Jestem mamą 2letniego malca . To bardzo ruchliwe i szybkie dziecko ,cieszyłam się bardzo bo mowa też przyszła bardzo łatwo już jako półtora roczwe dziecko łączył w zdania , ale rozczarowanie przyszło parę dni temu kiedy zauważyłam że mój syn przeciąga sylaby i głoski bardzo mnie to martwi . Nie wiem czy mam się zgłosić do przychodni proszę o pomoc i rady.
kamila_szczyz16-12-2008 21:56
mam ten sam problem z moja 2,5 roczna córeczka... od malego wygadana, ruchliwa i ciekawa zycia.. a teraz od jakis 2-3 miesiecy zaczeła powtarzac wyrazy, przeciagac je itp "... a a aa a moze...." "gdzie jest mo mo mo moja..." itp. martwie sie tym, walcze z tym jakos mowiac jej , mow pomalutku, nie spiesz sie, czasem ja poprawiam by ona natomiast powiedziala to poprawne. czytam teraz w tym artykule ze nie powinno sie zwracac na to uwagi.. ale ja chyba nie potrafie... wiem ze ona chcialaby duzo powiedziec a nie zna jeszcze wszystkich słow... ale nawet te ktore zna, ktore wczesniej wymiawiała bez wiekszego problemu nagle zaczeły sprawiac jej problem i to mnie martwi. zastanawiam sie czy nie wybrac sie z tym do lekarza... moze do jakiegos logopedy... prosze jesli ktos moze pomoc to niech cos na ten temat napisze, bo ja jestem przerazona, tymbardziej ze moj mąz tez troche sie jąka od kiedy był malym chlopcem.. nawet przyszlo mi do glowy ze on jest winowajcom i ze corka nasladuje jego chociaz tak naprawde całe dnie spedza ze mna.. juz sama sie w tym gubie dlatego prosze o jakas pomoc!!!
Mój syn ma 2 latka
Jestem mamą 2letniego malca . To bardzo ruchliwe i szybkie dziecko ,cieszyłam się bardzo bo mowa też przyszła bardzo łatwo już jako półtora roczwe dziecko łączył w zdania , ale rozczarowanie przyszło parę dni temu kiedy zauważyłam że mój syn przeciąga sylaby i głoski bardzo mnie to martwi . Nie wiem czy mam się zgłosić do przychodni proszę o pomoc i rady.
mam ten sam problem z moja 2,5 roczna córeczka... od malego wygadana, ruchliwa i ciekawa zycia.. a teraz od jakis 2-3 miesiecy zaczeła powtarzac wyrazy, przeciagac je itp "... a a aa a moze...." "gdzie jest mo mo mo moja..." itp. martwie sie tym, walcze z tym jakos mowiac jej , mow pomalutku, nie spiesz sie, czasem ja poprawiam by ona natomiast powiedziala to poprawne. czytam teraz w tym artykule ze nie powinno sie zwracac na to uwagi.. ale ja chyba nie potrafie... wiem ze ona chcialaby duzo powiedziec a nie zna jeszcze wszystkich słow... ale nawet te ktore zna, ktore wczesniej wymiawiała bez wiekszego problemu nagle zaczeły sprawiac jej problem i to mnie martwi. zastanawiam sie czy nie wybrac sie z tym do lekarza... moze do jakiegos logopedy... prosze jesli ktos moze pomoc to niech cos na ten temat napisze, bo ja jestem przerazona, tymbardziej ze moj mąz tez troche sie jąka od kiedy był malym chlopcem.. nawet przyszlo mi do glowy ze on jest winowajcom i ze corka nasladuje jego chociaz tak naprawde całe dnie spedza ze mna.. juz sama sie w tym gubie dlatego prosze o jakas pomoc!!!
Polecamy:
Leukodystrofia globoidalna
Brak hormonu wzrostu
Noworodek i jego pierwsze badania
Drgawki niepadaczkowe u dzieci
Padaczka u dzieci
Dwulatkiem być!
Noworodkowe zapalenie spojówek, jak zwalczyć infekcję?
Jak uchronić dziecko przed żywnościowymi "pułapkami"?