem jaka jest jej sytuacja dlaczego żebrała ,ktos mógłby powiedziec ,ze im tak wygodnie ,ale przeciez wcale tak nie musi byc
Wiem, że dziecko nie jest nagrodą za takie czy takie postępowanie - nie zrozumcie mnie źle. Nie oceniam też mojej siostry. nie umiem się tylko pogodzić z sytacją w której jestem. Pewnie czeka mnie insemizacja - na samą myśl coś mi się dzieje. Mam wrażenie że zamist z górki dopiero robi sie pod górkę. Niewiem czy mi starczy na to wszytsko sił...
pSÓŁKA -tak mi sie smutno zrobiło ,ze chyba dzis albo ja albo ty winkiem skonczymy dzien
przepraszam że Cię zdołowałam. Nie chciałam. Naprawdę. A winko jak najbardziej wskazane.
Powiedziałąś M o swoich planach w stosunku do Niego?
chyba raczej ty bo ja po sobocie nie mam nic do picia tylko piwo M ale nie lubie
powiedziałam -jest za jak najbardziej
To chociaż tyle. Dla nich to też jest trudne. Zdaję sobie z tego sprawę. Tylko ze oni jakoś nie umieją o tym rozmawiać. Przynajmniej mój nie umie. A ja nie chcę naciskac na rozmowę. Nie chce żeby pomyślał te starania zdominowały nasze życie. Nie chcę żeby zdominowały. jakoś trzeba przecież żyć... Tylko to jest takie trudne...
znalazłam jakaś klinike ,jutro mu powiem zeby tam zadzwonił i sie umówił,jak mysliciee czy z wiekiem ,bo takie zadał mi pytanie mój M czy z wiekiem jakosc plemników sie zmienia,wiem ze głupie pytanie ,wiem ze to zalezy od odzywiania trybu życia itp itd ale chodzi mi o to ze nie wiem kiedys były bardziej zwinne a teraz ciulowe ,--boziu co ja pisze ,głupie pytanie:)
Kochanie, pierwszy mój usmiech tego wieczoru! Jesteś cudotwórczynią! Chodzi mi o to ciulowate.:)
A poważnie mówią to nie wiem ale wydaje mi się że wiek nie żadnego wpływu na żołnieżyki. A po za tym to przecież twój M nie jest taki stary żebys mogła sobie tym zaprzątać piękną główkę. Co innego jakby miał 70 -tkę na karku.
no nie jest stary wrecz młodszy ma 29 lat ale rano mówi do mnie aniołku mozesz mi zrobic kawke -a ja na to- tak STARY grzybie:))
po drugie prowadzi nieregularny tryb zycia ,róznie spi tzn raz 3 godz raz 10 ,prowadzi hulaszczy tryb zycia ,zle sie odzywia !!!!!
To jeszcze o niczym nie świadczy. Nie przewiduj najgorszego. Bądź dobrej myśli. Na zmartwienie zawsze będzie czas. Niech najpierw zrobi badania. Ale jestem mądrala, co? A sama się dołuję.
kurzy papirochy !!!!!!!!
i kąpie sie we wrzatku bo tak lubi a jak mu mówie ze tak nie wolno to smieje sie szyderczo i mówi do garów kobieto
Polecamy:
Prekoncepcja - jak zadbać o zdrowie dziecka przed poczęciem?
Makabryczny finał porodu w szpitalu w Świebodzicach. Lekarz oderwał dziecku głowę. „Sala zamarła”
Alkohol a ciąża
Wady cewy nerwowej u dzieci
Dziecko na zamówienie - o prenatalnych ingerencjach genetycznych
Picie alkoholu a planowanie dziecka
Wysypka ciążowa
Niedowaga a ciąża