Niezależnie od naszej opinii na temat dziedzictwa, jakie pozostawił po sobie Steve Jobs, prawie wszyscy muszą się z tym zgodzić: miał on naprawdę dziwne, niekonwencjonalne zwyczaje odżywiania. Nowa biografia tego wizjonera, którą opisał Walter Isaacson, odsłania tajemnice niektórych z nich, tych najdziwniejszych.
Poczynając od ekstremalnie restrykcyjnej diety idąc do wątpliwej higieny osobistej. Na przykład, jednym z jego sposobów na zmniejszenie stresu, w czasie pierwszych dni Apple, było moczenie nagich stóp w toaletach w firmie.
Jego rygorystyczne zwyczaje odżywiania również przeszły do legendy.
Na przykład: Jabłka-i-marchew: codzienna dieta
Książka mówi o tendencji, jaką miał Steve Jobs, do okazjonalnego jedzenia jednego albo dwóch rodzajów produktów spożywczych, takich jak marchew albo jabłka, cztery razy w tygodniu. Poza tym, że nadawało mu to kolor zachodzącego słońca – który wszyscy, którzy z nim pracowali, bardzo dobrze pamiętają – pojawiły się również inne efekty, które mogą wynikać z tak ograniczonej diety, mówi pani Elisa Zied, dietetyczka.
Mimo że jabłka i marchewki są zdrowe i dostarczają cukrów, to jednocześnie są ubogie w proteiny. A w odróżnieniu od tłuszczu i cukrów, proteiny nie są gromadzone w ciele, a więc ważne jest, żeby jeść wystarczającą ilość żywności bogatej w proteiny każdego dnia, wyjaśnia dietetyczka, która jest autorką książki "Nutrition at Your Fingertips."
Proteiny dostarczają ciału energię oraz strukturalne wsparcie. Pozwalają również zachować spójną tkankę mięśniową, która utrzymuje nasz metabolizm w trybie stałego spalania, a także pomagają mięśniom funkcjonować. Ale jeśli nie zjadasz wystarczającei ilości protein, twoje ciało zacznie tracić podstawowe aminokwasy, wyjaśnia specjalistka. Te podstawowe aminokwasy są używane przez organizm do produkowania protein, które wpływają na wzrost oraz utrzymania tkanek ciała.
Zobacz również:
Inny skutek uboczny diety opartej na jabłkach i marchewkach – nie jesteś dość „tłusty”. Bez wystarczającej ilości tłuszczu w diecie, tkanka tłuszczowa w organizmie może się wyczerpać, wyjaśnia Elisa Zied. Twoja skóra może ucierpieć, częściej może być ci zimno, a twoje narządy i tkanki mogą być bardziej podatne na urazy – przede wszystkim w przypadku osób, które cierpią z powodu chorób przewlekłych.
Flirt z frutarianizmem
Steve Jobs również przez pewien czas był fruitarianinem. Dieta ta polega na jedzeniu jedynie owoców, orzechów, nasion, roślin i zbóż – absolutnie żadnego produktu zwierzęcego. Tego typu reżim pokarmowy oczywiście zawiera jakąś część bardzo zdrowych produktów i wielu weganów jest w stanie utrzymać ekstremalnie zdrową dietę. Ale, jak uprzedza Elisa Zied, bez bardzo starannego planu odżywiania, można pominąć bardzo podstawowe składniki odżywcze.
Ten typ diety jest ekstremalnie restrykcyjny, ponieważ eliminuje to, co jemy codziennie... i prawdopodobnie nie zawiera wystarczającej ilości tłuszczów, o ile nie jesz dużej ilości orzechów oraz nasion, wyjaśnia dietetyczka. A ponieważ liczba produktów, które możesz jeść, jak również liczba napojów, które możesz pić, jest także mocno ograniczona, dostajesz jedynie składniki odżywcze obecne w ściśle określonych produktach.
Weganizm i tyrania codziennego prysznica
Jobs wierzył również, że jego poświęcenie diecie wegańskiej oznacza, że jego ciało zostaje wypłukane ze śluzu. A to miało oznaczać, że jest on wolny od zapachu ciała, a więc nie potrzebował używać dezodorantów i codziennie się kąpać.
Nie ma więc zaskoczenia w tym, że byli pracownicy Apple stwierdzają, iż szef bardzo, bardzo się mylił... Właściwie, brak protein w diecie wegańskiej może wzmocnić proces oczyszczania ciała, a to z kolei wiąże się z tym, że ciało pachnie nawet jeszcze mocniej, jak wyjaśnia JJ Virgin, dietetyk i prowadzący "Freaky Eaters” w TLC.
Jeśli chodzi o śluz, Jobs mógł mieć tu rację. Zmiany w diecie pomagają zmniejszyć ilość śluzu, przede wszystkim tego, produkowanego w czasie choroby.
Agonia i ekstaza postu
Jobs czasami lubił również pościć, aby wprowadzić się w stan euforii i ekstazy. To, czego najczęściej doświadczał, jest tym, co nazywamy ketozą, która pojawia się po okresie postu i może prowadzić do łagodnej euforii. Kiedy normalnie jesz, glukoza jest pierwszym źródłem energii organizmu, wyjaśnia Zied. Ale kiedy pościsz, twoje ciało wytwarza związki chemiczne nazywane ketonami, które działają jak substytut glukozy i mogą być użyte jako źródło energii przez większość komórek ciała.
Jeśli ciało wytwarza ketonów więcej niż ich potrzebuje, aby wytworzyć energię, pojawia się niebezpieczny stan zwany ketozą, wyjaśnia Elisa Zied. A to zwiększa utratę sodu i wody z organizmu i przyczynia się do mdłości, osłabienia i zmęczenia.
Komentarze do: Dziwne zwyczaje odżywiania, którym hołdował Steve Jobs