Mam 32 lata, 7-letniego synka. Od prawie dwóch lat stramy sie z mężem o kolejnego maluszka. W grudniu mialam wczesne poronienie a 4.10 zabieg laparotomii. Niestety mój malutki szkrabek nie zagnieździl sie w macicy a w prawym jajowodzie. Jestem zalamana!!! Jutro zaczynala bym 11 tydzień ciąży. Dlaczego nas to spotyka??? Czy tak dużo oczekujemy od życia???? Czy potrzeba obdarzenia milością maleńkiego czlowieczka musi być okupiona takim cierpieniem. Mam tysiące pytań na które nie znam odpowiedzi. Zanim dowiedzialam się że moja ciąża jest ciążą ektopowa plamilam przez dwa tygodnie, brunatne plamienie z malymi klaczkami. Beta pieknie rosla i nic nie wskazywalo na dramat. Tylko moje cialo i umysl mimo zapewnień lekarz że wszystko bedzie dobrze nie pozwalao mi sie cieszyć. I niestety kobieca intuicja mnie nie zawiodla. Diagnoza lekarza zburzyla mój spokój, moja radość...Wiem, że mam świetnego lekarza, wiem, że zawdzięczam mu ocalenie jajowodu i jajnika, co z tego kiedy nie potrafie sie pogodzić z ta stratą. Wiem, że czas leczy rany. Tej jednej blizny niestety nie uleczy bo ona zawsze będzie mi przypominala o tym wydarzeniu. dziewczyny trzymam za WAS wszystkie kciuki. Chciala bym powiedzieć, walczcie, nie rezygnujcie ze swoich marzeń...ale to takie trudne
iza2313-10-2007 11:03
Czesc. Dziekuje za odpowiedz na moja wiadomosc. Ty widze ze tez sie juz nacierpialas. Ja powoli dochodze do siebie ale przeziebilam sobie pęcherz. Biore leki na bazie ziolowej ale nic mi nie pomagaja. Boje sie wziąść coś mocniejszego ale jak tak dalej będzie to będę musiała spróbować. Wczoraj z mężem zastanawialiśmy się dlaczego tak się dzieje, dlaczego to właśnie nam się to przytrafiło. Przecież my tylko chcieliśmy mieć dzidzusia. Staram się nie poddawać i być dobrej myśli, ale jednocześnie bardzo się boje,czy nam się uda. Tobie raz sie udalo i masz juz jeden skarb. Wierze w to i życzę ci z całego serca żeby udało ci się kolejny raz. Pozdrawiam całą twoją rodzinę.
Jagusia18-11-2007 22:23
Ja także mam już córkę 12 letnią, ale teraz zapragnęliśmy jeszcze dopełnić swoje życie i okazało się , że to ciąża pozamaciczna, pisałam już o niej tutaj wcześniej. Nie ma niestety odpowiedzi na wszystkie pytania, ale rzeczywiście kobiecy instynkt zawodzi... Ja także już cieszyłam się z nowego życia. Prawda prawie mnie dobiła psychicznie, fizycznie też nie było dobrze. Dziś myślę, że może Bóg dał nam jakiś znak, może jeszcze nie pora... może coś zrobiłam źle i muszę coś naprawić, nie wiem...Obiecałam sobie, że spróbuję jeszcze raz tylko teraz już nikomu nic nie powiem, a zrobię to dopiero wdedy jak będę pewna ! Jestem sercem z Tobą ! Nie załamuj się. Próbuj ! Jagusia.
Ania1319-11-2007 08:45
Zazdroszę Wam Dziewczynki....Wy juz macie swoje Malutkie Szczęścia...
Szkoda że poznajemy sie w tak przykrych dla nas okoliczności
Mam 32 lata, 7-letniego synka. Od prawie dwóch lat stramy sie z mężem o kolejnego maluszka. W grudniu mialam wczesne poronienie a 4.10 zabieg laparotomii. Niestety mój malutki szkrabek nie zagnieździl sie w macicy a w prawym jajowodzie. Jestem zalamana!!! Jutro zaczynala bym 11 tydzień ciąży. Dlaczego nas to spotyka??? Czy tak dużo oczekujemy od życia???? Czy potrzeba obdarzenia milością maleńkiego czlowieczka musi być okupiona takim cierpieniem. Mam tysiące pytań na które nie znam odpowiedzi. Zanim dowiedzialam się że moja ciąża jest ciążą ektopowa plamilam przez dwa tygodnie, brunatne plamienie z malymi klaczkami. Beta pieknie rosla i nic nie wskazywalo na dramat. Tylko moje cialo i umysl mimo zapewnień lekarz że wszystko bedzie dobrze nie pozwalao mi sie cieszyć. I niestety kobieca intuicja mnie nie zawiodla. Diagnoza lekarza zburzyla mój spokój, moja radość...Wiem, że mam świetnego lekarza, wiem, że zawdzięczam mu ocalenie jajowodu i jajnika, co z tego kiedy nie potrafie sie pogodzić z ta stratą. Wiem, że czas leczy rany. Tej jednej blizny niestety nie uleczy bo ona zawsze będzie mi przypominala o tym wydarzeniu. dziewczyny trzymam za WAS wszystkie kciuki. Chciala bym powiedzieć, walczcie, nie rezygnujcie ze swoich marzeń...ale to takie trudne
Czesc. Dziekuje za odpowiedz na moja wiadomosc. Ty widze ze tez sie juz nacierpialas. Ja powoli dochodze do siebie ale przeziebilam sobie pęcherz. Biore leki na bazie ziolowej ale nic mi nie pomagaja. Boje sie wziąść coś mocniejszego ale jak tak dalej będzie to będę musiała spróbować. Wczoraj z mężem zastanawialiśmy się dlaczego tak się dzieje, dlaczego to właśnie nam się to przytrafiło. Przecież my tylko chcieliśmy mieć dzidzusia. Staram się nie poddawać i być dobrej myśli, ale jednocześnie bardzo się boje,czy nam się uda. Tobie raz sie udalo i masz juz jeden skarb. Wierze w to i życzę ci z całego serca żeby udało ci się kolejny raz. Pozdrawiam całą twoją rodzinę.
Ja także mam już córkę 12 letnią, ale teraz zapragnęliśmy jeszcze dopełnić swoje życie i okazało się , że to ciąża pozamaciczna, pisałam już o niej tutaj wcześniej. Nie ma niestety odpowiedzi na wszystkie pytania, ale rzeczywiście kobiecy instynkt zawodzi... Ja także już cieszyłam się z nowego życia. Prawda prawie mnie dobiła psychicznie, fizycznie też nie było dobrze. Dziś myślę, że może Bóg dał nam jakiś znak, może jeszcze nie pora... może coś zrobiłam źle i muszę coś naprawić, nie wiem...Obiecałam sobie, że spróbuję jeszcze raz tylko teraz już nikomu nic nie powiem, a zrobię to dopiero wdedy jak będę pewna ! Jestem sercem z Tobą ! Nie załamuj się. Próbuj ! Jagusia.
Zazdroszę Wam Dziewczynki....Wy juz macie swoje Malutkie Szczęścia...
Polecamy:
Trwałe oznaki przebytej ciąży
Karmienie piersią - korzyści dla matki
Hemoroidy to nie temat tabu!
Cesarskie cięcie na życzenie pacjentki
Kiedy można zacząć ćwiczyć po porodzie ?
Zabiegi chirurgiczne w czasie ciąży
Staranie się o dziecko a relacje partnerskie
Pielęgnacja skóry a planowanie dziecka