inni ludzie lustrem?

[Freya]

Tak się zastanawiam czy warto brać wszystkie komentarze innych,
które często wydają pod naszym adresem?
Gdzie istnieje obiektywna granica?

[Blacków Dwóch]

To raczej temat na forum filozoficzne, a nie medyczne.

Ja zakładam, że jedynie my sami potrafimy ocenić nasze zachowanie obiektywnie. No, zależy co nazwiemy obiektywizmem, bowiem to, co nazywane jest obiektywnym w różnych kulturach, jest subiektywne wobec rzeczywistości. Potrafimy ocenić siebie samych wobec wartości jakie wyznajemy sami, wtedy jesteśmy rzeczywiście obiektywni, ponieważ oceniamy pewien realizowany system wartości w odniesieniu do tego, jakim systemem wartości staramy się podążać.

Komentarze innych ludzi mogą być jedynie wskazówką, nikt prócz Ciebie samej nie powie Ci prawdy na Twój temat, choćby nie wiadomo kim był.

[Freya]

a jeśli nie jest się pewnym własnej samooceny?

[Blacków Dwóch]

Wtedy pozostaje się niepewnym. Nie można mieć wszystkiego.

[Freya]

a Ty uważasz, że posiadasz trafna wiedzę o sobie?
jeżeli tak.. to jak udało CI się dojść do tych "faktów"?

[Netka]

Na pewno znamy siebie i potrafimy się ocenić.Czasem w szkole nauczyciel kazał wystawić sobie ocenę i kto z nas ocenił się wysoko?Każdy zaniżył przez fałszywą skromność.Niestety patrzymy na innych,chcemy być lubiani,akceptowani,popularni,modni.Po to kupujemy najnowsze ciuchy,chodzimy do solarium,gnamy za tym co cool.Tylko czy warto?W pewnym momencie życia odkrywamy,że tak naprawdę szczęście dają nam inne osoby przed którymi nie musimy udawać,znaja nas na wylot,wiedzą,że mamy trądzik,wystający brzuszek i może łupież,że często płaczemy i ukrywamy prawdziwe emocje.Jesteśmy różni,ale czy to tak naprawde nie czyni nas pięknymi?Liczy się nasze wnętrze i prawdziwa przyjaźń Pozdrawiam wszystkich zdołowanych czekających na lato

[Freya]

Netka jakie optymistyczne zakończenie postu
Co do ukrywania emocji to zgadzam się z Tobą..
ale widać nie chcemy być postrzegani jako "ci słabsi"..

[Blacków Dwóch]

Ja nigdy nie starałem się być lubiany czy modny. Kiedy chodziłem do psychologa ten sam zdziwił się, że pomimo uczuć mną targających, potrafię odsunąć się od wszystkiego i ocenić to z boku, obiektywnie. Poza tym przed samym sobą nie muszę się okłamywać, akceptuję siebie takiego jakim jestem. (-----ę już od tego, że nie zamierzam niczego przed nikim ukrywać ani nikogo okłamywać)

A do "Faktów", jak to nazwałaś, udaje mi się dojść przez obserwację własnych czynów i zachowań. Dopiero wtedy mogę stwierdzić co jest nie tak i pracować nad tym.

[Freya]

"uczuć mną targających"

można spytać jaka była ich przyczyna?

[Blacków Dwóch]

Spytać można. Uzyskać odpowiedzi nie można, zbyt prywatna kwestia.