Media amerykańskie, na czele z Waltem Disneyem, postanowiły ograniczyć emisję reklam, które promują "śmieciową" żywność w telewizji. Wszystko z powodu walki przeciwko otyłości wśród dzieci. Nie wiadomo jednak, czy takie posunięcie wpłynie w jakikolwiek sposób na zmniejszenie obwodu talii u chociażby amerykańskiej młodzieży.
Nowa inicjatywa, która w ostatni wtorek została zainicjowana przez samą Pierwszą Damę Michelle Obama, ma na celu ograniczyć emisję reklam, które promują "śmieciową" żywność (ang. junk food). Dotyczy to przede wszystkim reklam Disneya w telewizji, radiu i internecie.
Walt Disney zamierza również wprowadzić etykiety "Mickey Check", które naklejane byłyby na zdrowej żywności. Będzie wiadomo na pierwszy rzut oka, co jest bardziej pożywne, a co nie.
Zobacz również:
- Nadwaga, jako ciężki problem współczesnej ludzkości
- Przyczyny otyłości u dzieci
- Ocet jabłkowy. Otyłość - przyprawa, która leczy
- Blokowanie tętnicy żołądka nową metodą leczenia otyłości?
- Jak zwalczyć nawagę?
- Przyczyny otyłości, rodzaje i profilaktyka
- Jemy mniej kalorii, a wciąż mamy problem z otyłością: jak to możliwe?
- Nieoperacyjne leczenie otyłości - balon żołądkowy
Istnieje również propozycja, zawierająca się w planie Obamy, aby zakazać sprzedaż napojów wielkości "jumbo" w Nowym Jorku. Taka polityka małych kroków ma skutecznie ograniczyć konsumpcję produktów, w których znajdują się składniki wysokokaloryczne. To one powodują w głównej mierze epidemię otyłości w Stanach Zjednoczonych.
Nowe wytyczne, które wejdą w życie w 2015 roku, ustalą określony limit ilości kalorii, tłuszczu i cukru w głównych daniach i w przystawkach w wielu sieciowych fastfoodach. Jednak, jak zastrzega Disney, regulamin nie będzie dotyczył produktów takich firm jak Kraft Foods Inc., Oscar Mayer, Lunchables oraz Capri Sun.