Pogaduchy o maluchach, cz.3

[Łobuz]

Z zaciekawieniem przeczytałam o doświadczeniach ospowych.
Może ta wiedza kiedyś mi się przyda.
I też wolałabym, aby Adaś przeszedł to choróbsko jako dziecko, niż później.

Anetko ja też chyba jestem "do tyłu" z wiedzą, serdecznie gratuluję kolejnej ciąży!!! Cieszę się, że zarodeczek jest ładnie umiejscowiony! Jak samopoczucie? Już masz jakieś objawy?

tosia strasznie mi było przykro, gdy czytałam, jak się Twoja biedna Zuzia umęczyła z ospą... Ale dobrze, że to już za Wami. I dobrze, że uporałaś się ze swoimi problemami ze zdrowiem. No to teraz - furtka otwarta!..


A ja wpadam, aby Was powiadomić, że moje przeczucie się nie myliło i będziemy mieć drugiego synka. Przedwczoraj miałam usg połówkowe, wszystko jest w porządku, choć w pewnym momencie stresu się najedliśmy razem z mężem, bo żołądek malucha nie był widoczny... Na drugi dzień powtórzyłam usg - i rośnie we mnie zdrowiuśki Jaś!

Nie pamiętam, czy chwaliłam się, że Adaś dostał się do przedszkola?..
No i brzmi mi w uszach jedno zdanie tosi, które napisała o swojej Zuzi- oj, daawno temu: "Tyle mam wątpliwości, przecież on jest jeszcze taaaaaki malutki..."
_________________

[anetka]

Łobuz ja też od samego początku mam przeczucie że będzie Znowu chłopak, chociaż marzy mi się córeczka.
Mam zawroty głowy, mdłości, zmęczenie, bóle piersi.
Cieszę się że z Jasiem wszystko ok, już połowa ciąży za Tobą .
Mój też idzie do przedszkola i mm te same odczucia ...

Tosiu biedna Twoja córa, ale lepiej teraz niż póniej .
_________________

[wind_of_hope]

Tosiu no sama pisałas ze szczepionka nie chroni przed całowitym zachorowaniem a tylko złagodnieje objawy ospy wiec nie dziwne ze ją ma.
ja i tak nie bede szczepiła.
nie mam gdzie kasy wydawac..

a na pneumo szczepiłas?

brr straszne sa te ospowe historie..

Łobuz gratulejszyn jajeczek
ale ekonomiczna ciąża
ponoc przy 2giej ciazy wiekszosc to ponowny synek lub cora, ciezko o pare...

Dodano po 1 minutach:

gratki dostania sie do przedszkola!
fajnie Wam
do ilu składałas podanie?
ciezko jest?

myslisz ze znajomosci maja znaczenie?
_________________

[Łobuz]

black składałam papiery tylko do jednego przedszkola - najbliżej naszego domu. Obok jest szkoła podstawowa i gimnazjum, więc Adaś od razu pójdzie ze swoją grupą do I klasy, a potem, jak będzie ciut starszy, będzie mógł sam chodzić, czy wracać ze szkoły, bo to naprawdę blisko.
Znajomości mają znaczenie WSZĘDZIE, ale ja z nich nie korzystałam.

Anetko najgorszy ten I trymestr...Ale minie szybko! Do pracy chodzisz, czy jesteś już na L4? Bo Twój zawód to raczej zawód o zwiększonym ryzyku dla ciąży, nie?..


Co do synków i córeczek...
Ja zawsze twierdziłam, że chciałabym drugiego chłopca.
Ale teraz, gdy fakt się dokonał, dopadły mnie głupkowate myśli: że później, gdy moi chłopcy będą dorośli, nie będę już potrzebna, jako mama...

Bo wiadomo, że córki trzymają ze swoimi matkami zawsze, a mężczyźni?.. Zaraz są wyzywani od maminsynków. No i wiadomo, jak to jest być teściową dla zięcia, a jak dla SYNOWEJ - taka teściowa ZAWSZE jest zła.

Jakoś mi się tak smutno przez te głupie myśli zrobiło...
Ja wiem, że będę szczęśliwą i spełnioną mamą dwóch małych Brzdąców, ale później, gdy Brzdące wyrosną - mogę iść w "odstawkę"...

Kopnijcie mnie, proszę...
_________________

[anetka]

Łobuz zawsze jeszcze można sobie zrobić trzecie dziecko i będzie dziewczynka
Tak ja już na zwolnieniu, chodziłam do pracy przez jakiś czas, ale nie dawałam rady , zaczęly się problemy z kolanem, potem bóle brzucha i odpuściałam. Po prostu musiałabym pracować tak jak zawsze, nie ma taryfy ulgowej.
A ja bym chciała dziewczynkę bo trzeciego dziecka już nie będzie ale moje przeczucie mówi że to będzie chłopczyk.

Wind a właśnie u dużej częsci znajomych to zazwyczaj mają parki
_________________

[wind_of_hope]

anetko moze i Twoje przeczucie sie nie myli

u mnie akurat zawiodło a maz od poczatku mial racje

Łobuz moje przedszkole jest tez obok bloku,dosłownie minute drogi..
ponoc to tez ma znaczenie ...
no nic.
znajomosci są wiec moze jakos nam sie uda dostac bo nie wyobrazam sobie jezdzic na 2gi koniec miasta
_________________

[tosia81]

Łobuz wszystko teraz gra i mozna sie starać tylko z tych starań nic nie wychodzi niestety. w kolejnym cyklu znowu ide do gina i zobaczymy . Pewnie znowu jakies leki zacznę przyjmować. Po bromergonie niestety miałam mega wysypkę a siofor działał okropnie "odchudzająco ". Nie mogę schudnąć...lekarz powiedził ,że mam przytyć bo z taka wagą ciężko będzie. No cóż ale ja od zawsze byłam taka i jem zdecydowanie duzo ) bo kocham jedzenie;).
----
Ogromnie gratuluje synka )
Adaś będzie przedszkolakiem super. Obawy zrozumiałe ale zobaczysz ,że będziesz bardzo zadowolona. Początki sa trudne i serce pęka na milion kawałków ale z czasem widać tylko same pozytywy .

Anetko może się uda z córeczką . Trzymam kciuki.

Wind szczepionka nie chroni ale większość lekarzy i publikacji mówi o tym,ze szczepionka jest rewelacyjna i zapewnia ochronę na poziomie ponad 90 %. A jeśli już zachorujesz to będzie ospa bardzo łagodna . Bzdura na resorach. DZieci w wiekszości przechodzą ospę bez powikłań. Niektóre maja mocny wysyp a niektóre przechodzą ja z kilkoma krostkami. Nie ma reguły. Mnie wkurza kłamstwo i wyciaganie kasy. Około 250 zł za dawke ...śmieszne. Nasz sąsiad miał cały cykl i ponad 500zł w błoto bo ospe przeszedł normalnie. Wiec w czym ta szczepionka pomogła? DZieciak meczył sie okropnie. Szczepiony był specjanie bo w planach był noworodek . I tak mama wróciła z maleństwem do domu a syn nabawił sie ospy. Teraz czekaja czy u małej sie rozwinie czy nie.
Na pneumokoki szczepiłam . Ja ogólnie jestem za szczepieniem i to cudowne ,ze pozbyliśmy sie tylu chorób dzieki szczepionką. Jednak są takie które mnie irytują okropnie.
------
Siedzimy w domu z ospa juz 10 dzień. Dzisiaj pozwoliłam Zu wyjsć na taras . Ma juz strupki ale jeszcze na głowie i skroniach ma pęcherze. Co prawda w fazie zasuszania ale jeszcze są. Masakra siedziec z dzieckiem tyle dni w zamknieciu. Mozna oszaleć. Nerwy mi juz puszczaja.
Dzisiaj już umyje jej włosy bo 2 tygodnie juz nie myłam...
---
Co do przedszkola to znajomosci pomagaja na pewno. Oczywiście wieksze miasto to wieksze prawdopodobieństwo dostania sie choc nie zawsze. U nas są 4 przedszkola. Dostalismy sie do tego na którym mi zależało. Co prawda jest ponad 2 km od domu ale samochodem to szybko a na pieszo z małą to około 30 minut drogi.
Czy korzystałam ze znajomości....oczywiście,że tak .
_________________
Jestem mamą ))

[wind_of_hope]

Tosiu mozna oszalec siadzac w zamknieciu,to fakt;/
jeszcze troche i bedziecie to miec za soba!

ja to obawiam sie np. wszawicy u dzieci przedszkolnych, az mi niedobrze sie robi jak sobie pomysle ze takie dziecko przychodzi i zaraża inne...
a np szkarlatyna,jest grozna? to tez chyba przedszkolna choroba...
_________________

[tosia81]

Wszawica jak każda inna choroba . Kupisz szampon w aptece i po wszach. tego się nie uniknie. W przedszkolach chyba rzadziej wystepuje niż w szkołach.
Szkarlatyna choroba podobna do anginy. Antybiotyk i juz .
Jest jeszcze choroba bostońska typowa dla przedszkolaków. Oj duzo tego.
_________________
Jestem mamą ))

[wind_of_hope]

e to wole nie sluchac
_________________