Badacze z Australii przygotowują się do rozpoczęcia badania, które ma trwać dwa lata i które ma na celu określenie efektu, jaki jad niektórych pająków może mieć na komórki nowotworowe obecne w piersi ludzkiej. Mimo że niewiele gatunków jest naprawdę groźnych dla człowieka, pająki mają złą reputację.
Uważamy je za prawdziwe drapieżniki, które mogą nas pogryźć i zatruć swoim jadem. Co często ma poważne skutki, niestety. Albowiem, pajęczy jad, który składa się z wielu toksyn, może spowodować nekrozę komórek albo zaatakować bezpośrednio centralny układ nerwowy ofiary.
W obliczu takich możliwości, nie jest więc zadziwiające, że niektóre substancje budzą zainteresowanie u naukowców. Ale dzisiaj, ekipa z Australii postawiła przed sobą naprawdę wyjątkowy cel. Albowiem, badacze z uniwersytetu w Queensland zaczynają badania, które w ostatecznym efekcie mają sprawdzić, jakie może mieć działanie jad pająków na komórki raka zlokalizowane w piersi.
Zadanie to nie wydaje się AŻ TAK zadziwiające, kiedy wiemy, że jad węża jest aktualnie używane w leczeniu bólów przewlekłych, a jad skorpiona okazał się zdolny – u myszy – do atakowania komórek nowotworowych.
Zobacz również:
- Przyczyny powstawania łagodnych nowotworów piersi
- Rak piersi - mammografia raz na dwa lata pozwala wykryć go na czas!
- Rak sutka
- Mammografia nadal najlepszym sposobem wykrywania raka piersi
- Jak dbać o siebie po operacji usunięcia piersi?
- Samokontrola Piersi
- Postępy w leczeniu raka piersi na podstawie Sympozjum ASCO 2007
- Rola terapii hormonalnej w leczeniu zaawansowanego raka piersi
Aby przeprowadzić swoje badania, badacze australijscy przewidują przetestowanie jakichś 300 molekuł pochodzących z jadu pająka, na komórkach nowotworowych. Rozwój tych komórek będzie starannie obserwowany.
A bardziej dokładnie, użyty jad pochodzi z kłów dziesięciu pająków ptaszników, które żyją na wyspie Fraser w Australii. Wyspa ta zresztą daje schronienie wielu gatunkom pająków, najbardziej zabójczych na świecie.
Spodziewamy się, że toksyny pająków zrobią to samo z rakiem piersi, co jad skorpiona u myszy, a także jad węża w przypadku bólu; a może nawet więcej, zabijając po prostu komórki nowotworowe, mówi doktor Norelle Daly, jeden z naukowcych biorących udział w tym badaniu.
Wielki potencjał do sprawdzenia
Jeśli badania na tę chwilę są bardzo wczesnym stadium, wielu naukowców uważa, że otworzą one nowe ścieżki w kierunku leczenia raka piersi.
A doktor David Wilson, specjalista od biologii molekularnej, wyjaśnia, że jad zawiera molekuły, które ewoluowały tak, żeby spełniać konkretne funkcje przez miliony lat.
Powstały one tak, aby celować w bardzo ściśle określone miejsca i mamy nadzieję, że niektóre z tych molekuł mogą namierzać komórki nowotworowe, precyzuje jeszcze doktor David Wilson.
Ze swej strony, specjalista od jadu Bryan Fry z uniwersytetu w Melbourne ocenia, iż jest coś zadziwiająco fascynującego w posługiwaniu się śmiertelną toksyną jako lekarstwem, przeznaczonym do ratowania życia. Ale farmakologia naturalna, która istnieje w jadzie zwierząt, jest ogromnym źródłem, które trzeba jeszcze przebadać.
Komentarze do: Jad pająka leczący raka piersi?