Szukaj

Stany Zjednoczone: komórki abortowanych płodów używane do produkcji napojów?

Podziel się
Komentarze0

Amerykański gigant spożywczy, czyli PepsiCo, musi mierzyć się teraz z atakiem ze strony adwokatów „pro-life”. Powodem jest fakt, iż firma ta współpracowała z inną firmą badawczą, która posługiwała się komórkami abortowanych płodów ludzkich w testach i do produkcji sztucznych wspomagaczy smaku.



Teraz, admistracja Baracka Obamy stanęła w ogniu krytyki, ponieważ zadeklarowała, iż takie praktyki to „zwykły biznes”.

Zwykły biznes i jego ciemne strony

W swoim orzeczeniu z dnia 28 lutego 2012 roku, amerykańska komisja Security and Exchange Commission stwierdziła, że  praktyka ta  - posługiwanie się przez firmę PepsiCo resztkami abortowanych płodów w badaniach i w porozumieniu z firmą Senomyx - aby wyprodukować wzmacniacze smaku, podpada pod kryteria „zwykłych operacji biznesowych”.

Natomiast, pani Debi Vinnedge, dyrektor wykonawczy organizacji Children of God for Life, która wyciągnęła na światło dzienne szczegóły współpracy PepsiCo i Senomyx, ubolewa nad marazmem oraz brakiem wrażliwości, wykazywanym zarówno przez PepsiCo, jak i przez administrację Baracka Obamy.

Nie mówimy tutaj o tym, jakich ołówków będzie używać firma PepsiCo, mówimy tutaj o wykorzystywaniu ludzkich szczątków w celach biznesowych. Używanie ludzkiej nerki embrionalnej, oznaczonej symbolem HEK-293 (human embryonic kidney), aby wyprodukować sztuczny smak dla napoju, to odbiega zbyt daleko od rutynowej operacji, oskarża Debi Vinnedge.

Dyrektor wykonawcza Children of God for Life przestrzaga jeszcze konsummentów przed najnowyszym napojem firmy PepsiCo, która utrzymuje, iż w napoju tym o połowę zredukowano dawkę cukru i kalorii.


Produkt ten został nazwany Pepsi NEXT i ma pojawić się na rynku w ciągu najbliższych kilku tygodni. Ponieważ PepsiCo oznajmiła, że celem jej współpracy z firmą Senomyx jest produkcja całkiem nowych napojów ze zredukowaną ilością cukru i kalorii, logiczne pytanie jest takie, czy Pepsi Next jest najnowszym tworem tandemu PepsiCo-Senomyx. I co się w nim tak naprawdę znajduje?


Ludzkie receptory smaku: co się za tym kryje?

Jeszcze w maju ubiegłego roku firma PepsiCo zignorowała obawy i krytyki ze strony kilkudziesięciu organizacji „pro-life”, które sprzeciwiały się jej zbliżeniu z firmą biotechnologiczną Senomyx. Nawet wtedy, kiedy stwierdzono, że firma testowała swoje dodatki do żywności posługując się komórkami abortowanych płodów.

Program firmy Senomyx koncentruje się na odkrywaniu i opracowywaniu nowych smaków oraz składników, które mają na celu redukcję ilości soli oraz cukru używanych w jedzeniu i w napojach, posługując się wyizolowanymi ludzkimi receptorami smaku, jak możemy przeczytać na stronie internetowej firmy Senomyx.

Debi Vinnedge stwierdza z kolei, że firma nie mówi opinii publicznej, że posługuje się po prostu HEK-293, czyli embrionalnymi ludzkimi komórkami nerki, które są pobierane selektywnie od abortowanych płodów, aby wyprodukować te receptory.

Mogliby swobodnie wybrać zwierzę, insekty, albo inne, moralnie uzyskane ludzkie komórki, które wyrażają proteinę G dla receptorów smaku. Ale tak nie zrobili, punktuje działaczka.

Czy stajemy się społeczeństwem kanibali?

Składniki z płodów ludzkich niekoniecznie znajdują się w samym końcowym produkcie, mówi Debi Vinnedge. Ale, nie zmienia to faktu, że coraz bardziej boimy się tego, co nas czeka w przyszłości, skoro kolejne granice są przekraczane.

Wraz z eksplozją zdrowego jedzenia na rynku, nie ma takiej siły, która mogłaby powstrzymać kolejne firmy przed używaniem resztek płodów jako składników proteinowych.

Niemożliwe, ktoś powie?, wyjaśnia Debi Vinnedge. Właściwie, z powodu zasad GRAS (Generally Accepted as Safe, ogólnie akceptowane jako bezpieczne), może się nawet zdarzyć, że agencja FDA (Food and Drug Administration) po prostu takie produkty przeoczy. I dlatego coraz więcej konsumentów obawia się tego, co jeszcze może nas czekać ze strony przemysłu spożywczego.

Komentarze do: Stany Zjednoczone: komórki abortowanych płodów używane do produkcji napojów?

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz