„Wszystkojedzący” i wegetarianie – czasami nie da się tego zrozumieć. Szybko wyczuwamy brzmiące rozdrażnienie. Mięso – to punkt zapalny. Wyznawcy pieczonych kiełbas, mięsa i grillowanej karkówki spotykają się z moralnymi wegetarianami, harmonijna pogawędka szybko się jednak kończy, gdy zaczyna się mowa o mięsie. Wtedy koniec z przyjaznymi gestami. Konwersacja zaczyna być bardziej agresywna, szybka i zaczepna – mięsożercy oraz wegetarianie, obrzucają się „mięsem” nawzajem. Zdaniem psychologa, Petera Walschburgera, ten konflikt wręcz musiał zaistnieć.
„Mięsożercy od dawna byli naiwni. Robią to, co większość” – mówi.
Kiełbasa curry, wieprzowina, obojętnie co, byle od rzeźnika, albo przemysłowe – nie ma problemu. Moralność nie gra ważnej roli, jeśli chodzi o jedzenie. Także i dietetycy nie mają nic przeciwko.
Jestem wegetarianinem, bo chcę chronić zwierzęta
Po studiach na Uniwersytecie Fryderyka Schillera w Jena większość osób, którzy zostają wegetarianami, robią to ze względu na zwierzęta, z moralnego punktu widzenia. Jednak nadal typowy "wege" jest młodą kobietą z wielkiego miasta.
Zobacz również:
Mięsożercy czują się zmęczeni, ale odbijają piłeczkę, gdy słyszą nierozsądne zdania na swój temat.
„Możesz jeść mięso ze wszystkimi insektami?” – takie slogany budzą kontrowersje. Mięsożercy także są czasami zażenowani poziomem dyskusji, ale obie grupy nie potrafią rozmawiać ze sobą spokojnie.
Podręcznik dla wegetarian
Otwarcie mówiąc, jest problem w komunikacji. Według wegetarian, każda informacja jest bez sensu komentowana przez wszystkożerców.
„Jednak oni nie potrafią odpowiedzieć na pytanie dlaczego właściwie jedzą mięso? Czy wiedzą w jaki sposób na ich stół trafia kiełbasa czy szynka?” – mówi Andreas Grabolle, wegetarianin i naukowiec oraz dziennikarz. „Unikam mówienia co jest moralne, a co nie. Każdy powinien sam to rozstrzygnąć”. Od 16 lat nie je mięsa, z zasady.
„Czasami mam ochotę wrócić do mięsa, ale nie jem. Moja zasada” – kończy Grabolle.
Komentarze do: Dlaczego wegetarianie martwią się kwestiami spornymi?