Można powiedzieć, że żywność jest coraz mniej uboższa w witaminy i składniki mineralne, ale tylko sam człowiek jest sobie temu winny (uboższa ziemia, zabiegi technologiczne w produkcji i itd)
Jednak pani jako dietetyk dobrze powinna wiedzieć, że coraz szersza gama produktów rynkowych jest fortyfikowana w różne witaminy i składniki mineralne. Szczególnie soki owocowe i warzywne, nabiał oraz tłuszcze. W naszym kraju prócz kobiet w ciąży, ludzi bardzo biednych i kupujących sobie żywność z dolnej półki, ludzi odżywiających się raz czy dwa razy dziennie i ewentualnie ludzi hospitalizowanych i sportowców nie dotykają awitaminozy i braki składników mineralnych. Na półkach jest naprawdę dużo kolorowych produktów spożywczych, ludzie choć jedzą ciągle to samo to jedzą bardziej bogato niż kilka lat temu i dzięki temu też mają bogatszą dietę w potrzebne składniki.
Po co więc komuś mydlić oczy, że suplement diety pomoże schudnąć? Bo ma więcej błonnika? A nie można zaproponować by pacjent jadł więcej warzyw, do jogurtu wsypał musli? Prócz samego błonnika przez to dostarczy zupełnie innych cennych składników... Rozumiem, że suplementy są łatwiejsze i wygodniejsze. Ale czy wtedy pani jako dietetyk też nie idzie na łatwiznę?
Pozdrawiam
Czy suplementacja jest aż tak konieczna?!
Można powiedzieć, że żywność jest coraz mniej uboższa w witaminy i składniki mineralne, ale tylko sam człowiek jest sobie temu winny (uboższa ziemia, zabiegi technologiczne w produkcji i itd)
Jednak pani jako dietetyk dobrze powinna wiedzieć, że coraz szersza gama produktów rynkowych jest fortyfikowana w różne witaminy i składniki mineralne. Szczególnie soki owocowe i warzywne, nabiał oraz tłuszcze. W naszym kraju prócz kobiet w ciąży, ludzi bardzo biednych i kupujących sobie żywność z dolnej półki, ludzi odżywiających się raz czy dwa razy dziennie i ewentualnie ludzi hospitalizowanych i sportowców nie dotykają awitaminozy i braki składników mineralnych. Na półkach jest naprawdę dużo kolorowych produktów spożywczych, ludzie choć jedzą ciągle to samo to jedzą bardziej bogato niż kilka lat temu i dzięki temu też mają bogatszą dietę w potrzebne składniki.
Po co więc komuś mydlić oczy, że suplement diety pomoże schudnąć? Bo ma więcej błonnika? A nie można zaproponować by pacjent jadł więcej warzyw, do jogurtu wsypał musli? Prócz samego błonnika przez to dostarczy zupełnie innych cennych składników... Rozumiem, że suplementy są łatwiejsze i wygodniejsze. Ale czy wtedy pani jako dietetyk też nie idzie na łatwiznę?
Pozdrawiam
Polecamy:
Korzyści z jedzenia jabłek
Ciecierzyca - korzyści zdrowotne
Kwasy tłuszczowe Omega-6
Właściwości pomidorów
Co to są tłuszcze trans?
Znaczenie i rola tłuszczów w żywieniu
Rola węglowodanów w żywieniu człowieka
Jak odkwasić organizm?