Francuska Narodowa Agencja ds. Bezpieczeństwa Zdrowotnego alarmuje o dwóch przypadkach zawału serca, które mogą być związane z niewłaściwą konsumpcją energy drinków. Napoje energetyzujące są przedmiotem kontrowersji we Francji już od 2008 roku, czyli od momentu, kiedy pojawiły się na tamtejszym rynku. Chodzi tutaj o napoje typu Redbull, których wcześniej nie można było dostać we francuskich sklepach.
Teraz napoje te znowu znalazły się na cenzurowanym z powodu szkodliwych skutków ubocznych, jakie mają się z nimi wiązać.
Francuska agencja ANSES (Agence nationale de la sécurité alimentaire) przygląda się aktualnie dokumentacji medycznej na temat dwóch zgonów spowodowanych zawałem serca, w latach 2011 oraz 2012, które mogły być związane z nieprawidłową konsumpcją tych produktów.
Profesor Irene Margaritis, przewodnicząca jednostki ewaluacji ryzyka związanego z żywnością w Agence nationale de la sécurité alimentaire, wyjaśnia: - Na razie jesteśmy na etapie śledztwa, a więc na tę chwilę dokładny związek przyczynowo-skutkowy nie został jeszcze ustalony. Jednakże pierwsze analizy pozwalają powiedzieć, iż związek między tymi zawałami serca a konsumpcją napojów energetyzujących jest prawdopodobny, jeżeli nawet nie „bardzo prawdopodobny”.
W ramach zarządzenia dotyczącego nadzoru nad produktami spożywczymi, które weszło w życie pod koniec 2009 roku, do agencji ANSES doniesiono o sześciu przypadkach skutków ubocznych związanych z konsumpcją napojów energetyzujących. O wszystkich tych przypadkach donieśli lekarze.
Wszystkie dotyczyły osób poniżej 50 roku życia. Co jeszcze bardziej szokujące, cztery osoby nie miały nawet trzydziestu lat. Profesor Irene Margaritis dodaje: - Wszystkie te przypadki potwierdzają profil typowego konsumenta energy drinków, który jest osobą raczej młodą, pijącą tego typu produkty na imprezach, w połączeniu z alkoholem.
Zobacz również:
Skutki uboczne, o których mówili lekarze, to: problemy kardiologiczne, śmiertelne zawały serca, problemy neurologiczne (ataki padaczki, śpiączka, dezorientacja czasowo-przestrzenna), a także zaburzenia psychiczne (problemy z zachowaniem). Stwierdzono również upośledzenie funkcji nerek (ostra niewydolność nerkowa).
Śledztwa dotyczące tych przypadków trwają. Mają one na celu doprecyzowanie przeprowadzonych do tej pory analiz, wyjaśnia agencja ANSES.
- Chodzi tutaj przecież o bardzo poważne przypadki, a na tę chwilę nie możemy wykluczyć możliwego związku między tymi sprawami a napojami energetyzującymi - dodaje profesor Margaritis.
W latach 2008 - 2009, doniesiono o 24 takich przypadkach we Francji. Dla trzynastu spośród nich naukowcy byli w stanie ustalić możliwy albo prawdopodobny związek. Chodziło tutaj o tachykardię, atak padaczki, parestezję (czucie opaczne), trzęsienie ciała, zawroty głowy, ataki lęku, pobudzenie, oszołomienie.
Termin „napoje energetyzujące” nie jest jasny, ale często w tego typu produktach znajdujemy te same składniki: woda, kofeina, tauryna, witamina B, wyciągi roślinne (z guarany na przykład), glukuronolakton. Elementy te są naturalnie obecne w produktach spożywczych, ale w energy drinkach ich stężenie jest wyjątkowo silne. Dlatego też agencja ANSES odradza ich spożywanie z alkoholem albo w czasie wysiłku sportowego.
Profesor François Chast, przełożony jednostki farmacji, farmakologii i toksykologii szpitali uniwersyteckich Paris-Centre, wyjaśnia: - Nie należy demonizować umiarkowanej konsumpcji tych napojów. Badania nad toksycznością tauryny, jednego ze składników tych napojów, który niegdyś był zakazany, są bardzo sprzeczne i nie pozwalają wypowiadać się jednoznacznie na temat zagrożenia. Natomiast prawdą jest, że jedna taka puszka zawiera tyle samo kofeiny, co filiżanka espresso, a od dawna wiemy, że kofeina ma szkodliwe działanie dla serca osób, które skonsumowały alkohol.
Profesor François Chast dodaje jeszcze: - Konsumenci tych napojów łatwiej ulegają również pokusom zażycia innych substancji stymulujących, takich jak amfetamina, kokaina, których toksyczność dla układu sercowo-naczyniowego już dawno została udowodniona.
Jeżeli więc nawet napoje energetyzujące znajdują się dziś na celowniku, należy lepiej poznać czynniki zaostrzające ich działanie. Właśnie dlatego agencja ANSES nawołuje lekarzy, aby sygnalizowali każdy podejrzany przypadek.
- Jest to potrzebne, jeżeli chcemy lepiej poznać zagrożenie - podkreśla profesor Margaritis. - Osoby, które doświadczyły skutków ubocznych po spożyciu napojów energetyzujących, powinny opowiedzieć o tym swoim lekarzom.
Komentarze do: Napoje energetyzujące podejrzane o współudział w dwóch zgonach