Szukaj

Maluchu - choruj na zdrowie!

Podziel się
Komentarze0

Nic tak nie wzmacnia naturalnej odporności dziecka jak chorowanie. Ćwiczy ono bowiem układ immunologiczny malucha, który walcząc z mikrobami wytwarza przeciwciała. To, czy dziecko z wiekiem będzie chorowało coraz rzadziej, w dużej mierze zależy od tego jak poradzimy sobie z jego infekcjami teraz. Dlatego warto wzmacniać jego organizm we wczesnych latach życia. Walka organizmu z infekcjami to jeden z głównych czynników naturalnego podnoszenia odporności dziecka.



Podczas choroby organizm „uczy się”, jak radzić sobie z drobnoustrojami. Niemniej jednak każda choroba osłabia dziecko. Zbyt częste i przewlekłe infekcje mogą prowadzić do obniżenia sprawności układu immunologicznego oraz groźnych powikłań. Warto więc przestrzegając kilku prostych zaleceń wspomóc organizm malca w walce z intruzami.

Dieta równa się odporność

Aby nie dopuścić do stanu obniżonej odporności należy zwrócić szczególną uwagę na to, co nasze dziecko je. Dieta odgrywa bowiem bardzo ważną rolę w kondycji zdrowotnej naszego malucha. Przygotowywane dla niego posiłki powinny być bogate w antyoksydanty oraz witaminy A, C i E. Ich źródłem są głownie chude mięso, ryby, warzywa, owoce oraz tłuszcze zawarte np. w oliwie z oliwek i oleju lnianym. Dla każdego dziecka szczególnie ważna jest witamina C, która nieco wzmacnia odporność, ale przede wszystkim poprawia apetyt i ułatwia wchłanianie żelaza. Najwięcej witaminy C mają: kapusta, czerwona papryka, natka pietruszki, porzeczki, kiwi i owoce cytrusowe.  Należy jednak pamiętać, że pozyskiwana z pożywienia witamina C jest bardzo nietrwała. Musimy więc często uzupełniać jej dawki. Jeść nie wystarczy zdrowo - trzeba jeszcze to zdrowie mądrze porcjować. Dziecko powinno w ciągu dnia spożywać 5 wartościowych, niezbyt obfitych posiłków, a każdy z nich z dodatkiem świeżych warzyw lub owoców. Młody organizm potrzebuje bowiem stałych dawek energii i minerałów. Głód szybko go osłabia, a wtedy ochrona przed zimnem i drobnoustrojami jest znacznie gorsza.

Weź głęboki oddech

Dzieci powinny spędzać przynajmniej godzinę dziennie na świeżym powietrzu. Przeciwwskazaniem do wyjścia na dwór jest tylko temperatura otoczenia poniżej minus 10°C lub ostry i mroźny wiatr. Na spacer nie należy ubierać dziecka za ciepło, ale stosownie do pogody. Przegrzany organizm nie potrafi bowiem adaptować się do zmian temperatury i jest to jedna z najczęstszych przyczyn przeziębienia. Kiedy wychodzimy z domu, najlepiej ubrać malucha na „cebulkę”, tak, aby z łatwością można było dołożyć lub zdjąć warstwę ubrań. Dobrym sposobem na dostarczenie dawki świeżego powietrza jest również otworzenie okien w mieszkaniu. Wietrzyć pokoje należy nawet kilka razy dziennie, koniecznie tuż przed snem, zarówno latem jak i zimą. – Dzieci stopniowo przyzwyczajane do przebywania w niskich temperaturach mniej chorują i łatwiej znoszą zmiany pogody. Spacery, także w chłodniejsze dni, trenują układ odpornościowy, poprawiają krążenie, dotleniają tkanki ciała. Rozsądnie dawkowany chłód wzmacnia i krzepi dziecko  – mówi lekarz pediatra dr Agnieszka Bujnowska z poznańskiego szpitala Med Polonia. Dlatego zaleca się, aby dziecko w ciągu dnia przebywało w pomieszczeniu, w którym temperatura nie przekracza 21-22°C, a spało w dobrze wywietrzonym pokoju w temperaturze nie wyższej niż 20°C. Zimą należy również pamiętać o nawilżaniu powietrza. - Centralne ogrzewanie bardzo wysusza śluzówki, a pozbawione naturalnej ochrony stają się one bezbronne wobec drobnoustrojów. Więc jeśli dziecko kaszle przez sen kupmy nawilżacz powietrza lub na kaloryferze zawieśmy mokry ręcznik albo specjalny pojemnik z wodą - tłumaczy doktor Bujnowska.


Odporność z apteki

Poza naturalnymi sposobami podnoszenia odporności u dzieci, dostępne są również środki farmakologiczne. W aptece można kupić bez recepty wiele preparatów wspomagających system immunologiczny malucha. Zanim jednak zdecydujemy się na jakiś konkretny suplement diety zapytajmy lekarza, który z nich będzie najodpowiedniejszy dla naszego dziecka. Do najbardziej znanych należą preparaty na bazie jeżówki, żen-szenia, olej z wątroby rekina grenlandzkiego oraz propolisu. Efekt ich działania najczęściej jest widoczny już po dwóch tygodniach, choć kuracja powinna trwać minimum do skończenia opakowania.
Niedobory witamin po kuracji antybiotykowej można też uzupełnić podając dziecku multiwitaminę. – Rozwiązaniem dla często chorujących dzieci są również szczepionki nieswoiste. Są to zawiesiny z cząsteczkami bakterii, najczęściej wywołujące choroby. Układ odpornościowy może na nich „trenować” i wytworzyć pamięć immunologiczną. Dodatkowo stymulują organizm do reakcji antyalergicznych  - mówi doktor Agnieszka Bujnowska z Med Polonii. - Szczepionki te podawać można powyżej 4 roku życia, żeby najpierw dać organizmowi szansę na wytworzenie naturalnej odporności - wyjaśnia. Aby szczepionki zadziałały trzeba przyjmować je w odpowiednim cyklu według ściśle ustalonego harmonogramu, a na efekt wytworzenia odporności trzeba czekać około trzech miesięcy.

Układ odpornościowy każdego dziecka potrzebuje czasu, żeby osiągnąć pełną dojrzałość i wykształcić przeciwciała. Zanim jednak to nastąpi nasze pociechy będą chorować średnio sześć do ośmiu razy w roku. To jednak nie powinno nas martwić. Nic bowiem nie wzmacnia tak układu immunologicznego jak „naturalna szczepionka” w postaci przebytej choroby.

Komentarze do: Maluchu - choruj na zdrowie!

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz