beta niska rano miałam straszne bóle pogotowie mnie zabrało do szpitala jeszcze nic nie widac na usg ,jutro bete powtorza ,zle siee czuje
marynia05-06-2009 11:11
Asiula łączę się z Tobą. Przede wszystkim musisz się uspokoić, spróbuj zaprzątnąć głowę czymś innym. Kochana wiem, że to trudne. Ja też to przeszłam z tymi wynikami bety. Głowa do góry, TRZYMAM KCIUKI. Daj znać koniecznie jak będziesz już coś wiedziała.
meja8305-06-2009 11:16
Witam juz po pierwszej kawie!
asiula trzymam kciuki nie poddawaj sie i głowa do góry!!
ja nadal walcze z bólem jajników-u mnie 25dc i juz czuje oddech@ na plecach-ale trudno...nie w tym to w nastepnym miesiącu...
Balbinka a jak tam u Ciebie?
agnieszkaadres7905-06-2009 11:17
Witajcie Kochaniutki:)
ja wczoraj z moim M poprzytulaliśmy się baaardzo mocno:)
Dziś z Wami kawy nie wypiję bo nie mogę na nią patrzyć. Wypiłam parę łyków, ale ... zrobiło mi się niedobrze. Chyba się jej ostatnio "przepiłam":) bo na objawy ciążowe to za wcześnie. Dopiero wkraczam w tym cyklu w dni płodne- od dziś! :):):) Ale za to piję herbatkę mętowo- owocową. Pycha....:)
Cały czas czuję jajniki ale pewnie przez to, że teraz informują mnie o swoim dojrzewaniu:)
Dziś jadę z moim M na wielką imprezkę z okazji emeryturki naszego znajomego. Impeza ma być huczna, z orkiestrą. Wczoraj myślałam o niej, że fajnie- pobawimy się, popiję- ja- bo mój M to abstynent:) jednak dziś jak pomyślę o ciastach z kremem i... alkoholu to aż mnie kręci.
A może załapałam grypę żołądkową.
agnieszkaadres7905-06-2009 11:18
Asiula- Kochana:)
Trzymam kciuki baaaaaardzo mocno. Na pewno wszystko dobrze się ułoży. Pamiętaj- nie trać nadziei.
Modlę się dziś za Ciebie......
Buźka:)
meja8305-06-2009 11:19
aga a moze to nie koniecznie grypa???:)
marynia05-06-2009 11:22
Kateczko, jak tam powrót do pracy? Wiesz, popieram twoją decyzję w pełni i naprawdę bardzo się cieszę, że jesteś taka odważna i dalej walczysz. Cóż nam pozostało, musimy uzbroić się w cierpliwość i być dobrej myśli. Mnie też strasznie bolą piersi, temperatury nie mierzę. I sądzę, po śluzie , że owulka była w zeszłym tygodniu. Boli mnie też trochę podbrzusze, jak wtedy, gdy mi się udało. Przede wszystkim wiem, że muszę wyluzować i podejść do tego spokojnie. Boję się, że znów będę o tym myslała i gdzieś w psychice to będzie siedziało. Będzie co ma być.
agnieszkaadres7905-06-2009 11:28
Meju:)
fajnie by było gdyby to była fasoleczka choć wg moich wyliczeń to niemożliwe. Ostatnią @ dostałam 27dc.- a poprzednie miewałam tak w granicach 29-32dc., więc to raczej ciąża nie jest. Gdy dostałam @ to temperatura utrzymująca się ponad 37stopni- spadła do 36,6, a po @ zaczęła wzrastać- dziś np. temperaturę rano miałam 36,9- więc wszystko wskazuje na to, że owulacja zbliża się wielkimi krokami:):):)
marynia05-06-2009 11:31
Sarho trzymam kciuki za twoje egzaminy i śmigaj do lekarza jak nie masz @.
Stokrotko cieszę się, że u Ciebie i twojego M już wszystko dobrze. Słyszałaś może coś o zespole fosfolipidowym, albo kardiolipidowym? Bo ostatnio też usłyszałam taką wersję. Wiem, że jest trudne do wykycia.
Muszę kończyć, bo mój M się o mnie dopytuje.
agnieszkaadres7905-06-2009 11:32
Dziewczyny:)
te które poroniły- nie wiem czy wiecie, ale wg kodeksu pracy to jeśli poroniło się ciążę trwającą co najmniej 8 tygodni to przysługuje połowa urlopu macierzyńskiego.
To taka wiadomośc dla tych, które byłyby zainteresowane pozostaniem dłużej w domu po.... .
Jednak - ja tak jak i dziewczyny- marynia czy katka- również wolałabym powrócić do pracy, bo to i człowiek ma zajęcie i nie myśli tyle o nieszczęściu.
katka3205-06-2009 11:55
Maryniu po 36 dniach nieobecnosci w pracy czuje sie jak mloda i niedoswiadczona w tym co robie, ale coz wrocic kiedys przeciez trzeba. Agnieszko wiedzialam o tym macierzynskim ale trzeba przedstawic akt urodzenia dziecka martwego a jak wiadomo w szpitalach nas nie informuja o naszych prawach Mam, niewazne czy nimi zostalysmy czy nie , nieststy, ja wolalam wrocic do pracy, zajme sie czyms i to najwazniejsze a tak.... wylabym z rozpaczy ....Maryniu pytanie do Ciebie w jakim mniej wiecej dniu czulas owulke, bo mi sie wydaje ze ja mialam w 14 dni po zabiegu, byl sluz plodny ale nie mialam bolu owulacyjnego a mialam zawsze.... moze wiec owulka przede mna :)) tylko dzis ten bol podbrzusza i klucie jajnika....
marynia05-06-2009 13:09
Katko jeśli chodzi od zabiegu to był to 11dc. Mi lekarz powiedział, że @ powinna przyjsć od 4 do 6 tyg. Ja krwawiłam 9 dni po zabiegu i 3 dni póżniej widziałam śluz płodny. W tym też czasie byłam u gin, który coś wspomiał o owu, ale dokładnie nie pamietam, chodziło właśnie o te dni. Boję się @, bo po takich zabiegach mam tak obfite, że nie mogę sie ruszyć z domu i mogę znów mieć anemię. Jeśli chodzi o pracę to nie chce mi się wracać, naprawdę potrzebuję spokoju i wyciszenia, a u mnie w pracy tak się nie da. Z tego macierzyńskiego bym chętnie skorzystała, ale ....... . Ja bardzo bardzo mocno potrzebuję jakiegoś relaksu, zapomnienia , więcej radosnych chwil. A tu znów myślę o badaniach, do jakiego lekarza się udać, gdzie się zarejestrować, a czas ucieka między palcami. Czas najlepiej goi rany i niedługo wszystko sie wyjaśni.
paulina11905-06-2009 13:57
Witajcie. Bardzo długo mnie nie było bo z M. zaprzestaliśmy starania o dzidziusia. Ja już nie wytrzymywałam psychicznie nadziei i rozczarowań w związku z ta paskudna @. Jednak teraz zaczęliśmy na nowo.Dzisiaj u mnie 13 dc i tak myślę sobie że jak przytulanki były 11 dc to poczęcie jest bardzo prawdopodobne?? Nie wiem co mam myśleć bo dwie ciąże z kolei poroniłam. Teraz niestety musial wyjechać więc się nic już nie da zrobić. Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkie starające się. Zobaczycie będzie dobrze, bo przecież musi być. Trzymam za was kciuki.
stokrotka_7505-06-2009 13:57
Maryniu, poniżej przeczytaj sobie ten artykuł. Jest tam b. dobrze opisany ten problem:
http://www.forumginekologiczne.pl/txt/a,2293,0
Na tej stronie jest też komentarz dziewczyny, która miała ten problem.
Cytuję:
"Jestem pacjentką, u której też stwierdzono zespół APS. Po pierwszej ciąży, którą przeszłam nie wiedząc o niczym, doszło do choroby zakrzepowo - zatorowej. Na szczęście wszystko skończyło się pomyślnie. Córeczka jest piękna i zdrowa, a u mnie została pamiątka w postaci zniszczonych zastawek żylnych. W drugiej ciąży \"dmuchaliśmy\" na zimne i poszukaliśmy dobrago angiologa współpracującego z ginekologiem. Przez cały czas trwania ciąży robiłam sobie zastrzyki z Clexanem i po porodzie zakończonym na początku 40 tygonia cesarskim cięciem jeszcze przez 6 tygodni robiłam te zastrzyki. Wszystko zakończyło się pomyślnie!!!! Dziewczyny więcej wiary i nadzieji. Nie wszystko zależy od nas. Aha! Karmiłam też drugą córkę piersią. Pozdrawiam"
Tak, więc musisz być dobrej myśli! Kiedy wyniki?
A na anemię to pij soczek z surowego buraka. Ja piję razem z moim M i powiem Ci, że jest całkiem dobry (lepszy niż surówka, hehe). A robię go tak: 1 duży burak + 2 marchewki + 1 jabłko + pomarańcza. Na zdrowie :)
Ps. Pomarańcza umożliwia lepsze wchłanianie żelaza, niektórzy zamiast niej dają kw. cytrynowy. Ale ja wolę naturę.
Buziaczek :*
meja8305-06-2009 14:33
dziewczyny
potrzebuje pomysłu na prezent dla męża na pierwszą rocznicę ślubu!!!
marynia05-06-2009 15:20
Stokrotko, juz trochę szperałam w necie i czytałam ten artykuł. Jest to dla mnie nie zrozumiałe. W pierwszej ciąży, ani nigdy dotąd nie miałam żadnej zakrzepicy zatorowej. Ogólnie żadnych takich problemów. Pierwszą ciążę przeszłam właściwie bez problemów, bez leków i jakiegokolwiek leżenia, tylko córusia mała bo 2350g. Badań w tym kierunku jeszcze nie robiłam, bo z tego co wiem na 100% w naszych laboratoriach nie robią tych badań i muszę pojechać do jakiejś specjalistycznej kliniki. Chciałabym mieć to już z głowy. Ordynator szpitala w którym leżałam sądzi, że jajo się żle zagnieździło. Mam wadę macicy i jestem po cięciu. Wolę się trzymać tej wersji. Najbardziej denerwuje mnie to, ze wszystkie dobre kliniki i specjaliści są tak daleko ode mnie i te okropne dojazdy i marnotrastwo czasu. Jak pogodzić to leczenie z pracą? W dwóch pobliskich szpitalach nie ma endokrynologii. No cóż, trzeba zakasać rękawy i działać dalej.
studentka_2105-06-2009 16:42
Witam,
Dawno mnie tutaj nie było. Po tym jak 5 tyg temu utraciłam swoje bliźniaki świat mi się zawalił, życie przestało mieć sens. Dzisiaj jest już lepiej, ale z M podjęliśmy decyzję o tym, że zawieszamy nasze starania o potomka. W związku z tym znikam z tego forum, do czasu aż nie podejmiemy kolejnych prób.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w spełnianiu marzeń.
studentka_21
madzia105-06-2009 16:48
Studenko przykro mi bardzo z Twojego nieszczescia-az serce sie kraja
pamietaj,ze tu mozesz zawsze wyzalic sie ,pogadac.trzymaj sie i zycze Ci abys szybko zaznala szczescia i zeby wam Bog wynagrodzil te cierpienia
Sarah2805-06-2009 17:29
Witam moje mile:)
Stokrociu no teraz Cie znalazlam. Hmm... nie wiem, czy nadaje sie do tego forum... Dla mniemusialby byc watek o schudnieciu 20 kg hahah no ale kto wie, moze sie przekonam i zagoszcze na wizazu:)
Dzis mialam kilkugodzinny pisemny egzamin i jestem ledwo zywa. Ciezko bylo... a najgorsze ze na wyniki musze teraz czekac moze nawet i dwa miesiace...
Tym, ktore trzymaly kciukaski, serdeczne dzieki i buziole!
Studentka-21
Ogromnie mi przykro:( Ojj jak ja nie cierpie takich przykrych wiadomosci... Jesli czujesz ze wlasnie oddechu i przerwy w starankach potrzebujesz to zrob tak. Nadejszie chwila, kiedy nabierzesz sil na nowe staranka i dzidzie. Powodzenia!
Asiula
Kochana moja...
Wyobrazam sobie co czujesz... lek, niepokoj... niepewnosc... jejku jakie to niesprawiedliwe! My kobiety ciagle musimy sie o cos martwic, starac... szkoda gadac! Nie trac nadziei i pamietaj ze jestesmy z Toba cokolwiek sie stanie!! Wierze ze wszystko sie ulozy i fasolka bedzie rosla w Twoim brzusiu zdrowo!!! Informuj nas na biezaco prosze! Myslami jestem z Toba!!!!
paulina11905-06-2009 21:47
Mam pytanko. Bo czytałam że przed owulacją temperaturka spada a w trakcie samej owulki?? Mi wypada dzisiaj a tempka jest na poziomie ok 36.8 stopnia. Czy w związku z tym jest szansa na ciążę?? Pozdrawiam
Wszystkim nam się uda!! - zajść w szczęśliwą ciążę (6)
beta niska rano miałam straszne bóle pogotowie mnie zabrało do szpitala jeszcze nic nie widac na usg ,jutro bete powtorza ,zle siee czuje
Asiula łączę się z Tobą. Przede wszystkim musisz się uspokoić, spróbuj zaprzątnąć głowę czymś innym. Kochana wiem, że to trudne. Ja też to przeszłam z tymi wynikami bety. Głowa do góry, TRZYMAM KCIUKI. Daj znać koniecznie jak będziesz już coś wiedziała.
Witam juz po pierwszej kawie!
asiula trzymam kciuki nie poddawaj sie i głowa do góry!!
ja nadal walcze z bólem jajników-u mnie 25dc i juz czuje oddech@ na plecach-ale trudno...nie w tym to w nastepnym miesiącu...
Balbinka a jak tam u Ciebie?
Witajcie Kochaniutki:)
ja wczoraj z moim M poprzytulaliśmy się baaardzo mocno:)
Dziś z Wami kawy nie wypiję bo nie mogę na nią patrzyć. Wypiłam parę łyków, ale ... zrobiło mi się niedobrze. Chyba się jej ostatnio "przepiłam":) bo na objawy ciążowe to za wcześnie. Dopiero wkraczam w tym cyklu w dni płodne- od dziś! :):):) Ale za to piję herbatkę mętowo- owocową. Pycha....:)
Cały czas czuję jajniki ale pewnie przez to, że teraz informują mnie o swoim dojrzewaniu:)
Dziś jadę z moim M na wielką imprezkę z okazji emeryturki naszego znajomego. Impeza ma być huczna, z orkiestrą. Wczoraj myślałam o niej, że fajnie- pobawimy się, popiję- ja- bo mój M to abstynent:) jednak dziś jak pomyślę o ciastach z kremem i... alkoholu to aż mnie kręci.
A może załapałam grypę żołądkową.
Asiula- Kochana:)
Trzymam kciuki baaaaaardzo mocno. Na pewno wszystko dobrze się ułoży. Pamiętaj- nie trać nadziei.
Modlę się dziś za Ciebie......
Buźka:)
aga a moze to nie koniecznie grypa???:)
Kateczko, jak tam powrót do pracy? Wiesz, popieram twoją decyzję w pełni i naprawdę bardzo się cieszę, że jesteś taka odważna i dalej walczysz. Cóż nam pozostało, musimy uzbroić się w cierpliwość i być dobrej myśli. Mnie też strasznie bolą piersi, temperatury nie mierzę. I sądzę, po śluzie , że owulka była w zeszłym tygodniu. Boli mnie też trochę podbrzusze, jak wtedy, gdy mi się udało. Przede wszystkim wiem, że muszę wyluzować i podejść do tego spokojnie. Boję się, że znów będę o tym myslała i gdzieś w psychice to będzie siedziało. Będzie co ma być.
Meju:)
fajnie by było gdyby to była fasoleczka choć wg moich wyliczeń to niemożliwe. Ostatnią @ dostałam 27dc.- a poprzednie miewałam tak w granicach 29-32dc., więc to raczej ciąża nie jest. Gdy dostałam @ to temperatura utrzymująca się ponad 37stopni- spadła do 36,6, a po @ zaczęła wzrastać- dziś np. temperaturę rano miałam 36,9- więc wszystko wskazuje na to, że owulacja zbliża się wielkimi krokami:):):)
Sarho trzymam kciuki za twoje egzaminy i śmigaj do lekarza jak nie masz @.
Stokrotko cieszę się, że u Ciebie i twojego M już wszystko dobrze. Słyszałaś może coś o zespole fosfolipidowym, albo kardiolipidowym? Bo ostatnio też usłyszałam taką wersję. Wiem, że jest trudne do wykycia.
Muszę kończyć, bo mój M się o mnie dopytuje.
Dziewczyny:)
te które poroniły- nie wiem czy wiecie, ale wg kodeksu pracy to jeśli poroniło się ciążę trwającą co najmniej 8 tygodni to przysługuje połowa urlopu macierzyńskiego.
To taka wiadomośc dla tych, które byłyby zainteresowane pozostaniem dłużej w domu po.... .
Jednak - ja tak jak i dziewczyny- marynia czy katka- również wolałabym powrócić do pracy, bo to i człowiek ma zajęcie i nie myśli tyle o nieszczęściu.
Maryniu po 36 dniach nieobecnosci w pracy czuje sie jak mloda i niedoswiadczona w tym co robie, ale coz wrocic kiedys przeciez trzeba. Agnieszko wiedzialam o tym macierzynskim ale trzeba przedstawic akt urodzenia dziecka martwego a jak wiadomo w szpitalach nas nie informuja o naszych prawach Mam, niewazne czy nimi zostalysmy czy nie , nieststy, ja wolalam wrocic do pracy, zajme sie czyms i to najwazniejsze a tak.... wylabym z rozpaczy ....Maryniu pytanie do Ciebie w jakim mniej wiecej dniu czulas owulke, bo mi sie wydaje ze ja mialam w 14 dni po zabiegu, byl sluz plodny ale nie mialam bolu owulacyjnego a mialam zawsze.... moze wiec owulka przede mna :)) tylko dzis ten bol podbrzusza i klucie jajnika....
Katko jeśli chodzi od zabiegu to był to 11dc. Mi lekarz powiedział, że @ powinna przyjsć od 4 do 6 tyg. Ja krwawiłam 9 dni po zabiegu i 3 dni póżniej widziałam śluz płodny. W tym też czasie byłam u gin, który coś wspomiał o owu, ale dokładnie nie pamietam, chodziło właśnie o te dni. Boję się @, bo po takich zabiegach mam tak obfite, że nie mogę sie ruszyć z domu i mogę znów mieć anemię. Jeśli chodzi o pracę to nie chce mi się wracać, naprawdę potrzebuję spokoju i wyciszenia, a u mnie w pracy tak się nie da. Z tego macierzyńskiego bym chętnie skorzystała, ale ....... . Ja bardzo bardzo mocno potrzebuję jakiegoś relaksu, zapomnienia , więcej radosnych chwil. A tu znów myślę o badaniach, do jakiego lekarza się udać, gdzie się zarejestrować, a czas ucieka między palcami. Czas najlepiej goi rany i niedługo wszystko sie wyjaśni.
Witajcie. Bardzo długo mnie nie było bo z M. zaprzestaliśmy starania o dzidziusia. Ja już nie wytrzymywałam psychicznie nadziei i rozczarowań w związku z ta paskudna @. Jednak teraz zaczęliśmy na nowo.Dzisiaj u mnie 13 dc i tak myślę sobie że jak przytulanki były 11 dc to poczęcie jest bardzo prawdopodobne?? Nie wiem co mam myśleć bo dwie ciąże z kolei poroniłam. Teraz niestety musial wyjechać więc się nic już nie da zrobić. Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkie starające się. Zobaczycie będzie dobrze, bo przecież musi być. Trzymam za was kciuki.
Maryniu, poniżej przeczytaj sobie ten artykuł. Jest tam b. dobrze opisany ten problem:
http://www.forumginekologiczne.pl/txt/a,2293,0
Na tej stronie jest też komentarz dziewczyny, która miała ten problem.
Cytuję:
"Jestem pacjentką, u której też stwierdzono zespół APS. Po pierwszej ciąży, którą przeszłam nie wiedząc o niczym, doszło do choroby zakrzepowo - zatorowej. Na szczęście wszystko skończyło się pomyślnie. Córeczka jest piękna i zdrowa, a u mnie została pamiątka w postaci zniszczonych zastawek żylnych. W drugiej ciąży \"dmuchaliśmy\" na zimne i poszukaliśmy dobrago angiologa współpracującego z ginekologiem. Przez cały czas trwania ciąży robiłam sobie zastrzyki z Clexanem i po porodzie zakończonym na początku 40 tygonia cesarskim cięciem jeszcze przez 6 tygodni robiłam te zastrzyki. Wszystko zakończyło się pomyślnie!!!! Dziewczyny więcej wiary i nadzieji. Nie wszystko zależy od nas. Aha! Karmiłam też drugą córkę piersią. Pozdrawiam"
Tak, więc musisz być dobrej myśli! Kiedy wyniki?
A na anemię to pij soczek z surowego buraka. Ja piję razem z moim M i powiem Ci, że jest całkiem dobry (lepszy niż surówka, hehe). A robię go tak: 1 duży burak + 2 marchewki + 1 jabłko + pomarańcza. Na zdrowie :)
Ps. Pomarańcza umożliwia lepsze wchłanianie żelaza, niektórzy zamiast niej dają kw. cytrynowy. Ale ja wolę naturę.
Buziaczek :*
dziewczyny
potrzebuje pomysłu na prezent dla męża na pierwszą rocznicę ślubu!!!
Stokrotko, juz trochę szperałam w necie i czytałam ten artykuł. Jest to dla mnie nie zrozumiałe. W pierwszej ciąży, ani nigdy dotąd nie miałam żadnej zakrzepicy zatorowej. Ogólnie żadnych takich problemów. Pierwszą ciążę przeszłam właściwie bez problemów, bez leków i jakiegokolwiek leżenia, tylko córusia mała bo 2350g. Badań w tym kierunku jeszcze nie robiłam, bo z tego co wiem na 100% w naszych laboratoriach nie robią tych badań i muszę pojechać do jakiejś specjalistycznej kliniki. Chciałabym mieć to już z głowy. Ordynator szpitala w którym leżałam sądzi, że jajo się żle zagnieździło. Mam wadę macicy i jestem po cięciu. Wolę się trzymać tej wersji. Najbardziej denerwuje mnie to, ze wszystkie dobre kliniki i specjaliści są tak daleko ode mnie i te okropne dojazdy i marnotrastwo czasu. Jak pogodzić to leczenie z pracą? W dwóch pobliskich szpitalach nie ma endokrynologii. No cóż, trzeba zakasać rękawy i działać dalej.
Witam,
Dawno mnie tutaj nie było. Po tym jak 5 tyg temu utraciłam swoje bliźniaki świat mi się zawalił, życie przestało mieć sens. Dzisiaj jest już lepiej, ale z M podjęliśmy decyzję o tym, że zawieszamy nasze starania o potomka. W związku z tym znikam z tego forum, do czasu aż nie podejmiemy kolejnych prób.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w spełnianiu marzeń.
studentka_21
Studenko przykro mi bardzo z Twojego nieszczescia-az serce sie kraja
pamietaj,ze tu mozesz zawsze wyzalic sie ,pogadac.trzymaj sie i zycze Ci abys szybko zaznala szczescia i zeby wam Bog wynagrodzil te cierpienia
Witam moje mile:)
Stokrociu no teraz Cie znalazlam. Hmm... nie wiem, czy nadaje sie do tego forum... Dla mniemusialby byc watek o schudnieciu 20 kg hahah no ale kto wie, moze sie przekonam i zagoszcze na wizazu:)
Dzis mialam kilkugodzinny pisemny egzamin i jestem ledwo zywa. Ciezko bylo... a najgorsze ze na wyniki musze teraz czekac moze nawet i dwa miesiace...
Tym, ktore trzymaly kciukaski, serdeczne dzieki i buziole!
Studentka-21
Ogromnie mi przykro:( Ojj jak ja nie cierpie takich przykrych wiadomosci... Jesli czujesz ze wlasnie oddechu i przerwy w starankach potrzebujesz to zrob tak. Nadejszie chwila, kiedy nabierzesz sil na nowe staranka i dzidzie. Powodzenia!
Asiula
Kochana moja...
Wyobrazam sobie co czujesz... lek, niepokoj... niepewnosc... jejku jakie to niesprawiedliwe! My kobiety ciagle musimy sie o cos martwic, starac... szkoda gadac! Nie trac nadziei i pamietaj ze jestesmy z Toba cokolwiek sie stanie!! Wierze ze wszystko sie ulozy i fasolka bedzie rosla w Twoim brzusiu zdrowo!!! Informuj nas na biezaco prosze! Myslami jestem z Toba!!!!
Mam pytanko. Bo czytałam że przed owulacją temperaturka spada a w trakcie samej owulki?? Mi wypada dzisiaj a tempka jest na poziomie ok 36.8 stopnia. Czy w związku z tym jest szansa na ciążę?? Pozdrawiam
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?