Komisja Europejska zaproponowała więcej nieoczekiwanych inspekcji w firmach produkujących żywność oraz większe kary za fałszowanie żywności. Powodem tej decyzji jest skandal mięsny z początku tego roku: odkryto, że miliony Europejczyków jadły końskie mięso sprzedawane jako wołowina.
Skandal wybuchł w styczniu, kiedy analizy genetyczne wykryły obecność DNA końskiego w mrożonych burgerach sprzedawanych w UK i w Irlandii.
Nowe zasady, jeżeli zostaną zatwierdzone przez rządy europejskie i ustawodawców, zmuszą państwa członkowskie do nakładania grzywien równych zyskom finansowym płynącym z udowodnionych przypadków fałszowania żywności.
Niezidentyfikowane do tej pory organizacje przestępcze, obwiniane za europejski skandal z koniną, podejrzewa się o wyciągnięcie ogromnych korzyści finansowych z zastępowania droższego mięsa wołowego milionami ton taniego końskiego mięsa, w produktach takich jak lazania i klopsiki.
Zobacz również:
Rządy europejskie w przeszłości niechętnie zgadzały się na przyjęcie minimalnych sankcji finansowych proponowanych przez Brukselę, ale teraz KU ma nadzieję, że wzgląd na dobro i bezpieczeństwo konsumentów zmieni przebieg debaty w obliczu końskiego skandalu.
Tonio Borg, komisarz europejski, mówi: - Przestępstwo nie może popłacać. Ale jeżeli kary są niskie, popłaca.
Kary za przestępstwa, takie jak fałszowanie produktów żywnościowych, są różne w zależności od państwa. W Wielkiej Brytanii fałszerz może skończyć w więzieniu z dwuletnim wyrokiem, a we Francji maksymalna kara grzywny wynosi 187 000 euro.
Propozycja KE zmusi również rządy europejskie do przeprowadzenia minimalnej liczby niezapowiedzianych inspekcji w firmach produkujących żywność, które sprawdzą, czy zawartość tych produktów zgadza się z tym, co napisano na etykietce.
Komentarze do: Skandal z końskim mięsem: Unia Europejska proponuje konkretne rozwiązania