Czy można schudnąć bez diety?
Myśl o porannej czarnej kawie i grejpfrucie przyprawia cię o mdłości? Słusznie! Nie ma sensu katować się drakońskimi dietami, których efekt pozostawia tyle do życzenia. Na szczęście istnieje parę prostych zasad dzięki którym zaczniesz cieszyć się piękną sylwetką i dobrym samopoczuciem.
Od czego zacząć? Od śniadania! Tak, słyszałaś już o tym, że śniadanie to najważniejszy posiłek dnia... ale może czas zacząć się do tego stosować? Nasz metabolizm zwalnia w trakcie snu- aby przywrócić mu tempo potrzebna jest solidna dawka pełnowartościowych produktów! Nie łudź się, że pominięcie tych 300 porannych kalorii to sposób na tracenie wagi. Praktycznie rzecz biorąc ilość kalorii które spożywamy w ciągu dnia to informacja „orientacyjna” … najważniejszy jest sposób w jaki je spalamy. A pożywne śniadanko przyspieszy metabolizm i doda nam energii!
Zmień podejście
Myśląc o smakołykach wyobrażasz sobie czekoladę i chipsy? Wysil się. Masz ochotę na deser – OK, ale ustanów sobie prostą zasadę, że deser musisz przygotować własnoręcznie i musi on zawierać owoc. Kandyzowany banan? Truskawki ze śmietaną? Prażone orzeszki? Tak! Możesz sobie na to pozwolić. Jedzenie słodyczy to nie zbrodnia. Ważne, żeby porcja była rozsądnej wielkości i żeby dbać o wartość odżywczą deseru. Chipsy nie wspomogą niczego, oprócz przyrostu tkanki tłuszczowej!
Celebruj każdy posiłek. Dbaj żeby był dopracowany, niech będzie ładny i zdrowy. Jedz to, do czego przyznasz się z dumą! Uczucie sytości pojawia się w naszym mózgu ok. 20 minut po rozpoczęciu jedzenia. Nie spiesząc się zjesz mniej (i nawet tego nie zauważysz). Już sam fakt tego, że jemy na stojąco, albo równolegle do jedzenia zajmujemy się oglądaniem telewizji zupełnie zmienia to, jak tą czynność odbiera nasz mózg. Jedzenie to przyjemność! Skup się na nim, a nie na powtórce serialu!
Zobacz również:
Kup nową zastawę, lub specjalny talerz i miseczkę tylko dla siebie. Udowodniono, że ciemny kolor naczynia powoduje to, że jemy mniej (a jedzenie prezentuje się na nim świetnie). Nasz talerz nie musi być wielkości winylowej płyty! Naczynie nie powinno być duże – jeśli będziesz chciała dokładkę, zawsze możesz sobie ją zabrać... aczkolwiek gwarantuje, że powolny, miły posiłek na ciemnym talerzyku zminimalizuje ochotę na dokładkę.
Jedz regularnie. Jedz 4-5 razy dziennie i nie podgryzaj w międzyczasie! Tak, wchodząc do sklepu nagle widzisz batonik, który (mogłabyś przysiąc) zmieni twój dzień na lepsze! Nie wierz w ten batonik, on wcale nic nie zmieni. Jeśli czujesz, że potrzebujesz cukru zjedz jabłko. Najlepiej jednak żebyś jadła często, mało i regularnie. W ten sposób – nawet głodniejąc, wiesz, jak mało czasu pozostało do kolejnego posiłku, co więcej możesz się skupić na tym żeby zaplanować go jeszcze lepiej!
Picie też się liczy! Taka byłaś skrupulatna w temacie śniadania, liczyłaś zaoszczędzone kalorie, chodziłaś głodna – ale napoje jakoś zawsze umykały Twojej uwadze. Szklanka coli albo soku z kartonika – to też wartość odżywcza. Nikt nie każe Ci pić tylko wody, ale unikaj gazowanych napojów i specyfików barwionych na odblaskowe kolory- to po prostu nie zdrowe. Pomyśl o tym jak pożywny posiłek zjadłaś, on zasługuje na popijanie równie zdrowym napojem. Nie pij w trakcie posiłku. Płyny spowodują to, że będziesz czuła, że możesz zjeść więcej. Pij przed posiłkiem, ewentualnie po jego zakończeniu.
Rusz się!
Nie ma tak łatwo – trzeba się ruszyć. Nikt nie mówi o maratońskim biegu i gimnastyce artystycznej... wystarczy szybki spacer. Mieszkasz na 4 piętrze – wejdź po schodach. Wysiądź przystanek wcześniej i przemaszeruj trasę do domu, poprzeciągaj się rano i wieczorem, pojedź na rowerową wycieczkę. Wcale nie musisz być sportsmenką, ba, nawet nie musisz lubić sportu. Spacer z koleżanką to nie sport tylko przyjemność! Dotleniaj się, uśmiechaj, dużo mów – bądź aktywna.
Tak naprawdę, najważniejszą wskazówką dotyczącą zdrowego trybu życia jest po prostu cieszenie się nim! Myśląc optymistycznie o swojej wadze, zakładając sobie małe, realne cele mobilizujemy nasz organizm do działania. Nie lekceważ siły psychologii i autosugestii. Chudnij z uśmiechem, a znajomi zauważą tę zmianę szybciej niż ty!
Autor:
Małgorzata Kopta
Komentarze do: Czy można schudnąć bez diety?