Jedna kiełbaska na 10, które są sprzedawane w Wielkiej Brytanii, zawiera oprócz oficjalnie podanych na etykietkach składników, także wirusa WZW typu E, czym niepokoją się brytyjskie władze. Czyżby zapowiadało to nowy skandal sanitarny w tym kraju?
W ciągu jednego roku bowiem liczba przypadków WZW typu E, które zakończyły się zgonem, wzrosła aż o 40%.
Wirusowe zapalenie wątroby typu E to choroba zakaźna, generalnie powszechna w krajach, gdzie poziomy higieny są niskie. Przenosi się głównie przez skażoną wodę. Jakim więc cudem zaczęła na poważnie zagrażać Brytyjczykom?
Służby zdrowia znalazły winnego: kiełbaska. Brytyjska agencja Department for Environment, Food and Rural Affairs na podstawie przeprowadzonych analiz obliczyła, że 10% kiełbasek sprzedawanych w tym kraju jest nosicielem wirusa zapalenia wątroby typu E.
Zobacz również:
Przerażenie, które tym wywołała w brytyjskiej populacji, jest jak najbardziej słuszne: WZW typu E zabija 1 osobę na 50 oraz jedną ciężarną na 5.
Poza tym to właśnie ciężarne, osoby starsze, chorzy na raka i chorzy na inne choroby wątroby, są najbardziej zagrożeni tą wirusową infekcją.
Objawy WZW typu E to przede wszystkim bóle brzucha, wrażliwość na dotyk, mdłości, wymioty i gorączka. U osób zainfekowanych obserwuje się także czasami żółtaczkę, utratę apetytu, jak również hipertrofię (przerost) wątroby, która zaczyna boleć i jest wrażliwa na dotyk.
Aby więc zapobiec ryzyku zarażenia, agencja Department for Environment, Food and Rural Affairs zaleca swoim obywatelom gotowanie kiełbasek w temperaturze 70 stopni Celsjusza przez co najmniej 20 minut – wiadomo bowiem, że wirus WZW typu E może przeżyć nawet jedną godzinę w wodzie o temperaturze 60 stopni Celsjusza.
Jeżeli zaś pojawią się jakiekolwiek wątpliwości, lepiej powstrzymać się przed jedzeniem kiełbasek i poczekać, aż naukowcy dowiedzą się nieco więcej na temat pochodzenia tego wirusa.
Komentarze do: Wirusowe zapalenie wątroby typu E: 10% kiełbasek jest skażonych