Stany Zjednoczone odmawiają złagodzenia prawa dotyczącego pigułki "dzień po"

Amerykańska agencja do spraw leków i żywności (FDA, Food and Drug Administration) odmówiła w zeszłym tygodniu wydania pozwolenia pewnemu laboratorium farmaceutycznemu na sprzedawanie bez recepty pigułki „dzień po” młodym dziewczynom, poniżej siedemnastego roku życia.

Oznacza to, że w dalszym ciągu dziewczyny, które nie ukończyły siedemnastu lat, będą potrzebowały recepty, aby otrzymać tego typu lek, zadeklarowała w komunikacie szefowa amerykańskiej agencji FDA, pani Margaret Hamburg.

Pani Margaret Hamburg stwierdziła jeszcze, że nawet jeśli ona osobiście jest zdania, że pigułka „dzień po” powinna być łatwo dostępna dla nastolatek, poczynając już od dwunastego roku życia, to jednakże sekretarz do spraw zdrowia, pani Kathleen Sebelius, miała zablokować wszelkie załagodzenie obowiązujących aktualnie przepistów.

Pani sekretarz Kathleen Sebelius usprawiedliwila swoją decyzję w komunikacie, przedstawiajac różnice w dojarzałości między dziewczętami w wieku 17 lat i więcej oraz młodszymi nastolatkami.

Laboratoria Teva Pharmaceuticals, bo to właśnie o tej firmie mowa od samego początku, zgłosiła się do amerykańskiej agencji żywności i leków, aby uzyskać prawo do sprzedawania swojej pigułki bez recepty. Pigułka ta to Plan B One-Step.

Prośba ta obudziła wielkie oburzenie amerykańskich grup antyaborcyjnych.