Posiłki i desery w małych porcjach, przeznaczone dla dzieci i niemowląt, zawierają dużą ilość cukru i soli, a tym samym zmierzają do przyzwyczajenia dzieci to niezdrowego odżywianie się już w najmłodszym wieku, według nowych badań. Pani profesor Charlene Elliott z Uniwersytetu w Calgary, wybrała na półkach supermarketów produkty przeznaczone dla małych dzieci i przebadała ich właściwości odżywcze.
Pomiędzy produktami figurowały batony zbożowe, posiłki dla dzieci do odgrzania w mikrofali, desery owocowe w formie galaretek oraz desery w formie puree dla niemowląt. Na 186 produktów, 63% zawierały ogromne ilości soli bądź kalorii pochodzących od cukru.
Fakt, że na rynku istnieją produkty takie jak „ciastka organiczne pierwszej jakości dla niemowląt”, sugeruje, że jest całkowicie akceptowalne żywienie swoich małych dzieci ciastkami albo dawanie im deserów po właściwym posiłku, mówi pani profesor Charlene Elliott. Ale niemowlęta nie mają potrzeby kończenia swojego posiłku deserem.
Zobacz również:
Pani Elliott potwierdza, że takie produkty pokazały się na rynku w ostatnich pięciu latach i że są bardzo wygodne dla rodziców, którym brakuje czasu. Produkty takie korzystają z tak zwanego „efektu halo”, sugeruje pani profesor. Rodzice myślą, że te produkty są dobre dla zdrowia, ponieważ są przeznaczone dla dzieci. Ludzie spodziewają się, że te produkty respektują wyśrubowane normy, ponieważ ich odbiorcami są bardzo małe dzieci. W rzeczywistości nie zawsze tak jest, dodaje pani profesor Charlene Elliott.
Profesor Charlene Elliott potwierdza też, że z powodu ogromnej liczby przypadków otyłości dziecięcej, rodzice powinni być conajmniej nieufni wobec produktów, które każą wierzyć dzieciom, że pożywienie musi być albo bardzo słone albo bardzo słodkie, żeby dobrze smakowało.
Badanie, finansowane przez Centrum naukowe w Kanadzie, zostało opublikowane w Journal of Public Health.
Komentarze do: Jedzenie dla dzieci zawiera za dużo cukru i soli