Zabawa laserem może u dzieci skończyć się utratą wzroku

Piętnastolatek ze Szwecji próbował zrobić laserowy pokaz przy użyciu lustra i laserowego wskaźnika kupionego w internecie. Niestety, skierował wiązkę laserową prosto w oczy powodując trwałe uszkodzenie wzroku.

– Tego rodzaju lasery wysokiej mocy są bardzo niebezpieczne – powiedział dr Martin Schmid, dyrektor sekcji siatkówki ocznej na wydziale okulistyki w Szpitalu Kantonalnym w Lucernie. Schmid jest także jednym z autorów karty obserwacji medycznej opisującej uszkodzenie oka chłopca, opublikowanej w liście w magazynie New England Journal of Medicine z 9 września.

Schmid powiedział, że problemem jest brak prawidłowego oznakowania niektórych wskaźników laserowych, przez co ich użytkownicy nie są do końca świadomi tego, jak groźne mogą one być dla oczu. Schmid wyjaśnił także, że jedną z pewnych metod sprawdzenia potencjalnego zagrożenia wskaźnika laserowego jest próba wypalenia dziury w papierze.

– Każdy wskaźnik laserowy, który może wypalić dziurę w papierze, zapalić zapałkę lub przebić balony jest bardzo niebezpieczny dla oczu i nie może być używany przez amatorów – ostrzegł.

Młody Szwajcar zamierzał użyć swojego wskaźnika właśnie w podobny sposób. Powiedział lekarzom, że laserowy wskaźnik kupił by móc przebijać balony z dystansu, wypalać dziury w papierze, a nawet w butach swojej siostry.

Nastolatek powiedział, że podczas przeprowadzania swojego „pokazu laserowego” wiązka laseru trafiła w jego oczy kilkukrotnie. Mimo tego, że od razu zauważył problemy ze wzrokiem, bał się powiedzieć swoim rodzicom o tym, co się stało. Dopiero po dwóch tygodniach przyznał się, że nadal widzi nieostro.

Jego lewe oko było na tyle uszkodzone, że nie mógł policzyć palców lekarza dopóki nie przybliżył on dłoni na odległość 1 metra. Jego ostrość wzroku w prawym oku wyniosła 20/50.

Schmid powiedział, że chłopiec nie był świadom zagrożenia i zdecydowanie nie wiedział, że laser może spowodować natychmiastowe uszkodzenie oka.

Po przebadaniu wzroku chłopca lekarze stwierdzili znaczące krwawienie wewnętrzne w lewym oku oraz kilka małych śladów uszkodzenia w prawym oku. Nawet po podjęciu leczenia w lewym oku chłopca pozostanie blizna, która spowodowała pogorszenie wzroku. Jednak według opublikowanego raportu ostrość wzroku powróciła prawie do normy.

Laser użyty przez chłopca wytwarzał moc równą 150 miliwatom (mW), co stanowi wartość znacznie wyższą niż od maksymalnej mocy wyjściowej, jakiej oczekuje się od dostępnych na rynku wskaźników laserowych. Autorzy podkreślili, że możliwy jest zakup wskaźników o mocy równej nawet 700 mW, jednak taki laser może nie różnić się wyglądem od wskaźnika o niskiej mocy. Schmid powiedział także, że w internecie dostępne są instrukcje „podkręcania” urządeń o słabej mocy.

Jak podkreślili autorzy raportu, wskaźniki laserowe o wysokiej mocy mogą spowodować natychmiastowe i uszkodzenie siatkówki poważne na tyle, że może doprowadzić do ślepoty.

– Mieliśmy już do czynienia z wieloma przypadkami poparzeń laserem, zazwyczaj u naukowców przeprowadzających prezentacje, ale ostatnio zauważyliśmy wzrost sprzedaży tego typu produktów w internecie, jednak uszkodzenie wzroku u laików jest nadal stosunkowo rzadkim zjawiskiem – powiedział dr Roy Chuck, dyrektor wydziału okulistyki w Montefiore Medical Center oraz Albert Einstein College of Medicine w Nowym Jorku. Chuck powiedział także, że dzieci nie powinny mieć dostępu do wskaźników laserowych.

– Dzieci nie przeprowadzają prezentacji, więc do czego miałyby być potrzebne im wskaźniki?
Chuck zasugerował, że w przypadku używania laserowych zabawek — stosowanych np. w laserowej strzelaninie przypominającej paintballa (ang. laser tag) — rozsądny byłby zakup dobrze znanych marek. – Przy zakupach internetowych sprawy te nie są dokładnie uregulowane i często nie można stwierdzić mocy lasera – zauwazył Chuck.

Schmid dodał, że lasery stosowane w zabawkach zazwyczaj będą oznaczone jako Klasa 1, jednak nie zawsze produkty te będą oznaczone właściwie.

Nawet jeśli kupiliśmy „bezpieczną” zabawkę laserową, istnieje możliwość, że bardziej ciekawskie dzieci sięgną do internetu po informacje na temat zwiększania mocy laseru.

– Serwis YouTube pełen jest filmików przedstawiających niebezpieczne eksperymentowanie z laserowymi wskaźnikami. Co więcej, wzrasta liczba stron internetowych i plików wideo pokazujących jak „podkręcić” legalnie dostępne wskaźniki o niskiej mocy tak, aby można nimi było wypalać dziury – powiedział Schmid.