Władze ustawodawcze w 18 stanach amerykańskich podążają za przykładem Kalifornii, rozważając nowe restrykcje dotyczące korzystania z łóżek do opalnia pośród nastolatków, aby zahamować wzrost liczby przypadków czerniaka złośliwego. Krok ten jest podyktowany faktem, iż czerniak złośliwy jest najbardziej śmiertelną postacią raka skóry. Jedną z podjętych inicjatyw jest propozycja, żeby uznać za wykroczenie opalanie się w solarium w przypadku każdej osoby poniżej 18 roku życia, o ile nie zostanie to przepisane przez lekarza.
Propozycja ta generalnie pojawiła się całych Stanach Zjednoczonych zaledwie kilka tygodni po tym, jak zakaz korzystania z solariów dla nastolatków wszedł w życie w Kalifornii. Jak stwierdza amerykański narodowy instytut raka, National Cancer Institute, ekspozycja na promieniowanie ultafioletowe, niezależnie od tego, czy pochodzi ze słońca, czy też ma sztuczne źródło (lampy słoneczne, łóżka do opalania), zwiększają ryzyko zachorowania na raka skóry.
A ekspozycja na promieniowanie UV albo oparzenia słoneczne we wczesnym wieku, przede wszystkim w przypadku ludzi o jasnej skórze, zwiększa ryzyko zachorowania na czerniaka złośliwego.
Okazuje się, jak podaje Amerykańskie Towarzystwo Raka (American Cancer Society), poziomy zachorowalności na czerniaka złośliwego rosną od trzech dziesięcioleci. Ostatnie dane z National Cancer Institute podają, że jest to najpowszechniejsza postać raka dla obywateli amerykańskich w wieku od 15 lat do 29 lat. Ten wzrost miał się zbiec z rosnącą popularnością salonów opalania, w szczególności pośród nastolatków oraz młodych ludzi.
Ocenia się, że 28 000 000 ludzi – włączając w to 2 300 000 nastolatków – uczęszcza do solariów w Stanach Zjednoczonych każdego roku. Blisko 70% klientów salonów opalania to białe kobiety i dziewczęta, większość w wieku od 16 lat do 29 lat, jak podaje American Academy of Dermatology Association (amerykańskie stowarzyszenie akademii dermatologii).
Zobacz również:
Do wprowadzenia nowych przepisów zachęciły zalecenia federalnych i mędzynarodowych agencji, które nie przestają mówić o zniechęcaniu młodych ludzi do sztucznej opalenizny z powodu ryzyka raka skóry. Stowarzysznie dermatologiczne w Stanach Zjednoczonych przywołuje dowody z siedmiu badań naukowych, które znalazły potwierdzenie na 75-procentowy wzrost ryzyka czerniaka złośliwego pośród ludzi, którzy posługują się urządzeniami do opalania przed 35 rokiem życia.
Przeciwnicy sztucznej opalenizny, włączając w to także amerykańską akademię pediatryczną (American Academy of Pediatrics) przyznają, że Kalifornia przyczyniła się do narodowej kampanii przeciwko „nastolatkom w solariach”. Nawet krytycy przyznają, że biorą oni na cel praktykę, która zdobywała popularność od samego momentu pojawienia się w latach siedemdziesiątych w Stanach Zjednoczonych, gdzie „skóra muśnięta słońcem” to kulturowy standard piękna.
Fakt, że zakaz sztucznej opalenizny narodził się w Kalifornii, czyli w domu opalonych dziewcząt, jest to dobry znak, ale to droga pod górę, mówi Stephen Stone, były przewodniczący American Academy of Dermatology Association.
John Overstreet, przewodniczący Indoor Tanning Association mówi: cały przemysł sztucznej opalenizny popiera wymóg rodzicielskiej zgody odnośnie nastolatków korzystających z łóżek do opalania. Rodzice mogą powiedzieć „nie” swoim dzieciom. Nie potrzebujemy policji od opalenizny.
Jak stwierdza Indoor Tanning Association, niektórzy badacze przeceniają ryzyko związane z opalaniem w solariach, a jednocześnie minimalizują korzystne efekty.
Kwestia ta obudziła bardzo żywą debatę w Idaho, gdzie proporcje dziewcząt w wieku 14 lat, 16 lat i 17 lat korzystających z łóżek do opalania przekraczały znacznie narodową średnią. Dodatkowo, to właśnie w stanie tym w latach 2001 – 2005 stwierdzono najwięcej zgonów z powodu czerniaka złośliwego.
Idaho w dalszym ciągu znajduje się pośród stanów z największymi poziomami diagnozy i zgonów z powodu tego typu nowotworu skóry, jak podają dane z CDC (centra kontroli i prewencji chorób, Centers for Disease Control and Prevention) oraz z departamentu zdrowia (Department of Health and Welfare).
Lisa Winters z Boise jest żywą antyreklamą salonów opalania, jak sama o sobie mówi. Sama siebie opisuje też zresztą jako weterankę solariów z piętnastoletnim stażem. Przeżyła raka skóry, czerniaka złośliwego. Na przesłuchaniu przed House Health and Welfare Committee powiedziała, że nigdy, jako nastolatka, nie opalała się na słońcu. Kiedy miała 30 lat, zaczęła uczęszczać do salonów opalania – gdzie wykupywała również sesje dla swoich córek – aby osiągnąć wygląd, który tak bardzo uwielbiała u supermodelek. Nie trwało to bardzo długo, jak zaczęła się w ten sposób opalać siedem razy w tygodniu. Bardzo szybko się uzależniła.
Komentarze do: Stany Zjednoczone chcą wyłączyć nastolatkom łóżka do opalania