Kanadyjskie Towarzystwo raka jeszcze raz zachęca do ostrożności, jeśli chodzi o hormonoterapię zastępczą, po ukazaniu się pewnego badania amerykańskiego. Badanie to stwierdza, iż rak piersi może się okazać bardziej inwazyjny w przypadku zażywania łączonych hormonów, niż w przypadku kiedy taka hormonoterapia kombinowana nie jest stosowana.
Badanie amerykańskie, które ukazało się w dzienniku JAMA (Journal of the American Medical Association), stwierdza, iż zażywanie kombinacji hormonów: estrogenu oraz progestyny, było związane z większym ryzykiem zachorowania na raka piersi, a także z tym, iż te nowotwory były o wiele częściej w bardziej zaawansowanych stadiach, kiedy docierały do węzłów chłonnych.
Ponieważ chodziło o raka w stadium zaawansowanym, ryzyko śmierci zdawało się także znacznie większe, niż w przypadku innych nowotworów piersi, kiedy nie miało miejsca zażywanie tej mieszanki hormonalnej, jak podaje amerykańskie badanie.
Jest to badanie, dlatego zawsze należy podchodzić do niego z ostrożnością, stwierdziła w wywiadzie, w zeszłym tygodniu, koordynatorka do spraw publicznych przy Kanadyjskim Towarzystwie Raka, pani Diane Lamontagne. Jednakże, badanie to jest już kolejnym, które dołącza do serii prac badawczych, nawołujących do ostrożności w związku z zażywaniem hormonów kombinowanych w przypadku menopauzy.
Zobacz również:
- Rak piersi - mammografia raz na dwa lata pozwala wykryć go na czas!
- Rola terapii hormonalnej w leczeniu zaawansowanego raka piersi
- Postępy w leczeniu raka piersi na podstawie Sympozjum ASCO 2007
- Samokontrola Piersi
- Diagnostyka raka piersi
- Naturalne środki na dolegliwości związane z menopauzą
- Potrójnie negatywny - najmniej znany rodzaj raka piersi
- Jak dbać o siebie po operacji usunięcia piersi?
Jest to informacja, którą Kanadyjskie Towarzystwo Raka chętnie przyjmuje, ponieważ właśnie podparło ono właśnie nasz przekaz, który mówi, iż hormonoterapia, kiedy jest stosowana w celu kontrolowania objawów menopauzy, jest leczeniem, do którego powinniśmy się uciekać jedynie w przypadkach, kiedy symptomy są naprawdę poważne i nic innego na nie już nie działa, potwierdza pani Diane Lamontagne.
Diane Lamontagne przypomina jednak, że decyzja o zażywaniu (bądź o niezażywaniu) hormonoterapii zastępczej w przypadku menopauzy, to decyzja osobista, inna w każdym poszczególnym przypadku, która powinna być w związku z tym podjęta po konsultacji z lekarzem.
Kanadyjskie Towarzystwo Raka mówi, że jeśli już musimy zażywać hormony, ponieważ symptomów menopauzy w danym przypadku nie da się inaczej leczyć, musi to trwać najkrócej, jak to tylko możliwe, a to znaczy – przez czas, który jest niezbędny, aby zapanować nad objawami, a dawka powinna być najmniejsza z możliwych - ale tak, aby była skuteczna.
Amerykańskie badanie potwierdza i wzmacnia zdanie Kanadyjskiego Towarzystwa Raka, dotyczące ostrożności, a także – jest dodatkową informacją dla kobiet, która pozwoli im na podjęcie jasnej decyzji, podsumowuje pani Diane Lamontagne.
Omawiane badanie amerykańskie jest jednym z kolejnych badań, które zostały zrealizowane w następstwie słynnej już Women's Health Initiative, zrealizowanej na tysiącach kobiet. Rezultaty tego programu zostały ujawnione w 2002 roku, wzbudzając wielkie kontrowersje. Badanie to wykazało związek między zażywaniem łączonych hormonów oraz wzrostem ryzyka związanego z różnymi chorobami, takimi jak na przykład rak piersi albo choroby serca oraz choroby układu krwionośnego.
Komentarze do: Hormonoterapia wywołuje bardziej inwazyjne postaci raka piersi