cześć dziewczyny,patrzę tu niezła akcja była,mały najazd na M Lenki,ale oni się dogadają-kochają się więc nie ma innej opcji..szczera rozmowa powinna pomóc.
A ja na nic nie mam ochoty,jest mi źle i wogóle kijowo,a to przez ten bolący jajnik od paru dni i migdałki:-\diabelne zapalenie
PSCÓŁKA18-11-2009 21:16
Faktycznie strasznie tu pusto.
Ja leże. Zrobiła sobie cały dzbanek herbaty zielonej z miodem i cytryną i piję.
Blądi chciałam Ci powiedzieć, że staraj się nie dopuszczać do sytuacji żeby M nie miał obowiązków w domu. Nie może być tak że Ty zasuwasz w kuchni, sprzatasz itd a On leży i przerzuca tylko kanały. Po pierwsze nie doceni Twojego poświęcenia i nie usłyszysz dobrego słowa za to, a po drugie to skoro oboje pracujecie zawodowo to oboje powinniście dbać o dom. Wiem o czym piszę. Ja jestem cztery lata po ślubie i z załozenia chciałam być idealną żoną: mieć na czas ugotowane (dwa dania!), posprzatane, uprane i uprasowane i dodatkowo pracowałam na całym etacie i studiowałam zaocznie. I efekt był taki że nie wyrabiałam się (bo było to nierealne) i dołowałam, że nie potrafię. Niemiałam czasu dla siebie. I teraz za to płacę. M nie ma poczucia obowiązku wobec mnie i domu - wszystko jest ważne, każdemu ma czas pomóc (mojej mamie, swojej mamie, wszystkim kolegom) tylko dla mnie i dla domu jakoś nie ma czasu. I teraz (dopiero!) go wdrażam. Proszę o zrobienie tego czy tamtego (choćby posprzątanie po obiedzie). I nie wkurzaj się na niego, bo faceci niesety z natury nie są domyślni i trzeba im wszystko "rozbić na nuty". No i od czasu do czasu pochwalić i podziękować bo to łakome na pochwały bestie (choć oczywiście Ty za to samo i więcej co robisz nie usłyszysz dobrego słowa). Przepraszam ,że tak się wymadrzam, ale lubie Cie i chciałabym żebys uninęła moich błedów.
Milka8018-11-2009 21:18
Blądi mój M nienawidzi telewizora,dla niego moze nie istnieć,za to codziennie po obiedzie ciągnie mnie na spacery,gdyby nie internet to nie wiedziałabym co się na świecie dzieje...może Ty swojego też ciągnij na spacer po obiedzie?po co ma leżakować przed tv...i może niech pomoże ci np.sprzątać po obiedzie,mój M sam idzie zmywać,a ja od tygodnia zapominam mu wyprasować ciuchy...taka ze mnie żona
Milka8018-11-2009 21:24
Igus jak twoje prawo jazdy?dajesz czadu na drogach?:-)
Kasandra*18-11-2009 21:37
Milka ja sie pisze na takie spacery ,uwielbiam,a mój M nie bardzo sie pali,wogóle ostatnio zrobił sie jakiś dziwny .
Niby nic ,ale cos mi nie pasuje.
Kasandra*18-11-2009 21:44
pscółka -piszesz ze cos cie bierze ,ja nic nie mogłąm brac wiadomo zadnych leków ,i M robił mi na zmiane mleko gorące z czosnkiem lub mleko z miodem i masłem ,no nie ma że niedobre ,ze boli ,trzeba wypic :)
PSCÓŁKA18-11-2009 21:47
Kasandro i serduszkowanie nic nie pomogło? Mój M też nie przepada za spacerami. Godzi się na nie tylko żeby zrobić mi przyjemność.
A ze mną coraz gorzej. Bolą mnie plecy i temperatura rośnie mimo zażytych leków :(
PSCÓŁKA18-11-2009 21:51
Domowe sposoby też poszły ruch ale boje się że to nie jest zwykłe przeziębienie tylko jakieś grypsko wstrętne.
Kasandra*18-11-2009 21:58
no nie o to chodzi wrecz przeciwnie ,tylko on sie zrobił taki dziwny ,zawsze był kochany ,ale tez potrafi byc nie wiem jak to powiedziec ostry:),huknie na mnie jak mu cos nie pasuje,czesto słysze tez komplementy ale takie typowo meskie fajna.......jesteś...itd
A np wczoraj ,siedzimy ogladamy tv ,ja czuje jego wzrok na sobie ,i pytam otwarcie co sie tak na mnie gapisz?-a on na to -bo nie wiedziałem ,że jestes aż tak piekna -buchnełam śmiechem (a jemu sie przykro zrobiło)
np dzis pojechalismy na zakupy ,musiał na chwile wskoczyc do biura ja mówie idz sam ,ja tu na rogu poczekam ,poszedł ,nie czekałam zobaczyłam fajne sklepy z ciuchami zaczełam latac od jednego do drugiego,w koncu patrze wpada zdyszany do sklepu--miałaś czekac ,przestraszyłem sie ,patrz jak mi serce wali ja na to no żebyś sie nie zkichał i znowu sie śmieje ,pytam otwarcie czego sie tak przestraszyłeś ,on no nie wiem ,po prostu ze cie nie było
nie kumam ,jakis taki sie mieki jak baba zrobił ,wrażliwy zawsze był ,ale teraz ,no jednym słowem dziwny:)
PSCÓŁKA18-11-2009 22:03
Pewnie się o Ciebie boi a właściwie to o Was :) Też to wszystko przeżywa. To widzę że musisz się z Nim terach obchodzić jak z jajkiem?
Kasandra*18-11-2009 22:10
nie wiem i pewnie sie nie dowiem ,bo i tak by sie nie przyznał do konca
czuje Pscółka ,ze bedzie L4
PSCÓŁKA18-11-2009 22:15
Pewnie że sie nie przyzna. W końcu to facet :)
No boje się że się nie obędzie. Ale póki co nie daje się. Ostatnio L4 miałam 2002 roku. :)
Milka8019-11-2009 08:36
Kasandro jak napisałaś,że M zrobił sie dziwny to pomyślałam że cos nie tak...ale gdy opisałaś w jaki sposób się zachowuje to myślę że jest dziwny ale pozytywnie:-):-)troszczy się o Ciebie i martwi...to super:-)i na dodatek bardzo mu się podobasz:-)Kasandro kochana podziękuj ładnie za komplement to zrobi mu się przyjemnie,nie wysmiewaj za to,bo nastęnym razem będzie się powstrzymywał od komplementowania z obawy że będziesz się z niego śmiać..a tak ogólnie to rośnijcie zdrowo:-)
Pscółko kuruj się bo te wstrętne grypy wszystkich wkoło atakują..ja z M co drugi dzień jemy kanapkę z czosnkiem.
Lenko dopadłaś M na dyżurze?
zuzka0119-11-2009 09:58
Hej dziewczyny dobrze ze Lenka jest madra dziewczyna i wie ze my tylko chcemy pomoc ale M zachowanie, no tylko w tyleczek nakopac ...:))
a ja odpoczynku ciag dalszy i bardzo mi sie to podoba, nigdzie sie nie spiesze, wysypiam sie lues -blues :)) w pon pierwsza wizyta u gina -bardzo sie boje ...
Kasandro czy powiedzialas Malej juz o dzidzi???
Chore babeczki kurowac sie -najlepiej w lozeczku, pod kolderka z M ;))
lenka119-11-2009 11:01
Hej Dziewczyny nie mam narazie jak pisac wiec w skrócie, M moj wczoraj sie w koncu złamał ale widzialam ze chyba naprawde sie bal ale nie chcial sie przyznac, dlatego cos wymyslał z kazdym razem, ja powiedzialam ze chce teraz i juz mialam 13 dc wiec akura i stalo sie.... teraz zobaczymy czy sie udalo , zobaczymy jak dzis bedzie, bo wczoraj marudzil ze jest zmeczony
bucik19-11-2009 13:57
Witam:)
Lenka to super ze udalo ci sie M zaciagnac do lozka:D nie zapominaj ze czeka was powazna rozmowa
Kasandra dla mnie dziwne jest ze Cie to dziwi... Chlop sie troszczy, dba o Ciebie... a raczej o Was:DDDDD
Zuziu nic sie nie martw, zobaczysz wszystko ok!
Dziewczyny co to za wstretna grypa sie przyplatala??? a sioooo!!!!!
A u mnie @ sie rozkrecila na dobre- no coz przykro mi ale co zrobic:(((
aaa jeszcze jedno co to jest L4?
PSCÓŁKA19-11-2009 14:52
Jestem Dziewczynki. Dziś się czuję o wiele lepiej. Chyba jednak obędzie się bez L4.
Buciku L4 to nazwa druku na któeym lekarz wypisuje zwolnienie lekarskie.
Lenka, fajnie że udało Ci się z M, jednak tak jak pisze Bucik - tak czy inaczej musicie szczerze pogadać, bo jeśli On rzeczywiście się tak strasznie boi, to żeby się to nie odbiło na Jego zdrowiu (nie chcę Cię straszyć, ale wiesz że to może wywołać u niego problemy z męskością). Najlepiej nie odkładaj tej rozmowy tylko jak najszybciej. Może w weekend (jak nie będzie miał dyżuru) wyciągnij go na spacer (pewnie nie będzie chciał bo remontuje - ach ci faceci) i na spokojnie kawałek po kawałku wyciągaj z niego co go boli. Możesz powiedzieć że czujesz że sie boi i że go rozmiesz i że wiadomo że ma do tego prawo. Powiedz mu że go nie obwiniasz za to co się stało ani jako M ani jako lekarza. Że to była wina tej bakterii i jesteś mu wdzięczna za to że konsekwentnie doprowadził do twoich badań i dzięki temu już nie ma ryzyka z tego powodu. I w końcu jak bardzo go kochasz i że chcesz owocu tej miłości i że wiesz że on równie mocno tego pragnie itd.
Ale się namądrzyłam, co? Komuś to łatwo doradzać. Żebym ja była taką mądra jak ze swoim gadam, ehh...
bucik19-11-2009 15:07
aaaa!!!! teraz juz wszystko jasne:) wybaczcie XDD
lenka119-11-2009 20:42
Kasandro masz cudownego Mezusia i nie marudz ze on sie martwi, widocznie kocha Cie bardzo:)
Pscolko no dzieki wielkie za dobre rady jednak rozmowa z moim M jest ciezka bo on twierdzi ze wie co robi, naprawde bardzo pragnie tego dziecka ale chyba faktycznie sie naoglądał w sumie zobaczymy czy sie udalo nam w tym miesiacu , pół roku to strasznie dlugo no ale dobrze ze to minelo i dzialamy. Pscolko a Ty jak bez M wytrzymujesz , tesknisz?
Gdzie Blądi? widze Kochana ze rozpieszczasz Mężusia chyba to nie jest dobre bo sie przyzwyczai wiem to po swioim kiedy pral , sprzatal, teraz nie wie jak sie prakle wlancza:)
Igus Ty tez sie melduj.
Przyjaciółki
cześć dziewczyny,patrzę tu niezła akcja była,mały najazd na M Lenki,ale oni się dogadają-kochają się więc nie ma innej opcji..szczera rozmowa powinna pomóc.
A ja na nic nie mam ochoty,jest mi źle i wogóle kijowo,a to przez ten bolący jajnik od paru dni i migdałki:-\diabelne zapalenie
Faktycznie strasznie tu pusto.
Ja leże. Zrobiła sobie cały dzbanek herbaty zielonej z miodem i cytryną i piję.
Blądi chciałam Ci powiedzieć, że staraj się nie dopuszczać do sytuacji żeby M nie miał obowiązków w domu. Nie może być tak że Ty zasuwasz w kuchni, sprzatasz itd a On leży i przerzuca tylko kanały. Po pierwsze nie doceni Twojego poświęcenia i nie usłyszysz dobrego słowa za to, a po drugie to skoro oboje pracujecie zawodowo to oboje powinniście dbać o dom. Wiem o czym piszę. Ja jestem cztery lata po ślubie i z załozenia chciałam być idealną żoną: mieć na czas ugotowane (dwa dania!), posprzatane, uprane i uprasowane i dodatkowo pracowałam na całym etacie i studiowałam zaocznie. I efekt był taki że nie wyrabiałam się (bo było to nierealne) i dołowałam, że nie potrafię. Niemiałam czasu dla siebie. I teraz za to płacę. M nie ma poczucia obowiązku wobec mnie i domu - wszystko jest ważne, każdemu ma czas pomóc (mojej mamie, swojej mamie, wszystkim kolegom) tylko dla mnie i dla domu jakoś nie ma czasu. I teraz (dopiero!) go wdrażam. Proszę o zrobienie tego czy tamtego (choćby posprzątanie po obiedzie). I nie wkurzaj się na niego, bo faceci niesety z natury nie są domyślni i trzeba im wszystko "rozbić na nuty". No i od czasu do czasu pochwalić i podziękować bo to łakome na pochwały bestie (choć oczywiście Ty za to samo i więcej co robisz nie usłyszysz dobrego słowa). Przepraszam ,że tak się wymadrzam, ale lubie Cie i chciałabym żebys uninęła moich błedów.
Blądi mój M nienawidzi telewizora,dla niego moze nie istnieć,za to codziennie po obiedzie ciągnie mnie na spacery,gdyby nie internet to nie wiedziałabym co się na świecie dzieje...może Ty swojego też ciągnij na spacer po obiedzie?po co ma leżakować przed tv...i może niech pomoże ci np.sprzątać po obiedzie,mój M sam idzie zmywać,a ja od tygodnia zapominam mu wyprasować ciuchy...taka ze mnie żona
Igus jak twoje prawo jazdy?dajesz czadu na drogach?:-)
Milka ja sie pisze na takie spacery ,uwielbiam,a mój M nie bardzo sie pali,wogóle ostatnio zrobił sie jakiś dziwny .
Niby nic ,ale cos mi nie pasuje.
pscółka -piszesz ze cos cie bierze ,ja nic nie mogłąm brac wiadomo zadnych leków ,i M robił mi na zmiane mleko gorące z czosnkiem lub mleko z miodem i masłem ,no nie ma że niedobre ,ze boli ,trzeba wypic :)
Kasandro i serduszkowanie nic nie pomogło? Mój M też nie przepada za spacerami. Godzi się na nie tylko żeby zrobić mi przyjemność.
A ze mną coraz gorzej. Bolą mnie plecy i temperatura rośnie mimo zażytych leków :(
Domowe sposoby też poszły ruch ale boje się że to nie jest zwykłe przeziębienie tylko jakieś grypsko wstrętne.
no nie o to chodzi wrecz przeciwnie ,tylko on sie zrobił taki dziwny ,zawsze był kochany ,ale tez potrafi byc nie wiem jak to powiedziec ostry:),huknie na mnie jak mu cos nie pasuje,czesto słysze tez komplementy ale takie typowo meskie fajna.......jesteś...itd
A np wczoraj ,siedzimy ogladamy tv ,ja czuje jego wzrok na sobie ,i pytam otwarcie co sie tak na mnie gapisz?-a on na to -bo nie wiedziałem ,że jestes aż tak piekna -buchnełam śmiechem (a jemu sie przykro zrobiło)
np dzis pojechalismy na zakupy ,musiał na chwile wskoczyc do biura ja mówie idz sam ,ja tu na rogu poczekam ,poszedł ,nie czekałam zobaczyłam fajne sklepy z ciuchami zaczełam latac od jednego do drugiego,w koncu patrze wpada zdyszany do sklepu--miałaś czekac ,przestraszyłem sie ,patrz jak mi serce wali ja na to no żebyś sie nie zkichał i znowu sie śmieje ,pytam otwarcie czego sie tak przestraszyłeś ,on no nie wiem ,po prostu ze cie nie było
nie kumam ,jakis taki sie mieki jak baba zrobił ,wrażliwy zawsze był ,ale teraz ,no jednym słowem dziwny:)
Pewnie się o Ciebie boi a właściwie to o Was :) Też to wszystko przeżywa. To widzę że musisz się z Nim terach obchodzić jak z jajkiem?
nie wiem i pewnie sie nie dowiem ,bo i tak by sie nie przyznał do konca
czuje Pscółka ,ze bedzie L4
Pewnie że sie nie przyzna. W końcu to facet :)
No boje się że się nie obędzie. Ale póki co nie daje się. Ostatnio L4 miałam 2002 roku. :)
Kasandro jak napisałaś,że M zrobił sie dziwny to pomyślałam że cos nie tak...ale gdy opisałaś w jaki sposób się zachowuje to myślę że jest dziwny ale pozytywnie:-):-)troszczy się o Ciebie i martwi...to super:-)i na dodatek bardzo mu się podobasz:-)Kasandro kochana podziękuj ładnie za komplement to zrobi mu się przyjemnie,nie wysmiewaj za to,bo nastęnym razem będzie się powstrzymywał od komplementowania z obawy że będziesz się z niego śmiać..a tak ogólnie to rośnijcie zdrowo:-)
Pscółko kuruj się bo te wstrętne grypy wszystkich wkoło atakują..ja z M co drugi dzień jemy kanapkę z czosnkiem.
Lenko dopadłaś M na dyżurze?
Hej dziewczyny dobrze ze Lenka jest madra dziewczyna i wie ze my tylko chcemy pomoc ale M zachowanie, no tylko w tyleczek nakopac ...:))
a ja odpoczynku ciag dalszy i bardzo mi sie to podoba, nigdzie sie nie spiesze, wysypiam sie lues -blues :)) w pon pierwsza wizyta u gina -bardzo sie boje ...
Kasandro czy powiedzialas Malej juz o dzidzi???
Chore babeczki kurowac sie -najlepiej w lozeczku, pod kolderka z M ;))
Hej Dziewczyny nie mam narazie jak pisac wiec w skrócie, M moj wczoraj sie w koncu złamał ale widzialam ze chyba naprawde sie bal ale nie chcial sie przyznac, dlatego cos wymyslał z kazdym razem, ja powiedzialam ze chce teraz i juz mialam 13 dc wiec akura i stalo sie.... teraz zobaczymy czy sie udalo , zobaczymy jak dzis bedzie, bo wczoraj marudzil ze jest zmeczony
Witam:)
Lenka to super ze udalo ci sie M zaciagnac do lozka:D nie zapominaj ze czeka was powazna rozmowa
Kasandra dla mnie dziwne jest ze Cie to dziwi... Chlop sie troszczy, dba o Ciebie... a raczej o Was:DDDDD
Zuziu nic sie nie martw, zobaczysz wszystko ok!
Dziewczyny co to za wstretna grypa sie przyplatala??? a sioooo!!!!!
A u mnie @ sie rozkrecila na dobre- no coz przykro mi ale co zrobic:(((
aaa jeszcze jedno co to jest L4?
Jestem Dziewczynki. Dziś się czuję o wiele lepiej. Chyba jednak obędzie się bez L4.
Buciku L4 to nazwa druku na któeym lekarz wypisuje zwolnienie lekarskie.
Lenka, fajnie że udało Ci się z M, jednak tak jak pisze Bucik - tak czy inaczej musicie szczerze pogadać, bo jeśli On rzeczywiście się tak strasznie boi, to żeby się to nie odbiło na Jego zdrowiu (nie chcę Cię straszyć, ale wiesz że to może wywołać u niego problemy z męskością). Najlepiej nie odkładaj tej rozmowy tylko jak najszybciej. Może w weekend (jak nie będzie miał dyżuru) wyciągnij go na spacer (pewnie nie będzie chciał bo remontuje - ach ci faceci) i na spokojnie kawałek po kawałku wyciągaj z niego co go boli. Możesz powiedzieć że czujesz że sie boi i że go rozmiesz i że wiadomo że ma do tego prawo. Powiedz mu że go nie obwiniasz za to co się stało ani jako M ani jako lekarza. Że to była wina tej bakterii i jesteś mu wdzięczna za to że konsekwentnie doprowadził do twoich badań i dzięki temu już nie ma ryzyka z tego powodu. I w końcu jak bardzo go kochasz i że chcesz owocu tej miłości i że wiesz że on równie mocno tego pragnie itd.
Ale się namądrzyłam, co? Komuś to łatwo doradzać. Żebym ja była taką mądra jak ze swoim gadam, ehh...
aaaa!!!! teraz juz wszystko jasne:) wybaczcie XDD
Kasandro masz cudownego Mezusia i nie marudz ze on sie martwi, widocznie kocha Cie bardzo:)
Pscolko no dzieki wielkie za dobre rady jednak rozmowa z moim M jest ciezka bo on twierdzi ze wie co robi, naprawde bardzo pragnie tego dziecka ale chyba faktycznie sie naoglądał w sumie zobaczymy czy sie udalo nam w tym miesiacu , pół roku to strasznie dlugo no ale dobrze ze to minelo i dzialamy. Pscolko a Ty jak bez M wytrzymujesz , tesknisz?
Gdzie Blądi? widze Kochana ze rozpieszczasz Mężusia chyba to nie jest dobre bo sie przyzwyczai wiem to po swioim kiedy pral , sprzatal, teraz nie wie jak sie prakle wlancza:)
Igus Ty tez sie melduj.
Lenka widze że nareszcie internet Ci działa :)
Polecamy:
Prekoncepcja - jak zadbać o zdrowie dziecka przed poczęciem?
Makabryczny finał porodu w szpitalu w Świebodzicach. Lekarz oderwał dziecku głowę. „Sala zamarła”
Alkohol a ciąża
Wady cewy nerwowej u dzieci
Dziecko na zamówienie - o prenatalnych ingerencjach genetycznych
Picie alkoholu a planowanie dziecka
Wysypka ciążowa
Niedowaga a ciąża