Iskierko, dzięki tej rozmowie jest super :) M wie, że tak dalej być nie może, bo sam się zadręcza. Przyznał mi się, że dopiero od miesiąca żyć mu się chce, bo wcześniej wszystko wydawało mu się bez sensu. Teraz ćwierkamy do siebie jak wróbelki :D
Trzymam kciukasy za Twoją dzisiejszą wizytę, miłego popołudnia :)
meja8319-05-2009 14:21
czesc dziewczynki!
witam przy kolejnym kubku kawy bo cisnienie leci a przy bromku to nie czuje juz go wcale:)
stokrotko kochana gratulacje to wielki krok!!!
stokrotka_7519-05-2009 14:25
Meja, no to zdrówko, ja piję soczek przecierany firmy Kubuś :)
bobi219-05-2009 15:34
Oj iskierko:((( ale dalysmy z tymi testami co? wiem co czujesz piszac: glupia jestem. Piszesz te same slowa tylko w innej ramce, co swiadczy o tym ze czujemy sie tak samo...
Ja nie wiem co mnie skusilo zeby zrobic tesciora, zawsze czekalam na ewentualne spoznienie... Mysle sobie tez, ze wcale nie mialam jakis silnych pierwszych objawow. Juz w zeszlym miesiacu mialam wiecej, np. bol sutkow??!!! Coz ta nasza psycha...
W tym miesiacu nie mialam za bardzo czasu na myslenie, czy cos mi doskwiera. Jak sie spostrzeglam, ze zbliza sie termin, to wtedy cos sie ruszylo... nie wiem nawet co... tak jakbym gdzies w podswiadomosci wiedziala... Chyba poprostu za bardzo tego pragne i glupoty tu wypisuje... Ale chumorek wlasnie taki:( probuje sie pocieszyc, ze juz niedlugo jade do polski... ze piwko strzele ze szwagrem... no i na to winko do stokrotki hihihi...- Pomyslicie pewnie, ze jakis alkoholik ze mnie:)
Iskierko w kazdym razie nie nakrecajmy sie!!! lepiej milo sie rozczarowac, nie sadzisz???
Daj znac co u gin.
Stokrotka juz pewnie w poczekalni...
Dziekuje jeszcze raz wszystkim dziewczynkom za slowa otuchy- jestescie super!!!!
madzia119-05-2009 18:51
witajcie dziewczynki
dziekuje za wsparcie na poczatku,a teraz :fajnie,ze STOKROCIA ZE SWOIM M ODRODZILA SIE W MILOSCI-moze puszcza barjery i znow bedzie wporzadku z wielkim malym ptaszkiem :)-zobaczysz nawet nie spodziewasz sie a bedziesz nosila fasolke -tak jak wszystkim wam kochane zycze
DZIS USLYSZALAM PRZYPOMNIENIE FILMU JAKI ZANIOSLAM DO PRACY KIEDYS-,,PO ZBLIZONKACH TRZEBA NOGI DO GORY,ZEBY WSZYSTKO NIE WYCIEKLO-mozna tez probowac :) moj narzeczony powiedzial ze na zyrzndol mnie zawiesi-powiem jak zadziala hehehe
madzia119-05-2009 18:53
sorki za bledy -:) mam akryle zrobione i slizgaja mi sie po laptopie
marynia19-05-2009 18:53
Cześć dziewczyny! Niestety nie mam dobrych wieści i szczęście mnie opuściło. W ubiegły czwartek trafiłam do szpitala. Nie dało się już nic zrobić, nic nie pomogło, ani nie krwawiłam, ani nic mnie nie bolało, miałam lekkie brązowe plamienia. Beta gwałtownie spadła, a dwa dni póżniej wzrosła tylko o dwie jednostki. Ordynator podjął decyzję o łyżeczkowaniu. Poronienie niekompletne. Co się stało nie wiem? Prawdopodobnie zarodek zagnieżdził się w złym miejscu. Za około dwa tygodnie będzie wynik i decyzja o dalszym moim leczeniu. Z tego co wiem na wstępie czeka mnie operacja w bardzo odległej ode mnie klinice specjalistycznej. Mam jakiś problem z macicą. Jest mi strasznie przykro, łez to chyba już brakuje. Ale ja będę walczyła dalej, nie poddam się. Jestem zdołowana, sama, i do tego okropnie przeszłam tym razem ten zabieg. Okropny ból, najlepiej to nogi cały czas pod brodą, żadna nospa i leki przeciwbólowe nie pomogły. Wiem, muszę podnieść głowę do góry i działać dalej. Widocznie tak miało być!
Katko32 kibicuję tobie, wiem co przeżywasz. Dla mnie te ostatnie dni czekania w szpitalu na wynik to był horror. Trzymam kciuki za ciebie i dzieciątko!
madzia119-05-2009 19:06
maryniu strasznie mi przykro-to naprawde boli nie tylko Ciebie-bo jak sie to czyta to kraja sie serce z bolu jaki Ty przezywasz. jestesmy wszystkie z Toba i musi byc dobrze
madzia119-05-2009 19:09
ja pewnie po takim czyms ciagle bym ryczala i popadla w depresje-podziwiam was kochane,ktore juz tyle przezyly.za ta sile,ktora czerpiecie nie wiem skad
piramida19-05-2009 19:56
<Maryniu> tak mi przykro wspólczuje Ci trzymaj się jakoś, do jakiej kliniki się wybierasz?
<Stokrotko> dziękuje , za ciekawie nie jest; 2 torbiele , mały mięśniak, podejrzenie endometriozy czy coś ze mnie zostanie mam nadzieje w poniedziałek wybieram się do szpitala.
jak wizyta? dobrze sie dogadaliście zobaczysz wszystko się ułoży jesteście wspaniałym małżeństwem.
dziewczyny w tamtym miesiącu i w tym widze też tylko w tym jeszcze bsrdziej skąpo mój @ jest bardzo skąpy i brązowy co to może być czy któraś z Was tak miała?
niewiem czy dobrze kojarze ale czy któraś z Was nie miała usuwanego torbiela ,czy mi się już pokręciło?
Edith8619-05-2009 20:16
Hej, wybaczcie, ze sie tak dlugo nie odzywalam.. duzo sie dzialo..
marynia, brak mi slow.. ciezko jest mi sobie wyobrazic taka sytuacje.. bardzo Ci wspolczuje, pomodle sie za Ciebie..
a i sama prosze o modlitwe..
piramiko, a jakiego rodzaju torbiele u Ciebie wykryto? czekoladowe czyli te endometrialne? u mnie wykryto dwie torbiele endometrialne ( w sumie mjaja ok 7cm). potem posypaly sie zle wiesci. okazalo sie, ze caly lewy jajnik mam praktycznie do wywalenia, bo jest caly w torbielach i torbielikach.da sie uratowac moze skrawek. a we wrzesniu bede miec normalna operacje. generalnie jestem przerazona do granic mozliwosci. lekarz zaproponowal mi leczenie tabletkami anty, ale podziekowalam. doszlam z M do wniosku, ze bedziemy sie starac o dzidziusia przez te 3 miesiace szczegolnie mocno. bo jesli zajde w ciaze to ta moja nieszczesna endometrioza sie wyciszy a moze nawet zniknie! a operacja nie bedzie potrzebna! szczerze przyznam sie, ze olalam Was poniekad tez z zalu i smutku.. nie moglam czytac o Waszych staraniach nie popadajac w skrajna rozpacz.. Wybaczcie..
A dzis jestem na siebie wsciekla, bo powinnam sie uczyc do jutrzejszego egzaminu a tymczasem wzdycham i wlocze sie po domu i walcze z nadzieja, ze moze jestem w ciazy (dzis mam 26 dc i wczoraj dziwnie wzrosla mi tempka 36,93 - wczesniej nigdy nie wzrastala az do 36,9 - max 36,8, ale dzis za to spadla do 36,87, tak wiec pewnie zbliza sie @)
wybaczcie ze tak sie rozpisalam..
musialam zrzucic to wszystko co mi na sercu lezalo..
iskra119-05-2009 21:06
Boze maryniu, kochana tak mi przykro. Ja tu chce wypalac z moimi nowinami od ginki, a tu taka tragedia - Kcohana tam strasznie mi przykro, ze slow nie moge znalezc - tulam Cie mocno i sil zycze.
Jesli chodzi o mja wizyte:
Jestem zadowolona, bo stymulacja przebiegla prawidlowo, zadnych torbielek na jajnikach, wszystko w porzadku. A czy owocnie, hm to sie okaze na dniach. Wg ginki moge w czwartek isc na bete i zobaczymy co i jak. USG wyszlo prawidlowe, ba nawet z jedna dla mnie nowa anomalia - otoz wg ginki moja macica i sluzowka sa powiekszone, slozowka jest duza bo ma 20,48 mm co jest nietypowe nawet na okres fazy lutealnej i tuz przed miesiaczka. Dala mi troche nadzieje, choc nie powiedziala nic coby sugerowalo ze to na ciaze. Jak beta wyjdzie dodatnia to wowczas sie to potwierdzi i mam zrobic nastepna za 48 godzin, jesli wynik bedzie ujemny to mam i tak brac dupka do @ i potem ponownie test beta by wykluczyc ciaze na nastepna stymulacje. Wiec teraz kochane przede mna najgorsze 4 dni, ufff. Ulzylo mi ze nie ma torbieli, to najwazniejsze - to naj naj wazniejsze - Boze pomoz- chcialabym by potwierdzilo sie w ciagu nastpenych dni. Uciekam szykowac kolacyjke, buziaki :)
madzia119-05-2009 21:27
PIRAMIDKO,EDITH wy to macie dopiero klopoty-strasznie mi przykro,ale dobrze ze z siebie to wyrzucacie-lzej na serduszku. mm nadzieje,ze mimo tych chorubsk to szybciutko uda wam sie zaciazyc-zycze tego z calego serca
asiula1119-05-2009 21:57
kurcze nie wiem co napisać jak jest ciąża i radość ciesze sie z wami jak smutek -płyną łzy.Maryniu kiedys będzie dobrze,strasznie mi przykro
Sarah2819-05-2009 22:36
Witam Was moje kochane
I znow powialo zlymi wiesciami...
Maryniu
Nie umiem znalezc odpowiednich slow bo w tej sytuacji zadne nie dadza ukojenia... Badz dzielna i silna... zycze Ci z serca aby wynagrodzilo Ci sie cale cierpienie...
Iskierko kochana
No trzymam kciukaski z calych sil za Ciebie!!! Przydalby sie jakis bobasek zaraz po Nowym Roku hihi
Czekam niecierpliwie na info od Ciebie:)
Stokrotko
Jestem z Ciebie dumna! I powiem Ci ze masz wspanialego meza!! On naprawde chce i robi wszystko aby Wasze marzenia sie spelnily! Widzisz, rozmowa nie byla taka straszna:) Teraz byle do przodu! Napisz koniecznie jak po wizycie! Bardzo, ale to bardzo trzymam za Was kciuki!!!
I dla wszystkich forumowiczek: masa buziolkow i pozdrowionek ode mnie:)
Pisze malo bo ciagle nie wiem czy jestem jeszcze staraczka czy nie... poza tym mam egzaminy i ucze sie a przynajmniej udaje ze sie ucze hihi
BALBINKA_8220-05-2009 00:01
Sarah masz rację. Złe wieści przeplatają się z dobrymi. Samo życie...
Podczas gdy jedne przeżywają tragedię inne mają nadzieję. Dobrze że mamy to forum i tu możemy wyżalić się na prawdę...
Nie było mnie kilka dni tzn. nie pisałam ale starałm się czytać. w środę mój męzuś zrobił mi niespodziankę i przyjaechał wcześniej z kursu no i wiecie same :). W piątek miałam pogrze jego chrzesntnej matki, w sobotę komunię itd. Naprawdę się dużo działo. A od poniedziałku szykuję się do sobotniej imprezy imieninowej... Mama i Teściowa mają przyjechać więc same rozumiecie.
CO do staranek to nieciekawie. 12 dc a ja jestem sama do piątku bo wtedy wraca M z kursu. W czwartek idę do gin. Mają być wyniki hormonów drugiej fazy i mam dostać skierowanie na krzywą cukrową choć dalej nie wiem po co...
Trzymajcie się cieplutko zwłaszcza Katka (mogłabyś się odezwać kochaniutka) i Marynia. Pamiętajcie że nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło... (wiem że to marne pocieszenie)
Stokrotko cieszę się niezmiernie że udało się przeprowadzić rozmowę i oczyścić atmosferę ryczeniem :) Takie coś też czasem jest potrzebne. Teraz może być już tylko lepiej :) Czekam z niecierpliwością na wieści jak tam po wizycie.
Całuję Was wszystkie dziewczyneczki i przesyłam pozytywną energię pomimo zmarnowanego jak sądzę cyklu :(
Edith8620-05-2009 07:18
Dzien dobry wszystkim :)!
Sarah, a ile masz tych egzaminow? duzo?
ja mam niewiele, ale za to z kim! :)
sama smietanka mego wydzialu.. ech, nie moge sie doczekac...
Iskierko, trzymam kciuki :) ja tez bede na dniach robic test, bo dzis znow temp podskoczyla do 36,98..
madziu, jak tam Twoje wiszenie na zyrandolu ;))?
Balbinko, nie smutaj sie..
sciskam Was wszystkie z osobna.. noi ide powalczyc/poimprowizowac na egzamin :)
trzymajcie kciuki :)))
ewcia10020-05-2009 08:36
edith powodzenia na egzaminach
czesc wszystkim u mnie 25 dzien tempka wzrosla do 36 .8 chumor tak sobie wczoraj zapisalam sie do szkoly szok jak sobie wyobraze ze znowu zasiade w lawce szkolnej
maryniu przykro mi bardzo z powodu tego co sie stalo naprawde
a co tam u reszty bobi asiula madziu iskierko stokrotko jak tam dzionek sie zaczol .
Wam i tymco nie wymienilam rzycze milego dnia
stokrotka_7520-05-2009 09:44
Ewcia, melduję się z kubkiem porannej kawy :)
Bobi, dobrze wiem co czujesz. Ja też dużo sobie obiecywałam po Clo... Wiem, że Ci smutno i jesteś rozczarowana, ale to naprawdę dobry lek i wielu kobietom pomógł! Tak więc główka do góry :)
Maryniu, Twoja wiadomość o ciąży była dla mnie iskierką w tunelu. Normalnie ze szczęścia mnie zatkało, a teraz... Teraz to najchętniej uścisnęłabym Cię mocno i popłakała z Tobą :'( Trzymaj się Moja Droga :* I odzywaj się do nas, nie duś w sobie emocji!
Piramidko, normalnie cholera mnie bierze... Ile można znieść?! Dobrze zrozumiałam, że w poniedziałek będą Ci usuwać te torbiele? Pytasz co z Ciebie zostanie? Zostanie wspaniała kobieta, która pozbędzie się dziadostwa ze swojego ciała, po to by mogła spełnić swoje marzenia :D Będę z Tobą myślami :*
Edith, to normalne, że musiałaś odpocząć od forum. Ja w listopadzie też uciekłam - bo po prostu niemogłam czytać o tym jak inni się staraj a ja nie mogę... Życzę Ci Słonko, aby tempka nie spadła! Niech zakiełkuje w Tobie fasolinka, a wszystkie dolegliwości ustąpią! Kciuki zaciśnięte - nie tylko za powodzenie na egzaminie :)
Iskierko, ho ho... jak dobrze przeczytać dobre wieści. Trzymamy kciukasy za Ciebie :)
Balbinko, tu znajdziesz wszystko o tym badaniu: http://www.grabieniec.pl/pokaz_artykul.php?id_artykulu=622
Po prostu dadzą Ci do wypicia roztwór z glukozy. Pierwsze dwa łyki są baaardzo słodkie, ale następne fuj... normalnie "gryzą" w gardło. Osobiście uwielbiam słodycze, ale to już przesada ;)
Saruś, a jak tam Twoja dietka i brzuszki? Robisz? Ja dojechałam do 50 dziennie, no i zwiększyliśmy dystans na 7.5km. Nie chodzę głodna, bo tyle jedzenia, to nigdy nie wcinałam. Najważniejsze, że wchodzę już w rozmiar 38, a więc samopoczucie jest ok ;)
Asiulko, to jesteś lepsza ode mnie :) Ja wypróbowałam ze 4 programy, a nakładkę do twarzy testowałam dopiero w niedzielę. Kurcze niesamowicie miałam delikatną buzię po tym masażu. Pisałaś o czytaniu książki... u mnie nie da się, bo te bąbelki pryskają na wszystkie strony i koniecznie musimy kupić parawan nawannowy, bo po każdej kąpieli mam powódź w łazience ;) Na cellulit mogę polecić Ci krem (tylko proszę nie śmiej się) z Biedronki. Wyczytałam o nim na forum kosmetycznym, że jest boski i sama kupiłam. Kosztował TYLKO 7,99zł. Muszę powiedzieć, że sceptycznie podeszłam do tego zakupu, ale... jest fajny. Po posmarowaniu ud i brzuszka po chwili w tych miejcach ma się przyjemne uczucie chłodu. Test trwa... Wprawdzie cellulitu długo trzeba u mnie szukać, ale można coś znaleźć, hehe.
A Madzia, to pewnie dynda ma żyrandolu i dlatego nie odpisuje ;)
A u nas:
Wizyta była ekspresowa, pan doktor stwierdził, że to podłoże psychiczne i że mamy wyluzować i nie myśleć o niepowodzeniach (szkoda, że nie powiedział JAK?) Zalecił serduszkować się często i nie zrażać się! Wypisał receptę na Maxigrę (coś w stylu Viagry), zgarnął kasę i ... tyle :/ No cóż nic nowego nie odkrył, nie dał skierowania na żadne badania :( Ale co tam, dzisiaj M idzie do rodzinnego po skierowanie na badania kontrone krwi i poprosi również o skierowanie do urologa. Skoro prywatnie człowieka olewają to może trzeba państwowo? Na wizytę trzeba czekać 3-4 m-ce. Ale może uda się wydębić skierowanie na hormony (testosteron i PRL). Skoro przyczyną jest stres to pewnie PRL będzie podwyższona. Będziemy to sprawdzać. Najważniejsze, że już umiemy ze sobą rozmawiać na ten temat, a nawet śmiać się z niego ;) Dzięki dziewczynki za wsparcie, bardzo tego potrzebowałam :*
Ps. A spotkanie z winkiem jest aktualne, jak będziecie na podkarpaciu :D
BALBINKA_8220-05-2009 10:01
Oj Dziewczyny. Witam wszystkie. Można się uśmiać czytając posty :) Jesteście niesamowite. Ale to dobrze że spośród tych nienajlepszych wieści widać optymizm!
Stokrotko dzięki za stronkę. Zaraz tam zajrzę. Jak wygląda badanie to wiem, zastanawiam się tylko po co mi gin chce je robić?
A co po wizycie? Czekamy niecierpliwie na wiadomości.
Wszystkim nam się uda!! - zajść w szczęśliwą ciążę (6)
Iskierko, dzięki tej rozmowie jest super :) M wie, że tak dalej być nie może, bo sam się zadręcza. Przyznał mi się, że dopiero od miesiąca żyć mu się chce, bo wcześniej wszystko wydawało mu się bez sensu. Teraz ćwierkamy do siebie jak wróbelki :D
Trzymam kciukasy za Twoją dzisiejszą wizytę, miłego popołudnia :)
czesc dziewczynki!
witam przy kolejnym kubku kawy bo cisnienie leci a przy bromku to nie czuje juz go wcale:)
stokrotko kochana gratulacje to wielki krok!!!
Meja, no to zdrówko, ja piję soczek przecierany firmy Kubuś :)
Oj iskierko:((( ale dalysmy z tymi testami co? wiem co czujesz piszac: glupia jestem. Piszesz te same slowa tylko w innej ramce, co swiadczy o tym ze czujemy sie tak samo...
Ja nie wiem co mnie skusilo zeby zrobic tesciora, zawsze czekalam na ewentualne spoznienie... Mysle sobie tez, ze wcale nie mialam jakis silnych pierwszych objawow. Juz w zeszlym miesiacu mialam wiecej, np. bol sutkow??!!! Coz ta nasza psycha...
W tym miesiacu nie mialam za bardzo czasu na myslenie, czy cos mi doskwiera. Jak sie spostrzeglam, ze zbliza sie termin, to wtedy cos sie ruszylo... nie wiem nawet co... tak jakbym gdzies w podswiadomosci wiedziala... Chyba poprostu za bardzo tego pragne i glupoty tu wypisuje... Ale chumorek wlasnie taki:( probuje sie pocieszyc, ze juz niedlugo jade do polski... ze piwko strzele ze szwagrem... no i na to winko do stokrotki hihihi...- Pomyslicie pewnie, ze jakis alkoholik ze mnie:)
Iskierko w kazdym razie nie nakrecajmy sie!!! lepiej milo sie rozczarowac, nie sadzisz???
Daj znac co u gin.
Stokrotka juz pewnie w poczekalni...
Dziekuje jeszcze raz wszystkim dziewczynkom za slowa otuchy- jestescie super!!!!
witajcie dziewczynki
dziekuje za wsparcie na poczatku,a teraz :fajnie,ze STOKROCIA ZE SWOIM M ODRODZILA SIE W MILOSCI-moze puszcza barjery i znow bedzie wporzadku z wielkim malym ptaszkiem :)-zobaczysz nawet nie spodziewasz sie a bedziesz nosila fasolke -tak jak wszystkim wam kochane zycze
DZIS USLYSZALAM PRZYPOMNIENIE FILMU JAKI ZANIOSLAM DO PRACY KIEDYS-,,PO ZBLIZONKACH TRZEBA NOGI DO GORY,ZEBY WSZYSTKO NIE WYCIEKLO-mozna tez probowac :) moj narzeczony powiedzial ze na zyrzndol mnie zawiesi-powiem jak zadziala hehehe
sorki za bledy -:) mam akryle zrobione i slizgaja mi sie po laptopie
Cześć dziewczyny! Niestety nie mam dobrych wieści i szczęście mnie opuściło. W ubiegły czwartek trafiłam do szpitala. Nie dało się już nic zrobić, nic nie pomogło, ani nie krwawiłam, ani nic mnie nie bolało, miałam lekkie brązowe plamienia. Beta gwałtownie spadła, a dwa dni póżniej wzrosła tylko o dwie jednostki. Ordynator podjął decyzję o łyżeczkowaniu. Poronienie niekompletne. Co się stało nie wiem? Prawdopodobnie zarodek zagnieżdził się w złym miejscu. Za około dwa tygodnie będzie wynik i decyzja o dalszym moim leczeniu. Z tego co wiem na wstępie czeka mnie operacja w bardzo odległej ode mnie klinice specjalistycznej. Mam jakiś problem z macicą. Jest mi strasznie przykro, łez to chyba już brakuje. Ale ja będę walczyła dalej, nie poddam się. Jestem zdołowana, sama, i do tego okropnie przeszłam tym razem ten zabieg. Okropny ból, najlepiej to nogi cały czas pod brodą, żadna nospa i leki przeciwbólowe nie pomogły. Wiem, muszę podnieść głowę do góry i działać dalej. Widocznie tak miało być!
Katko32 kibicuję tobie, wiem co przeżywasz. Dla mnie te ostatnie dni czekania w szpitalu na wynik to był horror. Trzymam kciuki za ciebie i dzieciątko!
maryniu strasznie mi przykro-to naprawde boli nie tylko Ciebie-bo jak sie to czyta to kraja sie serce z bolu jaki Ty przezywasz. jestesmy wszystkie z Toba i musi byc dobrze
ja pewnie po takim czyms ciagle bym ryczala i popadla w depresje-podziwiam was kochane,ktore juz tyle przezyly.za ta sile,ktora czerpiecie nie wiem skad
<Maryniu> tak mi przykro wspólczuje Ci trzymaj się jakoś, do jakiej kliniki się wybierasz?
<Stokrotko> dziękuje , za ciekawie nie jest; 2 torbiele , mały mięśniak, podejrzenie endometriozy czy coś ze mnie zostanie mam nadzieje w poniedziałek wybieram się do szpitala.
jak wizyta? dobrze sie dogadaliście zobaczysz wszystko się ułoży jesteście wspaniałym małżeństwem.
dziewczyny w tamtym miesiącu i w tym widze też tylko w tym jeszcze bsrdziej skąpo mój @ jest bardzo skąpy i brązowy co to może być czy któraś z Was tak miała?
niewiem czy dobrze kojarze ale czy któraś z Was nie miała usuwanego torbiela ,czy mi się już pokręciło?
Hej, wybaczcie, ze sie tak dlugo nie odzywalam.. duzo sie dzialo..
marynia, brak mi slow.. ciezko jest mi sobie wyobrazic taka sytuacje.. bardzo Ci wspolczuje, pomodle sie za Ciebie..
a i sama prosze o modlitwe..
piramiko, a jakiego rodzaju torbiele u Ciebie wykryto? czekoladowe czyli te endometrialne? u mnie wykryto dwie torbiele endometrialne ( w sumie mjaja ok 7cm). potem posypaly sie zle wiesci. okazalo sie, ze caly lewy jajnik mam praktycznie do wywalenia, bo jest caly w torbielach i torbielikach.da sie uratowac moze skrawek. a we wrzesniu bede miec normalna operacje. generalnie jestem przerazona do granic mozliwosci. lekarz zaproponowal mi leczenie tabletkami anty, ale podziekowalam. doszlam z M do wniosku, ze bedziemy sie starac o dzidziusia przez te 3 miesiace szczegolnie mocno. bo jesli zajde w ciaze to ta moja nieszczesna endometrioza sie wyciszy a moze nawet zniknie! a operacja nie bedzie potrzebna! szczerze przyznam sie, ze olalam Was poniekad tez z zalu i smutku.. nie moglam czytac o Waszych staraniach nie popadajac w skrajna rozpacz.. Wybaczcie..
A dzis jestem na siebie wsciekla, bo powinnam sie uczyc do jutrzejszego egzaminu a tymczasem wzdycham i wlocze sie po domu i walcze z nadzieja, ze moze jestem w ciazy (dzis mam 26 dc i wczoraj dziwnie wzrosla mi tempka 36,93 - wczesniej nigdy nie wzrastala az do 36,9 - max 36,8, ale dzis za to spadla do 36,87, tak wiec pewnie zbliza sie @)
wybaczcie ze tak sie rozpisalam..
musialam zrzucic to wszystko co mi na sercu lezalo..
Boze maryniu, kochana tak mi przykro. Ja tu chce wypalac z moimi nowinami od ginki, a tu taka tragedia - Kcohana tam strasznie mi przykro, ze slow nie moge znalezc - tulam Cie mocno i sil zycze.
Jesli chodzi o mja wizyte:
Jestem zadowolona, bo stymulacja przebiegla prawidlowo, zadnych torbielek na jajnikach, wszystko w porzadku. A czy owocnie, hm to sie okaze na dniach. Wg ginki moge w czwartek isc na bete i zobaczymy co i jak. USG wyszlo prawidlowe, ba nawet z jedna dla mnie nowa anomalia - otoz wg ginki moja macica i sluzowka sa powiekszone, slozowka jest duza bo ma 20,48 mm co jest nietypowe nawet na okres fazy lutealnej i tuz przed miesiaczka. Dala mi troche nadzieje, choc nie powiedziala nic coby sugerowalo ze to na ciaze. Jak beta wyjdzie dodatnia to wowczas sie to potwierdzi i mam zrobic nastepna za 48 godzin, jesli wynik bedzie ujemny to mam i tak brac dupka do @ i potem ponownie test beta by wykluczyc ciaze na nastepna stymulacje. Wiec teraz kochane przede mna najgorsze 4 dni, ufff. Ulzylo mi ze nie ma torbieli, to najwazniejsze - to naj naj wazniejsze - Boze pomoz- chcialabym by potwierdzilo sie w ciagu nastpenych dni. Uciekam szykowac kolacyjke, buziaki :)
PIRAMIDKO,EDITH wy to macie dopiero klopoty-strasznie mi przykro,ale dobrze ze z siebie to wyrzucacie-lzej na serduszku. mm nadzieje,ze mimo tych chorubsk to szybciutko uda wam sie zaciazyc-zycze tego z calego serca
kurcze nie wiem co napisać jak jest ciąża i radość ciesze sie z wami jak smutek -płyną łzy.Maryniu kiedys będzie dobrze,strasznie mi przykro
Witam Was moje kochane
I znow powialo zlymi wiesciami...
Maryniu
Nie umiem znalezc odpowiednich slow bo w tej sytuacji zadne nie dadza ukojenia... Badz dzielna i silna... zycze Ci z serca aby wynagrodzilo Ci sie cale cierpienie...
Iskierko kochana
No trzymam kciukaski z calych sil za Ciebie!!! Przydalby sie jakis bobasek zaraz po Nowym Roku hihi
Czekam niecierpliwie na info od Ciebie:)
Stokrotko
Jestem z Ciebie dumna! I powiem Ci ze masz wspanialego meza!! On naprawde chce i robi wszystko aby Wasze marzenia sie spelnily! Widzisz, rozmowa nie byla taka straszna:) Teraz byle do przodu! Napisz koniecznie jak po wizycie! Bardzo, ale to bardzo trzymam za Was kciuki!!!
I dla wszystkich forumowiczek: masa buziolkow i pozdrowionek ode mnie:)
Pisze malo bo ciagle nie wiem czy jestem jeszcze staraczka czy nie... poza tym mam egzaminy i ucze sie a przynajmniej udaje ze sie ucze hihi
Sarah masz rację. Złe wieści przeplatają się z dobrymi. Samo życie...
Podczas gdy jedne przeżywają tragedię inne mają nadzieję. Dobrze że mamy to forum i tu możemy wyżalić się na prawdę...
Nie było mnie kilka dni tzn. nie pisałam ale starałm się czytać. w środę mój męzuś zrobił mi niespodziankę i przyjaechał wcześniej z kursu no i wiecie same :). W piątek miałam pogrze jego chrzesntnej matki, w sobotę komunię itd. Naprawdę się dużo działo. A od poniedziałku szykuję się do sobotniej imprezy imieninowej... Mama i Teściowa mają przyjechać więc same rozumiecie.
CO do staranek to nieciekawie. 12 dc a ja jestem sama do piątku bo wtedy wraca M z kursu. W czwartek idę do gin. Mają być wyniki hormonów drugiej fazy i mam dostać skierowanie na krzywą cukrową choć dalej nie wiem po co...
Trzymajcie się cieplutko zwłaszcza Katka (mogłabyś się odezwać kochaniutka) i Marynia. Pamiętajcie że nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło... (wiem że to marne pocieszenie)
Stokrotko cieszę się niezmiernie że udało się przeprowadzić rozmowę i oczyścić atmosferę ryczeniem :) Takie coś też czasem jest potrzebne. Teraz może być już tylko lepiej :) Czekam z niecierpliwością na wieści jak tam po wizycie.
Całuję Was wszystkie dziewczyneczki i przesyłam pozytywną energię pomimo zmarnowanego jak sądzę cyklu :(
Dzien dobry wszystkim :)!
Sarah, a ile masz tych egzaminow? duzo?
ja mam niewiele, ale za to z kim! :)
sama smietanka mego wydzialu.. ech, nie moge sie doczekac...
Iskierko, trzymam kciuki :) ja tez bede na dniach robic test, bo dzis znow temp podskoczyla do 36,98..
madziu, jak tam Twoje wiszenie na zyrandolu ;))?
Balbinko, nie smutaj sie..
sciskam Was wszystkie z osobna.. noi ide powalczyc/poimprowizowac na egzamin :)
trzymajcie kciuki :)))
edith powodzenia na egzaminach
czesc wszystkim u mnie 25 dzien tempka wzrosla do 36 .8 chumor tak sobie wczoraj zapisalam sie do szkoly szok jak sobie wyobraze ze znowu zasiade w lawce szkolnej
maryniu przykro mi bardzo z powodu tego co sie stalo naprawde
a co tam u reszty bobi asiula madziu iskierko stokrotko jak tam dzionek sie zaczol .
Wam i tymco nie wymienilam rzycze milego dnia
Ewcia, melduję się z kubkiem porannej kawy :)
Bobi, dobrze wiem co czujesz. Ja też dużo sobie obiecywałam po Clo... Wiem, że Ci smutno i jesteś rozczarowana, ale to naprawdę dobry lek i wielu kobietom pomógł! Tak więc główka do góry :)
Maryniu, Twoja wiadomość o ciąży była dla mnie iskierką w tunelu. Normalnie ze szczęścia mnie zatkało, a teraz... Teraz to najchętniej uścisnęłabym Cię mocno i popłakała z Tobą :'( Trzymaj się Moja Droga :* I odzywaj się do nas, nie duś w sobie emocji!
Piramidko, normalnie cholera mnie bierze... Ile można znieść?! Dobrze zrozumiałam, że w poniedziałek będą Ci usuwać te torbiele? Pytasz co z Ciebie zostanie? Zostanie wspaniała kobieta, która pozbędzie się dziadostwa ze swojego ciała, po to by mogła spełnić swoje marzenia :D Będę z Tobą myślami :*
Edith, to normalne, że musiałaś odpocząć od forum. Ja w listopadzie też uciekłam - bo po prostu niemogłam czytać o tym jak inni się staraj a ja nie mogę... Życzę Ci Słonko, aby tempka nie spadła! Niech zakiełkuje w Tobie fasolinka, a wszystkie dolegliwości ustąpią! Kciuki zaciśnięte - nie tylko za powodzenie na egzaminie :)
Iskierko, ho ho... jak dobrze przeczytać dobre wieści. Trzymamy kciukasy za Ciebie :)
Balbinko, tu znajdziesz wszystko o tym badaniu: http://www.grabieniec.pl/pokaz_artykul.php?id_artykulu=622
Po prostu dadzą Ci do wypicia roztwór z glukozy. Pierwsze dwa łyki są baaardzo słodkie, ale następne fuj... normalnie "gryzą" w gardło. Osobiście uwielbiam słodycze, ale to już przesada ;)
Saruś, a jak tam Twoja dietka i brzuszki? Robisz? Ja dojechałam do 50 dziennie, no i zwiększyliśmy dystans na 7.5km. Nie chodzę głodna, bo tyle jedzenia, to nigdy nie wcinałam. Najważniejsze, że wchodzę już w rozmiar 38, a więc samopoczucie jest ok ;)
Asiulko, to jesteś lepsza ode mnie :) Ja wypróbowałam ze 4 programy, a nakładkę do twarzy testowałam dopiero w niedzielę. Kurcze niesamowicie miałam delikatną buzię po tym masażu. Pisałaś o czytaniu książki... u mnie nie da się, bo te bąbelki pryskają na wszystkie strony i koniecznie musimy kupić parawan nawannowy, bo po każdej kąpieli mam powódź w łazience ;) Na cellulit mogę polecić Ci krem (tylko proszę nie śmiej się) z Biedronki. Wyczytałam o nim na forum kosmetycznym, że jest boski i sama kupiłam. Kosztował TYLKO 7,99zł. Muszę powiedzieć, że sceptycznie podeszłam do tego zakupu, ale... jest fajny. Po posmarowaniu ud i brzuszka po chwili w tych miejcach ma się przyjemne uczucie chłodu. Test trwa... Wprawdzie cellulitu długo trzeba u mnie szukać, ale można coś znaleźć, hehe.
A Madzia, to pewnie dynda ma żyrandolu i dlatego nie odpisuje ;)
A u nas:
Wizyta była ekspresowa, pan doktor stwierdził, że to podłoże psychiczne i że mamy wyluzować i nie myśleć o niepowodzeniach (szkoda, że nie powiedział JAK?) Zalecił serduszkować się często i nie zrażać się! Wypisał receptę na Maxigrę (coś w stylu Viagry), zgarnął kasę i ... tyle :/ No cóż nic nowego nie odkrył, nie dał skierowania na żadne badania :( Ale co tam, dzisiaj M idzie do rodzinnego po skierowanie na badania kontrone krwi i poprosi również o skierowanie do urologa. Skoro prywatnie człowieka olewają to może trzeba państwowo? Na wizytę trzeba czekać 3-4 m-ce. Ale może uda się wydębić skierowanie na hormony (testosteron i PRL). Skoro przyczyną jest stres to pewnie PRL będzie podwyższona. Będziemy to sprawdzać. Najważniejsze, że już umiemy ze sobą rozmawiać na ten temat, a nawet śmiać się z niego ;) Dzięki dziewczynki za wsparcie, bardzo tego potrzebowałam :*
Ps. A spotkanie z winkiem jest aktualne, jak będziecie na podkarpaciu :D
Oj Dziewczyny. Witam wszystkie. Można się uśmiać czytając posty :) Jesteście niesamowite. Ale to dobrze że spośród tych nienajlepszych wieści widać optymizm!
Stokrotko dzięki za stronkę. Zaraz tam zajrzę. Jak wygląda badanie to wiem, zastanawiam się tylko po co mi gin chce je robić?
A co po wizycie? Czekamy niecierpliwie na wiadomości.
Całuski gorące i miłego dnia wszystkim życzę.
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?