Nowa aplikacja na smartfona może pomóc rodzicom we wczesnym wykryciu żółtaczki u ich nowo narodzonego dziecka. Prace nad rozwojem aplikacji nadal trwają.
Pierwsze testy wykazały, że aplikacja pozwala z większą dokładnością określić, czy dziecko jest chore, niż wzrokowa ocena, dokonywana przez lekarza. Wniosek ten został przedstawiony podczas międzynarodowej konferencji UbiCam 2014 w Seattle.
Zdiagnozować żółtaczkę w domu
Aplikacja nazywa się BiliCam. Jak przekazał serwisowi Reuters Health pediatra z Uniwersytetu w Seattle, dr James Taylor, skuteczność BiliCam może być porównywalna do skuteczności dużo droższego narzędzia diagnostycznego, jakim jest bilirubinometr.
Nazwa aplikacji wzięła się od substancji zwanej bilirubiną. To żółtawy barwnik, powstający w wyniku rozpadu hemoglobiny w erytrocytach. Z organizmu usuwany jest przez wątrobę. Jeśli poziom bilirubiny we krwi jest wysoki (stan określany mianem hiperbilirubinemii), może być to oznaką zaburzeń pracy wątroby. Gdy bilirubina dochodzi do skrajnego poziomu – w organizmie rozwija się żółtaczka, objawiająca się żółtym zabarwieniem skóry i białek oczu.
Zobacz również:
BiliCamp umożliwia monitorowanie stanu dziecka w warunkach domowych za pomocą kamery telefonu komórkowego. Rodzic przykłada do piersi dziecka „kalibrator koloru”, który porównuje kolor skóry z normą i podaje wyniki.
Testy z wykorzystaniem prób na stu noworodkach wykazały, że pomiary BiliCam dokładnie odpowiadały wynikom uzyskanym za pomocą najbardziej skutecznych, aktualnie stosowanych w diagnostyce żółtaczki badań krwi.
Taniej, a skuteczniej
Naukowcy mówią, że BiliCam jest dokładniejsza, niż wzrokowa ocena pediatry. Lekarzom zdarza się za nisko oszacować poziom bilirubiny, gdy oceniają kolor skóry dziecka jedynie za pomocą wzroku, a to oczywiście może być niebezpieczne.
- Większość dzieci po narodzeniu ma w pewnym stopniu żółtaczkę lub zażółcenie skóry. Żółtaczka zwykle nie objawia się od razu, ale po około 3-4 dniach, gdy dziecko jest już z rodzicami w domu i nie ma nad sobą opieki lekarskiej. Aplikacja jest zatem dla rodziców szansą na samodzielne zdiagnozowanie żółtaczki u swojego dziecka, bez całej wyprawy do szpitala - mówi dr Wendy Sue Swanson, pediatra ze Szpitala Dziecięcego w Seattle.
Prace nad BiliCam trwają
Na tę chwilę jednak BiliCam nie jest jeszcze gotowa do użytku. Naukowcy pracują teraz nad tym, jak wyniki testu mają się wyświetlać i jak udoskonalić kartę kalibracji koloru, by była bardziej przyjazna dla użytkownika.
Po ukończeniu prac, twórcy aplikacji chcą swój produkt wprowadzać do użytku stopniowo. Najpierw aplikacja trafiłaby do szpitali i lekarzy, dopiero potem do rodziców.
Naukowcy sądzą, że w przyszłości rodzice będą używać BiliCam tak jak dziś termometru. Zamiast podejrzenia, że dziecko ma żółtaczkę, będą mieć większą pewność co do poziomu bilirubiny we krwi ich dziecka.
Anna Orzechowska