Twój hamburger zawiera co najwyżej 2% mięsa

Być może naprawdę wygodną opcją jest zaspokajanie głodu jedzeniem na wynos, ale hamburgery typu fast food wydają się oferować niewiele, jeżeli zależy ci na mięsie. Tak wynika z badania Laurel School in Shaker Heights w USA, które zostało opublikowane w Annals of Diagnostic Pathology.

Analizy wykazały, że pośród 8 popularnych hamburgerów, niektóre z nich zawierały zaledwie 2% mięsa.

Amerykanie zjadają średnio 5 mld hamburgerów każdego roku. Większość ludzi, którzy jadają hamburgery, są święcie przekonani, że te soczyste kotleciki, smażone na otwartym ogniu, są z czystej wołowiny. Niestety.

Dane pokazały, że produkty te generalnie składają się z wody, z różnego procenta przypadkowych tkanek i nerwów, a także bardzo, bardzo niewielkiego procenta prawdziwego mięsa.

Analizy Laurel School nie mylą: zawartość wody w hamburgerach fast food typowo mieści się w granicach od 37,7 do 62,4%.

Mikroskopia elektronowa ujawniła w hamburgerach także mięśnie szkieletowe – co jest dobre – jak również cały wachlarz innych tkanek, takich jak naczynia krwionośne, nerwy obwodowe, tkanka tłuszczowa, czyli zwykły tłuszcz, chrząstka, kości – co jest już mniej dobre.

Prawdziwym hitem jednak okazała się zawartość rzeczywistego mięsa.

Według danych, pośród 8 przetestowanych kotlecików, zawartość mięsa mieściła się w granicach od 2,1 do 14,8%, przy czym średnia wyniosła 12%. Oznacza to, że 250-gramowy burger zawiera mniej niż 28 gramów właściwego mięsa przeciętnie.

Autorzy badania piszą w podsumowaniu: - Hamburgery fast food zawierają mało mięsa. W przybliżeniu połowa ich zawartości to woda. Na resztę składają się kości, tkanka chrzęstna, nawet pozostałości tkanki roślinnej.

Na szczęście nie znaleziono tkanki mózgu.

Ale to nie wszystko – w niektórych kotlecikach stwierdzono obecność potencjalnie szkodliwych bakterii i amoniaku. Poza tym, dwa zawierały pasożyty wewnątrzkomórkowe (Sarcocystis).

U ludzi, spożycie Sarcocystis może spowodować biegunkę i wrażliwość mięśni, a w najbardziej ekstremalnych przypadkach problemy oddechowe i zgon. Niestety, naukowcy nie podali, które dokładnie hamburgery testowali, dlatego najlepiej unikać wszystkich i gotować dla siebie w domu.