Twoje dziecko stale pogłaśnia telewizor? Musisz powtarzać to, co do niego mówisz, bo nie reaguje? Maluch może mieć kłopoty ze słuchem, wynikające z przerostu migdałka gardłowego.
Mamo, głośniej!
Jednym z objawów przerostu migdałka gardłowego jest niedosłuch. „Znajdujący się w nosogardle powiększony migdałek blokuje ujście tzw. trąbki słuchowej Eustachiusza czyli „przewodu”, łączącego jamę bębenkową i gardło. W ten sposób uniemożliwia jej prawidłowe funkcjonowanie, czyli wyrównywanie różnicy ciśnień po obu stronach błony bębenkowej – w środku i na zewnątrz. Unormowanie ciśnienia jest niezbędne do zachowania prawidłowej ruchomości kosteczek słuchowych, przewodzących dźwięki do narządu zmysłu słuchu”- wyjaśnia dr Agnieszka Strzembosz, lekarz laryngolog ze Szpitala Medicover. To właśnie trąbka Eustachiusza sprawia, że mija nieprzyjemne wrażenie ‘pełności’ ucha, towarzyszące nam np. podczas startu czy lądowania samolotu, czy przy szybkim wjeżdżaniu windą na wysokie piętra.
Znowu boli mnie ucho
Powiększony migdałek bywa skupiskiem bakterii chorobotwórczych, które wywołują zakażenie górnych dróg oddechowych, w tym także ucha środkowego. Z kolei niedrożność trąbki Eustachiusza, spowodowana przerośniętym migdałkiem, uniemożliwia odpowiednią wentylację jamy bębenkowej. Dochodzi wtedy do gromadzenia się w niej płynu, a to z kolei może skutkować wysiękowym i wysiękowo-zarostowym zapaleniem ucha. „Według najnowszych doniesień naukowych w ten sposób zmienia się także skład powietrza w jamie bębenkowej – przede wszystkim spada poziom tlenku azotu, który odgrywa istotną rolę antybakteryjną” – dodaje dr Strzembosz.
Chrapanie
Powiększony migdałek gardłowy zaburza także swobodny przepływ powietrza przez nos, wskutek czego dochodzi do wibracji podniebienia miękkiego. Te drgania wywołują dźwięk chrapania. Jeśli więc zauważysz, że dziecko niespokojnie śpi, chrapie, jego piżamka jest wilgotna od potu, budzi się z kaszlem bądź kaszle podczas snu, rano skarży się na bóle głowy, a przez wiele tygodni, czasem miesięcy, ma katar, mówi „przez nos”, to sygnał, że jak najszybciej należy udać się z nim do otolaryngologa.
Wizyta u otolaryngologa
Zobacz również:
Podczas konsultacji lekarz zbada migdałki oraz uszy, a następnie określi wskazania do leczenia. Badanie nie jest bolesne, może być jednak nieprzyjemne, jeśli będzie miało charakter palpacyjny, czyli dotykowy. Lekarz ocenia wtedy migdałek, wkładając palec do buzi dziecka, a to powoduje odruch wymiotny. Ten rodzaj badania przeprowadzany jest jednak coraz rzadziej. „Obecnie częściej stosuje się fiberoskopię nosa i nosogardła - badania o wiele dokładniejsze i mniej inwazyjne. Są one wykonywane w znieczuleniu miejscowym błony śluzowej nosa, co pozwala uniknąć nieprzyjemnego dla dziecka odruchu wymiotnego. Uszy malucha z kolei badamy za pomocą wideotoskopu lub mikroskopu, aby sprawdzić, czy w jamie bębenkowej zgromadził się wysięk ” – wyjaśnia dr Strzembosz z Medicover. Jeśli laryngolog stwierdzi obecność wysięku, konieczne jest wdrożenie leczenia zachowawczego uzupełnionego zwykle chirurgicznym, czyli operacyjnym usunięciem migdałka gardłowego.
Jaka to operacja?
„Adenotomia zwana również adenoidektomią polega na całkowitym wycięciu migdałka z nosogardła. Często wykonywana jest także tympanotomia, czyli usunięcie zmian zapalnych w jamie bębenkowej i założenie drenu wentylacyjnego. Taki maleńki dren przypomina mikro szpulkę do nici. Jeden jego kołnierz znajduje się od strony jamy bębenkowej, a drugi na zewnątrz – od strony przewodu słuchowego. Dreny zapewniają odpowiedni dostęp powietrza do ucha środkowego i powodują wycofanie się zmian zapalnych. Tympanotomię wykonuje się pod mikroskopem operacyjnym” – opisuje dr Strzembosz ze Szpitala Medicover.
Przed zabiegiem
Do wycięcia migdałka trzeba oczywiście odpowiednio się przygotować. Pediatra musi dokładnie ocenić ogólny stan zdrowia malucha. Konieczna jest morfologia, a w niej ocena układu krzepnięcia oraz ustalenie grupy krwi. Ponadto, jeśli dziecko pozostaje pod opieką jakiegoś specjalisty, np. kardiologa, pulmonologa, będzie potrzebna ich opinia odnośnie narkozy – wskazanie (lub przeciwwskazanie) do jej wykonania. Ostatnia ważna kwestia – dobry stan zdrowia. Maluch musi być całkowicie zdrowy minimum od dwóch tygodni.
Co się będzie działo w szpitalu?
„W naszym szpitalu mały pacjent przyjmowany jest na oddział w dniu zabiegu. Od razu trafia pod kontrolę nie tylko laryngologa, ale także pediatry z Kliniki Zdrowia Dziecka. Około godziny przed zabiegiem podajemy mu tzw. premedykację czyli lekarstwo w syropie, po którym staje się senny. Następnie przewozimy go na blok operacyjny. Aż do chwili zaśnięcia na sali operacyjnej jest przy nim mama albo tata. Wenflon zakładamy dopiero, kiedy dziecko śpi, aby nie pamiętało wkłucia. Operacja trwa od 30 minut do godziny i wykonuje się ją w tzw. znieczuleniu ogólnym. Po jej zakończeniu maluch przebywa na Sali Pooperacyjnej przez ok. 2 godziny i tam również jest z nim rodzic. Następnie wraca on do Kliniki i po kilku godzinnej obserwacji, zwykle jeszcze tego samego dnia, może wrócić do domu” – opisuje dr Strzembosz.
Powrót do zdrowia
Założenie drenażu wentylacyjnego nie wywołuje bólu ucha. Do pełni sił po operacji dziecko wraca dość szybko. Zwykle w pierwszych 2 dobach podaje mu się leków przeciwbólowe, a niekiedy również antybiotyki. Maluch powinien przez kilka dni wypoczywać w domu - unikać wysiłku fizycznego, gorących i ostro przyprawionych pokarmów i pić duże ilości płynów. Poza tym tuż po zabiegu jego odporność będzie niższa, tak więc stanie się bardziej narażony na infekcje, o które nie trudno w dużych skupiskach ludzi, a szczególnie w szkole, przedszkolu czy żłobku. Po operacji niezbędne są okresowe wizyty kontrolne, szczególnie po założeniu drenażu. Kontrolne badanie słuchu wykonuje się po całkowitym wygojeniu i ustąpieniu zapalnych zmian dróg oddechowych, a w przypadku drenażu wentylacyjnego - po wypadnięciu drenu. Dreny, które nie wypadają samoistnie, po ok. 12 miesiącach najczęściej są usuwane. Jeśli dziecko pozostaje pod opieką logopedy, to może wrócić do ćwiczeń wkrótce po zakończeniu pierwszego okresu rekonwalescencji czyli po ok. 2 tygodniach.
Komentarze do: Migdałki a kłopoty ze słuchem u dziecka