Hej dziewczyny - nie za czesto sie odzywam, bo mam mase pracy, ale staram sie czytac wasze posty i nadrabiac ile wlezie.
Gosiu - serdeczne gratulacje - zdbaj o siebie i o fasolke!
STOKROTKO - kochana nim odejdziesz (co uszanuje jako twoja decyzje) posluchaj mnie uwaznie - PROSZE. Problem Twojego meza jest typowy dla wielu mezczyzn, uwierz mi, wiem ze ciezko zapanowac nad tym co sie dzieje w naszej psychice i kto wie czy to wlasnie nie ona blokuje erekcje. Mowisz ze nie byliscie u sesuologa, bo nie ma w oklicy - a czy probowaliscie magicznej Viagry? Moze to i kryptoreklama i nie powinnam pisac ale czy nie pytalas swgo ginka co on na to? Wiem ze to kwestia prywatna, no i twoj maz tez musialby sie zgodzic - tu nei chodzi o branie non stop - tlyko sprawdzic czy dziala.
Moj mezo dostal kiedys tabletke na sprobunek kiedy bylismy ze soba pierwsze mieciace i on mieszkal w Irladnii a ja w Polsce - widywalismy sie rzadko - wiec wyobraz sobie co sie dzialo, gdy zjawialam sie na weeknd :) jednego takiego weekendu przetestowal to i zadzialalo choc nie mogl sie ode mnei oderwac z 9 razy w ciagu doby ;) no ale do czego zmierzam - moze to by chwilowo pomoglo? (moj maz wpradzie nie mial problemow z erekcja ale wzial na testowanie, ot tak sobie) - wybor nalezy do Was.
Wyjscie nr dwa - hipnoza - moj maz jakal sie od dziecinstwa po wypadku i nie mogl zniesc chwili, gdy mial proweadzic prezentacji, rozmawiac z klientami - bo sie zacinal. To byla blokoada psychiczna - odbyl 3 sesje i juz teraz swobodnie rozmawia. Moze jak bys dowiedziala sie co nieco o hipnotyzerow w oklicy warto byloby sprobowac - wiara czyni cuda - psychika blokuje i czasme trzeba ja jakos zlamac.
Rozwaz kochana to co napisalam, bo nie wierze w to ze nie ma na to rozwiazania.
Porozmawiaj z mezem i podjemijcie decyzje, napewno jest szansa - na cizae jak najbardziej tez!!!
buziaki sle!! Iskierka
ewcia10013-05-2009 14:34
kurcze a u mnie klapa dzisiaj to mnie zapalenie dopadlo i pewnie nici z tych staranek ktore sie odbyly bo chocby czekaly gdzies zolniezyki to zgina w tym zapalnym stanie jak nic i tak wracamy do punktu wyjscia tylko czekania jest o wiele dluzej na nastepna owulke bez sensu chyba wyzuce termometr do smieci i testy tez bo to bez sensu jak nie urok
asiula1113-05-2009 14:42
hej-stokrotko sory ze tak najezdzam na tą sprawe i nie tylko ja ,jeszcze nam za to podziekujesz:)wiem ,że takie rozmowy nie należą do łatwych ,naprawde zdaje sobie z tego sprawe,ale milczeniem i tym ,że nie poruszacie tego tematu niczego nie załatwicie ,sory nie możesz go trzymać pod kloszem ,i udawać ze jest ok,rezygnujesz ze swoich marzeń przy okazji on takze ze swoich,on sie boi ,ze mu to kiedys wykrzyczysz ,teraz wydaje ci sie ,że nie ,ale naprawde nie możemy sie zarzekać ,że czegoś nie zrobimy ,róznie jest w zyciu.Napewno nie bedzie łatwo porozmawiac ale musisz sie odważyć ,on tez musi stawic czoła całej sytuacji ,bo ona sama sie nie rozwiąże.
pozatym zycie seksualne jest ważne nie chodzi mi tylko o dzidzię ale o was ,długo to juz trwa ,przeciez nie chcecie tak zyc ,trzeba to zmienić ,trzeba to próbowac zmienic .Obiecaj mi ,że chociaz spróbujecie dla was dwojga dla dzidzi ,no obiecaj Aśce ,buziol
asiula1113-05-2009 15:11
teraz ja mam do was małą prosbe ,wogóle nie zawiazaną z tym tematem ,Mam psa sznaucera sliczny ma 6 miesiecy powiedzcie mi jak psa oduczyć gryzienia wszystkiego np mebli sciachał ,poduszek,ubrań nawet drzwi ,juz tyle rzeczy musiałam wyrzucic ,kupiłam specjalny spray przeciwko gryzieniu ,ale na niego nie działa,i juz nie wiem co mam robic
ewcia10013-05-2009 15:14
pewnie bedzie zmienial zeby tak to jest hihi z tymi psami ja swojemu kupowalam takie kosci ze sciegien zwierzat i calymi dniami je gryzl i troche mniej inne zeczy miejmy nadzieje ze szybko zmieni zeby albo wyrosnie bo marn twoj los hii
asiula1113-05-2009 15:30
Ewcia-kupiłam psa ,dla córki ja nie chciałam mąż tez nie ,nie ma brata nie ma siostry to chociaż pies ,nie zdawałm sobie sprawy ,że beda z nim takie kłopty ,naprawde poważne wynajmujemy ,slicznie wyposazony dom ,drogie rzeczy,a on niszczy ,gryzie,mąż powiedział ,że jedyną szansa dla niego bedzie jeszcze ten spray,jak to nie zadziała to go sprzeda ,na szczescie ja mam bardzo duzo do powiedzenia w tym domu i nie sprzedam za cholere
kupilismy te kości o których mówisz nie działają na niego ,kupilsmy mu rózne piłki tez nie ,juz nie mam sił kiedys to aż sie rozpłakałam jak wróciłam do domu tak narozrabiał
ewcia10013-05-2009 15:40
sprubuj za kazdym razem jak cos pogryzie w kaganiec go wsadz moze sie oduczy
ewcia10013-05-2009 15:42
malo chumanitarne ale moze sie oduczy tylko zeby nie potrzaskal czegos powaznego i zamykaj go wychodzac w jednym pomieszczeniu kture wmiare bezpieczne moja tesciowa jak miala psa to jak wychodzila z domu to w kaganiec go wsadzala i zamykala drz do bardziej narazonych pokoi no jakos po cieszkich staraniach sie troche oduczyl
asiula1113-05-2009 16:15
własnie nie mam takiego miejsca w miare bezpiecznego jak go wywale na dwór to nawet tam potrafi narozrabiać,zgryzł piaskownice ,meble ogrodowe jak mam pranie powieszone to ciągnie ,rozdziera ubrania ,albo tarza w trwie lub błocie ,w kuchni potrafi nawet deski takie ozdobne koło podłogi obgryzać,pomysle o tym kagańcu ,bo zwraiuje z nim,dzieki ewcia
wy dziewczyny jak tez macie jakis pomysł na niego to mi napiszcie ,bo juz mam go dość naprawdę,wiedziałam ze nie bedzie łatwo ,ale nie spodziewałam sie ,że mi dom zdemoluje i poniszczy
agnes13-05-2009 21:13
ewcia 100-mieszkam niedaleko strzyzowa a ty jestes skad?pisalas ze masz obrego lekarza,jak mozesz to mi napisz prosze-pozdrawiam
ewcia10013-05-2009 21:26
ja jestem z czestochowy to chyba nie w tym kierunku ale moze ktoras dziewczyna jest z okolic twoich albo choc blisko pozdrawiam czyli z tego co wypatrzylam na mapie to kolo rzeszowa hej dziewczyny kto jest z tych stron i moze polecic jakiegos lekarza ginka
ewcia10013-05-2009 21:36
wiecie co rano mialam tempke 36.6 wzrosla z 36.4 kture mialam trzy dni poprzednie ale nie wiem czy to byla owulka sluz mi sie zronil taki bialawy lepki ale nie wiem czy taki powinien byc po kurzego bialka chyba nie bylo
vera14-05-2009 02:09
Stokroteczko kochana niee ;((
a kogo ja będę czytała posty z takim uśmiechem na ustach, co? Darzę Cię bardzo dużym sentymentem i nie wyobrażam sobie żeby Ciebie tu zabrakło.
Myślę, że dziewczyny tu na forum nie miałyby nic przeciwko gdybyśmy mogły sobie tu pogadać też na inne tematy, nie tylko o starankach. Ot tak poplotkować o życiu codziennym, co Wy na to?
Nie znikaj stąd Słonko. Dziewczyny ze starego grona Iskra, Sarah, Marynia, Piramidka i pozostałe staraczki nie pozwólmy Stokrotce opuścić Nas.
Ja niestety z moim M mam podobny problem, gdy wszystko jest już "przygotowane", na dobrej drodze On unika zbliżeń, a gdy są dni bezpłodne nie daje mi spokoju. Racja, że faceci przeżywają to czasem bardziej od babeczek i się blokują. Ale My babeczki pomożemy naszym M wspólnie przez to przejść no nie ;)
Stokrotko, a może podasz nam jeszcze jakiś pyszny przepis na obiad? Ten na pierś z pieczarkami i serem zapiekane w piekarniku co kiedyś podawałaś tak się zajadamy mmhhhh, palce lizać :)
Pozdrawiam Wszystkie serdecznie ;)
Emelajda14-05-2009 09:36
Hej Stokrotko zostań z nami..bardzo lubiłam czytać twoje posty:)Od paru dni dziwnie ciągnąl mnie brzuch i kłuł,za 4 dni mam miec @ i zawsze mam wysyp na buzi wyprysków wcześniej a teraz buzia jest ok,więc z rana zrobiłam test ciązowy i nic!!!hahaha jakiś pewnie głupi test był!za miesiąc kupię lepszej firmy;-)Ani relaks, ani nie myslenie o tym, ani wyjazd do Włoch nie pomogły i będę starać się dalej..Będę dobrej myśli.Ty też bądź dobrej myśli!!przecież w końcu kiedyś nadejdzie dla nas cudowny dzień:-)buzki.pozdrawiam
asiula1114-05-2009 10:10
cześć dziewczyny,ja od 3 dni mam 36,7 ,tak strasznie chciałabym,żeby temp była wyzsza i sie utrzymywała,no zobaczymy.wstałam z bólem głowy ,także dzień chyba bedzie nie najlepszy,gdzie bobi,sahra,nane?
wczoraj jeden pryszczyk wyskoczył nie wiem czy to na @,czy przez to opalanie .
cyce wielkie,humorek od rana też ,buziaki
stokrotka_7514-05-2009 10:13
Dziewczynki Drogie, wszystkie macie 100% racji -> rozmowa jest konieczna, a wizyta u lekarza jeszcze bardziej. Generalnie to nie jest tak, że nie rozmawiamy. Rozmawiamy... ale w takim kontekście, że nic się nie stało... następnym razem się uda. Wiecie ile ja informacji przewaliłam w Necie na ten temat, w ciągu tego 1/2 roku?! Niektóre rady seksuologów stosowałam, ale to nic nie dało. Przyznam się Wam szczerze, że już nawet sama sobie wmawiam, że można żyć bez seksu ;) Reasumując: moje małżeństwo jest b. udane. Mężuś zabiera mnie do kina, sauny, na dancingi, codziennie robi kanapeczki, biega te 6,5km i robi brzuszki ze mną :) Jest świetnym mężem, lepszego to nawet sobie wyobrazić nie umiem. Bardzo zaradny - większość rzeczy robi sam w domu, teraz np. kończy podłogę w altance. No i w ogóle się nie kłócimy :D Jak porównam inne małżeństwa do swojego, to brak seksu - to niewielka zapłata za to co mam. Niektórzy piją, biją swoje żony, są leniwi - no i co z tego, że nie mają problemów w łóżku?!
Jednak...
Pod wpływem Waszych rad, wszystko przemyślałam jeszcze raz i postanowiłam, że przy I sprzyjającej okazji zaproponuję wizytę u urologa. Już nawet sprawdziłam, w które dni przyjmuje. Przecież dla niego ta sytuacja też jest uciążliwa, więc po co mamy się męczyć. Tak, więc dziękuję Wam za wszystko, znowu okazało się, że NAJCUDOWNIEJSZE z Was KOBIETKI :*
A TERAZ JESZCZE RAZ CHCĘ PODKREŚLIĆ, ŻE NIE UCIEKAM Z FORUM TYLKO PRZENIOSĘ SIĘ NA INNE. JESZCZE NIE WYBRAŁAM, ALE JAK TYLKO JAKIEŚ ZNAJDĘ TO WKLEJĘ LINKA I SWÓJ NICK - TO BĘDZIEMY W KONTAKCIE :)
Jeśli chodzi o przepisy kulinarne to bardzo chętnie się podzielę, hihi. Uwielbiam gotować! Poniżej podaję bardzo prosty przepis na roladki wołowe (mogą być z indyka - wtedy krócej się gotuje) po których Wasi mężowie będą nosić Was na rękach ;)
1. Mięso pieczeniowe wołowe pokroić jak na kotlety, rozbić tłuczkiem i posypać przyprawami (vegeta, delikat czerwony, przyprawa do ziemniaków - f. Prymat).
2. Na każdy kotlet położyć plasterek wędzonego boczku, a na nim po łyżce pieczarek, wcześniej podduszonych na cebulce.
3. Boki kotleta po długości zawinąć do środka (tak jak krokiety) i zrolować - tak aby pieczarki nie wystawały.
4. Każdą roladkę obwiązać nitką i obtoczyć w mące. Podsmażyć i przełożyć do garnka z gotującą się wodą. Dodać jarzynki i przyprawić wywar. Gdy zostanie mi coś pieczarek to też dorzucam. Gotować 2 godziny (w szybkowarze 1.20min). Wyjąć z garnka, ściągnąć sznurek, a wywar zagęścić mąką i śmietaną. Danie jest pyszniutkie, zawsze je robię na 2-3 dni. Smacznego.
meja8314-05-2009 11:02
witam goraco!!
Stokrotko nie bede się wymadrzac tylko sciskam Cie bardzo mocno, życzę duuuuuuuuuuuzo siły, cierpliwosci i miłości-a wierzę ze wszystko się ułozy!teraz poprostu zajmijcie się soba i myslcie tylko o sobie a na dzidzie przyjdzie czas jak tylko między Wami bedzie cudownie!!!
asiula no życzę aby te cyce to był znak:)))a apropo pieska to ja tez mam 7 miesieczna sunie ze schroniska-moja córeczka:)zjadła mi tylko 4 pary butów-w tym slubne:)))i to wyciagneła z szafy, ale generalnie jest grzeczna!
ja staram sie jej zostawiac zawsze cos nowego do gryzienia jak wychodze do pracy-kosci ze sciegien super sprawa ale po 2 dniach sie znudza:)moja sunie uwielbia taki bucik tez sie sciegien- wiec 2-3 dni z głowy.Ale ja np zostawiam jej gazety do rwania, jakies pudełeczka,opakowania- np po jakis serkach i wtedy tym sie zajmuje.Wiem ze do roku to tak niestety jest ale one sa jak małe dzieci potrzebuja czesto zmieniac zabawki bo sie nudza starymi.
A tak poza tym to tak sobie mysle ze jednak mamy cudownych męzów- ja np jak płacze ze juz mam dosyc i ze truje sie lekami a tu nic to zawsze moge na mojego M liczyc, zgodził sie nawet ze jesli po bromku nadal nic sie nie zmieni to sam sie przebada-a wiem ze dla faceta to trudna decyzja!Takze wiem ze w tych staraniach nie jestem sama!!!
Duzo uscisków na dzisiaj i miłego dnia!
a ja wracam do pracy!!!
stokrotka_7514-05-2009 11:36
A skoro dobre humorki nam dopisują to coś wkleję, żeby były jeszcze lepsze :)
Profesor filozofii stanął przed swymi studentami i położył przed sobą kilka przedmiotów. Kiedy zaczęły się zajęcia, wziął spory słoik po majonezie i wypełnił go po brzegi dużymi kamieniami. Potem zapytał studentów, czy ich zdaniem słój jest pełny. Oni zaś potwierdzili. Wtedy profesor wziął pudełko żwiru, wsypał do słoika i lekko potrząsnął. Żwir oczywiście stoczył się w wolną przestrzeń między kamieniami. Profesor ponownie zapytał studentów, czy słoik jest pełny, a oni ze śmiechem przytaknęli. Profesor wziął pudełko piasku i wsypał go, potrząsając słojem. W ten sposób piasek wypełnił pozostałą jeszcze wolną przestrzeń. Profesor powiedział: "Chciałbym, byście wiedzieli, że ten słój jest jak wasze życie. Kamienie - to ważne rzeczy w życiu: wasza rodzina, wasz partner, wasze dzieci, wasze zdrowie. Gdyby nie było wszystkiego innego, wasze życie i tak byłoby wypełnione. Żwir - to inne, mniej ważne rzeczy: wasze mieszkanie, wasz dom albo wasze auto. Piasek symbolizuje całkiem drobne rzeczy w życiu, w tym waszą ciężką pracę. Jeżeli najpierw napełnicie słój piaskiem, nie będzie już miejsca na żwir, a tym bardziej na kamienie. Tak jest też w życiu: Jeśli poświęcicie całą waszą energię na drobne rzeczy (pracę), nie będziecie jej mieli na rzeczy istotne. Dlatego dbajcie o rzeczy istotne - poświęcajcie czas waszym dzieciom i waszemu partnerowi, dbajcie o zdrowie. Zostanie wam jeszcze dość czasu na pracę, dom, zabawę itd. Zważajcie przede wszystkim na duże kamienie - one są tym, co się naprawdę liczy. Reszta to piasek."
Po zajęciach jeden ze studentów wziął słój, wypełniony po brzegi kamieniami, żwirem i piaskiem. Nawet sam profesor zgodził się, że słój jest pełny. Student bez problemu wlał do słoja butelkę piwa. Piwo wypełniło resztę przestrzeni - wręcz wsiąknęło w piasek - teraz słój był naprawdę pełen.
Morał z tej historii - nieważne, jak bardzo wasze życie jest wypełnione, zawsze jest jeszcze miejsce na browarka.
No to zdrówko :P W tak słoneczny dzionek jak najbardziej browarek wskazany :)
klaudia2814-05-2009 11:41
Hej dziewczyny, witam wszystkie bardzo serdecznie. Jestem tu nowa a w zasadzie to nawet nie bo staram się z mężem o dzidziusia od 2 lat i też od około 1,5 roku czytam tutaj was nawet kilka razy napisałam ale to było dawno.........
Ja mam takie pytanko do was ,dziś zrobiłam test ciążowy i wyszła jedna kreska oczywiście bardzo mocna a ta druga ja wiem że jak jest jaśniejsza to też jest pozytywny wynik ale u mnie ta druga jest bardzo jasna taka blada bardzo i mam pytanie czy moge sobie robić nadzieję na ciażę czy to nic nie znaczy taka kreska druga że ją ledwo widać??? Czy któraś tak może miała ???? Proszę o odpowiedź , bo sama nie wiem czy mogę się wkońcu po 2 latach rozczarowań cieszyć czy nadal nie. Pozdrawiam ciepło
meja8314-05-2009 11:48
Witaj Klaudia!miło ze do nas zaglądasz:)
jesli pojawia sie 2 kreska na tescie to równiez nalezy go odczytywac jako pozytywny-czyli jest duze prawdopodobieństwo na ciążę.Ale czy robiłas test z pierwszego moczu- wtedy jest najbardziej pewny i który masz dzisiaj dzien cyklu-czy juz minał czas okresu?Bo to wszystko tez od tego zalezy:)
pozdrawiam i trzymam kciuki
Wszystkim nam się uda!! - zajść w szczęśliwą ciążę (6)
Hej dziewczyny - nie za czesto sie odzywam, bo mam mase pracy, ale staram sie czytac wasze posty i nadrabiac ile wlezie.
Gosiu - serdeczne gratulacje - zdbaj o siebie i o fasolke!
STOKROTKO - kochana nim odejdziesz (co uszanuje jako twoja decyzje) posluchaj mnie uwaznie - PROSZE. Problem Twojego meza jest typowy dla wielu mezczyzn, uwierz mi, wiem ze ciezko zapanowac nad tym co sie dzieje w naszej psychice i kto wie czy to wlasnie nie ona blokuje erekcje. Mowisz ze nie byliscie u sesuologa, bo nie ma w oklicy - a czy probowaliscie magicznej Viagry? Moze to i kryptoreklama i nie powinnam pisac ale czy nie pytalas swgo ginka co on na to? Wiem ze to kwestia prywatna, no i twoj maz tez musialby sie zgodzic - tu nei chodzi o branie non stop - tlyko sprawdzic czy dziala.
Moj mezo dostal kiedys tabletke na sprobunek kiedy bylismy ze soba pierwsze mieciace i on mieszkal w Irladnii a ja w Polsce - widywalismy sie rzadko - wiec wyobraz sobie co sie dzialo, gdy zjawialam sie na weeknd :) jednego takiego weekendu przetestowal to i zadzialalo choc nie mogl sie ode mnei oderwac z 9 razy w ciagu doby ;) no ale do czego zmierzam - moze to by chwilowo pomoglo? (moj maz wpradzie nie mial problemow z erekcja ale wzial na testowanie, ot tak sobie) - wybor nalezy do Was.
Wyjscie nr dwa - hipnoza - moj maz jakal sie od dziecinstwa po wypadku i nie mogl zniesc chwili, gdy mial proweadzic prezentacji, rozmawiac z klientami - bo sie zacinal. To byla blokoada psychiczna - odbyl 3 sesje i juz teraz swobodnie rozmawia. Moze jak bys dowiedziala sie co nieco o hipnotyzerow w oklicy warto byloby sprobowac - wiara czyni cuda - psychika blokuje i czasme trzeba ja jakos zlamac.
Rozwaz kochana to co napisalam, bo nie wierze w to ze nie ma na to rozwiazania.
Porozmawiaj z mezem i podjemijcie decyzje, napewno jest szansa - na cizae jak najbardziej tez!!!
buziaki sle!! Iskierka
kurcze a u mnie klapa dzisiaj to mnie zapalenie dopadlo i pewnie nici z tych staranek ktore sie odbyly bo chocby czekaly gdzies zolniezyki to zgina w tym zapalnym stanie jak nic i tak wracamy do punktu wyjscia tylko czekania jest o wiele dluzej na nastepna owulke bez sensu chyba wyzuce termometr do smieci i testy tez bo to bez sensu jak nie urok
hej-stokrotko sory ze tak najezdzam na tą sprawe i nie tylko ja ,jeszcze nam za to podziekujesz:)wiem ,że takie rozmowy nie należą do łatwych ,naprawde zdaje sobie z tego sprawe,ale milczeniem i tym ,że nie poruszacie tego tematu niczego nie załatwicie ,sory nie możesz go trzymać pod kloszem ,i udawać ze jest ok,rezygnujesz ze swoich marzeń przy okazji on takze ze swoich,on sie boi ,ze mu to kiedys wykrzyczysz ,teraz wydaje ci sie ,że nie ,ale naprawde nie możemy sie zarzekać ,że czegoś nie zrobimy ,róznie jest w zyciu.Napewno nie bedzie łatwo porozmawiac ale musisz sie odważyć ,on tez musi stawic czoła całej sytuacji ,bo ona sama sie nie rozwiąże.
pozatym zycie seksualne jest ważne nie chodzi mi tylko o dzidzię ale o was ,długo to juz trwa ,przeciez nie chcecie tak zyc ,trzeba to zmienić ,trzeba to próbowac zmienic .Obiecaj mi ,że chociaz spróbujecie dla was dwojga dla dzidzi ,no obiecaj Aśce ,buziol
teraz ja mam do was małą prosbe ,wogóle nie zawiazaną z tym tematem ,Mam psa sznaucera sliczny ma 6 miesiecy powiedzcie mi jak psa oduczyć gryzienia wszystkiego np mebli sciachał ,poduszek,ubrań nawet drzwi ,juz tyle rzeczy musiałam wyrzucic ,kupiłam specjalny spray przeciwko gryzieniu ,ale na niego nie działa,i juz nie wiem co mam robic
pewnie bedzie zmienial zeby tak to jest hihi z tymi psami ja swojemu kupowalam takie kosci ze sciegien zwierzat i calymi dniami je gryzl i troche mniej inne zeczy miejmy nadzieje ze szybko zmieni zeby albo wyrosnie bo marn twoj los hii
Ewcia-kupiłam psa ,dla córki ja nie chciałam mąż tez nie ,nie ma brata nie ma siostry to chociaż pies ,nie zdawałm sobie sprawy ,że beda z nim takie kłopty ,naprawde poważne wynajmujemy ,slicznie wyposazony dom ,drogie rzeczy,a on niszczy ,gryzie,mąż powiedział ,że jedyną szansa dla niego bedzie jeszcze ten spray,jak to nie zadziała to go sprzeda ,na szczescie ja mam bardzo duzo do powiedzenia w tym domu i nie sprzedam za cholere
kupilismy te kości o których mówisz nie działają na niego ,kupilsmy mu rózne piłki tez nie ,juz nie mam sił kiedys to aż sie rozpłakałam jak wróciłam do domu tak narozrabiał
sprubuj za kazdym razem jak cos pogryzie w kaganiec go wsadz moze sie oduczy
malo chumanitarne ale moze sie oduczy tylko zeby nie potrzaskal czegos powaznego i zamykaj go wychodzac w jednym pomieszczeniu kture wmiare bezpieczne moja tesciowa jak miala psa to jak wychodzila z domu to w kaganiec go wsadzala i zamykala drz do bardziej narazonych pokoi no jakos po cieszkich staraniach sie troche oduczyl
własnie nie mam takiego miejsca w miare bezpiecznego jak go wywale na dwór to nawet tam potrafi narozrabiać,zgryzł piaskownice ,meble ogrodowe jak mam pranie powieszone to ciągnie ,rozdziera ubrania ,albo tarza w trwie lub błocie ,w kuchni potrafi nawet deski takie ozdobne koło podłogi obgryzać,pomysle o tym kagańcu ,bo zwraiuje z nim,dzieki ewcia
wy dziewczyny jak tez macie jakis pomysł na niego to mi napiszcie ,bo juz mam go dość naprawdę,wiedziałam ze nie bedzie łatwo ,ale nie spodziewałam sie ,że mi dom zdemoluje i poniszczy
ewcia 100-mieszkam niedaleko strzyzowa a ty jestes skad?pisalas ze masz obrego lekarza,jak mozesz to mi napisz prosze-pozdrawiam
ja jestem z czestochowy to chyba nie w tym kierunku ale moze ktoras dziewczyna jest z okolic twoich albo choc blisko pozdrawiam czyli z tego co wypatrzylam na mapie to kolo rzeszowa hej dziewczyny kto jest z tych stron i moze polecic jakiegos lekarza ginka
wiecie co rano mialam tempke 36.6 wzrosla z 36.4 kture mialam trzy dni poprzednie ale nie wiem czy to byla owulka sluz mi sie zronil taki bialawy lepki ale nie wiem czy taki powinien byc po kurzego bialka chyba nie bylo
Stokroteczko kochana niee ;((
a kogo ja będę czytała posty z takim uśmiechem na ustach, co? Darzę Cię bardzo dużym sentymentem i nie wyobrażam sobie żeby Ciebie tu zabrakło.
Myślę, że dziewczyny tu na forum nie miałyby nic przeciwko gdybyśmy mogły sobie tu pogadać też na inne tematy, nie tylko o starankach. Ot tak poplotkować o życiu codziennym, co Wy na to?
Nie znikaj stąd Słonko. Dziewczyny ze starego grona Iskra, Sarah, Marynia, Piramidka i pozostałe staraczki nie pozwólmy Stokrotce opuścić Nas.
Ja niestety z moim M mam podobny problem, gdy wszystko jest już "przygotowane", na dobrej drodze On unika zbliżeń, a gdy są dni bezpłodne nie daje mi spokoju. Racja, że faceci przeżywają to czasem bardziej od babeczek i się blokują. Ale My babeczki pomożemy naszym M wspólnie przez to przejść no nie ;)
Stokrotko, a może podasz nam jeszcze jakiś pyszny przepis na obiad? Ten na pierś z pieczarkami i serem zapiekane w piekarniku co kiedyś podawałaś tak się zajadamy mmhhhh, palce lizać :)
Pozdrawiam Wszystkie serdecznie ;)
Hej Stokrotko zostań z nami..bardzo lubiłam czytać twoje posty:)Od paru dni dziwnie ciągnąl mnie brzuch i kłuł,za 4 dni mam miec @ i zawsze mam wysyp na buzi wyprysków wcześniej a teraz buzia jest ok,więc z rana zrobiłam test ciązowy i nic!!!hahaha jakiś pewnie głupi test był!za miesiąc kupię lepszej firmy;-)Ani relaks, ani nie myslenie o tym, ani wyjazd do Włoch nie pomogły i będę starać się dalej..Będę dobrej myśli.Ty też bądź dobrej myśli!!przecież w końcu kiedyś nadejdzie dla nas cudowny dzień:-)buzki.pozdrawiam
cześć dziewczyny,ja od 3 dni mam 36,7 ,tak strasznie chciałabym,żeby temp była wyzsza i sie utrzymywała,no zobaczymy.wstałam z bólem głowy ,także dzień chyba bedzie nie najlepszy,gdzie bobi,sahra,nane?
wczoraj jeden pryszczyk wyskoczył nie wiem czy to na @,czy przez to opalanie .
cyce wielkie,humorek od rana też ,buziaki
Dziewczynki Drogie, wszystkie macie 100% racji -> rozmowa jest konieczna, a wizyta u lekarza jeszcze bardziej. Generalnie to nie jest tak, że nie rozmawiamy. Rozmawiamy... ale w takim kontekście, że nic się nie stało... następnym razem się uda. Wiecie ile ja informacji przewaliłam w Necie na ten temat, w ciągu tego 1/2 roku?! Niektóre rady seksuologów stosowałam, ale to nic nie dało. Przyznam się Wam szczerze, że już nawet sama sobie wmawiam, że można żyć bez seksu ;) Reasumując: moje małżeństwo jest b. udane. Mężuś zabiera mnie do kina, sauny, na dancingi, codziennie robi kanapeczki, biega te 6,5km i robi brzuszki ze mną :) Jest świetnym mężem, lepszego to nawet sobie wyobrazić nie umiem. Bardzo zaradny - większość rzeczy robi sam w domu, teraz np. kończy podłogę w altance. No i w ogóle się nie kłócimy :D Jak porównam inne małżeństwa do swojego, to brak seksu - to niewielka zapłata za to co mam. Niektórzy piją, biją swoje żony, są leniwi - no i co z tego, że nie mają problemów w łóżku?!
Jednak...
Pod wpływem Waszych rad, wszystko przemyślałam jeszcze raz i postanowiłam, że przy I sprzyjającej okazji zaproponuję wizytę u urologa. Już nawet sprawdziłam, w które dni przyjmuje. Przecież dla niego ta sytuacja też jest uciążliwa, więc po co mamy się męczyć. Tak, więc dziękuję Wam za wszystko, znowu okazało się, że NAJCUDOWNIEJSZE z Was KOBIETKI :*
A TERAZ JESZCZE RAZ CHCĘ PODKREŚLIĆ, ŻE NIE UCIEKAM Z FORUM TYLKO PRZENIOSĘ SIĘ NA INNE. JESZCZE NIE WYBRAŁAM, ALE JAK TYLKO JAKIEŚ ZNAJDĘ TO WKLEJĘ LINKA I SWÓJ NICK - TO BĘDZIEMY W KONTAKCIE :)
Jeśli chodzi o przepisy kulinarne to bardzo chętnie się podzielę, hihi. Uwielbiam gotować! Poniżej podaję bardzo prosty przepis na roladki wołowe (mogą być z indyka - wtedy krócej się gotuje) po których Wasi mężowie będą nosić Was na rękach ;)
1. Mięso pieczeniowe wołowe pokroić jak na kotlety, rozbić tłuczkiem i posypać przyprawami (vegeta, delikat czerwony, przyprawa do ziemniaków - f. Prymat).
2. Na każdy kotlet położyć plasterek wędzonego boczku, a na nim po łyżce pieczarek, wcześniej podduszonych na cebulce.
3. Boki kotleta po długości zawinąć do środka (tak jak krokiety) i zrolować - tak aby pieczarki nie wystawały.
4. Każdą roladkę obwiązać nitką i obtoczyć w mące. Podsmażyć i przełożyć do garnka z gotującą się wodą. Dodać jarzynki i przyprawić wywar. Gdy zostanie mi coś pieczarek to też dorzucam. Gotować 2 godziny (w szybkowarze 1.20min). Wyjąć z garnka, ściągnąć sznurek, a wywar zagęścić mąką i śmietaną. Danie jest pyszniutkie, zawsze je robię na 2-3 dni. Smacznego.
witam goraco!!
Stokrotko nie bede się wymadrzac tylko sciskam Cie bardzo mocno, życzę duuuuuuuuuuuzo siły, cierpliwosci i miłości-a wierzę ze wszystko się ułozy!teraz poprostu zajmijcie się soba i myslcie tylko o sobie a na dzidzie przyjdzie czas jak tylko między Wami bedzie cudownie!!!
asiula no życzę aby te cyce to był znak:)))a apropo pieska to ja tez mam 7 miesieczna sunie ze schroniska-moja córeczka:)zjadła mi tylko 4 pary butów-w tym slubne:)))i to wyciagneła z szafy, ale generalnie jest grzeczna!
ja staram sie jej zostawiac zawsze cos nowego do gryzienia jak wychodze do pracy-kosci ze sciegien super sprawa ale po 2 dniach sie znudza:)moja sunie uwielbia taki bucik tez sie sciegien- wiec 2-3 dni z głowy.Ale ja np zostawiam jej gazety do rwania, jakies pudełeczka,opakowania- np po jakis serkach i wtedy tym sie zajmuje.Wiem ze do roku to tak niestety jest ale one sa jak małe dzieci potrzebuja czesto zmieniac zabawki bo sie nudza starymi.
A tak poza tym to tak sobie mysle ze jednak mamy cudownych męzów- ja np jak płacze ze juz mam dosyc i ze truje sie lekami a tu nic to zawsze moge na mojego M liczyc, zgodził sie nawet ze jesli po bromku nadal nic sie nie zmieni to sam sie przebada-a wiem ze dla faceta to trudna decyzja!Takze wiem ze w tych staraniach nie jestem sama!!!
Duzo uscisków na dzisiaj i miłego dnia!
a ja wracam do pracy!!!
A skoro dobre humorki nam dopisują to coś wkleję, żeby były jeszcze lepsze :)
Profesor filozofii stanął przed swymi studentami i położył przed sobą kilka przedmiotów. Kiedy zaczęły się zajęcia, wziął spory słoik po majonezie i wypełnił go po brzegi dużymi kamieniami. Potem zapytał studentów, czy ich zdaniem słój jest pełny. Oni zaś potwierdzili. Wtedy profesor wziął pudełko żwiru, wsypał do słoika i lekko potrząsnął. Żwir oczywiście stoczył się w wolną przestrzeń między kamieniami. Profesor ponownie zapytał studentów, czy słoik jest pełny, a oni ze śmiechem przytaknęli. Profesor wziął pudełko piasku i wsypał go, potrząsając słojem. W ten sposób piasek wypełnił pozostałą jeszcze wolną przestrzeń. Profesor powiedział: "Chciałbym, byście wiedzieli, że ten słój jest jak wasze życie. Kamienie - to ważne rzeczy w życiu: wasza rodzina, wasz partner, wasze dzieci, wasze zdrowie. Gdyby nie było wszystkiego innego, wasze życie i tak byłoby wypełnione. Żwir - to inne, mniej ważne rzeczy: wasze mieszkanie, wasz dom albo wasze auto. Piasek symbolizuje całkiem drobne rzeczy w życiu, w tym waszą ciężką pracę. Jeżeli najpierw napełnicie słój piaskiem, nie będzie już miejsca na żwir, a tym bardziej na kamienie. Tak jest też w życiu: Jeśli poświęcicie całą waszą energię na drobne rzeczy (pracę), nie będziecie jej mieli na rzeczy istotne. Dlatego dbajcie o rzeczy istotne - poświęcajcie czas waszym dzieciom i waszemu partnerowi, dbajcie o zdrowie. Zostanie wam jeszcze dość czasu na pracę, dom, zabawę itd. Zważajcie przede wszystkim na duże kamienie - one są tym, co się naprawdę liczy. Reszta to piasek."
Po zajęciach jeden ze studentów wziął słój, wypełniony po brzegi kamieniami, żwirem i piaskiem. Nawet sam profesor zgodził się, że słój jest pełny. Student bez problemu wlał do słoja butelkę piwa. Piwo wypełniło resztę przestrzeni - wręcz wsiąknęło w piasek - teraz słój był naprawdę pełen.
Morał z tej historii - nieważne, jak bardzo wasze życie jest wypełnione, zawsze jest jeszcze miejsce na browarka.
No to zdrówko :P W tak słoneczny dzionek jak najbardziej browarek wskazany :)
Hej dziewczyny, witam wszystkie bardzo serdecznie. Jestem tu nowa a w zasadzie to nawet nie bo staram się z mężem o dzidziusia od 2 lat i też od około 1,5 roku czytam tutaj was nawet kilka razy napisałam ale to było dawno.........
Ja mam takie pytanko do was ,dziś zrobiłam test ciążowy i wyszła jedna kreska oczywiście bardzo mocna a ta druga ja wiem że jak jest jaśniejsza to też jest pozytywny wynik ale u mnie ta druga jest bardzo jasna taka blada bardzo i mam pytanie czy moge sobie robić nadzieję na ciażę czy to nic nie znaczy taka kreska druga że ją ledwo widać??? Czy któraś tak może miała ???? Proszę o odpowiedź , bo sama nie wiem czy mogę się wkońcu po 2 latach rozczarowań cieszyć czy nadal nie. Pozdrawiam ciepło
Witaj Klaudia!miło ze do nas zaglądasz:)
jesli pojawia sie 2 kreska na tescie to równiez nalezy go odczytywac jako pozytywny-czyli jest duze prawdopodobieństwo na ciążę.Ale czy robiłas test z pierwszego moczu- wtedy jest najbardziej pewny i który masz dzisiaj dzien cyklu-czy juz minał czas okresu?Bo to wszystko tez od tego zalezy:)
pozdrawiam i trzymam kciuki
Polecamy:
Badania kobiecej i męskiej płodności
Marihuana a trudności z poczęciem
Co negatywnie wpływa na męską płodność?
Jaka żywność może niekorzystnie wpłynąć na twoją płodność?
Alkohol a płodność mężczyzny
Objawy ciąży
Alkohol a płodność kobiety
Jak zwiększyć płodność u kobiet?