Prześladowanie przez rodzeństwo – o co ta afera?

Prześladowanie przez rodzeństwo to typ przemocy, który dotyczy większości dzieci, ale niewiele wiemy na jego temat, jak stwierdza prof. Robin Kowalski z Clemson University. Prof. Kowalski przyjrzała się temu, w jakim zakresie prześladowanie przez rodzeństwo jest uważane za normalne, oraz temu, jakie są różnice między ofiarami a dręczycielami.

Badanie ukazało się w Journal of Interpersonal Violence.

Badania wykazały, że 75% uczestników ankiety było prześladowanych przez rodzeństwo, a 85% przyznało się do prześladowania siostry lub brata.

Dodatkowe analizy wykazały, że w większości przypadków, prześladowanie przez rodzeństwo było akceptowane.

Prof. Kowalski mówi: - Normalnie w badaniach nad prześladowaniem procent prześladujących jest niższy niż procent ofiar. Tutaj okazuje się, że w przypadku rodzeństw skłonność do przyznawania się, że jest się prześladowcą, oznacza, że tak naprawdę nie jest to postrzegane jako jakiś wielki problem.

Okazało się też, że prześladowcy i ofiary nie oceniają w ten sam sposób przykładów prześladowania – ofiary oceniają je bardziej negatywnie.

Prof. Kowalski utrzymuje, że jej badania powinny podnieść świadomość istnienia tego słabo poznanego zjawiska.

Mówi: - Ludzie zazwyczaj myślą, że rodzeństwo po prostu ze sobą się droczy, walczy o terytorium. Minimalizowanie tych zachowań w ten sposób nie pozwala ocenić, jakie mogą być konsekwencje takiego prześladowania dla relacji między siostrami i braćmi. Z całą pewnością potrzebujemy dodatkowych badań w tym temacie.

Dodaje, że coroczne wizyty u pediatry powinny posłużyć do zwiększania świadomości istnienia prześladowania w rodzeństwie.