Dysleksja dotyka ok. 5% dzieci na całym świecie. Niejednokrotnie mają one problemy w szkole i nie są w pełni akceptowane przez rówieśników. Dzieje się tak między innymi dlatego, że chore dzieci zbyt późno otrzymują fachową pomoc. Niemieccy lekarze postanowili to zmienić.
Każdego roku w Niemczech u ok. 35 tys. dzieci wykrywa się dysleksję. Mają one problemy z pisaniem i czytaniem, co nie pozostaje bez wpływu na powodzenie w innych dziedzinach nauki. Dzieci z dysleksją otrzymują coraz to słabsze stopnie, co powoduje, że czują się inne, nie tak mądre i nie tak zdolne jak ich rówieśnicy. Poziom inteligencji nie ma jednak nic wspólnego z chorobą - wśród dyslektyków spotyka się wiele osób o ponadprzeciętnych zdolnościach.
Ponieważ dysleksja stanowi w Niemczech poważny problem, naukowcy z Lipska opracowali projekt pod nazwą „Legascreen”, mający pomóc chorym dzieciom i ich rodzinom. Celem badaczy jest opracowanie specjalnego testu, który pozwoli wykryć dysleksję już u bardzo małych dzieci.
Zobacz również:
Wczesne wykrycie zaburzeń ma bardzo duże znaczenie, ponieważ leczenie dysleksji jest najbardziej skuteczne wówczas, gdy zostanie rozpoczęte jeszcze podczas kształtowania się zdolności mowy u dziecka. Najczęściej jednak dysleksja jest wykrywana dopiero wtedy, gdy rodzice zauważą, że ich dziecko ma problemy w szkole. Zdaniem ekspertów jest to zdecydowanie za późno.
Naukowcy biorący udział w projekcie postawili na działanie dwutorowe i zamierzają wprowadzić w życie dwa typy badań: badanie genetyczne oraz pomiar aktywności mózgu.
Ponieważ dysleksja ma silne podłoże genetyczne, lekarze za pomocą wymazu śliny mogliby sprawdzić, jak wysokie jest ryzyko wystąpienia schorzenia u konkretnego dziecka.
Znacznie większe wyzwanie dla naukowców stanowi idea pomiaru aktywności mózgu dziecka. Do tego potrzebne jest bowiem skupienie uwagi pacjenta na konkretnej czynności przez dłuższy czas. U małych dzieci jest to jednak niezwykle trudne.
Niemieccy badacze chcieliby wziąć pod lupę przede wszystkim te obszary mózgu, które odpowiadają za uczenie się pisania.
Obecnie naukowcy poszukują dzieci z Niemiec, które mogłyby wziąć udział w kolejnych badaniach. Muszą być to dzieci w wieku od 2 do 5 lat, których rodzice lub rodzeństwo cierpi na dysleksję. Miejmy nadzieję, że wszystko potoczy się zgodnie z planem.
Autor:
Katarzyna Giętkowska
Komentarze do: Ruszył niemiecki projekt wczesnego wykrywania dysleksji