Przyjaciółki

Cześć dziewczynki

GRATULACJE LENKO !!!

A ja jestem załamana-normwlnie dzisiaj zostałam już dobita nieszczęściami.Byłam u ginka na umówionej wizycie z czego się okazało,że nie mam szans na zajście wczesne w ciąże z powodu naraz dojżewających pęcheżyków bez dominującego i zbyt dużej masy ciała-kazał mi schudnąć i porobić wyniki dlaczego tak przytyłam.Przepisał mi po zrobieniu badań lek który ma mi pomuc i schudnąć i polepszyć owulacje-GLUCOPHAGE. NORMALNIE MIAŁAM OCHOTE JUŻ PRZY NIM PŁAKAĆ ,ALE DOTRWAŁAM DO TERAZ.Boże jakie to straszne się dowiedzieć ,że jest się winnym w braku ciąży

A i teraz jestem w 8dc i mój pęcherzyk mierzy 14mm

Blądi kochana 14mm w 8 dc to bardzo dobrze! Pęcherzyki rosną średnio ok. 2mm/dobę - czyli 12mm powinien urosnąć do 14dc czyli byłby bardzo duży. I nie martw się Koachana! Na jakiej podstawie lekarz postawił diagnozę? Czy robiłaś już badania jakieś? Czy przypadkiem nie jest tak że najpierw Cię zdołował a potem kazał zrobić badania (bo o ile dorze pamiętam to nie robiłaś żadnych badań do tej pory - ale pogło mi się pomylić bo tyle nas tu jest) Koachna napisz mi odpowiedzi na te pytania, bo się wkurzyłam, bo jeśli jest tak jak myślę TO TEN LEKARZ TO KRETYN! Ja sama mam nadwagę (165 cm i 78kg) i jak widzisz udało mi się więc proszę Cię nie martw się na zapas. I nie pozwalam abys mówiła czy pisała że to twoja wina! Do cholery dziewczyny napiszcie coś bo mnie zaraz szlag trafi!

Foxy widzę że niezły meksyk u Ciebie, ale dasz radę bo masz cel! A czuję, że jak Lence uda Ci się za pierwszym razem - nie może być inaczej po tych twoich oczyszczaniach. Trzymam mocno kciukasy i nie puszczam aż do Nowego Roku!

Lenko pierwszą betę robiłam w 25.11 (wtedy miała przyjść @) i to był 29 dc. Wynik wtedy był 504,60. Tą obeną zrobiłam po 7 dniach i wyniosła 6111.

Foxy, to rzecywiście nie za ciekawie masz...;/ Ale właśnie..idą święta i staranka wracają, więc trzymam sztamę Pscółki i też myślę, że odrazu Ci się uda:D
Będę się za to modić!

Blądi Pscółka ma rację!!On ma naprwadę coś nie tak z głową! Skoro ładnie pęcherzyk Ci rośnie, to nie widzę problemu! Pozatym, nadwaga, akurat nie ma tu nic do gadania! Niedowaga, to rozumiem, bo wtedy organizm może się buntować bo ma za mało wszystkiego, ale nadwaga?! Nie no pogrzało go całkiem!! Przecież kobiety z nadwagą też zachodzą w ciążę! I to naprawdę z dużą nadwagą, cukrzycom i innym schorzenimi! Blądi, moja rada Kochana, zmień Gina, ten jest jakiś nienormalny!

Buziulki Kochana i staraj się bo to nie ma co takich niedouczonych koniowałów słuchać!
Popieram Pscółkę!

A mnie jakiś dół łapie..i fatalnie się czuję...;/

dzis zmarła moja babcia ,własnie sie dowiedziałam ,była dla mnie jak mama

Kasandro wyrazy najgłębszego współczucia :(

Dzewczynki sory,ale wczoraj już tak zle się czułam ,że poszłam spać,a w nocy już nie mogłam gnębiły mnie myśli.

Kasandro przyjmij wyrazy współczucia-moja babcia też dla mnie zawsze była i jest jak matka.

Pscółko u mnie ginek powiedział,że nie może powiedzieć dużo na temat pęcherzyków bo 1 raz je u mnie widzi i zdzrzało się,że pacjence nie dawał szans na owulacje,a ona się przedłużyła i jedno jajeczko pękało.U mnie nie ma szans na to stwierdził bo w jednym czasie takiej samej wielkości są 4-nie ma żadnego dominującego.Ja podejżewałam to ,tylko mam nadzieje,że to spowodowane jest tym zespołem napięciowym i temu starałam wyleść z tego.Przynajmniej tak myśle i podtrzymuje mnie to bo jak nie to klapa.
Co do badań dał mi na takie bo nigdy nie miałam jak sama jemu powiedziałam:
-oznaczenie choleterolu
całk,HDL,LDL,trójglicerydy
-oznaczenie fT4 ,TSH
-oznaczenie prolaktyny
-krzywa cukrowa 75gram
Powiedział,że musze z 15 kg zrzucić bo sztucznie napędziłam sobie kg.Waże tyle co ty Pscółko-pierwszy raz ważona byłam od kilku lat-myślałam ,że zemdleje.Ważyłam 50 kg wcześniej i chce sprawdzić co spowodowało u mnie tycie.Powiedział,że to może być przeszkoda,ale i za kilka lat nie zrzuce jak tego teraz nie zrobie ,a i w ciąży żebym siebie wyobraziła jak ciężko będzie mi.

Dobra dziewczynki rozpisałam się-mam nadzieje,że ten zły sen zaraz minie i jakieś słońce wyjdzie.Pózniej po 16 się odezwe .Miłego dnia kochane.Chyba czas pisać do siostrzyczek jak Wy

Blądi nie powinnas sie az tak zle nastawiac, mysle ze sie troche podleczysz i wkrótce znów staranka, warto sprawdzic jeszcze co powie inny gin, mimo wszystko porób badania bo beda na pewno potrzebne, widzisz ja czekalam pół roku , badalam sie w kółko cieprliwie , czas szybko minał i teraz nie żaluje że tyle czekalam, głowa do góry.
Foxy fajnie ze znów staranka wkrótce:)
Dziewczyny chyba bedziemy musialy niedlugo zmienic forum na zimowe staranka:) ciekawi mnie strasznie ktora nastepna trzymam za wszystkie kciukasy,
Pscółko jak sie czujesz?
Kasandro minelu Ci juz mdlosci?
Zuzka a jak Twoja dzidzia , kiedy masz usg?

Kasandro, przykro mi:(
<Przytul> dla Ciebie Kochana!

Blądi, ja też Ci radzę skonsultować się jeszcze z innym ginem...I głowa do góry, wierzę że będzie dobrze Kochana:)
Dla Ciebie też Wielkie <Przytul>

Hmm..jak szaro za oknem;/
Ja też jakaś szara w środku...Wczoraj chodziłam struta jakaś, M też, już wogóle jakiś załamany, ta praca go wykańcza widzę to;/
A mi tak smutno na to patrzeć, jak się męczy...Ale narazie nie ma wyjścia..z pracą krucho, trzeba łapać się czegokolwiek..Biedny mój M;(

A ja wczoraj musiałam zjeść coś nieświeżego i teraz mnie męczy;(
Paskudnie się dzień zaczyna;/
Ale co robić...Dziś wreszcie do pracy, to może chociaż widok uśmiechniętego Kwiatuszka coś mi poradzi na ten dół;/

Blądi nie nastawiaj się negatywnie. To wczorajsze USG jeszcze o niczym nie świadczy. A ten twój gin nie powinien do Ciebie mówić kategoriami "nie ma szans" - zwłaszcza że nie obserwował u Ciebie jeszcze cyklu. Badania widzę o.k. ale przydałyby się jeszcze hormonki pierwszej fazy i przed @ progesteron. Dopiero na tej podstawie mogłby coś powiedzieć o twojej owulacji - a nie tak na oko. Takie jest moje zdanie. Mój zacząłe od badań PRL, TSH, LH, testosteronu. I też dał skierowanie na krzywą cukrową. Wspominał o PCO ale nigdy nie powiedział że nie pęcherzyki nie mają szans pękać. A powiedz mi kochana czy masz problemy z cerą? Bo u mnie jeszcze dodatkowo to wchodziło w rachubę. Lekarz nie powinien Cię dołować bez powodu, bo powodzenie to dużo zalezy od podejścia optymistycznego pacjentki. Aha noi u mnie wyszła PRL za wysoka i testosteron też za wysoki. I potem monitorował mi cykl. I zawsze mi powtarzał że mam się nie martwić! Jedna tylko rada. Jeśli możesz to namów swojego M na badania nasienia - tak na wszelki wypadek, bo jeśli coś u niego byłoby nie tak (odpukać) to poprawa nasienia u faceta to minimum 3 m-ce. Trzymam kciuki Kochana za Ciebie i myślę o Tobie. proszę Cię nie dołuj się. Proszę Cię.

Lenko ja czuję się świetnie. Aż za dobrze :) I to jest podejrzane.

Perełko co to za humorki?. Napiszę później do Ciebie bo jestem w preacy.

Kasandro wyrazy wspolczucia ...

Bladi podpisuje sie pod dziewczynami... idz do innego gina, nie mozna skreslic kobiety tak na starcie, ja tez mam lekka nadwage , zawsze mialam wiec to nie wyrocznia, kochana nosek do gory... porob badania i jesli !!!! wyjda niedobre to wtedy sie martw , teraz zabraniam !!!!! napisz do siostr , modlitwa cie ukoi.....

Lenko kolejna wizyta 14 grudnia, na tej 2 tyg, temu bicia serducha nie bylo, lakrz stwierdzil ze to normalne bo byl to 5 tydzien i 1 dzien....z niecierpliwoscia czekam na ta wizyte, tak bardzo chcialabym zobaczyc bijace serce mojej dzidzi :))

Dziewczynki ciężaróweczki mam pytanie: czy to normalne, że od czasu do czasu pobolewa (kłuje) mnie jajnik? Takie mam przynajmnie wrażenie że to to. Nie jest to ciągłe, ale już parę razy mi się zdarzyło. Teraz czuję np. jak na owulację :( Napiszcie mi bo się martwię.

Pscólko to raczej normalne tez tak mam i czytalam ze to jeden z objawów ciązy także nie ma sie co martwic.
Blądi mysle ze powinnas zaczasc od badań, zrób sobie monitoring cyklu i zobaczysz co i jak, wszystko jest do wyleczenia tylko musisz wiedziec co jest grane.
Mnie sie wydaje moje drogie kolezanki ze moj M sam nie dowierza ze sie udalo za pierwszym razem, teraz zaczyna obchodzic sie ze mna jak z jajkiem , mysle ze jest przewrazliwony...a ja i tak chce po swojemu:)

Dzięki Lenko.

No to fajnie że M dba o Ciebie.

Ze mną nikt się nie obchodzi jak z jakiem bo nie ma M :( Muszę sama w domciu siedzieć a teraz naprawdę chciałabym się do niego przytulać i cieszyć razem.

Nie uwierzycie co zrobiłam. Zadzwoniłam do mojego gin i zapytałam kiedy ma dyżur w szpitalu i czy mogę przyjść na uSG bo wizytę mam dopiero 17.12 i martwię się czy wszystko w porządku. I pytał czy plamię czy coś. I dyżur ma w poniedziałek i po pracy pojadę do niego. Poczciwy jest ten mój gin. Do 17.12 to bym chyba zwariowała

Witajcie:)
na wstępie-
Kasandro- wyrazy głębokiego współczucia

Lenko- co za wspaniała wiadomość- Gratuluję:):):)

Fasolki się pojawiają jedna za drugą- zobaczycie Kochaniutkie niedługo wszystkie będziemy brzuchate i nasze dzidzie będą z tego samego roku:):):):)
Tak, tak wciąż to powtarzam.... Cuda się zdarzają, my jesteśmy jedne z tych cudów:)
A Wy staraczki nie poddawać się- pamiętajcie, że gdy kolejny raz pojawi się niechciana @ a Wy popadniecie w dołek to macie jeszcze bardziej modlić się do Sw. Dominika i jeszcze głębiej wierzyć w to.... że się uda i że Wy również doświadczycie tej łaski- tego Cudu.

A u mnie?
moje przypuszczenia się potwierdziły- mam zapalenie moczu. Dostałam antybiotyk, biorę też scopolan i NoSpę. Odpoczywam i się nie przemęczam:) Wczoraj z M wybraliśmy się do trójmista- pochodziliśmy po sklepach, kupiliśmy parę ciuszków dla dzidziusia, bo były poprzeceniane, dzień minął przyjemnie.

Dziś u nas strasznie zimno, chyba spadnie śnieg.

Pozdrawiam:)

Perełko obiecałam to piszę do Ciebie specjalnie. Kochana co to za smuteczki Cię dopadają? Wczoraj tak mnie na duchu podniosłaś i tak pocieszłaś mnie i Lenkę a dziś co? Ładnie to tak się smucić? Jedyne wytłumaczenie to pogoda dobijająca! Rzeczywiście aura nieciekawa. Ja najbardziej nie lubię właśnie tej pory roku. Ale nie martw się głowa do góry! Wieczorem zrób wieczorek z M - grzane winko lub piwko jeśli lubicie, kocyk, jakiś film. jemu to też powinno zrobić dobrze skoro piszesz że też ma kiepski nastrój. Jutro sobota, można pospać dłużej - jeśli lubicie :). Bo ja lubię wylegiwać się w łóżku, a mój M niestety nie. Ranny ptaszek w wolne dno 7 lub 8 a on już jest wyspany i wstaje. Także rano poprzytulać się nie da rady :( Buziaczki dla Ciebie i nie dawać się złym nastrojm!

Iguś a Ty gdzie jesteś? Odezwij się bo naprawdę się martwię. Napisz chociaż dwa słowa.

Cześć dziewczynki

Pscółka co do cery to mam oki-kosmetyczki mówią,że mam ładną i nie ma co robić-oczywiście od czasu do czasu jakiś pryszcz się zdarzy

Co do ginka-jest niby dobry-on zaznaczył,że poraz pierwszy ogląda mnie i nie może stwierdzić nic przez te USG,ale 4 dojżewające pęcherzyki bez dominującego nie mają szans powiedział.Rzadko dwóm udaje się dojrzeć,ale zdarzały się przypadki mówił,że nie dawał cyklowi szans i była pózniej ciąża.Bardzo naciskał na schudnięcie.
W poniedziałek zrobie te badania i zaczne brać te tabletki-one mają mi pomuc w owulce i schudnięciu
GLUCOPHAGE-MOŻE KTÓRAŚ BRAŁA? mówił,że zmieni się mój cykl i śluzu będzie dużo po nich-abym się nie wystraszyła

Dobre to i takie światełko nadziei

Dziękuje Pscółko:)
Nie wiem co mi było...;/
Jakiś dół mnie złapał tak nagle..Ale jest lepiej:)
Kwiatuszek zrobił swoje:)
Ale gaduła się z niej zrobiła...:D

A na wieczór z M nie ma szans..:)
W piątki ma swoje męskie wieczory:D
A mi tak dobrze samej posiedzieć..odpocząć, poleżeć do góry brzuchem i mieć gdzieś cły świat:)

A i mam taką samą sytłację, mój M też wcześnie zawsze wstaje;/ A ja lubię sobie po spać w sobotę dłużej:)
Ale na przytulanki zawsze jest szansa kiedy się obudzę:D