FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paweł Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 1544
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Czw Sty 26, 2006 1:21 pm Temat postu: Problem z grupą |
|
|
No właśnie z każdym da sie dogadać jak sie jest w malej grupie bądz sam na sam. Ale zdarza sie i tak że trzeba żyć w większej grupie (ponad 20 osób) i tolerować niektorych. Same tolerowani ich obecności nie jest jeszcze tak trudne gożej gdy pare osób z tej grupy tworzy mniejszą grupe która zaczyna atakować jednego.
W jaki spsób można odpierać takie ataki, macie może jakieś doświadczenia bądz też sugestie :> |
|
Powrót do góry |
|
|
|
miska
Dołączył: 11 Sty 2006 Posty: 2
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Czw Sty 26, 2006 1:35 pm Temat postu: |
|
|
To trudna sytuacja. Jesli ktos ma mocne nerwy to moze to przyslowiowo olac (najlepsza forma obrony nie jest akat tyko czasami ignorancja - moze im sie znudzi). Praca nie jest najwazniejsza, wazniejsze jest zycie prywatne i to na nim nalzey sie skupic. Nalezy podejsc do tego w sposob racjonalny - nie da sie na sile wpasowac w grupe, ktorej sie nie akceptuje i ktora nie akceptuje danego czlowieka. Ja nie potrafie wlazic komus do d... tylko po to aby byc akceptowana - never!!!!
Mozna rowniez porowmawiac z tymi osobami - razem lub moze lepiej z kazda z osobna o co im chodzi. Moze sa takie mocne tylko w grupce- czesto tak bywa. Porozmawiac z reszta osob czy moze maja takie same odczucia.
Pamietajmy nie dajmy sie zwariowac. Podli ludzie nie moga zatruwac zycia innym. jesli to dotyczy Ciebie zwroc sie o pomoc do kogos - moze przelozony (jesli to praca), lub jesli to ktos z Twojego otoczenia to mu pomoz!!!!
ZYCZE POWODZENIA |
|
Powrót do góry |
|
|
|
miska
Dołączył: 11 Sty 2006 Posty: 2
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Czw Sty 26, 2006 2:55 pm Temat postu: |
|
|
Pawle moge wiedziec ile masz lat? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Paweł Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 1544
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Czw Sty 26, 2006 6:12 pm Temat postu: |
|
|
Oczywiście, mam 19 lat. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
root
Dołączył: 17 Sie 2005 Posty: 168
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie Sty 29, 2006 2:16 pm Temat postu: |
|
|
Nie napisałeś czy to problem w pracy czy w klasie a to ma znaczenie. W szkołach tak zazwyczaj jest, że tworzą się grupki. Czesto właśnie uwezmą się na kogoś, bo to ich scala w grupę i podnosi ich ego. wynika to pewnie z jakiś kompleksów osób z tej grupy. Dla mnie jest to prymitywne i niedojrzałe zachowanie. chyba, ze ktos sobie na to zasłuzył swoim zachowaniem. Trzeba sobie z tym radzić, że tak powiem wznieśc się trzeba ponad czyjeś chamstwo i nie zniżac do prymitywnego zachowania. Dobrze napisała netka, że najwazniejsze jest zycie prywatne. Niz tak nie daje siły jak sprawdzeni znajomi, którzy akceptują człowieka takim jakim jest. Ale jesli to grupa szkolna to a szczeście każy pójdzie swoją drogą ...
A w pracy również normalne jest tworzenie się różnych grupek, które nieufnie patrzą szczególnie na nowych. Trzeba sie zachowywac wporządku do innych i czekać aż to inni docenią. Problemy z ludźmi wynikać mogą z tego, że inni widzą w kimś zagrożenie. Może to się zmienic tylko wtedy, kiedy człowiek da się innym poznać. Inni muszą zobaczyc, że mogą liczyc na jakąś osobę, i że się mylili co do oceny. Warto korzystać z momentów, kiedy można porozmawiac indywidualnie i coś wyjasnic.
Jednak w dużej grupie 20 osobowej zawsze znajdzie się jakaś bratnia dusza - to jest optymistyczne. Może nawet nie jedna - trzeba sie porozglądac a to daje też wiecej pewności siebie.
To tyle pseudomądrości, bo nie znam dokładnie sytuacji wiec trudno cos pisać. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Anonimek
Dołączył: 05 Lut 2006 Posty: 5
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Nie Lut 05, 2006 3:17 pm Temat postu: |
|
|
panicz napisał: | Nie napisałeś czy to problem w pracy czy w klasie a to ma znaczenie. W szkołach tak zazwyczaj jest, że tworzą się grupki. Czesto właśnie uwezmą się na kogoś, bo to ich scala w grupę i podnosi ich ego. wynika to pewnie z jakiś kompleksów osób z tej grupy. Dla mnie jest to prymitywne i niedojrzałe zachowanie. chyba, ze ktos sobie na to zasłuzył swoim zachowaniem. Trzeba sobie z tym radzić, że tak powiem wznieśc się trzeba ponad czyjeś chamstwo i nie zniżac do prymitywnego zachowania. Dobrze napisała netka, że najwazniejsze jest zycie prywatne. Niz tak nie daje siły jak sprawdzeni znajomi, którzy akceptują człowieka takim jakim jest. Ale jesli to grupa szkolna to a szczeście każy pójdzie swoją drogą ...
A w pracy również normalne jest tworzenie się różnych grupek, które nieufnie patrzą szczególnie na nowych. Trzeba sie zachowywac wporządku do innych i czekać aż to inni docenią. Problemy z ludźmi wynikać mogą z tego, że inni widzą w kimś zagrożenie. Może to się zmienic tylko wtedy, kiedy człowiek da się innym poznać. Inni muszą zobaczyc, że mogą liczyc na jakąś osobę, i że się mylili co do oceny. Warto korzystać z momentów, kiedy można porozmawiac indywidualnie i coś wyjasnic.
Jednak w dużej grupie 20 osobowej zawsze znajdzie się jakaś bratnia dusza - to jest optymistyczne. Może nawet nie jedna - trzeba sie porozglądac a to daje też wiecej pewności siebie.
To tyle pseudomądrości, bo nie znam dokładnie sytuacji wiec trudno cos pisać. |
No a według mnie taką grupę trzeba olewać, do czasu gdy będzie okazja do zemsty (może to zbyt ostre słowo, ale innego nie mogę znaleźć ) Ja w 1 klasie w szkole sredniej miałem taką sytuację, że utworzyła się grupa osób "silnych", tzn. standardowych cwaniaków, kolesi którzy są w stanie postraszyć innych psychicznie i fizycznie. Uczepili się jednego gościa, który nie pasował do nikogo w klasie, facet miał podejście do zycia jak w filmie (wiara w romantyczną miłość, itp.) oraz rzadko spotykaną pasję, którą za próbował zarazić tych, którzy z nim się przynajmniej trochę zakumplowali. Nikomu nie wadził, a ja że miałem podejście podobne ( tzn. chcialem wierzyć w to co on, ale jestem realistą więc to nie było aż tak mocne. Ja gościa polubiłem (jako jedyny w klasie) i przez to czepili się mnie... O nim zapomnieli a robili tylko mi kolo dupy ( m. in. zostałem zwyzywany od kabli kapusiow itd itp. na forum szkoły, a nie było ku temu żadnych powodów, bo to oczywiscie byla nieprawda). Na poczatku sie denerwowalem, pozniej olałem. Przeczekalem wakacje, przeczekalem 1 semestr 2 klasy i... I przyszli do mnie po pomoc z matmy... 3 z nich było zagrożonych, a ja miałem 5. ! z nich 4 razy prosił już z łzzami w oczach nawet, ale usłyszał tylko: "Mam długą pamięć i jestem mściwy - pamiętasz forum?". I To był koniec... Fakt, przeszli - udało im się bo nauczycielka miała miękkie serce, ale uwierzcie, że przestali się mnie czepiac, to nawet zaczeli bronic kolege (tego od ktorego to sie wszystko zaczelo) i mnie... I juz raczej nigdy nie zrobią czegos takiego... Ich grupa się rozpadla i klasa stała się jednością...
Dlatego, wg mnie najlepszym sposobem na taką grupę jest zemsta... Inaczej się chyba nie da... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
emila20
Dołączył: 21 Lut 2006 Posty: 19
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: w-wa
|
Wysłany: Nie Lut 26, 2006 10:22 pm Temat postu: |
|
|
NALEZY NAUCZYC SIE SMIAC Z TAKICH RZECZY INACZEJ PAWEL ZJEDZA CIE NERWY koniecznosc przetrzymania takiej sytuacji wymaga wiele wysilku i nie ma na to recepty. mozna sie starac unikac konfliktow i miec dystans do ludzi
musialam 2 lata wytrzymac w sytuacji ktora mi nie odpowiadala z roznymi ludzmi wiec wiem co nieco ale nie ma zlotej recepty |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Paweł Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 1544
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Nie Lut 26, 2006 10:27 pm Temat postu: |
|
|
Wiem nie oczekiwałem aby ktoś mi podał plan działania
Pomyślałem jednak że podziele sie tym rpboemem, zazwyczaj nie ma jakiś sytacji z którymi bym nie wiedział za bardzo jak sobie poradzić. No i trafiła sie jednak taka
Przekonałem sie już że praca nad soba to chyba najtrudniejsz praca jaką można wykonać. Ale opłacalna
Jakoś sobie będe musiał z tym poradzić Najgożej jest jak jest taki ciąg gdzie dzień w dzien to sie powtarza, jak są pewne przerwy między tym to da sie zlapać troche oddechu i radzić sobie z tym
Dziekuje wszystkim którzy zechcieli sie wypowiedzieć w tym temacie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
karioka Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Kwi 2006 Posty: 843
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach
|
Wysłany: Wto Kwi 04, 2006 5:51 pm Temat postu: -.- |
|
|
Hmm, hmm, hmm... Na początek to przyznam się szczerze, że miałam ochotę na Ciebie Paweł nawrzeszczeć!Jak zobaczyłam ile masz lat i jak jeździsz po tych "mniej doświadczonych" na tych wszystkich forach! Staruszek doświadczony przez życie się znalazł! Ale teraz postanowiłam, ze się jeszcze wypowiem... Cóż... Problemu ze znajomymi szczerze współczuję! Sama nie miałam nigdy takiego problemu, bo należę do osób zdecydowanych, pewnych siebie i przebojowych. No, z małymi może kompleksami! Ale miałam taką sytuacje u siebie w klasie i wiem, że kolorowe to nie jest zwłaszcza jak jesteś cichy, spokojny i skryty. Dobrze mówi się "olewać", a to przecież nie tak łatwo! Osobiście próbowałabym znaleźć sojusznika, kogoś podobnego do siebie. Kto pomógłby stawić czoła trudnej sytuacji i podtrzymać na duchu. Życzę powodzenia! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Paweł Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 1544
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Wto Kwi 04, 2006 6:20 pm Temat postu: |
|
|
ilość postów nie jest powdem przemądrzałości lecz systematyczności.
Jezeli masz coś konkretnie do zazucenia to prosze o przykład
Dziękuje jednak ze wypwiedziałas sie w tym temacie
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|