Szukaj
FAQFAQ SzukajSzukaj UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości RejestracjaRejestracja ZalogujZaloguj

Pogaduchy o maluchach, cz.3

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 35, 36, 37 ... 39, 40, 41  Następny
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum medyczne -> Dziecko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anetka
Przyjaciel forum


Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 1766

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 6 podziękowań w 5 postach


PostWysłany: Pon Maj 05, 2014 11:47 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Tosiu już trochę czasu czekacie no nie??

A ja czekam na 8 maja na wizytę u gina i na usg. 8 tydzień skończony, 2 tygodnie temu nie było zarodka i boje sie tej wizyty.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
tosia81
Moderator


Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 3493

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach


PostWysłany: Wto Maj 06, 2014 10:17 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Anetko teraz zarodek bedzie Wink i bijące serduszko Wink.
No my troszke czekamy....jakieś 2 lata...ponad
-----
Zu ma ospe Rolling Eyes
_________________
Jestem mamą Wink))

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
wind_of_hope
Moderator


Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 10731

Wysłał podziekowań: 5
Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach


PostWysłany: Sob Maj 10, 2014 10:09 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

hej Wamm....
Tosiu wspołczuje ospy Sad
nie szczepiłas Zu ?

pewnie z przedszkola przyniosla.
czym sie smaruje skore w takim przypadku?
mąz chorował?

moj nie wiec jak Zu zachoruje to i on tez, bede miała szpital w domu.

Anetko Ty jestes w ciazy!!!!? cos mi umkneło!
gratuluje!
jak wizyta?
mam nadzieje ze wszystko ok!

u nas wszystko dobrze.
Zu ma juz wszystkie ząbki, rozgadała sie, rozbrykała, wszedzie jej pelno, lubi stawiac na swoim, czasem sie mamy posłucha ale w wiekszosci robi po swojemu Razz
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
tosia81
Moderator


Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 3493

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach


PostWysłany: Nie Maj 11, 2014 3:33 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Wind...jestem może nie przeciwnikiem szczepionki przeciwko ospie ale uważam,że jest to szczepionka zbyt świeża aby była traktowana jako pewniak. Przykład...poczatkowo była jedna dawka , póxniej stwierdzili ze muszą być dwie. Kolejno ,że trzeba doszczepić jeszcze w okresie dojrzewania. No cóż stad wniosek- szczepionka w trakcie poznawania. Lekarze Ci powiedzą,że szczepionka nie uchroni przed zachorowaniem ale może - zminimalizować przebieg lub dziecko jej nie załapie tak łatwo. Nacisk na MOŻE mnie irytuję. I teraz jeśli szczepionka nie chroni przed zazchorowaniem to wolę jak przejdzie ospę jako dziecko niż w wieku dorosłym bo im później tym niestety gorzej. Nasz kolega był z tego powodu w szpitalu. NIe chroni więc może się zarazić i przejść ją łagodniej lub normalnie. Może nie zachorować ale nie wiadomo jeszcze na jak długo szcepionka chroni więc jesli przestanie działac i taka kobieta w ciazy załapie ospę to już tragedia bo to meggga niebezpieczne.
Jestem zwolenniczką szczepionek ale jakoś ta zupełnie do mnie nie przemawia, przynajmniej narazie.
Ospe przyniosła z przedszkola bo praktycznie cała grupa ma Wink.
Mąz i ja mieliśmy na szczęście.
------
Jak postepować opowiem już po bo robie mały eksperyment Wink
Na pewno nie idziesz do lekarza bo to choroba zakaźna ale jeśli nic się nie dzieje siedzisz w domu 10-14 dni.
O preparatach i skuteczności napisze po ospie , ok.
Powiem tylko ,ze Zu ma ponad 300 wykwitów. Masakra. wczoraj czyli 4 dzień był najgorszy. Dzisiaj już bez nowych krost więc mysle,ze juz koniec i teraz tylko zasuszanie....mam nadzieję.
_________________
Jestem mamą Wink))

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
anetka
Przyjaciel forum


Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 1766

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 6 podziękowań w 5 postach


PostWysłany: Pon Maj 12, 2014 5:40 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Ja też uważam że ospę trzeba po prostu przejść, ogólnie szczepionka do mnie nie przemawia.

Okazało się że zarodek się pojawił, ciąża 10-14 dni wcześniejsza, zaszłam przed miesiączką ( a niby najbardziej bezpieczny czas:P)
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
wind_of_hope
Moderator


Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 10731

Wysłał podziekowań: 5
Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach


PostWysłany: Pon Maj 12, 2014 8:25 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Anetko moje gratulacje!!!!!
jak sie czujesz?to na kiedy termin? Styczen? Smile

Tosiu rozumiem, tak tylko zapytałam.
ja tez nie mam zamiaru szczepic.
poprostu przyjdzie i na nas pora ospowa, trudno sie mowi.
ciekawe jak mąż to zniesie.. Shocked

piszesz ze nie pojawiasz sie u lekarza, w takim razie jak to leczyc na własna reke? jak stwierdzic ze to wogole ospa a nie cos innego?
pamietam ze byłam z Zu na szczepieniu ale byla wtedy b.malutka i pielegniarka nas wpusciła innym wejsciem bo na korytarzu siedzial chłopiec z ospa,wiec jakos ludzie chodza do lekarzy czy nie powinni???

wole wiedziec na przyszlosc wiec chetnie poslucham
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
anetka
Przyjaciel forum


Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 1766

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 6 podziękowań w 5 postach


PostWysłany: Pon Maj 12, 2014 8:40 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Wind termin wg OM to 16 grudzień a wg usg to 26 grudzień. Zobaczymy jak to będzie.
Mam nudności, mega osłabienie, problemy z kolanem( raczej nie związane z ciążą). a tak to w pierwszej ciąży miałam przeczucie że wszystko będzie ok, innej myśli nie dopiszczałam a teraz boję się każdej wizyty u lekarza, każdego usg Rolling Eyes [/b]
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
tosia81
Moderator


Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 3493

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach


PostWysłany: Wto Maj 13, 2014 11:57 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Cytat:
piszesz ze nie pojawiasz sie u lekarza, w takim razie jak to leczyc na własna reke? jak stwierdzic ze to wogole ospa a nie cos innego?
pamietam ze byłam z Zu na szczepieniu ale byla wtedy b.malutka i pielegniarka nas wpusciła innym wejsciem bo na korytarzu siedzial chłopiec z ospa,wiec jakos ludzie chodza do lekarzy czy nie powinni???

Ospa jest stosunkowo łagodną chorobą wieku dziecięcego. Leczy się ją objawowo wiec wszelkie preparaty kupisz w aptece bez recepty. To choroba zakaźna więc mysleć trzeba też o innych Wink. Idąc z takim dzieckiem do lekarza narażasz innych na ospę bądz półpaśca a dziecko z ospą na powikłania związane z "przeziębieniem ospy" Dlatego z dzieckiem nie powinno się iść do lekarza. możesz sama pójsc po np. lek na swędzenie jesli będzie taka koniecznosc choć sądze ,że nie ma co faszerować tymi specyfikami dziecka. Lekarz może przyjechać do Ciebie choć nie widze potrzeby. Oczywiście mówimy o normalnie przebiegającej ospie Wink. Ja widziałam raz ( tylko jeden raz;))jedno dziecko z ospą w przychodni. Ludzie oburzeni...a lekarka przy wszystkich powiedziała właśnie to co teraz piszę.
Jesli pójdziesz z dzieckiem ospowym do lekarza to nic poza tym co Ci napisze nie zleci...więc nie ma sensu.
-------------------------------------------------
Ospa objawia się różnie. Jednak jeśli bedziesz wiedziała,że mała miała kontakt z ospą bo np. panuję w przedszkolu to na bank poznasz kiedy i ona będzie miała.
Może być dziecko przez kilka dni przed wysypem niespkojne, marudne. Może mieć gorączkę bez innych objawów. U mojej Zu było tak,że była dwa dni taka poddenerwowana, niespokojna. W przedszkolu też siedziała zamyślona. Nie miała gorączki. Odbierajac ja z przedszkola zauważyłam na szyjce pęcherzyk. Bardzo charakterystyczny i nie pomylisz tego z niczym innym. To taki bąbelek wypełniony płynem. Miała na brzuszku i na pleckach plamki czerwone. Rzem około 10.
Na drugi dzień było wykwitów już ponad 30 i pojawiła się temperatura około 38,5. Po każdej gorączce był wysyp. Tempka była zbijana PARACETAMOLEM...tylko to mozna . Trwała dwa dni i nie była jakos szczególnie dokuczliwa. Zbijana 3 razy. 4 dnia było koszmarnie. Po nocy z gorączką ( ale zbita spkkojnie trzymała się na normalnym poziomie) wysypało ja masakrycznie. Ponad 300 wykwitów Wink. Najgorsze było to swędzenie. Zu jest mądrą dziewczynką i wiedziała ze nie może się drapać więc tylko przychodziła sie przytulić i prosiła by podmuchac siusię ....plecki. Masakra. Na szczęscie na buzi nie miała krostek tylko jedną na brwi, kilka w uszach i za uszami, na skroniach malutkie . W pupie jedną , na siusi kilka i te były koszmarne, pod paszkami kilka, na nózkach około 30, rączki 5, najgorzej było na tułowiu i na głowie, szyi...koszmar.
Po tym 4 dniu i okropnym wyspypie już nie pojawiła sie gorączka i to jest koniec ospy. Nie było nowych wyprysków więc juz jest ok. Teraz tylko czekamy na zasuszenie i odpadniecie strupków. ]
-------
Podstawowe zasady zaczerpnięte od dwóch lekarzy i sprawdzone osobiście Wink :
- siedzimy w domu 10 -14 dni. Jesli po tym czasie jeszcze bedą babelki z płynem to niestety siedzimy nadal. Nie mozna przeziembic krostek . Zaraża do pojawienia sie ostatniego wykwitu.
- zbijamy gorączke tylko paracetamolem. Jesli jest koniecznosć zmiennego podawania to dopiero wtedy decydujemy sie na inny środek.
Lekarze niekiedy pozwalają ale uważam ,ze doniesienie o tym,ze przy ospie wszelkie ibuprofeny moga powodowac uszkodzenie wątroby trzeba brać na serio i dmuchac na zimne.
- codzienna wieczorna kąpiel w nadmanganianie potasu. woda ma byc dosyć mocno różowa i ciepła a nie gorąca. Powinna trwac maksymalnie 10 minut. Niech się połozy na brzuszek, na plecki. Całe ciałko, łącznie z buzia trzeba obmyć w tej wodzie. Nie używamy mydeł, żeli i płynów do kapieli. Nie trzemy dziecka tylko delikatnie obmywamy. Opatulamy w ręcznik i zostawioamy do wyschniecia. Nie wycieramy by nie zdrapać wykwitów.
Kiedyś za czasów naszych rodziców nie wolno było kapać dziecka bo niby wydłużało to zasychanie ale to bzdura. Kapiel 5-10 minut zdziała cuda. Wyobrażacie sobie nie myś dziecka przez 10 dni...upaciane mazidłami, spocone.... to dopiero sprzyja nadkażeniom.
Nadmanganian potasu ( kalia) to srodek wysuszający, odkrzaczając więc dziecku tylko pomoze. Mniej swędzi, odkazi i umyje sie ciałko.
- mazidła -pudry -papki- kiedyś stosowało sie tylko to a teraz odchodzi sie o tego bo niby zapycha skórę i łatwiej o nadkażenia
- gancjana wodna i spirytusowa - okropnie brudzi na fioletowo . Skóra po kilk porzadnych myciach dopiero dochodzi do normalności...ubrania do mocnego szorowania, pościel na straty bądz wygotowac kilka razy to póści.
- psikacze odkażające typu octanisept / nadmanganian potasu
I teraz tak zrobiłam eksperyment i zastosowałam wszystko sprawdzając co przynosi ulgę , jak sie goi itd.
-------------------------
Najważniejsze to aby nie doszło do nadkażeń bakteryjnych. w tym celu trzeba utrzymywać w czystości skórę....
-Codziennie kapałam w nadmanganianie i to daje cudne efekty. Wykwity nie rosna takie duże a wiele zasusza sie przed fazą babelkową. To z czystym sumieniem mogę polecic i naprawdę uważam,że krótka kapiel w kali jest niezbedna aby odkazić wypryski. Mozemy byc spokojni o zakażenia. No i dziecko nie swędzi tak mocno bo ma umyte ciałko i złagodzone swędzenie.
- Poczatkowo 3 x dzienne smarowanie. Póxniej juz tylko mazanie na te co uważałam,że potrzebuja Wink
Gencjana na spirytusie super odkaża i zasusza. Jednak trzeba delikatnie smarowac bo może troszke szczypać . Uważam jednak ,że jest lepsza od tej wodnej. Szybciej zasusza. Wiele krostek w ogóle nie wzeszło. Jednak całe ciało jest we fioletowe ciapki i zejdzie to dopiero po kilku myciach.
NA nózki, rączki ( oprócz dłoni) plecki, brzuszek, siusię i pupę stosowałam gencjanę . Uważam ,że bardzo dobrze sie sprawdziła.
Na buzię , uszy i dłonie jednak nie chciałam fioletu bo z kilka tygodni musiałaby taka fioletowa chodzićWink Na te miejsca stosowałam pudoderm. Nie lubie go strasznie bo zostawia zasuszona warstwę i trzeba zmywać by połozyc kolejną. Masakra ....no ale smarowałam ....Ma w sobie środek łagodzący swędzenie więc fajny tylko z tego wzgledu.
Na głowie ma bardzo duzo i nie wyobrazam sobie smarowania tam pudrem....maluję wiec gencjaną i bardzo dobry efekt to daje. Włosów raczej nie myjemy....bo ciezko wysuszyc przy skórze. więc ciało myjemy ale włosy nie. Oczywiście u chłopców mozna bo z reguły maja króciutkie włosy
cdn
_________________
Jestem mamą Wink))

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
wind_of_hope
Moderator


Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 10731

Wysłał podziekowań: 5
Otrzymał 187 podziękowań w 185 postach


PostWysłany: Sro Maj 14, 2014 8:17 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

tosiu dzieki Ci za tak obszerny referat... jejku ta ospa to jakas masakra... wykwity pojawiajace sie dzien dnia, kapiele w n.potasu...ehhh
Zu miala ich az 300! Shocked szok i na sisi tez sa? ludzie a jak tam smarowac? a jak np ospa dopadnie dziecko 2letnie ktore nosi pampki to podczas zmiany pieluchy czym przemywac? mozna chusteczkami mokrymi czy nie?
zakładam rozne scenariusze wiekowe. przeciez i na placu zabaw moze ktos chodzic z ospa i nawet nei wiedziec... Rolling Eyes
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
tosia81
Moderator


Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 3493

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach


PostWysłany: Sro Maj 14, 2014 12:31 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Wind ...miała wykwit w spojówce- oczywiście niczym nie smarujesz. Miała jeden w pupci i kilka w siusi. Tam powinno sie smarować gencjaną wodną ale ja używałam spirytusowej. Po dwóch dniach było juz zaschnięte. Oczywiście w siusi mozesz gencjaną spirytusową smarować na wargach sromowych itd tylko byle nie dotknac do cewki bo będzie piekło. Jeśli będzie nosiła pieluchy to po każdym zmienianiu normalnie umyć jak zawsze chusteczkami ale nie trzeć by nie zetrzeć krost. Można też rozrobic nadmanganian w kubeczku i wacikiem podotykac siusie . Najlepiej aby wietrzenie jakies było tej siusi Wink.
Co do chodzenia na placu zabaw...wiesz ospy nie przegapisz. Każda mama która opiekuję sie swoim, dzieckiem zauważy ospe i nie puści na dwór...hmm przynajmniej wydaje mi sie Wink
---
A jesli chodzi o smarowanie gencjaną . Wlewasz kilka kropel do kieliszka ( najlepiej) bo tego malutko wlewasz. Bierzesz patyczek do uszu i moczysz. takim patyczkiem dotykasz każdą krostke Wink). Zaschnięte już nie musza być maziane tylko te z babelkami. Na początku smarujesz nawet te czerwone plamki bo z nich powstana bąbelki jak ich szybko nie wysuszysz.
-----
Wiadomosć z ostatniej chwili...
Nasz mały sąsiad który chodzi razem z Zu do przedszkola też ma ospę ( zresztą w grupię dzisiaj były tylko 3 dzieciaczki Wink ) ). Co najśmieszniejsze był szczepiony a wyglada masakrycznie. Wykwity ma wszędzie. Upewniło mnie to w decyzji o nieszczepieniu przeciwko ospie.
_________________
Jestem mamą Wink))

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum medyczne -> Dziecko Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 35, 36, 37 ... 39, 40, 41  Następny
Strona 36 z 41

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group