Bakterie naszego przewodu pokarmowego są najprawdopodobniej odzwieciedleniem naszych zwyczajów żywieniowych: biorąc pod uwagę dietę opartą na stekach i frytkach oraz na cukierkach, nie powinien więc już dziwić nasz fakt, że flora jelitowa małych Europejczyków pozostawia wiele do życzenia. Nasz przewód pokarmowy jest dosłownie obłożony bakteriami, które są bardzo pożyteczne dla sprawnego trawienia i naszego dobrego samopoczucia, ponieważ produkują one enzymy niezbędne do strawienia pewnych pokarmów.
Ponad to, bakterie te pomagają także w zwalczaniu innych mikroorganizmów o złych intencjach, które kolonizują przewód pokarmowy i wywołują u nas liczne choroby. Większość z tych bakterii, pochodzących od matki, przynosimy ze sobą na świat, już przy urodzeniu, później inne pojawiają się dzięki środowisku oraz jedzeniu. Przez całą długość naszego życia populacje enterobakterii mogą ewoluować.
Uczeni postawili hipotezę, że nasz tryb życia oraz sposób odżywiania się, które są zbyt higieniczne i jałowe, pozbawiają nasze jelita dobrych bakterii oraz prowadzą do licznych chorób, które przeżywają okres prawdziwej ekspansji w krajach zachodnich: alergie, zapalenia jelit czy też reakcje autoimmunologiczne. Aby lepiej zrozumieć relacje gospodarz-bakteria, od kilku lat prowadzone są pewne badania. Poprzednie prace zresztą wykazały już znaczenie wirusów enterobakterii.
Naukowcy z Uniwersytetu we Florencji we Włoszech zainteresowali się teraz porównaniem enterobakterii dzieci europejskich, pochodzących z Włoch, z bakeriami dzieci ze środowisk wiejskich, mieszkających w Burkina Faso. Dzieci afrykańskie odżywiają się w sposób bliski temu, jak odżywiał się człowiek sprzed 10 000 lat, na samych początkach rolnictwa. Ich pożywienie jest więc bogate w włókna pokarmowe, zboża oraz białka pochodzenia roślinnego.
Dzieci europejskie, jeśli chodzi natomiast o nie, jedzą bardzo dużo mięsa, ogromne ilości tłuszczu oraz cukru, ale bardzo mało włókien pokarmowych. Jakie są konsekwencje takiego jedzenia dla ich bakteryjnej flory jelitowej? Bakterie obecne w odchodach 15 dzieci z każdej grupy, w wieku od 1 do 6 lat, zostały przeanalizowane poprzez sekwencjonowanie DNA. Bakterie zostały zidentyfikowane dzięki RNA nazwanego 16S, charakterstycznego dla każdego gatunku bakterii. Rezultaty tych badań zostały opublikowane w dzienniku PNAS.
Zobacz również:
- Wielkanocne "Eco" - czy na pewno takie zdrowe?
- Tradycje wielkanocne
- Dietetyczne potrawy na Wielkanoc
- Czy jedzenie czekolady jest zdrowe?
- Wielkanocny dekalog - czyli jak jeść, aby się nie przejeść?
- Święta Wielkanocne - tradycje i obyczaje
- Chcesz zmienić swoją dietę na zdrowszą? Zmieniaj ją powoli!
- Eksperci do spraw odżywiania ostrzegają: jedzenie na noc sprawia, że tyjemy
Dzieci karmione naturalnie piersią posiadają globalnie takie same bakterie w obydwu grupach, prawdopodobnie dlatego, że jedzą takie samo jedzenie. Natomiast w wieku, kiedy dzieci zaczynają spożywać pokarmy typowe dla ich krajów, w populacjach enterobakterii zaznaczają się ogromne różnice dla obydwu grup. Przede wszystkim, zróżnicowanie bakterii jest o wiele większe u dzieci afrykańskich.
Poza tym, proporcje między bakteroidami a typem pospolitych Gram-dodatnich bakterii Firmicutes, czyli dwoma typami enterobakterii, są odwrócone. Pierwsze występują w ogromnej liczbie u młodych Afrykańczyków, podczas gdy drugie dominują w odchodach u młodych Europejczyków. Bakterie Firmicutes są znane także z tego, że odnaleziono ich ogromne liczby u osób cierpiących na otyłość, ale akurat ten związek przyczyna-efekt nie został jeszcze do tej pory wyraźnie określony przez naukowców.
Podczas gdy dzieci z Burkina Faso mają bakterie z rodzaju Prevotella i Xylanibacter, posiadające geny zdolne do zarządzania celulozą oraz ksylanem, które są włóknami pokarmowymi wchodzącymi w skład roślin, dzieci europejskie są ich całkowicie pozbawione. Wydaje się więc zupełnie jasne, że zwyczaje żywieniowe tworzą oraz podtrzymują populacje bakteryjne w przewodzie pokarmowym u człowieka. Populacja bakteryjna u dzieci afrykańskich jest idealnie zaadaptowana do ich sposobu odżywiania się oraz do spożywanych przez nie pokarmów, co pozwala im na czerpanie energii z włókien pokarmowych, które stanowią olbrzymią większość tego, co jedzą.
Dzieci afrykańskie są też prawdopodobnie lepiej wyposażone w obronę przeciwko zapaleniom czy infekcjom, niż ich włoscy równieśnicy. Ogromne zróżnicowanie ich bakteryjnej flory jelitowej, z pewnością dzięki środowisku bogatemu w różne gatunki bakterii oraz dzięki diecie obfitującej w włókna pokarmowe, pozwala im także na łatwiejsze przystosowanie się do zróżnicowanej diety.
Lekarze, którzy aż do tej pory mieli tendencję do nie doceniania znaczenia bakterii jelitowych, myślą teraz nad stworzeniem pigułek probiotycznych, pozwalających na wzbogacenie bakteryjnej flory jelitowej pacjentów. Następstwem takich tabletek może być po prostu zwykły komfort trawienny, albo uleczenie chronicznych dolegliwości jelitowych.
Komentarze do: Bakterie flory jelitowej odzwierciedlają nasz sposób odżywiania się (1)
probiotyki
1Wiele osób zapomina o dbaniu o układ pokarmowo-jelitowy. Zwykle jesteśmy zabiegani, zajęci pracą i nie mamy czasu na normalne posiłki i spożywamy znaczne ilości fast foodów, słodyczy niezdrowego jedzenia. Zła dieta powod... pokaż całość