Kilka spraw - bol jadra i krew w stolcu

[lucjusz]

Witam,

glupio mi o tym pisac bo sprawa dosc niezreczna... ale wydaje mi sie ze to moze byc cos powaznego wiec wole najpierw sie tutaj zapytac.
Od jakiegos polotora tygodnia w moim stolcu zaobserowalem krew... /:
raz jest jej wiecej, a raz mniej
czego to moze byc przyczyna i czy to moze byc powazne?

Czy moze to byc spowodowane masturbacja oraz 'zatrzymywanie' wyplyniecia spermy poprzez uciskanie 'zyly' ktora znajduje sie miedzy nogami (dokladniej mowiac uciskanie gruczołu opuszkowo-cewkowego) ?
[url=http://pl.wikipedia.org/wiki/Męski_układ_rozrodczy]http://pl.wikipedia.org/wiki/Męski_układ_rozrodczy[/url]



Korzystajac z okazji ze juz pisze, kilka lat temu moja byla dziewczyna, wyglupiajac sie ze mna na basenie (w wodzie) kopla mnie w jadro (lewe).
Przez jakis czas mnie bolalo, ale pozniej w gruncie rzeczy przestalo.
Od tamtego czasu lewe jadro co jakis czas sie "odzywa" np. gdy zle siedze. Wtedy musze je "podniesc" zeby nie zwisalo i po jakims czasie bol ustepuje.

Prosze o powazne potraktowanie sprawy gdyz jak mam nazieje, wszyscy jestesmy doroslymi ludzmi i takiej odpowidzi tez oczekuje!

[Filip]

lucjusz, jeżeli pojawiła się krew w stolcu i jak piszesz taki objaw się dłużej utrzymuje, to nie można tego zbagatelizować, trzeba iść do lekarza. Powodów może być kilka. Mogą to być hemoroidy, ale wtedy czuł być dość silny i specyficzny ból w odbycie. Nic o tym nie piszesz, więc raczej to nie to. Ale lekarz prostym badaniem per rectum będzie to mógł sprawdzić. Dalej może to być zakażenie bakteryjne, wirusowe, grzybicze lub pasożytnicze, które rozwinęło się w odbytnicy lub w jelitach. To lekarz może zbadać poprzez badanie kału na posiew i na pasożyty. Więc jeżeli znajdzie przyczynę, to potem można to stosunkowo łatwo wyleczyć. Jeżeli i w tych badaniach wyszłoby, że to nie to, to wtedy lekarz powinien zlecić wykonanie kolonoskopii. Bo wtedy już można podejrzewać poważne problemy, typu nieswoiste zapalenia jelit, czyli crohn lub colitis ulcerosa. Są to choroby na dzisiaj nieuleczalne, ale można je poprzez leczenie doprowadzić do stanu remisji i żyć z tym prawie że normalnie. Ale nie można zwlekać z konsultacją u dobrego gastroenterologa. Jeżeli sie zwleka z leczeniem, to wtedy w jelitach powstają zmiany, które potem długo i cierpliwie trzeba leczyć. Lepiej od razu upieraj się na skierowanie do takiego specjalisty, bo lekarze POZ najczęściej na tym się nie znają. I nie ma sie czego wstydzić, bo dla tych lekarzy, to jest normalna codzienna praktyka. Ale jeżeli w tym miejscu pojawia się krew, a nie są to hemoroidy, to wtedy żarty się kończą, bo mogą to być poważne choroby. Ja jestem chory na colitis ulcerosa i wiem co mówię.

Na jądrach się nie znam, więc nic nie poradzę, ale raczej watpię, aby miało to coś wspólnego z krwią w stolcu.

[karioka]

Zgadzam się z poprzednikiem. Tu trzeba do lekarza, bo może się skończyć nieprzyjemnie.
_________________
I'm your little butterfly...

[emilka]

co do krwi w stolcu zgadzam się z Filipem. takie objawy wymagają natychmiastowego pójścia do lekarza.

z kolei co do bólu jądra, to przyczyn bólu moze być wiele od nierozładowanego napięcia seksualnego (np. żylaki powrózka nasiennego powodują, że bóle narastają w okresie abstynencji seksualnej i znikają po współżyciu - wtedy to jest tępy bol i uczucie rozciągania w mosznie), poprzez przygniecienie jądra (ciasna bielizna czy np. w czasie snu) do skrętu jądra, zapalenia jądra, zapalenia najądrza, a także guza jądra. przyczyną też może być prostata (nie tylko starsi mężczyźni na nią chorują) albo nawet przepuklina... w każdym razie też warto to sprawdzić, żeby zobaczyć czy wszystko jest ok. idź do rodzinnego, który skieruje Cie do specjalisty (urologa). nie wykluczam też, że może być to skutek tego kopnięcia. to w końcu niezwykle wrażliwe miejsce.

aha, też uważam, że ból jądra ma niewiele wspólnego z krwią w stolcu.
_________________
"Mogę Przedawkować Życie, Co Prowadzi Do Śmierci"

[Panek]

ja mam podobny problem jezeli chodzi o krew...tylko w moim przypadku jest jej coraz mniej...moja dolegliwosc zobaczylem okolo 3 dni temu...zaczalem czytac o tych hemoroidach i doczytalem sie ze czesto powstaja przy zaparciach...tylko ja tego nie mialem nigdy...
teraz mam takie pytanie...czy mozliwe jest ze ta krew w stolcu to jakis wybryk organizmu i da rade sam siebie zregenerowac? bo przez te 3 dni ilosc krwi bardzo sie zmniejszyla...tu nie chodzi o pocieszanie siebie tylko naprawde tej krwi jest bardzo malutko...tylko na papierze taoletowym troszeczke jest

[Filip]

Panek, tak jak pisałem powyżej, jeżeli w tym miejscu pojawia się krew, to nie ma z tym żartów. Trzeba to bezwzględnie skonsultować z lekarzem gastro. To prawda, że hemoroidy najczęściej towarzyszą lub są efektem częstych zaparć, ale zdarzają się też u osób, które nigdy zaparć nie miały.

Co do ilości krwi, że tylko 3 dni i mało, to może oczywiście być tak, że to tylko jeden epizod i może to być nic grożnego, czyli np. hemoroidy. Ale równie dobrze mogą to być poważne stany zapalne jelit, w tym bardzo poważne choroby. Bardzo często jest tak, że krwawienie z jelita jest tak małe, że niedostrzegalne gołym okiem. Dlatego lekarze gastro prawie wszystkim osobom, które zgłaszają problemy typu biegunka, bóle brzucha, zaparcia itp. zlecają wykonanie najprostszych badań kału - na krew utajoną, pasożyty i posiew. Bo takie małe krwawienie utajone może już trwać bardzo długo, zanim można to zauważyć. A u Ciebie krew jest już widoczna gołym okiem. Musisz koniecznie iść z tym do lekarza specjalisty, bo zwykli rodzinni często się na tym nie znają, albo bagatelizują. Znam wiele osób, które miały takie pierwsze objawy i długo szukały dobrego lekarza. Ale tu trzeba być upartym, bo to naprawdę może być niebezpieczne. Lekarz koniecznie musi znależć przyczynę takiego krwawienia, nawet jeżeli jest tylko krótkotrwałe.

[Panek]

ufff...ale mam ulgę...mój organizm sam sobie zwalczył cały ten problem...żadnej krwi teraz nie ma i żadnych objawów jakie wcześniej występowały...zawsze wiedziałem że sobie sam poradzi ponieważ ja praktycznie nigdy nie zażywam leków tylko staram się stopniowo wymuszać to co organizmowi jest potrzebne...