Badania dowiodły, że symptomy autyzmu mogą zostać istotnie zredukowane jeśli tylko rozpocznie się leczenie zaraz po ich zaobserwowaniu, czyli już w okresie wczesnego dzieciństwa. Naukowcy, którzy przeprowadzili testy, twierdzą, że objawów opóźnienia rozwoju nie dało się dostrzec u dzieci w wieku trzech lat. Udało się to dzięki specjalnie opracowanej terapii.
Chore dziecko zazwyczaj spotyka się z pierwszą lekarską interwencją właśnie w tym okresie, przy czym warto podkreślić, że pierwsze oznaki choroby widoczne są już u sześciomiesięcznego pacjenta. Widać zatem ogromną różnicę pomiędzy tymi dwoma zjawiskami. Autorzy badania są zdania, że efektywne leczenie musi być oparte na wczesnym zdiagnozowaniu i niewiele późniejszym rozpoczęciu terapii. Wierzą, że im wcześniej zaczniemy leczyć, tym wcześniej zobaczymy pozytywne rezultaty.
Jak wspomniano na początku, terapia sama w sobie też nie należy do zwyczajnych. Opiera się na tym, czego młody człowiek potrzebuje najbardziej, czyli na relacjach z rodzicami. Całość nie wychodzi też poza komfortową domową atmosferę. Stworzenie takiego stylu leczenia zawdzięczamy Sally Rogers, która dopracowała istniejące wcześniej koncepcje i znalazła dla nich miejsce w rzeczywistości.
Zobacz również:
Głównym celem terapii jest zaktywizowanie procesu rozwojowego niemowlęcia. To zadanie należy właśnie do rodzica. Musi on poświęcić mu niezwykle dużo uwagi i czasu. Poprzez zabawę i gry wymuszamy działanie. Proces, możemy więc nazwać "intensywnym wychowaniem". Opiekunowie byli uczeni, jak fachowo używać w terapii dźwięków, a także jak i jakich zabawek użyć. Może brzmieć to nieco śmiesznie, ale przecież wszyscy wiemy, jak ogromny wpływ na życie dorosłego człowieka ma jego dzieciństwo. Ta prawda znalazła teraz potwierdzenie w nauce.
Powinno to zainteresować nie tylko rodziców chorych dzieci. Zdrowe też potrzebują czułości i czasu. We współczesnym świecie często o tym zapominamy. Zabiegani ludzie XXI wieku i tak rzadko decydują się na nowego członka rodziny. Jeśli już się taki pojawi często jest ignorowany. Wychowanie kończy się na karmieniu.
Tym jednak różni się ono od domowego pupila. Nie może wychowywać się samo. To rodzic lub opiekun powinien je wychować, a słowo to kryje pod sobą nasze najpiękniejsze wspomnienia z dzieciństwa. Od gier na osiedlowym boisku po naukę literek z mamą. Nie pozbawiajmy ich naszych dzieci.
Mikołaj Wróbel
Komentarze do: "Intensywne wychowanie" łagodzi objawy autyzmu