Tak jak oglądanie obcego filmu ze złym dubbigiem, dzieci ze spektrum autystycznym (autism spectrum disorders, ASD) mają problemy z równoczesną integralnością wzroku i słuchu – według badania Vanderbilt opublikowanego w The Journal of Neuroscience.
Badanie prowadzone przez Marka Wallaceya, dyrektora Vanderbilt Brain Institute, jest pierwszym które sugeruje, że deficyt sensoryczny klocków językowych i komunikacyjnych ostatecznie utrudniają społeczne i komunikacyjne umiejętności dzieci z autyzmem.
"Jeśli uda nam się naprawić ten deficyt we wczesnej funkcji sensorycznej, to może zobaczymy korzyści w językowych, komunikacyjnych i społecznych interakcjach” – mówi Wallece.
Dodaje również, że ustalenia mogą mieć znacznie szersze zastosowanie, ponieważ funkcjonowanie sensoryczne jest również zmieniane w procesie rozwoju zaburzeń rozwojowych, takich jak dyslekcja i schizofrenia. W badaniu, naukowcy z Vanderbilt porównali 32 zwyczajnie rozwijające się dzieci w wieku 6-18, oraz 32 dzieci w tym samym wieku, ale z autyzmem; dopasowanie do grupy było w każdy możliwy sposób, włącznie z wynikiem IQ.
Zobacz również:
- O czym powinni pamiętać rodzice dbając o zdrowie dzieci?
- Mamo! Daj łyka! Czy powinniśmy pozwalać dzieciom na próbowanie alkoholu?
- Jak zorganizować życie rodzinne i wychować dzieci w zdrowej atmosferze?
- Jak wychować jedynaka?
- Uczymy przez zabawę!
- Kochać czy zawstydzać, czyli jak wychować szczęśliwe dziecko?
- Jak przeżyć bunt dwulatka?
- Świat w oczach pięciolatka – rozwój fizyczny, emocjonalny i psychiczny dziecka
Uczestnicy badania wykonywali różne zadania, w dużej mierze generowane przez komputer. Naukowcy użyli różnych typy bodźców wizualnych - proste błyski flashów oraz dźwięki, bardziej kompleksowe bodźce środowiskowe jak np. uderzanie młotkiem w gwóźdź, oraz bodźce mowy. Badacze zapytali ich, czy wizualne i słuchowe wydarzenia działy się w tym samym czasie. Wykazano, że dzieci z autyzmem mają rozszerzone tzw. okno czasowego wiązania(temporal binding window, TBW), mianowicie mózg miał problem ze skojarzeniem wizualnych i słuchowych zdarzeń, które wystąpiły w określonym czasie.
„Dzieci z autyzmem mają problem z przetworzeniem symultanicznych wejść kanałów słuchowych i wizualnych. Oznacza to, że mają problemy z jednoczesną integralnością informacji z oczu i uszu.” – mówi współautor badania dr Stephen Camarata.
Druga część badania wykazała, że dzieci z autyzmem wykazały słabość w audiowizualnych bodźcach mowy.
"Jednym z klasycznych zdjęć dzieci z autyzmem, są ich ręce na uszach." – mówi Wallence i dodaje:
„Uważamy, że jednym z powodów może być to , że starają się wyrównać ich zmiany w funkcji sensorycznej, poprzez postrzeganie jednego bodźca na raz. Może to być strategia, by zminimalizować pomylenie zmysłów”.
Magda Strzykalska
Komentarze do: Autyzm: wzrok i słuch u dzieci są rozdzielone