Szukaj

Wszystkim nam się uda!! - zajść w szczęśliwą ciążę (6)

Komentarze do: Jak zajść w ciążę
Odpowiedz w wątku
katka32
katka32 21-05-2009 12:55

dzis jestem w stanie opisac wam dziewczyny wszystko od poczatku...
okazalo sie ze moj gin ( tak bardzo zaufany ) okazal sie najzwyklejsza lajza wyciagajaca kase z wiyt prywatnych. W niedziele kiedy tak bardzo zaczelam krwawic pierwsza rzecza jaka zrobilam byl telefon wlasnie do niego, powiedzial mi ze moge do szpitala pojechac ale na oddziale go nie ma i mam przyjsc w poniedzialek do gabinetu a tak w ogole to ON BY TEJ CIAZY NIE RATOWAL.!!!!! Mojego meza szlag trafil, wsadzil mnie do samochodu i do szpitala... tak na izbie przyjec powiedziano mi ze to KARYGODNE !!!! ze powinnam od tygodnia juz lezec w szpitalu a nie w domu czekajac na ...poronienie, wszyscy przy przyjeciu byli bardzo zbulwersowani ... na oddziele badanie, usg, lekarz mily i wyrozumialy kiedy zobaczyl moje lzy postanowil zrobic wszystko....w poniedzialek znowu usg i badania, beta znaczaco spadala ale ciaza byla ale nie bylo tetna dzidzi... lekarze zwlekali, mowiac ze kiedys mieli przypadek ze juz kobietke chcieli wylyzeczkowac a tetno dzidzi sie pojawilo...czekali do wtorku, wszyscy byli mili i wspolczujacy ale juz w poniedzialek wieczorem wiedziualam ze moje dziecko umarlo, zaczelam bardzo krwawic, fragmenty tkanek , mojej dzidzi pewnie pojawily sie na wkladce, mnostwo krwi i skrzepow, bol krzyza jak do porodu, dostalam zastrzyki, probowano ratowac ale... we wtorek zabieg, lzy rozpacz, histeria, wczoraj wyszlam do domu. Moj M i tym razem mnie nie zawiodl byl obok zawsze jest kiedy jest potrzebny, bardzo to przezyl tak jak moje 12 letnie corki blizniaczki... wszyscy plakalismy, przez to wszystko moje corki przestaly sie uczyc, dzis dostalam telefon ze szkoly od wychowawczyni, zobaczcie nawet one przestawily szkole na dalszy plan...czekam teraz na badania i wtedy na kontrol , powiem Wam tylko dziewczyny ze nie bede czekala 4 mies. tak jak mi kazali, poczekam na wyniki, odczekam miesiac i zostawie wszystko naturze, nie bedzie mierzenia temperatury, badania szyjki czy sluzu, pragnienie dziecka jest ogromne i moje dziecko przyjdzie na swiat... obiecalam to sobie...Jedna rzecz tylko pozostanie niewyjasniona czy gdybym trafila do szpitala wczesniej, czy teraz moje dziecko by zylo?? lekarz na oddziale nie potrafil spojrzec mi w oczy, byl zmieszany, wszyscy to widzieli... nigdy wiecej do niego juz nie pojde, nie ufam juz mu, naciagal mnie tylko na wizyty i nic wiecej, zastanawiam sie nad wyborem lekarza, czas pokaze, Bog daje mi sile bym mogla zyc, bym mogla wyjsc na ulice, bym mogla funkcjonowac....

BALBINKA_82
BALBINKA_82 21-05-2009 13:08

Katka dziewczyno. Nie znam drugiej takiej osoby jak TY. Jesteś wielka duchem. Naprawdę Cię podziwam. Nie wiem co mogłabym jeszcze napisać....
Popłakałam się mimo że jestem w pracy to po przeczytaniu twego postu łzy same napłyneły do oczu.
Zobaczysz że los się do Ciebie uśmiechnie i wynagrodzi Ci to wszystko. Naprawdę zasługujesz na to. Za wytrwałość i hart ducha.
Łajza jak napisałaś o swoim "zaufanym" gin to zbyt delikatne określenie. Jak można być takim potworem bez serca? przecież on doskonale wiedział jaką drogę przeszłaś żeby dojść do tego momentu... Szkoda słów. Jak tu wierzyć w ludzi?

stokrotka_75
stokrotka_75 21-05-2009 13:12

Katko, powiedz mi Skarbie skąd wzięłaś siłę, aby nie udusić tego SKUR....A? Ja bym się nie powstrzymała!!!!! Co za bezduszność!!!! Ogromnie Ci współczuję :*

Sarah28
Sarah28 21-05-2009 13:31

Asiula, Stokrotka
dziekuje Wam za mile slowa, no mysle ze kryzys zazegnalismy. Ja nie wracam do tego co bylo, ale moj M bardzo lubi wypominac stare dzieje. No wiec... byle do nastepnego razu hahaha Jestecie kochane!!!

Katka
Jestem wstrzasnieta zachowaniem Twojego gina... Nie wiem, jak mozna go nazwac... bo kazde slowo wydaje sie byc zbyt lagodne... I jestem dumna z Ciebie! Jestes bardzo silna i dlatego osiagniesz to o czym marzysz!

asiula11
asiula11 21-05-2009 14:00

katka -wpisz tego gina na czarna liste gin w twoim miescie ,bo ewidentnie z niego wielki łajdak
Stokrotko-nie musisz mi współczuć naprawdę;)hihi,Ci co nas znaja wiedzą ,że czasami się kłócimy ,ale wiedzą też ,że bardzo się kochamy i uważaja nas za idealna parę i małżeństwo ,dzieki tym kłótnią mam co tydzień świeże kwiaty w wazonie:)ale nie pozwole sobie wejść na głowe ,bardzo go kocham on mnie tez,mówi ,że nawet bardziej:) Ja tez mam niełatwy charakter,sama nie raz prowokuje ,naprawde ,lubie kłótnie ale taki krótkie,szanujemy sie nawzajem a to chyba najwazniejsze ,bo szybko sie o takich spięciach zapomina

stokrotka_75
stokrotka_75 21-05-2009 14:04

Asiulko, dokładnie tak Cię odbieram :) A jak tam Mezusiowi idzie z zrzucaniem palenia?

asiula11
asiula11 21-05-2009 14:10

Pali ,mówiłam ,że jak juz jara to ,żeby przynajmniej nie ukrywał sie bo to mnie wkurza ,troche ograniczył,z tym to nie walcze ,bo on to chyba sie z tym cygarem już na porodówce urodził ,buzka

ewcia100
ewcia100 21-05-2009 14:11

Katko podpisuje sie pod slowami dziewczyn JESTES WIELKA DUCHEM a tego ciula to faktycznie na czarna liste jak on mugl niekture kobiety jak wpore pujda do szpitala maja szanse i to wieksze niz w domu siedzac a czlowiek tak ufa lekarzom no bo nie ma wyjscia trzeba a tu sie tak okazuje wspulczuje ci bardzo tobie i twojej rodzince biedne twoje blizniaczki dzieci strasznie przezywaja takie zeczy bo wiedza ze zle sie dzieje a nie rozumieja dlaczego i co dokladnie sie z tym wiaze trzymaj sie cieplo dobze ze je masz

bobi2
bobi2 21-05-2009 14:11

oj katko jestes wielka!
Ma racje stokrotka- rozstrzelac skur....na!!!! Co za bezduszny ham... przepraszam za slownictwo ale piésci same mi sie zaciskaja.
Dziewczyny jesli chodzi o klotnie to ma racje asiula czasem potrzebuja porzadnej nauczki aby im przeszlo! Nie wazne w jaki sposob aby zadzialalo! ja tez mojemu( wtedy jeszcze narzeczonemu) dalam nauczke! Kiedys bardzo klocilismy sie. Powod?- jego zazdrosc i brak zaufania... Doporowadzalo mnie to do szalu! wieczne klotnie, ktore konczyly sie tym, ze albo ja mowilam ze sie wyprowadzam, albo on mi to mowil. Jednak zawsze jak juz walizy byly spakowane to musialam sie zabierac za ich rozpakowywanie (hihi-jak dzieci) teraz mnie to smieszy ale wtedy to bylo dla mnie wyczerpujace, popadalam w depresje itd... Ktoregos dnia po naszej klotni spakowalam znowu walizki, z tym , ze tym razem choc bolalo mnie to bardzo- wyjechalam. Zabralam sie ze znajomymi ktorzy mieszkaja na polnocy wloch. Chcialabym widziec jego mine gdy wrocil do domu i mnie nie zastal- pewnie oczy wybaluszyl. Po 2 dniach pojawil sie pod drzwiami moich znajomych, przepraszajac, blagajac i obiecujac, mowil, ze zdal sobie sprawe jakim byl wielkim kretynem itd..... Dalam mu kolejna szanse, bo w glebi duszy niewyobrazalam sobie mojego zycia bez niego. Tym razem jednak na moich warunkach i tak bylo.... po roku czasu od tej klotni wzielismy slub i od razu staranka o fasolke. nigdy wiecej nie poruszalismy tego tematu. Zmienil sie o 360°!!!
Podsumowujac to, chcialam powiedziec, ze czasem potrzebna jest jakas gwaltowna zmiana... nie wiem jakis wielki szok...
Uwaga ja nie namawiam tutaj absolutnie nikogo zeby zostawiac meza.... nie zrozumcie mnie zle , ale jakas mala nauczka moze wiele zmienic:)
Stokrociu dzis znowu sie poplakalam, dobrze ze tym razem z dobrych wiesci:) jestem taka szczesliwa z waszego udanego wieczoru:) Tak trzymac!!!!
P.s ciekawe jaka to niespodzianke ci szykuje?

Asiula, sloneczko rozchmusz sie! nie zalamuj sie prosze. Nie wiem jak cie moge pocieszyc? bo mi zadne slowa n ie pomagaja- chce faktow! Zycze ci kochana aby nie przyszla ta wredna krowa!

Ewcia no ladnie tempka rosnie:) Tak mocno trzymam kciuki, ze mi sie paznokcie powbijaly:DDDDD

ewcia100
ewcia100 21-05-2009 14:12

wlasnie zkonczylam robic pieroszki mniam 140 mi wyszlo takie z mieskiem i kapustka
bobi gdyby nie te inne obiawy to bym sie cieszyla z tej tempki hi

bobi2
bobi2 21-05-2009 14:16

Ewcia to wszyscy do ciebie na pierozki!!!!!!!! a zwlaszca ja! jem pierozki tylko raz w roku, gdy jestem w polsce

asiula11
asiula11 21-05-2009 14:40

Bobi - i takie babki właśnie lubie,to było napewno trudne dla ciebie ,ale czasami trzeba tak zrobic zeby sie ocknał,
Ewcia daj troche ,ja mam czesto pierogi,ale mój M je robi ,bo ja do tego nie mam cierpliwości

ewcia100
ewcia100 21-05-2009 14:44

w necie znalazlam fajny przepis na ciasto kurcze nawet nie ma balaganu w kuchni przez to
do michy 3 szk maki
3/4 wzacej wody
1/3 zimnej wody
leje sie wode na make wymieszac lyzka i zakryc pokrywka na 20 minut puzniej wyrobic troche w misce i znow 20 minut pod pokrywka puzniej wyjac troszke wyrobic bo duzo nie trza i walkowac i lepic i to wszystko nawet maka stolu nie ubrudzilam za bardzo tyle co do podsypania hihih

ewcia100
ewcia100 21-05-2009 14:45

hihi zobaczymy jakie bedapo ugotowaniu maja byc mieciutkie

bobi2
bobi2 21-05-2009 14:53

asiula, ty to masz jakiegs skarba a nie meza!!!! hihi Wystarczylo raz go na parkingu zostawic i prosze jakie efekty!!! hihihi Zarty zartami, chcialam ci powiedziec ze dla mnie lekarstwem na moja depreche wczoraj byl shopping! to co kobiety lubia najbardziej..... aaaa i jeszcze 2 tabliczki czekolady(niestety) ale jak trzeba to trzeba!
Mmmmmm juz czuje zapach pierozkow..... dobrze ze za pare dni bede w polsce:)

Edith86
Edith86 21-05-2009 16:19

hej dziewczyny..

maryniu, dzieki Ci za te opowiesc o 3 swieczkach. mam teraz tez dosc trudny czas i bardzo mnie nia podbudowalas.

katko, maryniu. dziekuje Wam, ze podzieliyscie sie waszymi historiami. nie znamy sie wlasciwie, ale z tego co widze na forum, bedziecie przewspanialymi matkami dla swoich nowonarodzonych dzieciatek i modle sie goraco o to, by Bog wam poblogoslawil potomstem :) to cierpienie, ktore teraz przezywacie, jest bardzo ciezkie, ale mozecie je ofiarowac w jakiejs intencji.. wtedy bedzie mialo ono wiekszy sens.. tak mi sie wydaje..

sciskam Was bardzo cieplo
tak jak i oczywiscie reszte kobietek ;)
Kochane...zycze Wam wszystkim odwagi i nadziei!

asiula11
asiula11 21-05-2009 16:44

Bobi:)on jest bardzo dobry- bo mu rogi spiłowałam delikatnie :)
własnie sobie zrobiłam przejażdzke,M został z córą a ja tak jezdziłam bez celu przez godzine,nic sobie nie kupiłam ,bo lało okropnie i nie chciało mi sie wychodzic z auta ,ale to nadrobie ,to jest dobry sposób te zakupy
,napewno poprawi troche humor,chciałam sobie kupic jakies fajne ,dopasowane dzinsy,

asiula11
asiula11 21-05-2009 19:29

a co sie stało z Agnieszką,juz powinna wrócic z sanatorum?

iskra1
iskra1 21-05-2009 19:30

Hej kochane kolezanki, kurczaki tyle tu sie dzieje i tyle piszecie ze nie nadazam z czytanie.
Katko - jestes dzielna i wierze ze ci sie uda, a co do tego cymbala s...na to ja najchetniej powiesilabym go sobie za jaja nad moimi drzwiami zamiast Bozonarodzeniowej jemioly!!!!
Marynia - hisoryjka ze swiecami sliczna, az jak czytalam mezowi to glos mi drzal.
Stokrotko - kochana widze wspanialy wieczor mialas wczoraj, ach jakze sie ciesze - wiec to jednak w duzej mierze siedzi w psychice, niestety i trzeba czasem temu dopomoc.
Asiulla - tempka spadla ale moze to za wczesnie na @, kiedy mialas owu? Jeszcze nie wszystko stracone.
Piramidko - trzymam kciuki za twoja operacje, powiem ci ze moja siostra najmlodsza ma endometrioze i miala torbiel na jajniku o wielkosci 5cm, lekarz balwan leczyl ja hormonami by rozgonic dzidostwo, no ale zamiast tego dzia urosl w ciagu tygodnia do 6cm. Szybko skierowanie na szpital i operacja, tyle ze usuneli jej 3/4 jajnika, a nie jak jej powiedzieli 1/3, okazalo sie potem to na kontrolnej wizycie ze nie mam prawie wcale lewego jajnika. Lekarz dje jej szanse na dzidzie owsze, ale ona musi juz sie starac. Ma narzeczonego no ale jeszcze nei bylo gotowi na starania, na jesien jednak zaczna, gdyz lekarz twierdzi ze czas dziala na niekorzysc.
Takze trzeba wirzyc ze sie uda.
Reszta dziewuch - bobi, madzia i pozostale - wybaczcie ze nie spamietalam - trzymam kciuki za te ktore oczekuja na plusika, pocieszam te do ktorych wredota zawitala i glowa do gory BABKI, nie damy sie!!
A u mnie dzis juz po betce, teraz czekanie. Niestety laboratorium jest irlandzkie wiec wynikow nie bede miala dzis, a nwet i jutro - tak mysle. Wiec dopiero sie dowiem w poniedzialek. Do tego czasu to i wredota moze mnie nawiedzic, nie? :( ach, tak bardzo chce by sie udalo.
No ale coz, zobaczymy, ja juz nic nie moge zrobic - czekac, czekac, czekac.,

Buziaki kochane!!

A19821
A19821 21-05-2009 20:19

Witam!!!
Dopiero teraz przeczytałam post od Katki. Moja droga nie wiem co możesz czuć i przeżywać. Jednak BARDZO WSPÓŁCZUJE TOBIE i ŻYCZĘ OGROMNEJ SIŁY, WIARY ORAZ NADZIEI!!! Jestem myślami z Tobą!!!

Marynia opowiastka jest naprawdę fantastyczna!!! Daje wiele do myślenia...

Madzia - ale wymyślił z tymi nogami na lampie Twój narzeczony ;)?!
A tak na poważnie mój gin stwierdził, że przy tyłozgięciu - najlepiej po serduszkowaniu poleżeć na brzuszku jakieś pół godz. Zobaczymy co wyjdzie z tych jego porad ;)?!

Balbinka - moje koleżanki też spodziewają się maleństw. W gronie moich przyjaciół to jest chyba z 15 babeczek, które zostaną (jeszcze w tym roku) mamusiami. Do nas wszystkich też w końcu los się uśmiechnie i będziemy mieć te swoje maleństwa!!!

Iskra trzymam kciuki za pozytywne wyniki bety!!!

A pozostałym staraczkom życzę nie pojawienia się @ i oczywiście owocnych cykli!!! A tym, które odwiedzila @, by wraz z nowym cyklem miały jeszcze więcej nadziei.
Miłego wieczorku, pa.

Odpowiedz w wątku