13 września b.r. odbyło się kolejne spotkanie ekspertów Polskiej Koalicji na Rzecz Walki z Rakiem Szyjki Macicy. Tym razem Grupa Ekspercka (zmieniliśmy nazewnictwo na "ekspercka" „Cytologia” debatowała, nad rozwiązaniami pozwalającymi na zwiększenie zgłaszalności na badania przesiewowe, ale również na poprawę jakości pobieranych wymazów i ich oceny.
Aby wdrożyć te propozycje konieczny jest szereg zmian systemowych. Dlatego w obradach Koalicjantów uczestniczyły przedstawicielki Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia.
Spotkanie Grupy Eksperckiej „Cytologia” prowadził prof. Witold Kędzia z Kliniki Ginekologii Położnictwa i Onkologii Ginekologicznej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, który podkreślał, że aby możliwe było osiągnięcie celów Koalicji, konieczne jest pozyskanie do współpracy dużych sił fachowych, takich jak:
instytucje rządowe,
samorządy,
organizacje pozarządowe,
środowiska lekarzy, pielęgniarek i położnych,
sektor prywatny (w tym medyczny, medialny i federacje pracodawców).
Prof. Witold Kędzia alarmował, że mimo, że od 2005 roku realizowany jest populacyjny program badań przesiewowych pod kątem raka szyjki macicy, statystyki zachorowalności i umieralności na tę chorobę, podobnie jak zgłaszalność na badania cytologiczne nie poprawiają się.
„Po 6 latach wciąż jesteśmy na poziomie 27% zgłaszalności na bezpłatne badania cytologiczne Jest to za mało, by osiągnąć dobry efekt dla całej populacji. Ten kiluletni eksperyment pokazuje, że ta droga prowadzi donikąd. Bez zmian i wdrożenia odpowiednich narzędzi administracyjnych, ciągnięcie tego programu w dotychczasowej formie, mija się z celem” – oceniał.
Aktualnie program skriningowy (przesiewowych badań cytologicznych) obejmuje kobiety pomiędzy 25 a 59 rokiem życia. Każdej z nich, raz na 3 lata, przysługuje bezpłatne, finansowane przez NFZ, badanie cytologiczne. W ten sposób prowadzona profilaktyka wtórna nie zapobiega w pełni rozwojowi raka szyjki macicy, ale pozwala wykryć go w bardzo wczesnym stadium i nie dopuścić do rozwoju inwazyjnej formy choroby.
„Jest jednak problem z zachęceniem pań do badań cytologicznych. Od czterech lat wysyłamy imienne zaproszenia do kobiet objętych programem. Niestety nie przynosi to oczekiwanych rezultatów. Panie zniechęca między innymi słaba dostępność do badań i bardzo długie terminy oczekiwania. Są całe powiaty, gdzie nie ma ani jednego zakontraktowanego przez NFZ ginekologa, do którego pacjentki mogłyby się zgłosić z takim zaproszeniem.” - podsumował dr. Jerzy Giermek, Dyrektor Centralnego OśrodkaKoordynującego Programy Wczesnego Wykrywania Raka Piersi oraz Profilaktyki i Wczesnego Wykrywania Raka Szyjki Macicy.
Zobacz również:
Cała grupa przyznała, że należy wypracować jednolite zasady komunikacji skierowanej do kobiet. Powinna być to komunikacja motywująca je do podjęcia działań profilaktycznych, ale również komunikacja, poparta działaniami, która daje pacjentkom pewność, że jeśli zostaną wykryte w rozmazie jakiekolwiek nieprawidłowości nie zostaną same z problemem, a system pomoże im szybko trafić na odpowiednią ścieżkę leczenia.
Zaledwie 30% kobiet jest informowanych przez swojego ginekologa o możliwości wykonania badań przesiewowych w bezpłatnym programie populacyjnym. Brakuje również szerokiego zaangażowania lekarzy rodzinnych w działalność profilaktyczną w obszarze raka szyjki macicy. Niestety wielu lekarzy POZ (podstawowej opieki zdrowotnej) i ginekologów nie zna założeń bezpłatnego programu cytologicznego, finansowanego przez NFZ. Nie orientują się komu, ani z jaką częstotliwością przysługują bezpłatne badania.
„Oczywiście trzeba edukować lekarzy. Ale przede wszystkim należy do pobierania wymazów cytologicznych dopuścić pielęgniarki i położne.” – oceniała Barbara Jobda, Prezes Polskiego Stowarzyszenia Pielęgniarek Onkologicznych. „Mamy aktualnie ok. 850 wykwalifikowanych położnych, które mają certyfikaty na pobieranie cytologii, są gotowe i chętne do pracy. Do pobierania wymazów uprawniają je nawet przepisy związane z koszykiem świadczeń gwarantowanych. Ale żeby mogły realnie się tym zajmować, muszą być kontraktowane przez NFZ.” –podkreślała.
„To jest świetne rozwiązanie. Pytanie tylko, gdzie mogłyby to robić? Moim zdaniem należy określić warunki punktów pobrań cytologicznych, w których położne mogłyby pobierać wymazy cytologiczne. Trzeba zrobić listę kryteriów i na początek za pośrednictwem Okręgowych Izb Pielęgniarskiech zorientować się ile lokali jest przystosowanych do tego typu zabiegów i ile pielęgniarek i położnych jest chętnych do tego typu działalności. Jeśli faktycznie są to duże liczby, myślę, że trzeba koniecznie zaproponować takie rozwiązanie bezpośrednio Ministerstwu Zdrowia” – podsumował prof. Witold Kędzia.
Były jednak i inne pomysły. „Każdy pracownik w Polsce przed podjęciem pracy na danym stanowisku musi wykonać badania wstępne. Później obowiązkowe są badania okresowe. Oczywiście pracodawcy lobbują, aby zakres tych badań był jak najbardziej ograniczony. Uważam jednak, że warto byłoby administracyjnie zobowiązać każdą kobietę do badań cytologicznych, przeprowadzanych w ramach badań pracowniczych.” – proponował prof. Konrad Rydzyński, Dyrektor Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi.
Grupa Ekspercka „Cytologia” zastanawiała się, w jaki sposób można zwiększyć efektywność wydatków państwa ponoszonych na cytologię, które aktualnie wynoszą blisko 100 mln złotych rocznie. Eksperci zgodnie doszli do wniosku, że NFZ powinien płacić świadczeniodawcom wyłącznie za cytologię przeprowadzaną w procedurze programu cytologicznego, co byłoby widoczne w istniejącym rejestrze SIMP (system informatyczny monitorowaniaprofilaktyki), który pozwala nadzorować ilość wykonanych w ramach programu populacyjnego i refundowanych w związku z tym badań.
Ponadto grupa doszła do wniosku, że niezbędna jest kontrola jakości wykonywanych badań i pobieranych wymazów. Lekarze i jednostki stale popełniające błędy, powinny być, w imię zdrowia kobiet, wyłączone ze świadczenia tego typu usług.
„Cytologia powinna być oceniana wyłącznie w renomowanych pracowniach. Certyfikowane i systematycznie audytowane pracownie , które byłyby finansowane z populacyjnego programu profilaktycznego, dawałyby gwarancję prawidłowości dokonywanych ocen wymazów. Pracownia miałaby wówczas obowiązek wprowadzania wyników badań do systemu SIMP, co znacznie ułatwiłoby kontrolę nad poprawnością pobieranych wymazów i pozwalałoby monitorować dalsze losy pacjentek z pozytywnymi wynikami” – podsumował prof. Dariusz Lange, kierownik Zakładu Patologii Nowotworów Centrum Onkologii w Gliwicach.
Trwające ponad trzy godziny obrady Grupy Eksperckiej „Cytologia” po burzliwych dyskusjach doprowadziły do wielu konsensusów i dały początek wielu ciekawym pomysłom, które z pewnością zostaną przestawione Ministerstwu Zdrowia, jako element kompleksowego programu zdrowotnego strategii profilaktyki RSM, który pozwoli do końca 2020 roku ograniczyć zachorowalność i umieralność na raka szyjki macicy w Polsce o połowę.
W nadchodzących dniach odbędą się spotkania kolejnych Grup Eksperckiej , działających w ramach Polskiej Koalicji na Rzecz Walki z Rakiem Szyjki Macicy, które pracować będą nad propozycjami rozwiązań w zakresie szczepień, finansowania oraz rejestrów.
Kontakt:
Elżbieta Brzozowska, tel. 668 447 131, elzbieta.brzozowska@koalicjarsm.pl
Marta Winiarska, tel. 607 404 160, marta.winiarska@koalicjarsm.pl
Komentarze do: Cytologia - tu liczy się i ilość i jakość. Polska Koalicja na Rzecz Walki z Rakiem Szyjki Macicy