Anyż lubię,to będę jeść czy pić:) Wczoraj sobie też starłam jabłko i mnie przefiltrowało;)
G,fajny materacyk,mały będzie bezpieczny w łóżeczku,a to białe to jest kombinezon czy śpioszek? Ja dziś kupiłam kombinezon właśnie z takim samym zapięciem. Mama trochę kręciła nosem,bo jest jaskrawo pomarańczowy i nie będzie pasować do wózka:D Też wam wyślę.
G18-11-2007 18:02
oby dwa są kombinezony.Ten z nogawkami(w misie)jest bawełniany i nie jest zbyt ciepły chyba,ale zanim będzie dobry to może będzie cieplej i będzie akurat do pogody,albo jak w kocyki opatulę to też powinno być ok.
czarnulka8819-11-2007 10:15
Jalubie cukierki anyzowe ;D w środe będę miała wózek ok godz 10 bo mojej przyjaciółki wujek mi przywiezie :) wczoraj mały się nie ruszał aż do wieczora ;/ już myślałam że coś się stało. ***** ja mam 2 kombinezoniki 1 niebieski taki na sam początek a 2 chyba wam kiedys wysłałam taki żółty w misie- nio to cio że nie pasuje tu ważne żeby Twoja mała miała ciepło a czy pasuje czy nie to już tam mniejsza sprawa ;p jutro rano idę do ginekologa na wizytę, pewnie będzie gadała cos o moich wynikach badań ;p w sobote jak byłam w szkole to widziałam mojego eks siostre szła do tej samej szkoły co ja !! pipa buhaha ale na przerwach jej nie widziałam na szczeście bo bym nie ręćzyła za siebie ;D a co tam u Was słychać?
monik8319-11-2007 15:07
cześć dziewczyny i jak tam sie trzymacie, jak wasze maluszki...dlugo nie pisalam ale nie mam kiedy, caly czas tylko praca i praca,ledwo dycham normalnie... bylam w piatek u lekarza na pierwszym usg, troche mnie wystraszyl bo stwierdzil ze ciaza jest mała i ze tetno prawdopodobnie plus, ale powiedzial ze mam rzyjsc za 7 dni znowu zeby sprawdzic czy pewne, tak mnie zmartwil i wogole teraz caly czas mysle zeby wszystko bylo ok...mogl lepiej kazac przyjsc na usg pozniej a nie teraz straszy. ostatni okres mialam 17.09. on najpierw powiedzial ze termin porodu na 24 czerwca a teraz ze na 8 lipca..nie wiem juz coo myslec, zeby tylko bylo wszystko ok...dobra juz nie marudze pozdrawiam was wszystkie serdecznie
*******19-11-2007 15:36
Ja się dzisiaj czuję dobrze-wkońcu:) Spałam do 12,ale z przerwami na jedzonko;)) Miałam jechać w tą środę do tej prywatnej kliniki,ale mamie się przypomniało,że taka nasza dalsza sąsiadka jest szefową położnych w moim szpitalu i zadzwoniłyśmy tam i powiedziała żebym przyszła za tydzień do niej do szpitala to mi pokaże sale porodową,poporodową,porozmawia ze mną,zbada mnie itp. Więc zadzwonie jutro do tej kliniki i powiem,że się rozchorowałam i że chcę przesuną termin wizyty (tak na wszelki wypadek jakbym się rozmyśliła co do szpitala w moim mieście). Jakbym rodziła między 7 a 15 to wtedy ona by mi odbierała poród a jak po tych godz to ona by mi tam jakąś położną wyznaczyła i powiedziała,że jestem jej znajomą i ma się mną ładnie zająć. No i chyba jednak nie pojadę do kliniki. Jakby nie było to jest ona ponad 20 km od mojego mista i trochę się boję,że będą korki i nie zdąrzę,a też tam nie ma patologii noworodków. Jak się coś dzieje to dzwonią po karetkę i przewożą do szpitala dziecko. Wiem,że nie można zakładać,że coś pójdzie nie tak,ale trzeba się z tym liczyć. A jakby coś się działo z dzieckiem(odpukać) to do kogo będę mieć pretensje? Tylko do siebie,bo ja wybierałam szpital. A jeszcze jest ten ogromny plus,że do mojego szpitala mam 5 min jazdy samochodem!! Wiadomo,że coś tym położnym też będzie trzeba sypnąć,ale szpital to jednak szpital chociaż nie ma super opini,ale prawda jest taka,że wszędzie jest tak,że jedne są zadowolone a drugie nie. I jak ma być dobrze to będzie dobrze nie zależnie od tego gdzie się jest i ile kasy się dało.
Monik-przede wszystkim się nie zamartwiaj,bo Twój stres też wpływa na płód i radzę Ci iść do jeszcze jednego lekarza,albo nawet dwóch. Ja jak mi mój gin powiedział o wadzie u dziecka to byłam u trzech innych. Zawsze to lepiej poznać opinię kilku niż jednego. Co do daty porodu to sobie dodaj do 17.09, 40 tyg. Wyjdzie Ci prawdopodobna data urodzin,ale pewnie Ci się jeszcze kilka razy zmieni tak jak mnie.
No i może popytaj wśród znajomych dziewczyn,które rodziły jak masz takie żeby Ci poleciły jakiegoś dobrego ginekologa,bo tem możebyć trochę nie tego.
G19-11-2007 16:12
A ja dziś się okropnie czuję.Całą noc nie spałam.Nic mi nie było tylko nie spałam i już,tak po prostu.Cały dzień czuję się jak po pijackiej imprezie.Dzisiaj wypiję melisę na noc bo się wykończę.Zostało mi 27 dni do terminu a do rokowań lekarza ok.3 tyg.Potem się odezwę.Idę leżeć
*******19-11-2007 16:19
To odpoczywaj i nie pij tyle;)))
G20-11-2007 11:41
wysłałam wam zdjęcia.Teraz mam swój aparat to będę mogła częściej robić fotki.Chyba chora się robię:(Boli mnie głowa i gardło i jakaś nie wyraźna jestem.Mam nadzieję,że się nic z tego nie rozwinie i do porodu przejdzie.
*******20-11-2007 16:51
G no fajny kwadratowy brzuszek:)) Widzę,że twój mały cudak jeszcze się w poprzek ustawia,to chyba będzie z niego niezły zbójaszek ;))
Ja byłam dzisiaj kupić sobie jakieś nie sliskie buty na targu. I czułam się jak ostatnia pokraka. Bo nie dość,że w mierzeniu przeszkadzał mi brzuch to jeszcze byłam zapakowana w dwie bluzki,sweter a na to płaszcza.
Jak przyszłam to się musiałam położyć,bo strasznie mnie boli dół brzucha jak chodzę. No,ale wiem,że to normalne. Wkońcu według @ dzisiaj zaczynam 8 miesiąc i 35 tydzień:)
G20-11-2007 17:07
a ja się chora robię:(mam nadzieję,że nie rozwinie się z tego nic
*******20-11-2007 17:24
Leż w łóżku,pij herbatkę z cytryną i się wygrzewaj. Nie choruj nam teraz:(
G20-11-2007 21:07
mój chłop miał anginę i albo on mnie załatwił albo nasz dziki lokator wójek,bo przyjechał i łazi zasmarkany:(!jestem zła.Niech on spada do swojego domu.Mam nadzieję że jak będzie dziecko to zauważy wkońcu,że nie ma tu dla niego miejsca
*******20-11-2007 21:19
Wujka za drzwi a męża na kanapę;) A ty się wyleguj w łóżku,pij ciepłą herbatkę i gorące mleko z żółtkiem (o ile lubisz). I może niech ci mężuś kupi jakieś vibowitki albo coś w tym stylu. Nie daj się zarazie przed samym porodem!!!:) Mnie też łapało przeziębienie jakiś tydzień temu,ale udało mi się je wyleżeć
*******21-11-2007 11:44
G jak tam zdrowie? Mam nadzieję,że już lepiej.
A Czarnulka co się objia? Wszystko ok? I jak twoje leukocyty?
G21-11-2007 14:49
wczoraj wysłałam chłopa do apteki.Piję herbatę z lipy i czarnego bzu(babcia suszyła)z miodem.Rutinoscorbin,czosnek w kapsułkach(nie śmierdzi),tantum- verte i taki lek w inhalatorze bioparox-można w ciąży go stosować.Jest na recepte,ale udało mu się kupić bez.To nie tabletki to krzywdy sobie tym nikt nie zrobi to mu sprzedali.Chyba jest trochę lepiej.Na dwór dopiero w sobotę wyjdę.Muszę po targu pochodzić,tak jakoś z ciekawości co mają.Dawno nie byłam.Moje ostatki:)Potem się nie ruszę.Mojego męża siostra chce mnie jutro odwiedzić.Nie wiem co jej się stało????ona nikogo nie odwiedza.
*******21-11-2007 17:25
Ten cudowny wpływ brzuszków i maluszków:) Do mnie też się odezwała koleżanka z którą się nie widziałam z 2 lata,a jak się dowiedziała że będę mieć dziecko to od razu przypomniał jej się mój numer telefonu.
Mój tata też zachorował i omijam go z daleka żeby się nie zarazić.
Ja idę jutro poszperać po targu i po promocjach. Chcę kupić coś rodzicom i siostrze na święta. Później pewnie już się nie rusze a już na pewno nie sama zwłaszcza jak spadnie śnieg. Bo ten na szczęście topnieje:))
czarnulka8821-11-2007 17:49
hejka nie chciało mi się wchodzić na neta ;/ byłam u lekarza nic nie mówiła o moich wynikach czyli może to normalne ale jak co to pije herbate z żurawin :) mówiłam że mam skurcze to powiedziała że to jeszcze wczesno wzięła mnie na fotelik i powiedziała że macica się powoli przygotowuje do porodu ale przedwczesny poród mi nie grozi :) i że macica rośnie i jest zamknięta i mały tez się dobrze miewa :) dostałam od niej skierowanie na badanie na żółtaczkę. mam juz ten wózek, jutro zrobie zdjęcia i wam wyśle bo dzisiaj nie mam jeszcze baterii do aparatu bo zamuliłam kupić. G pilnuj się lepiej musisz wytrzymać do porodu :) mnie na dworzu bierze katar a ogólnie to też mnie gardło boli i w nocy strasznie się poce i jest mi gorąco i suszy mnie w buzi i musze wstać sie napić :) a od wczoraj rano boli mnie żebro z lewej strony i jak leże na boku i wstane to mnie tak ciągnie że hej nawet nie moge się śmiać kichnąć i kaszleć bo strasznie mnie boli, albo za mocno mi uciska tam albo mały cos zmajstrował :)
G21-11-2007 18:34
To normalne.Dla mnie noc to męka
*******21-11-2007 20:10
Dla mnie noc to też męka,a tu znowu za niedługo trzeba iść spać. A do tego muszę dzisiaj spać u mamy w pokoju,bo w moim wymieniali okna i śmierdzi silikonem. A ja nie umiem spać w nie swoim łóżku i pewnie dodatkowo będzie mnie coś gnieść. A co do kichania to ja tak kicham,że mnie słychać chyba na całym osiedlu;)) Nie chcę tego dusić,bo się boję,że małą za bardzo będzie trząść. I w ogóle jakaś dzisiaj głodna jestem cały dzień.
Zjadłam jabłko i moja malutka dostała czkawki:) Jeszcze nie tak dawno czkawka dziecka,była tylko takim delikatnyn rytmicznym stukaniem,a teraz to mi cały prawy bok skacze:))
G21-11-2007 21:58
A kichaj sobie:)co tam niech słyszą:)Kichanie to nie problem.Ja słyszę jak ktoś nad nami pierdzi w wannie:/
Ja nam czkawkę w lewym boku na dole:)Też cały brzuch skacze
Smutno mi!
Anyż lubię,to będę jeść czy pić:) Wczoraj sobie też starłam jabłko i mnie przefiltrowało;)
G,fajny materacyk,mały będzie bezpieczny w łóżeczku,a to białe to jest kombinezon czy śpioszek? Ja dziś kupiłam kombinezon właśnie z takim samym zapięciem. Mama trochę kręciła nosem,bo jest jaskrawo pomarańczowy i nie będzie pasować do wózka:D Też wam wyślę.
oby dwa są kombinezony.Ten z nogawkami(w misie)jest bawełniany i nie jest zbyt ciepły chyba,ale zanim będzie dobry to może będzie cieplej i będzie akurat do pogody,albo jak w kocyki opatulę to też powinno być ok.
Jalubie cukierki anyzowe ;D w środe będę miała wózek ok godz 10 bo mojej przyjaciółki wujek mi przywiezie :) wczoraj mały się nie ruszał aż do wieczora ;/ już myślałam że coś się stało. ***** ja mam 2 kombinezoniki 1 niebieski taki na sam początek a 2 chyba wam kiedys wysłałam taki żółty w misie- nio to cio że nie pasuje tu ważne żeby Twoja mała miała ciepło a czy pasuje czy nie to już tam mniejsza sprawa ;p jutro rano idę do ginekologa na wizytę, pewnie będzie gadała cos o moich wynikach badań ;p w sobote jak byłam w szkole to widziałam mojego eks siostre szła do tej samej szkoły co ja !! pipa buhaha ale na przerwach jej nie widziałam na szczeście bo bym nie ręćzyła za siebie ;D a co tam u Was słychać?
cześć dziewczyny i jak tam sie trzymacie, jak wasze maluszki...dlugo nie pisalam ale nie mam kiedy, caly czas tylko praca i praca,ledwo dycham normalnie... bylam w piatek u lekarza na pierwszym usg, troche mnie wystraszyl bo stwierdzil ze ciaza jest mała i ze tetno prawdopodobnie plus, ale powiedzial ze mam rzyjsc za 7 dni znowu zeby sprawdzic czy pewne, tak mnie zmartwil i wogole teraz caly czas mysle zeby wszystko bylo ok...mogl lepiej kazac przyjsc na usg pozniej a nie teraz straszy. ostatni okres mialam 17.09. on najpierw powiedzial ze termin porodu na 24 czerwca a teraz ze na 8 lipca..nie wiem juz coo myslec, zeby tylko bylo wszystko ok...dobra juz nie marudze pozdrawiam was wszystkie serdecznie
Ja się dzisiaj czuję dobrze-wkońcu:) Spałam do 12,ale z przerwami na jedzonko;)) Miałam jechać w tą środę do tej prywatnej kliniki,ale mamie się przypomniało,że taka nasza dalsza sąsiadka jest szefową położnych w moim szpitalu i zadzwoniłyśmy tam i powiedziała żebym przyszła za tydzień do niej do szpitala to mi pokaże sale porodową,poporodową,porozmawia ze mną,zbada mnie itp. Więc zadzwonie jutro do tej kliniki i powiem,że się rozchorowałam i że chcę przesuną termin wizyty (tak na wszelki wypadek jakbym się rozmyśliła co do szpitala w moim mieście). Jakbym rodziła między 7 a 15 to wtedy ona by mi odbierała poród a jak po tych godz to ona by mi tam jakąś położną wyznaczyła i powiedziała,że jestem jej znajomą i ma się mną ładnie zająć. No i chyba jednak nie pojadę do kliniki. Jakby nie było to jest ona ponad 20 km od mojego mista i trochę się boję,że będą korki i nie zdąrzę,a też tam nie ma patologii noworodków. Jak się coś dzieje to dzwonią po karetkę i przewożą do szpitala dziecko. Wiem,że nie można zakładać,że coś pójdzie nie tak,ale trzeba się z tym liczyć. A jakby coś się działo z dzieckiem(odpukać) to do kogo będę mieć pretensje? Tylko do siebie,bo ja wybierałam szpital. A jeszcze jest ten ogromny plus,że do mojego szpitala mam 5 min jazdy samochodem!! Wiadomo,że coś tym położnym też będzie trzeba sypnąć,ale szpital to jednak szpital chociaż nie ma super opini,ale prawda jest taka,że wszędzie jest tak,że jedne są zadowolone a drugie nie. I jak ma być dobrze to będzie dobrze nie zależnie od tego gdzie się jest i ile kasy się dało.
Monik-przede wszystkim się nie zamartwiaj,bo Twój stres też wpływa na płód i radzę Ci iść do jeszcze jednego lekarza,albo nawet dwóch. Ja jak mi mój gin powiedział o wadzie u dziecka to byłam u trzech innych. Zawsze to lepiej poznać opinię kilku niż jednego. Co do daty porodu to sobie dodaj do 17.09, 40 tyg. Wyjdzie Ci prawdopodobna data urodzin,ale pewnie Ci się jeszcze kilka razy zmieni tak jak mnie.
No i może popytaj wśród znajomych dziewczyn,które rodziły jak masz takie żeby Ci poleciły jakiegoś dobrego ginekologa,bo tem możebyć trochę nie tego.
A ja dziś się okropnie czuję.Całą noc nie spałam.Nic mi nie było tylko nie spałam i już,tak po prostu.Cały dzień czuję się jak po pijackiej imprezie.Dzisiaj wypiję melisę na noc bo się wykończę.Zostało mi 27 dni do terminu a do rokowań lekarza ok.3 tyg.Potem się odezwę.Idę leżeć
To odpoczywaj i nie pij tyle;)))
wysłałam wam zdjęcia.Teraz mam swój aparat to będę mogła częściej robić fotki.Chyba chora się robię:(Boli mnie głowa i gardło i jakaś nie wyraźna jestem.Mam nadzieję,że się nic z tego nie rozwinie i do porodu przejdzie.
G no fajny kwadratowy brzuszek:)) Widzę,że twój mały cudak jeszcze się w poprzek ustawia,to chyba będzie z niego niezły zbójaszek ;))
Ja byłam dzisiaj kupić sobie jakieś nie sliskie buty na targu. I czułam się jak ostatnia pokraka. Bo nie dość,że w mierzeniu przeszkadzał mi brzuch to jeszcze byłam zapakowana w dwie bluzki,sweter a na to płaszcza.
Jak przyszłam to się musiałam położyć,bo strasznie mnie boli dół brzucha jak chodzę. No,ale wiem,że to normalne. Wkońcu według @ dzisiaj zaczynam 8 miesiąc i 35 tydzień:)
a ja się chora robię:(mam nadzieję,że nie rozwinie się z tego nic
Leż w łóżku,pij herbatkę z cytryną i się wygrzewaj. Nie choruj nam teraz:(
mój chłop miał anginę i albo on mnie załatwił albo nasz dziki lokator wójek,bo przyjechał i łazi zasmarkany:(!jestem zła.Niech on spada do swojego domu.Mam nadzieję że jak będzie dziecko to zauważy wkońcu,że nie ma tu dla niego miejsca
Wujka za drzwi a męża na kanapę;) A ty się wyleguj w łóżku,pij ciepłą herbatkę i gorące mleko z żółtkiem (o ile lubisz). I może niech ci mężuś kupi jakieś vibowitki albo coś w tym stylu. Nie daj się zarazie przed samym porodem!!!:) Mnie też łapało przeziębienie jakiś tydzień temu,ale udało mi się je wyleżeć
G jak tam zdrowie? Mam nadzieję,że już lepiej.
A Czarnulka co się objia? Wszystko ok? I jak twoje leukocyty?
wczoraj wysłałam chłopa do apteki.Piję herbatę z lipy i czarnego bzu(babcia suszyła)z miodem.Rutinoscorbin,czosnek w kapsułkach(nie śmierdzi),tantum- verte i taki lek w inhalatorze bioparox-można w ciąży go stosować.Jest na recepte,ale udało mu się kupić bez.To nie tabletki to krzywdy sobie tym nikt nie zrobi to mu sprzedali.Chyba jest trochę lepiej.Na dwór dopiero w sobotę wyjdę.Muszę po targu pochodzić,tak jakoś z ciekawości co mają.Dawno nie byłam.Moje ostatki:)Potem się nie ruszę.Mojego męża siostra chce mnie jutro odwiedzić.Nie wiem co jej się stało????ona nikogo nie odwiedza.
Ten cudowny wpływ brzuszków i maluszków:) Do mnie też się odezwała koleżanka z którą się nie widziałam z 2 lata,a jak się dowiedziała że będę mieć dziecko to od razu przypomniał jej się mój numer telefonu.
Mój tata też zachorował i omijam go z daleka żeby się nie zarazić.
Ja idę jutro poszperać po targu i po promocjach. Chcę kupić coś rodzicom i siostrze na święta. Później pewnie już się nie rusze a już na pewno nie sama zwłaszcza jak spadnie śnieg. Bo ten na szczęście topnieje:))
hejka nie chciało mi się wchodzić na neta ;/ byłam u lekarza nic nie mówiła o moich wynikach czyli może to normalne ale jak co to pije herbate z żurawin :) mówiłam że mam skurcze to powiedziała że to jeszcze wczesno wzięła mnie na fotelik i powiedziała że macica się powoli przygotowuje do porodu ale przedwczesny poród mi nie grozi :) i że macica rośnie i jest zamknięta i mały tez się dobrze miewa :) dostałam od niej skierowanie na badanie na żółtaczkę. mam juz ten wózek, jutro zrobie zdjęcia i wam wyśle bo dzisiaj nie mam jeszcze baterii do aparatu bo zamuliłam kupić. G pilnuj się lepiej musisz wytrzymać do porodu :) mnie na dworzu bierze katar a ogólnie to też mnie gardło boli i w nocy strasznie się poce i jest mi gorąco i suszy mnie w buzi i musze wstać sie napić :) a od wczoraj rano boli mnie żebro z lewej strony i jak leże na boku i wstane to mnie tak ciągnie że hej nawet nie moge się śmiać kichnąć i kaszleć bo strasznie mnie boli, albo za mocno mi uciska tam albo mały cos zmajstrował :)
To normalne.Dla mnie noc to męka
Dla mnie noc to też męka,a tu znowu za niedługo trzeba iść spać. A do tego muszę dzisiaj spać u mamy w pokoju,bo w moim wymieniali okna i śmierdzi silikonem. A ja nie umiem spać w nie swoim łóżku i pewnie dodatkowo będzie mnie coś gnieść. A co do kichania to ja tak kicham,że mnie słychać chyba na całym osiedlu;)) Nie chcę tego dusić,bo się boję,że małą za bardzo będzie trząść. I w ogóle jakaś dzisiaj głodna jestem cały dzień.
Zjadłam jabłko i moja malutka dostała czkawki:) Jeszcze nie tak dawno czkawka dziecka,była tylko takim delikatnyn rytmicznym stukaniem,a teraz to mi cały prawy bok skacze:))
A kichaj sobie:)co tam niech słyszą:)Kichanie to nie problem.Ja słyszę jak ktoś nad nami pierdzi w wannie:/
Ja nam czkawkę w lewym boku na dole:)Też cały brzuch skacze
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Dni niepłodne
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?