Zuziu kochana. Niewiem jakie słowa przynisłyby Ci ukojenie i poprawę nastroju. Jestem z Tobą całym serduszkiem i głęboko wierzę, że to przejściowe kłopoty i przejciowe pogorszenie nastroju. Nie ma rady - musisz być dzielna i twarda, choć wiem jak to czasmi ciężko przychodzi (człowiek czuje się taki malutki i najchętniej zamknąłby się w skorupce). Co do twojego pracodawcy, to musisz być silna i stanowcza. Pomyśl, że tak naprawdę niewiele masz do stracenia, bo przecież praca to marna i szef niuczciwy. Wiem że czasy są ciężkie i dobre zattrudnienie choćy na pół etatu, ale z drugiej strony to nie ma taryfy ulgowej dla niego, bo gdyby chciał to byłby uczciwy i płacił to co Ci się należy. Ty też masz przecież swoje zobowiązania a póki co to tylko tracisz pieniążki na dojazdy i swoją cenną energię. Trzymaj się głowa do góry. Jestem z Tobą i trzymam jutro kciuki.
zuzka0108-11-2009 20:56
to nie pogoda chociaz ona tez jest dobijajaca ale zycie !!! z kazdej strony jakies problemy, mam tego dosc !!!!!! znowu wyje, o matko jaka ja placzka jestem ostatnio :((
lenka108-11-2009 21:29
Zuziu Kochana, nie smuć , masz M który Cie kocham ...zobaczysz, ze teraz bedzie tylko lepiej, buziaki:)
PSCÓŁKA08-11-2009 21:31
Blądi cieszę się bardzo, że M tak uczcił waszą rocznicę. Widać, że bardzo Cię kocha. Mój też mnie kocha, ale co do przeżywania różnych rocznic to raczej jest sceptycznie nastawiony. Uważa że pewne rzeczy są oczywiste i nie ma potrzeby dodatkowo akcentować tego. Ale ja się nie zniechęcam. Zawsze coś przygotuję i go zaskoczę, bo uważam że z takich małych rzeczy życie się składa i jak jest okazja do świętowania to trzeba ją wykorzystać. Zycie codzienne jest takie szare, że trzeba go sobie ubarwiać.
A co do twojego Taty, to nie przejmuj się. Szkoda marwić się takimi pierdołami. Kochana głowa do góry!
Iguś, oj, praca pochłonęła Cię bardzo, ale widzę że starasz się nas nie zaniedbywać. M nóżki wymasował?
Kasandro, dolegliwości się zaczynają. To dobrze, bo przynajmniej wiesz że fasolka daje o sobie znać. Dzięki za fluidki. Dbaj o Was. A powedz jak tam Twoja córcia? I jak M? Przeszły mu chumorki?
AHA ZUZKA płacz kochanie, bo to oczyszcza i przynosi ukojenie.
Lenka bardzo się cieszę, że jeszcze tylko kilka dni dzieli Cię od staranek. Jak Ci się uda to Cię znajdę w tym Krk i ucałuję.
A gdzie reszta?
A u mnie tak sobie. M po południu pojechał. Dziś 12dc, więc tulenie było w piątek, wczoraj i dziś - żeby starczyło na jutro, bo go jutro nie ma. Dopiero we wtorek wieczorem przyjedzie. Wiem, że to być może za czesto, ale co tam. Co ma być to będzie. Martwi mnie natomiast moja umiarkowana ochota na tulenie. Dziś szczerze mówiąc to było tak żeby nie było że nie było a płodne - bez specjalnych ewmocji. Niewiem czy to kwestia pogody, czy powodem jest brak efektów staranek...
Wczraj M powiedział, że kiedyś musi się przecież udać i że martwił się że to jego wina wszystko, ale te wyniki nie takie najgorsze. Czyli tak jak myślałam. Nie do końca zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji. Bo przcież 8% plemników o prawidłowej budowie to nie jest oszałamiojący wynik... Ale co? Mam go uświadamiać i dodatkowo dołować? Zwłaszcza że w perspektywie ma w styczniu ten zabieg na serce...
Niewiem czy to kwestia pogody czy czego, ale czuję że tym razem też się nie uda. Jeszcze walczę o fasolkę, ale niewiem na ile jeszcze sił mi wyastarczy. I serce mi pęka, bo tak bardzo chciałabm już dzidzię tulić.
PSCÓŁKA08-11-2009 21:34
A jutro znów do pracy. Jak ten tydzień będzie taki ajk poprzedni to zwariuję. Ale z drugiej strony to dobrze że się coś dzieje. Firma ma ruch, się kręci a to znaczy że ja nie okaże się w którmyś momencie zbędna.
blądi08-11-2009 21:44
Pscółko fajnie ,że się odzywasz i mam nadzieje,że uda Wam się już niedługo tulić tę wypragnioną dzidzie :)
Co do mojego M to masz racje -mocno mnie kocha bo żeby nie to to by nie brał do siebie tego co mówie i tłumacze jemu w tych kwestiach o czym wspomniałaś-ŻYCIE SKŁADA SIĘ Z DROBNYCH SZCZĘŚLIWYCH CHWIL WSPOMNIEŃ I TRZEBA ŻYĆ Z SOBĄ DOBRZE Z SZACUNKIEM I ŻYCZLIWOŚCIĄ i widać że do mojego mężulka po tłumaczeniach i czasem i płaczu dociera i starania są w tym kierunku z jego strony.To jest piękne jak widzi się starania drugiej osoby-nie zawsze wychodzi ale się starają i trzeba to doceniać i dowartościowywać ich :)
Dobranoc dziewczynki-jutro pije z wami kawke :)-jak mnie zaprosicie oczywiście
PSCÓŁKA08-11-2009 22:09
Dziewczynki niewiem czy czytacie czasami nasze stare forum, ale warto żebyście wiedziały, że dziewczyny a właściwie Maya19 założyła profil na NK Jesienne Staraczki. Ja się dopisałam, oczywiście nie zdradzając kim jestem i z kąd. Maja napisała do mnie po starym nicku (pamiętała mnie jeszcze) maila, że brakuje im dawnych staraczek i że co w ogóle się z nami dzieje.
zuzka0109-11-2009 07:31
Pscółko ja widzialam, nawet im napisalam na forum jako k.... bo sie dziewczyny doluja i po owulce to juz nawet winka nie pija bo jakby to byla fasolka.... trzeba bylo nimi trzachnac troszeczke.....
a ja w lozeczku z laptoptopem, zaraz tzreba wyskakiwac i szykowac sie...dziewczyny juz do szkoly pojechaly....M spi bo ma na 2 zmiane.... buziaki wpadne wieczorem i powiem jak poszla rozmowa z szefem .... pa na razie
Kasandra*09-11-2009 09:43
heja
wstałam ,ale jakby mnie ktos walcem przejechał ,w nocy to normalnie budze sie po kilka razy ciagle siusiu i jak sie tak przewalam z boku na bok czuje cycki jak mnie ciagna i bola jakby były z kamieni
wczoraj sie wkurzylismy bo kupilismy taki sprzet do dekodera nie wiem jak to sie fachowa nazywa ale to jest po to zeby sygnał z dekodera na dole ,przechodził do telewizora na górze,zeby poprostu nie meic dwóch dekoderów,i do czego zmierzam okazłao sie ze to nie robi roboty ze jest zepsute ,pojechalismy do sklepu zeby oddac a oni twierdza ze nie mozna ,mąż sie wkurzył poprosił kierownika,niezła afera tam zrobił ,no kurcze czy oni sa normalni dalismy za to 80 e i nie działa,tak w tym sklepie namieszali juz sami nie wiedzieli z jakimi argumentami wyjsc ,tak sie plątali ,ale w zasadzi nic nie załatwiliśmy uuuuuuuuuuuuuuu
Kasandra*09-11-2009 09:54
zuzia -współczuje ci strasznie ,ale sie porobiło ,w cale sie nie dziwie ze beczysz co chwile ale dobrze jest sie wybeczeć ,ja tak mam przynajmniej ,tylko sie nie rozkrecaj z abardzo z tym płakaniem ,trzymaj sie Zuziu jakoś choć wiem ze to bardzo cięzko w takiej sytuacji
Kasandra*09-11-2009 09:57
pscółka-a powiedz mi co lekarz zaproponował ,co zrobił po tym jak zobaczył wyniki meża i 8% tylko nadajacych sie co powiedział ,zaproponował jakies leczenie ,niewiem nowe metody czy kazał czekać i sie wyluzowac bo oni niejednokrotnie tak pierdziela zeby nie myslec wyluzowac ,a ty człowieku wyluzuj,no nie wiem za bardzo jak,napisz
Kasandra*09-11-2009 09:59
Igus kiedy masz wizyte ,bo mówiłąś ze masz dziwna @ ze dawno jzu takiej nie miałaś?
bucik -odezwij sie od kumpeli jak dasz rade
torebka ---przeginasz na maksa ,musisz nam tu napisac jak sie czujesz i wogóle ,duzo buziaków śle i popraw sie :)))
Kasandra*09-11-2009 10:08
pscółka -pytasz o M ,on jest w porzadku,to ja raczej nie wiedziałam co sie ze mna dzieje poczytałąm troche zreszta razem z nim i czesto tak sie dzieje ,przyczyn było wiele,dla nie go tez to nie była łatwa sytuacja
co do Małej on jeszce o niczym nie wiem ale jest strasznie bystra ,wie ze sie cos zmieniło ,kiedys mnie dorwała na schodach i tak rzuciłą mamo dlaczego ty masz takie wielkie cyce:),ona mysli nawet ze jestem chora,bo słyszałą jak wymiotuje ,aj przy niej nie becze staram sie byc twarda ,ale to jest bardzo cięzkie takie udawanie ,i kuma cos tez bo była ze mna w szpitalu na usg a w poczekali było duzo kobiet z brzuszkiem i juz niejednokrotnei pyatała mamo czy ty tam w brzuszku masz dzidziusia ,powiedziałąm z ejeszce nie wiem ze jak bede miałą taki brzuszek jak ta pani taki duzy to wtedy bedzie dzidzius a teraz mam malutki i lekarz jeszcze nie wie
PSCÓŁKA09-11-2009 11:23
Kasandro mój G szczerze powiedział, że w tej sprawie on mi nie pomoże i dał numer do swojego kolegi który zajmuje się również facetami. Nie zdążyliśmy do niego iść bo M wyjechał. A G powiedział tyle co ja sama mogłam wyczytać z tych wyników, że ruchliwość i ilość o.k.. Tylko ta liczba o prawidłowej budowie marna. A po za tym to i tak napewno będzie musiał powtórzyć te badania, bo jedne jeszcze o niczym nie świadczą.
Piszę na raty w pracy znów kocioł.
torebka09-11-2009 12:23
Iguś- ala @ skończy się i zaczną się u Was kolejne staranka:):):) trzymam kciukasy cały czas:)
Zuziu- ten zły okres minie w końcu, po płaczu przyjdzie radość a to teraz jest przed Tobą:):):)
Pscółka- doskonale Cię rozumię, że momentami chęci brakuje do wszystkiego, bo ja też tak miałam, ale głowa do góry Kochana- będzie dobrze, bo musi być dobrze:)
Kasandro- widzę, że ostatnio miałaś chandrę i zły nastrój. To pewnie hormony u Ciebie dały o sobie znać i stąd to Twoje złe samopoczucie. Życzę Ci,aby już niedługo ten zły nastrój minął i obyś cieszyła się swoim szczęściem.
Jakże ja bym mogła o Was dziewczynki zapomnieć:)- niegdy ale to nigdy w świecie!
Ja byłam chora- miałam straszliwy ból głowy i temperaturę. Prawdopodobnie mnie przewiało. Ten ból głowy był nie do zniesienia- jeszcze nigdy takiego nie miałam. Byłam u gina i powiedział, że być może to jakiś wirus. Kazał przyjśc po 3 dniach po antybiotyk gdyby objawy nie minęły, jednak obyłam się bez leku. Brałam tylko appap.
Teraz już jest dobrze:) hura:):):)
Widziałam znów swoją fasoleczkę- maleństwo sobie spało bo nie chciało poruszać nóżkami i rączkami:):):) ale serduszko waliło jak oszalałe co mnie bardzo ucieszyło.
Mdłości mam nadal, ale od paru dni już nie wymiotuję.Może objawy te zaczynają mijać:)
Za 2 tygodnie mam kolejną wizytę u gina, będę mięc robione badania prenatalne. Jestem ciekawa jak to wygląda:)
Pogoda u mnie wstrętna- cały czas pada deszcz, nic się nie chce więc...... siedzę i odpoczywam:):):)
Pozdrawiam Was wszystkie baaardzo, baaardzo serdecznie:):):)
blądi09-11-2009 13:12
Cześć dxziewczynki :)
Ja w większości obrobiona z obiadem u teściorów-więc mam wolego czasu
Widze że Torebka się odezwała i troszke napomneła o sobie bo rzadko to się zdaża,a szkoda-ciesze się,że dobrze wszystko z fasoleczką i aby tak dalej.Pozdrawiam :*
Kasandro wyprzedziłaś mnie z tym pytaniem do Psciółki bo wczoraj nie dawało mi to zasnąć,że przecież były badania,a ona nie powiedziała opini albo rady lekarzy
Psciółko mam nadzieje ,że jak najszybciej i Twój M nie będzie tego odwlekał ale się poradzicie kogoś fachowego z tym problemem-nio chyba ,że te staranka już były owocne :)-aby hihi
Pozdrawiam Was wszystkie w ten brzydki jesienny dzień
A Kasandro a córeczce kiedy powiesz że masz dzidzie w brzuszku-już chyba nie musisz się obawiać kochana.Nawt po tym początkowym strachu nie powiedziałaś nam jak przyją Twój M tą wiadomość potwierdzającą ciąże i czy już rodzinka wie?
PSCÓŁKA09-11-2009 13:43
Blądi kochana. Problem polega na tym, że M na kursie jest prawie do końca grudnia i nie będzie kiedy iść do doktorka i zrobić powtórnych badań bo przyjeżdża tylko na weekendy, a w styczniu ma mieć tą operację na serce i wszystko się odwlecze w czasie. I to mnie dołuje najbardziej. A Ty kochana myślisz o mnie w nocy zamiast działać z M? A przecież z tego co kojarzę to wypadają Ci teraz płodne. (cykle nam się w miarę pokrywają) :)
bucik09-11-2009 13:55
Witam:)
Pscolko tak to jest z tym badaniem nasienia. Jedno jeszcze o niczym nie swiadczy. trzeba powtorzyc po3 miesiacach (jak sie niemyle) . Podam ci tu przyklad mojej kuzynki. Po slubie starala przez pare miesiecy, widzac, ze to nie przynosilo rezultatow udalo sie do gina. G przepisal jej badania na nasienie M i dla niej aby zbadala poziom hormonow. W wynikach M wyszlo ze mial martwe plemniki(!!!) co bylo dla nich szokiem a moja kuzynka czekala na @ aby zbadac hormonki- i sie nie doczekala hihihi. Teraz ma sliczna 4 miesieczna coreczke:)
Takze jak widzisz badania czasem (na nasze szczescie) nie sa wiarygodne:)
Zuziu kochana przykro mi, ze zle sie miewasz:( Wyplacz sie jak trzeba, tylko nie przesadzaj. Sprobuj spojrzec na wszystko z innej strony. Wiem teraz to moze glupie gadanie, ale to prawda. Wiadomo to co dzisiaj wydaje nam sie nie do pokonania jutro jest blahostka.
Kasandro widzisz jaka masz bystra core:)) jak tam dzisiaj samopoczucie?
a kompa mam tylko ze nie funkcjonuje. trzeba kupic nowego!
blądi09-11-2009 13:56
Psciółko kochana masz racje- u mnie 14dc -od jutra staranka jak zaleciła ginka i w sumie patrze ,że chyba tak się pokryje.Rano bolał mnie już troszke jajniczek,piersi zaczynają boleć i śluz nieco robi się bardziej lejący i przejżysty bardziej-czuje w środku bardziej mokro.Więc się nie spieszymy tym razem bo jak poprzednio już startowalibyśmy od środy,a teraz się powstrzymujemy,a co nam szkodzi spróbować :)
No Ty to masz przesrane jak tak powiem-biedna żabcia z Ciebie-sama i jeszcze tyle problemów i zmartwień bo przecież żeby nie te słabe plemniczki to byś miała zmartwienie dopiero w styczniu największe,ale miejmy nadzieje,że może teraz się udało.Aż się boje Cię pytać o invitro-czy w ostateczności o tym myśleliście?
blądi09-11-2009 14:03
przepraszam Psciółko ,że tak wypaliłam z tym,może nie powinnam nawet poruszać tego bo mi nawet przez myść nie przechodzi,że nie uda się Wam.Ale wcześniej rozmawiałyście tylko nie wiem już kto o tym myślał i rozważał i jest już jakiś czas cicho.A ja się zastanawiałam czase nad sobą czy bym się tego podjeła bo to z nasienia mojego M by było tylko nie wiedziałabym czy byłoby nas stać na to.
Przyjaciółki
Cześć dziewczyneczki.
Widzę, że chumorki takie sobie.
Zuziu kochana. Niewiem jakie słowa przynisłyby Ci ukojenie i poprawę nastroju. Jestem z Tobą całym serduszkiem i głęboko wierzę, że to przejściowe kłopoty i przejciowe pogorszenie nastroju. Nie ma rady - musisz być dzielna i twarda, choć wiem jak to czasmi ciężko przychodzi (człowiek czuje się taki malutki i najchętniej zamknąłby się w skorupce). Co do twojego pracodawcy, to musisz być silna i stanowcza. Pomyśl, że tak naprawdę niewiele masz do stracenia, bo przecież praca to marna i szef niuczciwy. Wiem że czasy są ciężkie i dobre zattrudnienie choćy na pół etatu, ale z drugiej strony to nie ma taryfy ulgowej dla niego, bo gdyby chciał to byłby uczciwy i płacił to co Ci się należy. Ty też masz przecież swoje zobowiązania a póki co to tylko tracisz pieniążki na dojazdy i swoją cenną energię. Trzymaj się głowa do góry. Jestem z Tobą i trzymam jutro kciuki.
to nie pogoda chociaz ona tez jest dobijajaca ale zycie !!! z kazdej strony jakies problemy, mam tego dosc !!!!!! znowu wyje, o matko jaka ja placzka jestem ostatnio :((
Zuziu Kochana, nie smuć , masz M który Cie kocham ...zobaczysz, ze teraz bedzie tylko lepiej, buziaki:)
Blądi cieszę się bardzo, że M tak uczcił waszą rocznicę. Widać, że bardzo Cię kocha. Mój też mnie kocha, ale co do przeżywania różnych rocznic to raczej jest sceptycznie nastawiony. Uważa że pewne rzeczy są oczywiste i nie ma potrzeby dodatkowo akcentować tego. Ale ja się nie zniechęcam. Zawsze coś przygotuję i go zaskoczę, bo uważam że z takich małych rzeczy życie się składa i jak jest okazja do świętowania to trzeba ją wykorzystać. Zycie codzienne jest takie szare, że trzeba go sobie ubarwiać.
A co do twojego Taty, to nie przejmuj się. Szkoda marwić się takimi pierdołami. Kochana głowa do góry!
Iguś, oj, praca pochłonęła Cię bardzo, ale widzę że starasz się nas nie zaniedbywać. M nóżki wymasował?
Kasandro, dolegliwości się zaczynają. To dobrze, bo przynajmniej wiesz że fasolka daje o sobie znać. Dzięki za fluidki. Dbaj o Was. A powedz jak tam Twoja córcia? I jak M? Przeszły mu chumorki?
AHA ZUZKA płacz kochanie, bo to oczyszcza i przynosi ukojenie.
Lenka bardzo się cieszę, że jeszcze tylko kilka dni dzieli Cię od staranek. Jak Ci się uda to Cię znajdę w tym Krk i ucałuję.
A gdzie reszta?
A u mnie tak sobie. M po południu pojechał. Dziś 12dc, więc tulenie było w piątek, wczoraj i dziś - żeby starczyło na jutro, bo go jutro nie ma. Dopiero we wtorek wieczorem przyjedzie. Wiem, że to być może za czesto, ale co tam. Co ma być to będzie. Martwi mnie natomiast moja umiarkowana ochota na tulenie. Dziś szczerze mówiąc to było tak żeby nie było że nie było a płodne - bez specjalnych ewmocji. Niewiem czy to kwestia pogody, czy powodem jest brak efektów staranek...
Wczraj M powiedział, że kiedyś musi się przecież udać i że martwił się że to jego wina wszystko, ale te wyniki nie takie najgorsze. Czyli tak jak myślałam. Nie do końca zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji. Bo przcież 8% plemników o prawidłowej budowie to nie jest oszałamiojący wynik... Ale co? Mam go uświadamiać i dodatkowo dołować? Zwłaszcza że w perspektywie ma w styczniu ten zabieg na serce...
Niewiem czy to kwestia pogody czy czego, ale czuję że tym razem też się nie uda. Jeszcze walczę o fasolkę, ale niewiem na ile jeszcze sił mi wyastarczy. I serce mi pęka, bo tak bardzo chciałabm już dzidzię tulić.
A jutro znów do pracy. Jak ten tydzień będzie taki ajk poprzedni to zwariuję. Ale z drugiej strony to dobrze że się coś dzieje. Firma ma ruch, się kręci a to znaczy że ja nie okaże się w którmyś momencie zbędna.
Pscółko fajnie ,że się odzywasz i mam nadzieje,że uda Wam się już niedługo tulić tę wypragnioną dzidzie :)
Co do mojego M to masz racje -mocno mnie kocha bo żeby nie to to by nie brał do siebie tego co mówie i tłumacze jemu w tych kwestiach o czym wspomniałaś-ŻYCIE SKŁADA SIĘ Z DROBNYCH SZCZĘŚLIWYCH CHWIL WSPOMNIEŃ I TRZEBA ŻYĆ Z SOBĄ DOBRZE Z SZACUNKIEM I ŻYCZLIWOŚCIĄ i widać że do mojego mężulka po tłumaczeniach i czasem i płaczu dociera i starania są w tym kierunku z jego strony.To jest piękne jak widzi się starania drugiej osoby-nie zawsze wychodzi ale się starają i trzeba to doceniać i dowartościowywać ich :)
Dobranoc dziewczynki-jutro pije z wami kawke :)-jak mnie zaprosicie oczywiście
Dziewczynki niewiem czy czytacie czasami nasze stare forum, ale warto żebyście wiedziały, że dziewczyny a właściwie Maya19 założyła profil na NK Jesienne Staraczki. Ja się dopisałam, oczywiście nie zdradzając kim jestem i z kąd. Maja napisała do mnie po starym nicku (pamiętała mnie jeszcze) maila, że brakuje im dawnych staraczek i że co w ogóle się z nami dzieje.
Pscółko ja widzialam, nawet im napisalam na forum jako k.... bo sie dziewczyny doluja i po owulce to juz nawet winka nie pija bo jakby to byla fasolka.... trzeba bylo nimi trzachnac troszeczke.....
a ja w lozeczku z laptoptopem, zaraz tzreba wyskakiwac i szykowac sie...dziewczyny juz do szkoly pojechaly....M spi bo ma na 2 zmiane.... buziaki wpadne wieczorem i powiem jak poszla rozmowa z szefem .... pa na razie
heja
wstałam ,ale jakby mnie ktos walcem przejechał ,w nocy to normalnie budze sie po kilka razy ciagle siusiu i jak sie tak przewalam z boku na bok czuje cycki jak mnie ciagna i bola jakby były z kamieni
wczoraj sie wkurzylismy bo kupilismy taki sprzet do dekodera nie wiem jak to sie fachowa nazywa ale to jest po to zeby sygnał z dekodera na dole ,przechodził do telewizora na górze,zeby poprostu nie meic dwóch dekoderów,i do czego zmierzam okazłao sie ze to nie robi roboty ze jest zepsute ,pojechalismy do sklepu zeby oddac a oni twierdza ze nie mozna ,mąż sie wkurzył poprosił kierownika,niezła afera tam zrobił ,no kurcze czy oni sa normalni dalismy za to 80 e i nie działa,tak w tym sklepie namieszali juz sami nie wiedzieli z jakimi argumentami wyjsc ,tak sie plątali ,ale w zasadzi nic nie załatwiliśmy uuuuuuuuuuuuuuu
zuzia -współczuje ci strasznie ,ale sie porobiło ,w cale sie nie dziwie ze beczysz co chwile ale dobrze jest sie wybeczeć ,ja tak mam przynajmniej ,tylko sie nie rozkrecaj z abardzo z tym płakaniem ,trzymaj sie Zuziu jakoś choć wiem ze to bardzo cięzko w takiej sytuacji
pscółka-a powiedz mi co lekarz zaproponował ,co zrobił po tym jak zobaczył wyniki meża i 8% tylko nadajacych sie co powiedział ,zaproponował jakies leczenie ,niewiem nowe metody czy kazał czekać i sie wyluzowac bo oni niejednokrotnie tak pierdziela zeby nie myslec wyluzowac ,a ty człowieku wyluzuj,no nie wiem za bardzo jak,napisz
Igus kiedy masz wizyte ,bo mówiłąś ze masz dziwna @ ze dawno jzu takiej nie miałaś?
bucik -odezwij sie od kumpeli jak dasz rade
torebka ---przeginasz na maksa ,musisz nam tu napisac jak sie czujesz i wogóle ,duzo buziaków śle i popraw sie :)))
pscółka -pytasz o M ,on jest w porzadku,to ja raczej nie wiedziałam co sie ze mna dzieje poczytałąm troche zreszta razem z nim i czesto tak sie dzieje ,przyczyn było wiele,dla nie go tez to nie była łatwa sytuacja
co do Małej on jeszce o niczym nie wiem ale jest strasznie bystra ,wie ze sie cos zmieniło ,kiedys mnie dorwała na schodach i tak rzuciłą mamo dlaczego ty masz takie wielkie cyce:),ona mysli nawet ze jestem chora,bo słyszałą jak wymiotuje ,aj przy niej nie becze staram sie byc twarda ,ale to jest bardzo cięzkie takie udawanie ,i kuma cos tez bo była ze mna w szpitalu na usg a w poczekali było duzo kobiet z brzuszkiem i juz niejednokrotnei pyatała mamo czy ty tam w brzuszku masz dzidziusia ,powiedziałąm z ejeszce nie wiem ze jak bede miałą taki brzuszek jak ta pani taki duzy to wtedy bedzie dzidzius a teraz mam malutki i lekarz jeszcze nie wie
Kasandro mój G szczerze powiedział, że w tej sprawie on mi nie pomoże i dał numer do swojego kolegi który zajmuje się również facetami. Nie zdążyliśmy do niego iść bo M wyjechał. A G powiedział tyle co ja sama mogłam wyczytać z tych wyników, że ruchliwość i ilość o.k.. Tylko ta liczba o prawidłowej budowie marna. A po za tym to i tak napewno będzie musiał powtórzyć te badania, bo jedne jeszcze o niczym nie świadczą.
Piszę na raty w pracy znów kocioł.
Iguś- ala @ skończy się i zaczną się u Was kolejne staranka:):):) trzymam kciukasy cały czas:)
Zuziu- ten zły okres minie w końcu, po płaczu przyjdzie radość a to teraz jest przed Tobą:):):)
Pscółka- doskonale Cię rozumię, że momentami chęci brakuje do wszystkiego, bo ja też tak miałam, ale głowa do góry Kochana- będzie dobrze, bo musi być dobrze:)
Kasandro- widzę, że ostatnio miałaś chandrę i zły nastrój. To pewnie hormony u Ciebie dały o sobie znać i stąd to Twoje złe samopoczucie. Życzę Ci,aby już niedługo ten zły nastrój minął i obyś cieszyła się swoim szczęściem.
Jakże ja bym mogła o Was dziewczynki zapomnieć:)- niegdy ale to nigdy w świecie!
Ja byłam chora- miałam straszliwy ból głowy i temperaturę. Prawdopodobnie mnie przewiało. Ten ból głowy był nie do zniesienia- jeszcze nigdy takiego nie miałam. Byłam u gina i powiedział, że być może to jakiś wirus. Kazał przyjśc po 3 dniach po antybiotyk gdyby objawy nie minęły, jednak obyłam się bez leku. Brałam tylko appap.
Teraz już jest dobrze:) hura:):):)
Widziałam znów swoją fasoleczkę- maleństwo sobie spało bo nie chciało poruszać nóżkami i rączkami:):):) ale serduszko waliło jak oszalałe co mnie bardzo ucieszyło.
Mdłości mam nadal, ale od paru dni już nie wymiotuję.Może objawy te zaczynają mijać:)
Za 2 tygodnie mam kolejną wizytę u gina, będę mięc robione badania prenatalne. Jestem ciekawa jak to wygląda:)
Pogoda u mnie wstrętna- cały czas pada deszcz, nic się nie chce więc...... siedzę i odpoczywam:):):)
Pozdrawiam Was wszystkie baaardzo, baaardzo serdecznie:):):)
Cześć dxziewczynki :)
Ja w większości obrobiona z obiadem u teściorów-więc mam wolego czasu
Widze że Torebka się odezwała i troszke napomneła o sobie bo rzadko to się zdaża,a szkoda-ciesze się,że dobrze wszystko z fasoleczką i aby tak dalej.Pozdrawiam :*
Kasandro wyprzedziłaś mnie z tym pytaniem do Psciółki bo wczoraj nie dawało mi to zasnąć,że przecież były badania,a ona nie powiedziała opini albo rady lekarzy
Psciółko mam nadzieje ,że jak najszybciej i Twój M nie będzie tego odwlekał ale się poradzicie kogoś fachowego z tym problemem-nio chyba ,że te staranka już były owocne :)-aby hihi
Pozdrawiam Was wszystkie w ten brzydki jesienny dzień
A Kasandro a córeczce kiedy powiesz że masz dzidzie w brzuszku-już chyba nie musisz się obawiać kochana.Nawt po tym początkowym strachu nie powiedziałaś nam jak przyją Twój M tą wiadomość potwierdzającą ciąże i czy już rodzinka wie?
Blądi kochana. Problem polega na tym, że M na kursie jest prawie do końca grudnia i nie będzie kiedy iść do doktorka i zrobić powtórnych badań bo przyjeżdża tylko na weekendy, a w styczniu ma mieć tą operację na serce i wszystko się odwlecze w czasie. I to mnie dołuje najbardziej. A Ty kochana myślisz o mnie w nocy zamiast działać z M? A przecież z tego co kojarzę to wypadają Ci teraz płodne. (cykle nam się w miarę pokrywają) :)
Witam:)
Pscolko tak to jest z tym badaniem nasienia. Jedno jeszcze o niczym nie swiadczy. trzeba powtorzyc po3 miesiacach (jak sie niemyle) . Podam ci tu przyklad mojej kuzynki. Po slubie starala przez pare miesiecy, widzac, ze to nie przynosilo rezultatow udalo sie do gina. G przepisal jej badania na nasienie M i dla niej aby zbadala poziom hormonow. W wynikach M wyszlo ze mial martwe plemniki(!!!) co bylo dla nich szokiem a moja kuzynka czekala na @ aby zbadac hormonki- i sie nie doczekala hihihi. Teraz ma sliczna 4 miesieczna coreczke:)
Takze jak widzisz badania czasem (na nasze szczescie) nie sa wiarygodne:)
Zuziu kochana przykro mi, ze zle sie miewasz:( Wyplacz sie jak trzeba, tylko nie przesadzaj. Sprobuj spojrzec na wszystko z innej strony. Wiem teraz to moze glupie gadanie, ale to prawda. Wiadomo to co dzisiaj wydaje nam sie nie do pokonania jutro jest blahostka.
Kasandro widzisz jaka masz bystra core:)) jak tam dzisiaj samopoczucie?
a kompa mam tylko ze nie funkcjonuje. trzeba kupic nowego!
Psciółko kochana masz racje- u mnie 14dc -od jutra staranka jak zaleciła ginka i w sumie patrze ,że chyba tak się pokryje.Rano bolał mnie już troszke jajniczek,piersi zaczynają boleć i śluz nieco robi się bardziej lejący i przejżysty bardziej-czuje w środku bardziej mokro.Więc się nie spieszymy tym razem bo jak poprzednio już startowalibyśmy od środy,a teraz się powstrzymujemy,a co nam szkodzi spróbować :)
No Ty to masz przesrane jak tak powiem-biedna żabcia z Ciebie-sama i jeszcze tyle problemów i zmartwień bo przecież żeby nie te słabe plemniczki to byś miała zmartwienie dopiero w styczniu największe,ale miejmy nadzieje,że może teraz się udało.Aż się boje Cię pytać o invitro-czy w ostateczności o tym myśleliście?
przepraszam Psciółko ,że tak wypaliłam z tym,może nie powinnam nawet poruszać tego bo mi nawet przez myść nie przechodzi,że nie uda się Wam.Ale wcześniej rozmawiałyście tylko nie wiem już kto o tym myślał i rozważał i jest już jakiś czas cicho.A ja się zastanawiałam czase nad sobą czy bym się tego podjeła bo to z nasienia mojego M by było tylko nie wiedziałabym czy byłoby nas stać na to.
Polecamy:
Prekoncepcja - jak zadbać o zdrowie dziecka przed poczęciem?
Makabryczny finał porodu w szpitalu w Świebodzicach. Lekarz oderwał dziecku głowę. „Sala zamarła”
Alkohol a ciąża
Wady cewy nerwowej u dzieci
Dziecko na zamówienie - o prenatalnych ingerencjach genetycznych
Picie alkoholu a planowanie dziecka
Wysypka ciążowa
Niedowaga a ciąża