kompleksy czy derpesja

[niebieski93]

Witam. Mam 20 lat. W zasadzie nie wiem od czego zacząć. Otóż mam problem, a raczej problemy które pogarszają moją sytuacje z dnia na dzień.
Od zawsze byłem nieśmiały, i zakompleksiony. Czułem się i czuje nadal gorszy od innych, wyobcowany, odepchnięty. Wiele razy zastanawiałem się co odpycha ludzi ode mnie. Bieda? Nieśmiałość? Do tego wszystkiego ostatnio dosżło łysienie.. To tylko wzmocniło moje kompleksy i niską samoocene. Zamknąłem sie w domu. Nigdzie nie chce wychodzić bo boję się wyśmiania , mam wrażenie że każda osoba którą spotykam, szepce na mój temat i śmieję się ze mnie i czuje odraze do mnie. Każda taka sytuacja pogłębia mój kryzys. jedynym miejscem w którym czuje sie bezpiecznie i komfortowo. jest mój pokój. Najchętniej nie wychodziłbym z niego wgl. Nie wiem czy to poprostu straszne kompleksy czy depresja. Wiele razy próbowałem nie przejmować sie zdaniem innych, ale gdy nawet twoi nabliższi znajomi potrafią Cię wyśmiać, to brakuje sił.. Odczuwam ogromny stres z pójsciem do szkoły czy nawet wyjsciem na ulice. Wiele bym dał by pozbyć sie moich wad ktore odstraszają innych ode mnie. Jestem załamany i zdruzgotany tą sytuacją bo trwa ona już rok.. Na pomoc rodziny nie mam co liczyć.. Jestem z tym sam. Miałem myśli samobójcze, ale brakuje odwagi. Czuje że z kazdym dniem staczam sie jeszcze niżej. Naprawde nie mam już siły, pomóżciee..

[Pasta]

Po pierwsze, twoje łysienie może kolego być spowodowane właśnie dużą depresją i nerwami - to główny czynnik i składnik. Po drugie, nie podoba Ci się opinia innych? Sorry, ale powiem Ci wprost - olej ją! Sraj na nią! Wiesz, że Ci "lepsi" za paręnaście lat skończą tam Gdzie Ty i Ja - czyli w grobie.

Psycholog? To przyjaciel za pieniądze, tak tylko się mówi - idź do psychologa i się ratuj, guzik prawda - przestań się chłopie denerwować! Jaki Ty jesteś rocznik, 93? Młody jesteś! Gdzie Ci tam do łysienia, po za tym nie wiem czy wiesz ale łysi są najprzystojniejsi Zacznij ćwiczyć, jak masz takie kompleksy, po pracuj nad sobą - w lecie jak ściągniesz koszulkę i bd wyżeźbiona klata to nikt Cię nie wyśmieje, pokaż ludziom, że się da!

Jeśli po pracujesz nad sobą, swoim ciałem - to uzyskasz lepsze zdrowie, włosy przestaną wypadać i zyskasz komfort i przewagę psychiczną nad innymi kretynami. Pamiętaj, każdy z nas i tak zostaje sam, kiedyś przjydzie czas na rodzinę - i do tego dąż, zajmij się sobą i rozwojem, znajdź zainteresowanie i jemu się oddaj, dzisiejsze czasy to era Facebooka, ludzie robią wszystko na pokaz - sraj na to, bądź sobą!

Rozwijaj się, ucz, zajmij się czymś i serio ZBIERZ SIŁY i zacznij cwiczyć, pompki, brzuszki - 6 vadera, po 2 miesiącach bd miał klate jak taran;) Ale nie trać nadzieji a samobójstwo - jest dla frajerów, Ty nim nie jesteś bo nie wstydzisz się pisać o problemach, olej wszystko - zacznij od nowa, weź kartkę i spisz listę 10 celów do końca np: maja i trzymaj się tego, zmień coś! Nic nie da się zmienić w ciągu tygodnia, ale zobaczysz rok ćwiczeń, nauki i motywacji a wszystko się zmieni o 360 - cierpliwość i chęci.

Pozdrawiam;)

[niebieski93]

Pasta, dzięki za odzew! Bo jakoś zbyt wielu ludzi nie odniosło się do mojego problemu. Hmm, w zasadzie nie wiem co napisać. Napisałeś praktycznie wszystko to, co powinienem zrobić. Jednak czy to mnie wszystko nie przerasta? Czy te kompleksy i wszystkie niepowodzenia za bardzo się we mnie nie zakorzeniły? Nie wiem sam, Boję się że zabraknie mi motywacji, albo wszystkie moje chęci skończą się na tym gdy wszyscy mnie wyśmieją z tego powodu ze będę łysy ;/ Ale czy coś innego mi pozostało? Muszę spróbować, bo nie robiąc nic pogrąże sie tylko bardziej. Do odważnych świat należy. Więc, trzymajcie kciuki! Pasta jeszcze raz dzięki za okazaną pomoc
Peace!

[PrettyWoman]

Raczej to nie o to chodzi, że inni nie przejeli się twoim problemem;) Po prostu po tym, co powiedziała Pasta -> Powinieneś wziąść nogi za pas i zacząc pracować nad sobą, jak powiedziała -> ŁYSI SĄ MEGA PRZYSTOJNI a jak troszke poćwiczysz i zadbasz o siebie, to każda panna twoja;) kumpli olać - w końcu przychodzi taki czas, że i tak schodzą na drugi plan ;d szukaj ludzi wartych uwagi, nie tych którzy się obracają.

Świat jest piękny, ludzie źli - więc żyj dla siebie i dla świata! Trzymam mocno kciuki!

[PsychologBMW]

Jeżeli opisywane przez Ciebie problemy (poczucie wyobcowania, nieśmiałość, niska samoocena, zamknięcie się w sobie, poczucie niezrozumienia przez innych, znaczny spadek nastroju, łysienie oraz myśli samobójcze) trwają od roku i zauważasz ich nasilenie - koniecznie skonsultuj się z psychiatrą i psychologiem. Lekarz psychiatra przyjmuje zwykle w Poradni Zdrowia Psychicznego, tam też możesz pytać o psychologa. Jeśli nie masz takiej możliwości, na pewno w Twojej szkole lub w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, do której należy szkoła, jest psycholog, który mógłby Ci pomóc. Proszę, nie zwlekaj.

Pozdrawiam,
Barbara Michno-Wiecheć
psycholog psychoterapeuta

[szyty]

Myślę, że musisz najpierw zaakceptować samego siebie, musisz pokochać sam siebie, wtedy dopiero poczujesz ,że inni też cię kochają i nie widza tych problemów co ty. Myślę ,że to raczej nie kompleksy tylko twoja psychika płata ci figle. Też kiedyś miałem taką sytuacje, ale nie tak skrajną jak twoja. Postawiłem sobie cel ,który moim zdaniem był niemożliwy do osiągnięci -pomyślałem ,że jak to mi się uda to mogę wszystko zrobić. Udało się ,dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych do zrobienia od tamtej pory. Owszem czasem mam chwile zwątpienia ,ale próbuje sobie przypomnieć gdzie kiedyś byłem, as gdzie jestem teraz, i że kiedyś myślałem ,że to nie możliwe że tak daleko dojdę. Mam zamiar sięgnąć samego szczytu i to nie dla kogoś - ja to robię dla siebie w ten sposób moja samoocena szybuje wysoko w górę.

[ramek]

Sam siebie napędzasz ,wpadasz w stany depresyjne a one wywołują kolejne oznaki. Coraz bardziej się pogrążasz. zataczasz koło i myślisz że już nie ma wyjścia ,wszystkie problemy o jakich piszesz na pewno istnieją ,ale twoja psychika je wyolbrzymia i dlatego nie można ci pomóc.

[MarcinX46]

Ja w przypadku tego typu problemów radziłbym jak najszybciej skorzystać z pomocy psychiatry. Trafna diagnoza pozwoli w czas podjąć odpowiednie kroki. Przede wszystkim jednak głowa do góry, nie ma sytuacji bez wyjścia i z każdego dołka można się wybić przy odpowiednim nakładzie pracy .

[gringo]

samobójstwo to nie odwaga, a tchórzostwo właśnie,
mam nadzieję, że u Ciebie już lepiej

[mONIŚ22]

Zgłoś się jak najszybciej do specjalisty, nie masz się czego obawiać