Jedzenie roślin strączkowych pomaga zwalczać „zły” cholesterol

Samo słowo „cholesterol” wcale nie jest takie złe. Media zwykle nie traktują go jako temat rozważań i wyjaśnień, podobnie jak wiele innych substancji. Faktycznie jest naturalnym związkiem, wytwarzanym przez organizm, koniecznym dla utrzymania zdrowia. Problemem są typy cholesterolu, które znajdują się w krwiobiegu. Nowe badania pokazują, że typ „złego” cholesterolu można zwalczyć, jedząc więcej roślin strączkowych.

Problem frakcji LDL

Lipoprotein o niskiej gęstości (LDL)  jest „złym” cholesterolem, który stanowi kluczowy powód chorób serca. Jest  dziś zabójcą numer jeden wśród dorosłych. W przeciwieństwie do niektórych kwestii zdrowotnych, kontrolowanie jego poziomu we krwi jest czymś, co leży w zasięgu ręki każdego człowieka, a wystarczy jedynie nieco podrasować dietę. Może to znacznie poprawić układ krążenia i wydłużyć żywotność danej osoby.

Najnowsze badania ukazują ekscytujące odkrycia, skupione na zmianach w diecie. Jedna porcja roślin strączkowych dziennie, wystarczy, by nastąpiło znaczne obniżenie się poziomu LDL we krwi. Badacze z Canada's St. Michael's Hospital w Toronto również udowodnili, że zwiększenie ilości spożywania ciecierzycy, fasoli, grochu czy soczewicy, wykazuje duże korzyści dla zdrowia.

Badania, przeprowadzone przez naukowców z Canadian miały na celu dowieść, że zalecenia zdrowotne, odnośnie promowania włączenia do diety fasoli i roślin strączkowych mają wpływ przede wszystkim na polepszenie kondycji serca.

Regularnie, bez efektów ubocznych

Naukowcy zauważyli również, że wiele osób w Ameryce Południowej nie jest w stanie spożyć dziennie jednej porcji roślin strączkowych. Zazwyczaj konsumowana jest połowa dawki koniecznej dla uzyskania odpowiednich korzyści. Niektóre badane osoby odnosiły się negatywnie do zalecanej diety, nękane efektami ubocznymi, takimi jak zaparcie, biegunka czy wzdęcia, które mogą stanowić podstawę do ograniczenia spożycia roślin strączkowych regularnie. Warto jednak pamiętać, że wiele kultury i narodowości posila się takimi roślinami nieustannie i to właśnie u nich nie zauważono żadnych efektów ubocznych.

Autor: Agata Sugak