Czy siostry zakonne naprawdę powinny zacząć rozważać zażywanie pigułek antykoncepcyjnych, aby obniżyć dla siebie ryzyko zachorowania na raka? Tak, stwierdzają badacze australijscy – pigułki bowiem mogą zredukować zagrożenia związane z życiem „w czystości”. Badanie opublikowane w medycznym przeglądzie The Lancet sugeruje, że kobiety stawiają czoła większemu zagrożeniu rakiem piersi, rakiem jajnika oraz rakiem jajnika, jeżeli brak im seksualnej aktywności.
Badania nad 31 658 zakonnicami katolickimi w Stanach Zjednoczonych w latach 1900 – 1954 potwierdziły to ryzyko. W ostatnim artykule w ABC News możemy przeczytać: ponieważ kobiety te nie zachodzą w ciążę i nie mają laktacji, mają więcej owulacyjnych cyklów menstruacyjnych. A ta większa liczba cyklów jest bezpośrednio związana z większym ryzykiem raka.
Ale tabletki antykoncepcyjne – forma antykoncepcji potępiona przez Kościół Katolicki – wykazały, że redukują ryzyko raka jajników oraz raka macicy aż o 60%.
Kościół Katolicki od zawsze jest przeciwko antykoncepcji, ale badaczka Kara Britt podkreśla, że może tutaj być kruczek, który pozwoliłby zakonnicom na zażywanie pigułek w celach zdrowotnych, jak możemy przeczytać w Time.
Humanae Vitae, list wyjaśniający postawę Kościoła wobec regulacji urodzin, stwierdza, że akceptowalne jest zażywanie zakazanych substancji, jeżeli wiążą się z nimi medyczne korzyści. Ustęp z dokumentu z 1968 roku, napisanego przez papieża Pawła VI, stwierdza: Kościół nie uważa za niedozwolone posługiwanie się tymi lekami, jeżeli są one niezbędne do uleczenia cielesnych dolegliwości, nawet jeśli wiążą się z tym łatwe do przewidzenia szkody dla prokreacji.
Zobacz również:
Dokument ten co prawda nie precyzuje jaka jest postawa Kościoła wobec zakonnic używających tabletek antykoncepcyjnych, a pomysł ten nie podoba się wielu członkom duchowieństwa.
Ojciec Brian Lucas, generalny sekretarz Australian Catholic Bishops Conference stwierdza, że jakakolwiek sugestia, żeby Kościół Katolicki zaopatrywał się w takie lekarstwa, jest po prostu śmieszna.
Kwestia, czy dana zakonnica ma przepisane leki hormonalne, jest kwestią tylko i wyłącznie między nią i jej lekarzem, który bierze pod uwagę wszyskie czynniki ryzyka oraz potrzeby zdrowotne, stwierdził ojciec Brian Lucas w Sydney Morning Herald. Nie ma to nic wspólnego z nauczaniem kościoła na temat antykoncepcji.
Jedna z zakonnic powiedziała w ABC News, iż nawet jeśli pigułki te mogą pomóc w zapobieganiu niektórym nowotworom, to jednakże wiążą się z nimi inne zagrożenia, takie jak powstawanie skrzepów krwi.
Sugestia, że wszystkie siostry zakonne powinny zażywać antykoncepcyjne leki jest dość śliska, zbyt generalizująca i prawie nieodpowiedzialna, jak powiedziała siostra Mary Ann Walsh. Jest ryzyko związane z zażywaniem tych leków, tak samo jak i jest ryzyko związane z nierobieniem niczego odnośnie raka jajników oraz rakiem macicy, powiedziała zakonnica dla ABC News.
Komentarze do: Zakonnice na tabletkach antykoncepcyjnych?