Wielka Brytania: wzrost obaw związanych z surogatkami

Według profesora Erica Blytha z uniwersytetu w Huddersfield, brak odpowiedniego nadzoru oraz przepisów prawnych dotyczących surogatek może prowadzić do finansowego, fizycznego oraz emocjonalnego nadużycia. Profesor Blyth jest współautorem publikacji, w której m. in. opisuje nagły wzrost ilości dzieci urodzonych przez matki zastępcze w przeciągu ostatnich sześciu lat.

Wykorzystywanie pomocy surogatek staje się coraz bardziej akceptowane przez społeczeństwo, jednak może prowadzić do tego, iż więcej ludzi będzie zawierało nieformalne umowy bez żadnego fachowego wsparcia.

Brak jakiejkolwiek profesjonalnej porady, na przykład od opieki społecznej czy lekarzy, stwarza ryzyko niedostatecznego poinformowania obu zainteresowanych stron oraz nieodpowiednia wsparcia, zarówno w trakcie ciąży, jak i w późniejszych latach.

Od 1990r. w Wielkiej Brytanii para, chcąca zostać legalnymi rodzicami dziecka urodzonego przez surogatkę, musi składać wniosek o przyznanie praw do opieki. Początkowo tylko małżeństwa mogły się ubiegać o taką pomoc, ale dzięki zmianie w przepisach od 2008 roku, pary osób tej samej płci również mogą starać się o uzyskanie praw rodzicielskich nad dziećmi pochodzącymi od matek zastępczych.

W Wielkiej Brytanii istnieją specjalne agencje surogatek, jednak w ostatnich latach były one w mniejszym stopniu obecne przy zawieraniu umów dotyczących zastępczego macierzyństwa.

Stwarza to pewne obawy, gdyż agencje zapewniają zwykle wsparcie podczas ciąży oraz w następnych latach, a brak takiej pomocy może negatywnie odbić się na rodzicach, surogatkach, jak i samych dzieciach.

Profesor Blyth przestrzega zwłaszcza przed umowami zawieranymi za granicą, gdyż nie mogą one być dostatecznie monitorowane, co stwarza szczególne zagrożenie nadużyć.

Artykuł opisuje m. in. „surogatkową szajkę” z Tajlandii, która zajmowała się nielegalnym handlem 13 wietnamskimi kobietami, które zostały sprzedane w celach zastępczego macierzyństwa. Istnieją obawy, iż kobiety z Indii również są wykorzystywane w ten sposób.

Ilość dzieci rodzonych w Indiach na zamówienie może być wyższa niż wskazują na to oficjalne dane, a przepaść finansowa pomiędzy surogatkami a rodzicami zwiększa również ryzyko handlu dziećmi.

Pomimo iż już 10 lat temu zwracano uwagę na konieczność zaostrzenia kontroli oraz  przepisów prawnych dotyczących umów z matkami zastępczymi, dokładne dane na temat tego procederu są nadal niedostępne.

Jak podkreślają autorzy publikacji, w Wielkiej Brytanii wyraźny wzrost zainteresowania surogatkami z zagranicy, bez jednoczesnego oficjalnego starania się o przyznanie praw rodzicielskich, jest poważnym problemem, którym należałoby się jak najszybciej zająć.