Piwo produkowane jest od tysięcy lat. Jest to jeden z najpopularniejszych napojów na całym świecie. Ocenia się, że każdego roku konsumuje się ponad 140 mld litrów piwa. Najwięcej tego napoju spożywa się w Austrii, Czechach, Niemczech i Irlandii. Nie wolno jednak zapominać, że mimo wszystkich swoich zalet, złocisty napój cierpi również z powodu łatki, jakoby zawierałby mnóstwo niebezpiecznych kalorii.
W rzeczywistości, od wielu lat oskarża się piwo, iż powoduje przybieranie na wadze, stąd też zresztą popularny obrazek piwosza z wydatnym brzuchem.
Ale najnowsze badanie, które przeprowadziła dietetyczka Kathryn O’Sullivan, całkowicie obala te oskarżenia w artykule zatytułowanym Beer & Calories: a scientific review.
Jej zdaniem, piwo nie powoduje tycia, a brzuch piwny to mit.
Badaczka przyjrzała się danym z licznych prac naukowych dotyczących złocistego napoju, i podkreśla, iż jest on o wiele mniej kaloryczny, niż się uważa. Poza tym, jest bogaty w antyoksydanty, włókna pokarmowe, minerały i witaminy.
Zobacz również:
Na nieszczęście, mówi dr O’Sullivan, piwo ma obraz napoju wysokokalorycznego i bogatego w tłuszcze. To niesprawiedliwe. Tak naprawdę, piwo jest o wiele mniej kaloryczne niż wino i niektóre soki owocowe, a więc nie powoduje tycia, o ile nie jest spożywane w nadmiarze.
Wielu piwoszy nie wie, że w 100 ml piwa znajduje się 48 kalorii, a w 100 ml wina – już 80. Zastąpienie 2 lampek wina dziennie 2 butelkami piwa zredukowałoby liczbę przyjmowanych kalorii w skali roku o ponad 58 000.
Korzyści zdrowotne piwa udowodniono już w wielu badaniach: piwo działa korzystnie na sen, kości, serce, nerki, raka...
Dr O’Sullivan kontynuuje: konsumpcja piwa w Anglii jest uważana przez wielu za wadę, a nie za składnik zdrowego i zrównoważonego stylu życia. Chodzi jednak o to, aby zachować umiar.
Piwo pite w rozsądnych ilościach, tak samo jak i wino, może dostarczyć cenne witaminy i minerały, a konsumpcja może chronić przed wieloma zaburzeniami, takimi jak cukrzyca, choroby serca, osteoporoza.
Dodajmy jeszcze na koniec, że badanie to było częściowo dofinansowane przez... przemysł browarniczy.
Komentarze do: Koniec mitu: brzuch piwny nie zależy od piwa… (1)
ściema
1..a może tak nie o to chodzi w tym wszystkim..pijąc piwo rozpycha się żołądek..do tego po piciu chce się jeść i się ogołaca lodówkę, no i jak się pije, to się jest wyluzowanym i się nie chce ćwiczyć np..lepiej pooglądać ... pokaż całość