Szukaj

Życie seksualne i antykoncepcja w dzisiejszej Polsce

Podziel się
Komentarze27

Życie seksualne – i, w konsekwencji, stosowanie środków antykoncepcyjnych, zawsze i wszędzie podlegało silnym presjom moralnym i społecznym, regulacjom prawnym i religijnym. Bez przesady można powiedzieć, że ta sfera ludzkiego życia jest tak kluczowa dla życia społecznego, że rzadko pozostawia się w gestii decyzji jednostki.

Szczególnie kobieca seksualność podlegała od zawsze silnym ograniczeniom moralnym – choć także prawnym i obyczajowym. Zamykanie w domach, instalowanie pasów cnoty, czy okaleczenia żeńskich narządów płciowych wciąż nie wszędzie należą do przeszłości: szacuje się, że na świecie żyje obecnie ponad 130 milionów kobiet, które zostały poddane tego typu zabiegom, w tym 90% Somalijek i 80% Egipcjanek. Jeszcze i dzisiaj w kulturach opartych na relacjach honor - wstyd, czyli zarówno w społeczeństwach poligenicznych i silnie zhierarchizowanych (np. Iran), jak i w monogamicznych, w których kobiety są zależne od mężczyzn (np. Indie, Chiny, Japonia, Tajwan, Indonezja) dziewczynkom silnie wpaja się powściągliwość seksualną, a rodziny szczególnie dbają o to, by kobiety w wieku reprodukcyjnym zachowywały należytą skromność i wysoko cenioną czystość. Do dnia dzisiejszego także prawa niektórych krajów zezwalają rodzicom żądać od córek, aby poddały się badaniom lekarskim mającym na celu ustalenie dziewictwa. Honor mężczyzny, a tym samym całej rodziny zależy od cnotliwości kobiet – więc im wyżej kobieta stoi w społecznej hierarchii, w tym większym żyje odosobnieniu (Daly i Wilson 1983, s.295 - 296). Rozwiązłość żony lub córki jest traktowana jako hańba mężczyzny, a za przedwczesną utratę czci dziewczyna może być srogo ukarana - w Libanie czy Pakistanie czeka ją nawet śmierć z ręki krewnych, a kara za takie zabójstwo jest niemal symboliczna.

Warto zwrócić uwagę, że nacisk na czystość kobiety nie jest obcy współcześnie także w kręgu kultury zachodniej. Jeszcze na początku dwudziestego wieku powszechne było przekonanie, że kobiety – a przede wszystkim te przyzwoite – nie ulegają podnieceniu płciowemu, a już w ogóle nie mogą, ani nie powinny osiągać orgazmu. Dezaprobatę dla seksu przedmałżeńskiego potwierdzają badania przeprowadzone przez King, Balswick i Robinson, z których wynika, że w 1965 r. kobiety, które miały przedmałżeńskie stosunki seksualne były potępiane jako niemoralne przez 91% kobiet i 42% mężczyzn. Również w kolejnych latach kobiety wyrażały większą niż mężczyźni dezaprobatę dla tego typu zachowań, mimo że rewolucja seksualna przyniosła większą tolerancję dla przedślubnej aktywności seksualnej. Warto także zwrócić uwagę, że mimo liberalizacji zachowań seksualnych, skutecznej kontroli poczęć – możliwym dzięki powszechności środków antykoncepcyjnych – oraz ekonomicznemu uniezależnieniu kobiety od mężczyzny, które zaowocowały spadkiem ceny dziewictwa na rynku matrymonialnym, „stopień dziewictwa” nadal pozostał jednym z kryteriów, jakimi kierują się mężczyźni, oceniając kobiety. Mężczyźni nadal dzielą kobiety na „porządne” i „nieprzyzwoite” w oparciu o liczbę ich wcześniejszych partnerów seksualnych i podejmują matrymonialne decyzje oceniając „prowadzenie się” potencjalnej żony, które jest wskaźnikiem ewentualnego dopuszczenia się przez nią zdrady. Potwierdzeniem tego jest również sposób dyskredytowania rywalek przez dziewczęta zabiegające o względy partnerów poprzez podważanie reputacji konkurentek

i przypisywanie im rozwiązłości seksualnej. Podobne wnioski można też wyciągnąć na podstawie badań środowiska amerykańskich studentów, które wskazują, że dobra reputacja i akceptacja dziewczyny wśród rówieśników zależy od jej powściągliwości seksualnej.

W badaniach tych zaobserwowano także, że grupy dziewcząt omawiały reputację poszczególnych koleżanek i unikały dziewcząt, które miały zbyt liberalne podejście do seksu, a także to, iż opinie chłopców zależały od poglądów ich rówieśniczek.

Oznacza to, że stosunek do życia seksualnego, a szczególnie seksualności kobiet, ma za sobą długie i skomplikowane dziedzictwo silnych regulacji prawnych, religijnych i społecznych; dziedzictwo, od którego trudno się uwolnić.

Czym jest dla Polaków życie seksualne?


Dla 23% polskich kobiet w wieku 18 – 40 lat życie seksualne jest wciąż czymś wstydliwym; czymś, o czym nie lubią z nikim (co oznacza, że również z partnerem) rozmawiać. Wśród mężczyzn jest to znacząco niższy procent – seksualność męska nie stanowiła historycznie tematu tabu.

Jednocześnie dla przeważającej większości (57%) kobiet – i dla większej jeszcze nawet proporcji mężczyzn, życie seksualne jest ważne. Jego waga wynika przede wszystkim z roli więziotwórczej. Przyjemność czerpana z życia seksualnego znajduje się dopiero na trzecim miejscu w hierarchii znaczenia, jakie ma dla Polaków seks. Na miejscu pierwszym znajduje się bliskość i czułość obojga partnerów, a na drugim – spełnienie (dowód) miłości. Można więc powiedzieć, że Polacy nie traktują seksu jako źródła przyjemności, niezależnego od uczuć. Przeciwnie: seks jest wyrazem i środkiem wyrażania emocji. Można więc zadać pytanie o to, dlaczego sfera tak ważna jest dla około ¼ kobiet jednocześnie wstydliwa?


Wydaje się, że podstawowym problemem jest tu – przewijający się w dalszej części badań, problem płaszczyzny i języka, jakim można mówić o życiu seksualnym. Życie seksualne wymaga bowiem wyjątkowo delikatnego wyważenia dyskursu poradniczo-medycznego, czy wręcz technicznego (pozycje, sfery erogenne, gra wstępna...) z dyskursem o miłości (fascynacji, tajemnicy, uniesieniu). W romansach nikt nie wdaje się w szczegóły techniczne – po prostu „uniósł ją w swoich potężnych ramionach” czy „zadrżała w ogniu jego płomiennego wzroku”; w poradnictwie czy, co gorsza, w książkach medycznych, znajdziemy instruktaż bądź fachowe słownictwo, ale za grosz uczuć.

Z danych wyraźnie wyłania się obraz społeczeństwa, w którym życie seksualne nie jest elementem przekazu kulturowego (tradycji) w rodzinie. Polki czerpią informacje przede wszystkim z prasy/literatury oraz – od lekarza ginekologa. I już w tym miejscu ujawnia się pewien deficyt: otóż mężczyźni nie czytają prasy (literatury) kobiecej, ani tym bardziej nie chodzą do ginekologa. Skąd więc polscy mężczyźni mogą znać kulturę i tajniki życia seksualnego, a także problemy i odpowiedzialność, które się z nim wiążą? Skąd Polacy mogą uczyć się jak mówić o życiu seksualnym, i jak je kultywować?

Badani dostrzegają ten brak: wskazują na niedostatek przekazów prasowych, ale także medycznych i, ogólnie, edukacyjnych. Seks jest dla nich ważny, i traktują go jako element budowania więzi partnerskiej – a jednocześnie część z nich nie ma narzędzi, żeby o nim mówić w sposób nie powodujący uczucia zażenowania (wstydu).

Antykoncepcja

O środkach antykoncepcyjnych mówi się – choć trudno ocenić, jak często, w kategoriach hedonizmu, chęci uniknięcia głębszych związków czy odpowiedzialności. Bywa, że ich stosowanie jest nacechowane negatywnie. Mimo to dla jedynie około 10% badanych środki antykoncepcyjne są czymś wstydliwym, o czym wolą nie rozmawiać.

Wyniki wszystkich badań pokazują, że dla Polaków dzieci i rodzina wcale nie zeszły na dalszy plan. Ale w nowych warunkach życia trzeba inaczej realizować stare wartości. Wydłuża się okres kształcenia – połowa młodych Polaków podejmuje studia; przez pierwszy okres pracy towarzyszy nam niepewność i konieczność dużych „inwestycji” w przyszłość zawodową; dzieci stają się coraz „droższe” – coraz więcej kosztuje ich edukacja, wymagają coraz więcej troski, czasu, zachodu. Środki antykoncepcyjne są umieszczane w perspektywie odpowiedzialności za prokreację, a nie w perspektywie "beztroskiej zabawy".

19% badanych deklaruje mimo to, że – prowadząc aktywne życie seksualne, nie stosuje żadnych zabezpieczeń. Najczęściej jako powód podają, że „nie potrzebują” – motywy „pryncypialne” pojawiają się marginalnie (2% spośród niestosujących antykoncepcji podaje jako powód, że to „wbrew przekonaniom”). Rzadko również pojawiają się obawy o zdrowie – choć skądinąd bezpieczeństwo zdrowotne jest jednym z dwu najważniejszych kryteriów wyboru preparatu antykoncepcyjnego.

Anna Giza Poleszczuk
Instytut Socjologii UW

Komentarze do: Życie seksualne i antykoncepcja w dzisiejszej Polsce (27)

YourDream
YourDream 03-02-2009 17:50

Czy plamienia sa normalne??

2

Czy to normalne ze biore tabletki Yasminella i mam plamienia i to dosyc duze. Po stosunku tez sie pojawiaja nigdy wczesniej tego nie mialam zaczely sie pojawiac odkad biore tabletki czyli pierwszy miesiac jutro biore ost... pokaż całość

OdpowiedzPokaż cały wątek (2)
Pokaż cały wątek (2)
???
~??? 09-05-2007 00:19

bezplodnosc

4

Mam male pytanko. Czy zle dobrane tabletki antykoncepcyjne zazywane przez dluzszy okres czasu moga powodowac bezplodnosc?... pokaż całość

OdpowiedzPokaż cały wątek (4)
Pokaż cały wątek (4)
malenka789
malenka789 09-06-2008 00:14

Stosunek z chłopakiem

1

moje cykle sa w miare regulare taj 28-30 dni liczac juz ta roznice dni plotnych od 28 dnia powiedzmy czyli moje dni podne wypadaja tak 9 dniu cyklu? dostalam okres 29 a 8 kochalam sie z chlopakiem tylko ze nieskonczyl we... pokaż całość

OdpowiedzPokaż cały wątek (1)
XxKarolinusiaXx
XxKarolinusiaXx 30-03-2008 12:58

prezerwatywy

2

mam ogromny problem. wspolzyje juz od 3 lat ale caly czas w prezerwatywie.powoduje ona jednak ze nie odczówam przyjemnosci ze stosunku. czy to cos ze mna nie tak???? prosze pomozcie... pokaż całość

OdpowiedzPokaż cały wątek (2)
Pokaż cały wątek (2)
nati
~nati 01-04-2007 16:04

Chłopak karze mi usunać!

5

MAM 18 LAT I JESTEM W CIAZY I NIE WIEM CO MAM ROBIC??CHŁPAK KARZE MI OSUNAC... pokaż całość

OdpowiedzPokaż cały wątek (5)
Pokaż cały wątek (5)
krzepek
krzepek 18-05-2008 20:25

co zrobić?!

1

Witam! Jestem z dziewczyna od 5mies a znamy sie od ponad roku... oboje mamy po 17 lat i chcielibysmy sprobowac ale nie wiemy jak bezpiecznie sie zabiezpieczyc przed ciaza... i nie chcemy isc do ginekologa... jak mamy sie... pokaż całość

OdpowiedzPokaż cały wątek (1)
kaśka
~kaśka 03-02-2007 20:43

tabletki antykoncepcyjne

4

mam pytanko mam 16 lat czy ginekolog przepisze mi tabletki antykoncepcyjne??? prosze niech ktos mi odpisze 6178105...czekam..... pokaż całość

OdpowiedzPokaż cały wątek (4)
Pokaż cały wątek (4)
klaudia nowak
~klaudia nowak 30-05-2007 15:35

Chłopak na mnie nalega

5

mam 15 lat i chlopak chcialby ze mna rozpoczac wspolzycie ale ja sie boje ze mimo zabezpieczen np gumek zajde w ciaze czy to normalne?... pokaż całość

OdpowiedzPokaż cały wątek (5)
Pokaż cały wątek (5)
parinka
~parinka 21-05-2007 16:26

antykoncepcja

1

a ja nie wiem dlaczego antykoncepcja ma być wstydliwym tematem... chyba lepiej jest "zapobiegać, niż leczyć", zabezpieczać się niż... no wałśnie powinnismy mówić głośno o antykoncepcji - zarówno tej "przed... pokaż całość

OdpowiedzPokaż cały wątek (1)
Makia
~Makia 26-01-2007 01:32

To nie jest wstydliwy temat!

2

Mam 23 lata i nie zgodze sie ze to wstydliwy temat!!! Ani dla moich znajomych ani dla rodzicow - moge porozmawiac o tym z wszystkimi otwarcie.Oczywiscie inaczej jest to postrzegane w miescie* niz na wsi ale mysle ze z e... pokaż całość

OdpowiedzPokaż cały wątek (2)
Pokaż cały wątek (2)
Dodaj komentarzPokaż wszystkie komentarze